Wojna domowa na Ukrainie 30.07.2015r.- 161 dzień od nowego rozejmu.

Protest mieszkańców Awdiejewki przeciwko obecności ukraińskich wojsk w tym mieście.

Zarządzona przez ukraińskiego prezydenta Petro Poroszenko blokada ekonomiczna części Donbasu będącej pod kontrolą władz powstańczych pogłębia jego izolację od pozostałej części kraju- napisano w artykule amerykańskiej edycji dziennika „Wall Street Journal”.

Po tym jak ukraińskie władze zaostrzyły zakaz przewozu towarów na teren DRL i ŁRL siłą rzeczy zmusiło to władze tych republik, do przejścia na rozliczenia w rosyjskich rublach i importu produktów z Rosji, co potwierdza właściciel jednej z donieckich restauracji, Borys Bit-Geworgnizow, który powiedział, że dla niego nie jest to sprawa polityczna ale praktyczna, bo skąd obecnie może zaopatrzyć się w potrzebne mu do prowadzenia własnego biznesu produkty, jak tylko z terenu kontrolowanego przez powstańców oraz z Rosji:

„Musimy wytrwać. Ukraina zmusza nas do tego”– podsumował sytuację w Donbasie Borys Bit-Geworgnizow.

Wprowadzenie blokady, która ma zmniejszyć przepływ ludzi, pieniędzy i towarów, uzasadniane jest przez kijowski rząd w ten sposób, że jest to niezbędne, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się separatyzmu, broni i fałszywych pieniędzy. Jednocześnie taka postawa ukraińskich władz, prowadząca do dalszej separacji części Donbasu, sprawia, że możliwości pokojowego współistnienia z pozostałą częścią Ukrainy oddalają się.

Jak zauważa autor artykułu opublikowanego w „WSJ”; na półkach sklepowych w DRL i ŁRL, znajdują się w większości produkty pochodzenia rosyjskiego. Nie dość tego niektóre z firm działających na terenie opanowanym przez powstańców, mimo że posiadają ulgi podatkowe zagwarantowane przez kijowski rząd, wolą płacić podatki władzom Donbasu.

I tak na przykład dyrektor fabryki maszyn z Jasinowataja- miejscowości leżącej na północnych obrzeżach Doniecka- powiedział, że na początku tego roku zaczął płacić podatki władzom DRL, po tym jak ukraińscy żołnierze zniszczyli w wyniku artyleryjskiego ostrzału jedną czwartą jego zakładu:

„Nie chcę płacić podatków państwu, które mnie bombarduje”– powiedział dyrektor Władymir Trubczanin.

Według jego słów, firma której jest dyrektorem, nie sprzedaje obecnie swoich produktów na rynek ukraiński, tylko rozprowadza je lokalnie i eksportuje do Rosji:

„To nie dlatego, że my nie chcemy (sprzedawać produkty Ukrainie– dopisek mój), ale dlatego, że nie możemy. W tym nie ma żadnej polityki, takie są wymogi biznesu”– wyjaśnił na czym polega ta sytuacja Władymir Trubczanin.

http://news.rin.ru/eng/news///122220/

Jak z powyższego artykułu zamieszczonego w „WSJ” wynika, nawet w prasie amerykańskiej zaczęto dostrzegać brak podstaw logiki w postępowaniu kijowskich władz wobec zbuntowanego Donbasu. Bo przecież deklaracje przedstawicieli najwyższych organów ukraińskiej władzy o utrzymaniu jedności terytorialnej państwa, fakty dokonane na poziomie ekonomicznym i gospodarczym- tym deklaracjom zaprzeczają.

Problem polega więc na tym, że pomimo deklarowanej jedności terytorialnej i administracyjnej, swoimi decyzjami politycznymi ukraińskie władze izolują części terytorium od pozostałej reszty kraju. Jednocześnie, w miarę upływu czasu, przepaść ta się pogłębia, bo w czasie blokady i działań wojennych ludzie muszą sobie jakoś radzić aby żyć, a więc gdy możliwości normalnego funkcjonowania zostały im odcięte od pozostałej części Ukrainy, kierunek współpracy jest tylko obecnie jeden- Wschód.

