Wojna domowa na Ukrainie 4.05.2015r.- 74 dzień od nowego rozejmu.

Donieck po wczorajszym nocnym ostrzale przez ukraińską artylerię.

„Sytuacja na Ukrainie jest bardzo niestabilna. Włochy wspierają Kijów, zaś Kijów musi dokonać niezbędnych i bolesnych reform gospodarczych i konstytucyjnych, w tym przyznać autonomię Donbasowi”– powiedział włoski Minister Spraw Zagranicznych Paolo Gentilioni.

Włoski „wujek dobrarada” ma świętą rację, tylko że jest mały- ale za to bardzo istotny- jeden problem polegający na tym, iż w języku ukraińskim nie ma słowa autonomia i pluralizm dlatego też dokonanie takich zmian w konstytucji, aby Ukraina stała się krajem w pełni przestrzegającym zasad  demokratycznego państwa prawa, jest z natury rzeczy niemożliwe.

Naturą zaś rzeczy- poza podstawowymi brakami w zakresie ukraińskiego słownictwa- są również: wewnętrzna sytuacja społeczno-gospodarcza i polityczna oraz to, że po prostu obecny reżym kijowski nie jest władzą suwerenną, a więc taką która ustanawia zasadnicze reguły gry na Ukrainie.

W związku z powyższym domaganie się od przedstawicieli tego reżymu, żeby cokolwiek sami zrobili jest tak samo niepoważne, jak apelowanie aby w zimę nastąpiło lato.

Dlatego też aby skutecznie rozwiązać problemy ukraińskie wszyscy ci politycy z krajów UE, którzy apelują i domagają się od ukraińskich władz wprowadzenia pewnych rozwiązań, które przywrócą w tym kraju chociaż jakąś namiastkę prawdziwej demokracji i jednocześnie uporządkują sytuację wewnątrz tego kraju, aby zwracali się bezpośrednio do tych sił, które tam realnie rządzą, a więc do zaoceanicznego ich protektora- i hegemona w jednej osobie.

Po co więc zachowywać tą grę pozorów, która ma na celu wyłącznie zasugerowanie, że obecna Ukraina jest państwem suwerennym i demokratycznym, gdyż taka narracja do niczego nie prowadzi i niczego nie rozwiązuje i nie rozwiąże.

Niech więc- jeśli niektórym państwom UE zależy naprawdę na rozwiązaniu kryzysu ukraińskiego- zwrócą się one bezpośrednio ze swymi postulatami i radami do amerykańskiego rządu, bo to on jest jedynie władny w podejmowaniu realnych decyzji dotyczących wewnętrznych problemów Ukrainy.

Na kanwie tej sprawy chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na taki fakt, że światowy hegemon poprzez pewne długotrwałe posunięcia polityczne utworzył kontrolowaną przez siebie strefę buforową oddzielającą Rosję od państw starej Unii, która to strefa (odliczając z niej obecne Węgry i trochę Czechy) składa się z byłych krajów Demoludów, wśród których czołową rolę oczywiście odgrywa Polska, a obecnie zaczyna również odgrywać Ukraina. Tak więc te dwa państwa- stąd ta deklarowana nasza wspólna miłość i przyjaźń, w imię której zaczęto od 1989 roku fałszować naszą wspólną historię- mają stanowić twarde jądro i główną siłę w utworzonej w Europie Środkowej strefie buforowej, całkowicie kontrolowanej przez zaoceanicznego hegemona. Tym sposobem, tak Polska jak i Ukraina oraz inne kraje obozu Demoludów zwasalizowane obecnie przez światowego hegemona, zamieniły przysłowiową siekierkę na kijek stając się nową strefą buforową, ale tym razem dla tzw. wolnego świata ze wszystkimi wynikającymi z tego stanu rzeczy konsekwencjami.

A jakie to są konsekwencję proszę do przestudiowania naszej historii- w tym z ostatniego stulecia- aby przekonać się czym to pachnie i jak dla tej części Europy się kończy.

Najważniejszym problemem w tym wszystkim jest podstawowe pytanie; czy nam się to opłaca?

Niestety ale odpowiedź na to pytanie jest negatywna, czego dowodem mogą być ostatnio poniesione absurdalne koszty uzbrojenia naszej armii, wrobienie nas w rolę państwa przyfrontowego i oczywiście straty ekonomiczne jakie ponosimy w związku z zerwaniem współpracy gospodarczej ze swoim północno-wschodnim sąsiadem- o zerwaniu dobrosąsiedzkich relacji, nie wspominając.

W kontekście opłacalności trzeba też wziąć pod uwagę takie problemy jak: astronomiczne zadłużenie wewnętrzne i zewnętrzne, które praktycznie jest nie do spłacenia, kolejnym problemem jest przejęcie całych istotnych dla funkcjonowania państwa gałęzi gospodarki, handlu i usług oraz systemu bankowego i finansowego, upadek polskiej przedsiębiorczości z czego wynika postępująca ciągle pauperyzacja polskiego społeczeństwa i masowa emigracja zarobkowa szerokich rzesz naszych obywateli, dla których w Polsce nie ma po prostu miejsca.

Takie są koszty dostania się w szpony amerykańskiej polityki światowej, która nigdy w historii nic dobrego nie przyniosła, a tylko wiele zła jej pionkom na globalnej szachownicy.

Dodam, że obecny cały układ polityczny w Polsce, wywodzący się z porozumień okrągłostołowych, reprezentuje wyłącznie siły podporządkowane tego typu amerykańskiej koncepcji  rządzenia światem, a więc na jakąkolwiek partię polityczną, czy też osobę, wywodzącą się z tego kręgu, oddalibyśmy swój głos, to nadal nic się nie zmieni, gdyż zawsze wybierać będziemy tą samą koncepcję rządzenia- kraju podporządkowanego nie swoim żywotnym interesom a wysługującym się obcym celom strategicznym.