Dlatego też warto się zastanowić; czy ta izolacja jest celowym i świadomie przyjętym rozwiązaniem, które siłą rzeczy musi doprowadzić do odłączenia się Donbasu od reszty kraju, czy też wynika to po prostu z głupoty obecnie rządzącej ekipy politycznej w Kijowie?

Jak sądzę na dzisiejszy dzień na to pytanie nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ale efekty działań kijowskich władz wobec Donbasu, prowadzą właśnie do takiego rozwiązania.

Może więc do jakiegoś wyjaśnienia tej postawy władzy centralnej posłuży praktyka rozmów pokojowych prowadzonych obecnie w komisjach dwustronnych w Mińsku, gdzie najwyraźniej widać, że kijowskim władzom nie zależy tak na prawdę na uregulowaniu problemów na drodze dialogu, tylko przy pomocy brutalnej siły. Czyli, że przedstawiciele ukraińskich władz nie chcą pójść na żadne ustępstwa, sądząc że w ten sposób utracą kontrolę nad częścią kraju przyznając mu szeroko idącą autonomię, jednocześnie nadal będą się starały utrzymać jedność terytorialną za pomocą siły swoich wojsk.

Tylko, że ta taktyka wobec słabości państwa, nie ma żadnych już szans powodzenia, a jednocześnie dokonane w Donbasie zbrodnie wojenne wobec tamtejszej ludności cywilnej i terror na terenach kontrolowanych przez ukraińskie wojsko spowodowały trwałe oddalenie się obu części ukraińskiej społeczności od siebie , wywołując miedzy nimi nie ukrywaną wrogość.

Czy w związku z tym wrogie sobie części narodu- nie tylko w odniesieniu do ludności Donbasu, bo problem jest szerszy i dotyczy również innych regionów- mogą w we wspólnych granicach państwa wzajemnie funkcjonować?

Otóż rozbudzenie skrajnego ukraińskiego nacjonalizmu przez zadekretowaną ideologię państwową i oparcie na niej jedności państwa, działa siłą rzeczy w kierunku odwrotnym, co właśnie widać na przykładzie zbuntowanej ludności Donbasu. Bo czy jakakolwiek mniejszość etniczna zamieszkująca teren danego państwa, pozwoli sobie na to aby być traktowana jako coś gorszego, pozbawionych swoich niezbywalnych praw- obywateli drugiej kategorii?

To jest właśnie ta zasadnicza sprzeczność, która z jednej strony gloryfikuje skrajny nacjonalizm pewnej grupy etnicznej, a z drugiej strony deklaruje zachowanie wszystkich praw państwa demokratycznego.

Tego się po prostu nie da z sobą pogodzić. I ci, którzy nie rozumiejąc tego problemu usiłowali Ukrainę wprowadzić do grona państw europejskich, popełnili tragiczny błąd, bo okazało się, że kraj ten nie spełnia żadnych podstawowych wymogów jakie leżą u podstaw idei jedności europejskiej. Tak więc zamiast marzeń o wolnej i demokratycznej Ukrainie, mamy to co widać; a więc wojnę domową, rozpad terytorialny kraju, korupcję, przestępczość i bankructwo systemu tak w wymiarze politycznym jak i ekonomicznym. W ten sposób otwarto Puszkę Pandory, którą zamknąć będzie bardzo trudno.

Może właśnie o to chodziło globalnym planistom, wobec których przedstawiciele kijowskich władz są tylko biernymi wykonawcami  poleceń?

Dodam, że społeczeństwa krajów członkowskich UE coraz bardziej zaczynają rozumieć powagę problemu czego wyrazem są oddolne ruchy protestów przeciwko tak prowadzonej wobec Ukrainy polityki. I tak, między innymi obecnie w Holandii grupa działaczy „Komitetu Obywateli Europy” domaga się przeprowadzenia w tym kraju referendum narodowego w sprawie ratyfikacji umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską uznając taką umowę za szkodzącą jedności państw europejskich.

Kończąc ten przydługi wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Wczoraj wczesnym ranem około godziny 04:00 ukraińska artyleria ostrzeliwała północno-zachodnie obrzeża Doniecka, natomiast później było spokojnie. Jedynie odgłosy ostrzału artyleryjskiego dochodziły w późnych godzinach nocnych z kierunku miejscowości Staromichajłowki i Krasnogorowki oraz z dalekich obrzeży dzielnicy Piotrowskiej.

Intensywne walki toczyły się w rejonie miejscowości Marinka, gdzie od wczesnych godzin nocnych ukraińskie wojsko przy użyciu moździerzy prowadziło chaotyczny ostrzał obrzeży Doniecka, w tym celów cywilnych.

Podczas wczorajszego ostrzału przez ukraińskie wojsko miejscowości Gorłówka została zabita kobieta i ranne dziecko. Natomiast w czasie nocnej części ostrzału dodatkowo zostały ranne dwie kobiety (76 i 79 lat), dwaj mężczyźni (58 i 52 lat) oraz dwóch chłopców w wieku 7 i 14 lat.

Na zachodnich i północnych obrzeżach Gorłówki w rejonie kopalń Głubokaja, Jużna,  6/7 oraz miejscowości Szirokoj Balki, Izotowa i pomiędzy Kurganoj a Gagarina trwały w nocy intensywne walki podczas których ukraińskie wojsko przy użyciu ciężkiej artylerii, czołgów i dział samobieżnych prowadziły ostrzał pozycji obronnych sił powstańczych oraz celów cywilnych i terenów mieszkalnych.

Nadal utrzymuje się bardzo napięta sytuacja militarna w rejonie frontu ługańskiego, gdzie ukraińskie wojsko korzystając z okazji jaką jest wycofanie przez powstańców ciężkiej broni ze strefy frontowej, prowadzą intensywny ostrzał ich pozycji obronnych. Jak na razie powstańcy unikając ognia ukraińskiej artylerii nie reagują na te prowokacje.

Powstańcze siły zbrojne dostały do przetestowania nowe ultranowoczesne drony obserwacyjne „Lotka-3 SW”, które umożliwią skuteczniejszą obserwację ruchów ukraińskich wojsk w strefie frontu:

Do Donbasu przybył kolejny transport 48 ciężarówek z pomocą humanitarną z Rosji. Łącznie dostarczono 550 ton żywności i leków:

W programie „Wolność Słowa” ukraińskiej stacji telewizyjnej „ICTV” zastępca szefa Sztabu Generalnego Centralnego Dowództwa, generał Aleksander Rozmazin powiedział, że zgodnie z zawartą wcześniej umową teren miejscowości Szirokino będą wspólnie patrolować ukraińscy żołnierze i powstańcy. Szirokino według tej umowy ma być strefą zdemilitaryzowaną, gdzie powrócić będą mogli mieszkańcy ale dopiero po usunięciu tam min:

W mieście Dubrowicze w okręgu równieńskim doszło wczoraj do ostrych starć pomiędzy mieszkańcami, którzy nielegalnie wydobywają bursztyn z okolicznych kopalni a milicją i żołnierzami Gwardii Narodowej. Starcia rozpoczęły się po tym jak milicjanci wkroczyli na teren gdzie wydobywa się nielegalnie bursztyn, nakazała tam przerwanie prac, a kilka osób stawiających opór aresztowano. Następnie dość liczna grupa mieszkańców Dubrowicz udała się w celu negocjacji dotyczących uwolnienia aresztowanych osób pod budynek administracji i posterunek milicji, gdzie doszło do starć:

Wczoraj na wiedeńskim lotnisku Schwechat austriacka policja zatrzymała grupę amerykańskich żołnierzy, którzy z bronią lecieli na Ukrainę, gdyż podczas kontroli bagażu okazało się, że żołnierze ci przewożą nielegalnie broń, w tym pistolety i karabiny M16. Po wyjaśnieniu incydentu z amerykańską ambasadą w Austrii żołnierze zostali cofnięci do Stanów Zjednoczonych, gdzie udali się najbliższym samolotem amerykańskich linii lotniczych lecącym do Waszyngtonu:

Na koniec kilka zdjęć:

Wczoraj mieszkańcy Awdiejewki zorganizowali spontaniczny protest przeciwko obecności ukraińskich wojsk w tym mieście.

Nowy dron obserwacyjny powstańczych sił zbrojnych- „Lotka- 3 SW”

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

Pozdrawiam.