Co trzeba by było zrobić aby to zmienić?

Ano w tym przypadku każdy już musi samodzielnie wyciągnąć wnioski opierając się na analizie dotychczasowej sytuacji Polski, bo jak wiadomo myślenie nie boli, i do tego podobno ma przyszłość.

Kończąc ten wątek ogólny przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Po wczorajszych, trwających z soboty na niedzielę ostrzałach prowadzonych przez ukraińską ciężką artylerię zamieszkałych rejonów Doniecka, Gorłówki i Jasinowatej zostało zniszczonych lub poważnie uszkodzonych ponad 30 budynków. W Doniecku najbardziej uszkodzone zostały budynki wielorodzinne mieszczące się przy ulicy: Czapajewa, Zwiastowania o Listoprakatczikow oraz zostało zniszczonych lub uszkodzonych kilkanaście kolejnych domów jednorodzinnych, zabudowań, budynków komunalnych i użytkowych oraz obiektów przemysłowych i handlowych. W wyniku tego ostrzału zostało rannych ponad 10 osób cywilnych. Ostrzał był prowadzony m.in. za pomocą  broni 122 i 152 mm, która jest na wyposażeniu wojsk NATO.

Dzisiejszej nocy w Doniecku było stosunkowo spokojnie, tylko sporadycznie dobiegały z dalekich obrzeży miasta odgłosy ostrzału prowadzonego z broni ciężkiej.

Jak podał przedstawiciel Ministerstwa Obrony DRL Edward Basurin, w dniu wczorajszym ukraińskie wojsko 57 razy naruszyło w ciągu ostatniej doby warunki zawieszenia broni. Ostrzał prowadzony w tym czasie przez stronę ukraińską odbywał się przy wykorzystaniu wszelkiego rodzaju broni, od ciężkiej po przez ręczne karabiny maszynowe.

Przede wszystkim ukraińskie wojsko w dniu wczorajszym ostrzeliwało w Doniecku rejon osiedla Oktriabskiego wraz z terenem znajdującej się tam kopalni, okolice lotniska i miejscowość Piaski oraz przedmieścia Awdiejewki, Nową Marewkę, Spartakus, Żabunkę, Dokuczajewsk, Sachankę i Szirokino.

Z tego najbardziej intensywny ostrzał prowadzono na Szirokino, Sachankę, gdzie użyto do ostrzału rakiet „Grad” i donieckie lotnisko. W wyniku tych ostrzałów zginął jeden żołnierz sił zbrojnych DRL, a sześciu kolejnych zostało rannych oraz zginęło dwóch cywilów i siedmiu zostało rannych:

Ostrzał Doniecka:

Saszanka:

Awdiejewka:

Bardzo napięta sytuacja utrzymywała się również w rejonie Ługańska, gdzie doszło 74 razy do naruszenia przez ukraińskie wojska warunków zawieszenia broni. Z tego 15 razy przy użyciu czołgów, 11 razy przez ostrzał prowadzony z opancerzonych wozów bojowych, 20 razy ostrzeliwano z moździerzy kaliber 82 mm, 22 razy ostrzał prowadzono z granatników i systemów przeciwpancernych, 1 raz przy pomocy ręcznych wyrzutni rakiet, 2 razy za pomocą dział „Rapier” i 3 razy ostrzeliwując haubicami D-30.

W czasie tych incydentów prowadzony był również ostrzał z broni snajperskiej i z ręcznych karabinów maszynowych.

Ostrzeliwane tam były pozycje obronne wojsk powstańczych ŁRL w rejonie miejscowości: Krasnyj Liman, Smiełego, Sokolników, Żełobka, Priszciba, Łobaczewa, Pionierskiej Nikołajewki, Stanicy Ługańskiej, Oboznogo, Besełoj Gory, Bołotiennogo, Kasnego Pachara, Popasnej, Troiczkim i Sławianoserbska.

Podczas prób dokonania przełamania linii obronnych sił powstańczych ukraińskie wojska poniosły następujące straty: 2 zestrzelone drony spośród 11 które latały nad pozycjami powstańców, 16 żołnierzy rannych i 1  zabity, uszkodzonych po jednej sztuce opancerzony wóz bojowy i czołg, zlikwidowano pięć stanowisk ogniowych broni moździerzowej i jedno stanowisko zestawu rakiet „Huragan”.

Po stronie sił powstańczych straty tam wynosiły: 4 rannych żołnierzy, uszkodzone 3 transportery opancerzone i uszkodzone 2  czołgi:

Mimo zaostrzenia się sytuacji militarnej w Donbasie, Donieck nadal przygotowuje się do Defilady Zwycięstwa, która ma się odbyć tradycyjnie w dniu 9 maja:

W dniu wczorajszym, również w Doniecku, władze DRL zorganizowały wczoraj dzień pamięci osób zamordowanych  2 maja  w odeskim Domu Związków Zawodowych. W uroczystościach licznie uczestniczyli mieszkańcy miasta oraz przedstawiciele władz i wojska:

W nocy o godzinie 03:00 w Kijowie nieznani sprawcy ostrzelali samochód patrolowy milicji, w którym zginęło dwóch członków patrolu, zaś trzech zostało rannych:

Na koniec kilka zdjęć:

Donieck po wczorajszym nocnym ostrzale przez ukraińską artylerię.

Donieck od strony miejscowości Piaski, 500 metrów od szpitala im. Wiszniewskiego spadła wystrzelona przez ukraińskie wojsko rakieta RS30 „Smiersz”.

I filmów:

Pozdrawiam.