Wojna domowa na Ukrainie 5.09.2015r.- 198 dzień od nowego rozejmu.

Kijów- protest przed biurem Prokuratury Generalnej.

Prezydent Władymir Putin uczestniczący w forum ekonomicznych we Władywostoku podczas zorganizowanej tam konferencji prasowej powiedział, że rozwój sytuacji na Ukrainie będzie zależał od tego jak długo ludzie „będą tolerować tą orgię”.

Kwestia zmian wprowadzonych do ukraińskiej konstytucji, jest wykorzystywana jako pretekst do walki o władzę w kraju:

„To co obserwujemy obecnie jest kolejną odsłoną konfrontacji politycznej na Ukrainie, a wnoszone zmiany do konstytucji są wyłącznie wykorzystywane jako pretekst do zaostrzenia walki o władzę”– ocenił rosyjski prezydent we Władywostoku.

Dowodem na to- wg. rosyjskiego prezydenta- ma być fakt, że zaproponowane i następnie przegłosowane w pierwszym czytaniu zmiany w ukraińskiej konstytucji, tak na prawdę nic nie zmieniły. Tak więc protesty zorganizowane przez liderów niektórych partii w czasie głosowania nad zmianami do konstytucji pod Wierchowną Radą w Kijowie, nie miały związku z samym głosowaniem, a były tylko pretekstem do zaostrzenia walki politycznej i zdestabilizowania sceny politycznej na Ukrainie:

„Jestem pewien, że to (rozruchy w Kijowie podczas głosowania nad zmianą konstytucji– dopisek mój) nie jest w żaden sposób związane ze zmianami konstytucji, bo wszystko to co tam zaproponowano jako zmiany, jest czysto deklaratywne i zasadniczo nie zmienia struktury władzy na Ukrainie”– wyjaśnił swoją opinię Władymir Putin.

Jednocześnie zwrócił uwagę na fakt, że zgodnie z umową podpisaną w Mińsku, poprawki do konstytucji powinny być omówione i uzgodnione z Donbasem:

„Nic takiego, niestety, nigdy się nie stało, aby obecne władze ukraińskie zaprosiły do negocjowania zmian w konstytucji. I to jest tą najważniejszym problemem”

Na zakończenie tego tematu rosyjski prezydent Władymir Putin dodał, że dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie nie zależy od Rosji tylko narodu ukraińskiego:

„To nie zależy od nas, to zależy od Ukrainy, narodu ukraińskiego, a więc od tego taj długo naród ukraiński będzie tolerował tą orgię”.

Jak z powyższych słów wynika; sytuacja jest bardzo jasna i oczywista, bo po pierwsze- i najważniejsze- ukraińskie władze nie konsultowały i nie uzgadniały w żaden sposób w komisjach dwustronnych zmian w konstytucji z przedstawicielami zbuntowanych obwodów, do czego obligowała ich umowa podpisana w Mińsku. A więc zmiany te nie muszą być uznawane przez władze zbuntowanych republik.

Po drugie zaś, tak szumnie odtrąbione przez media zagraniczne, jak i samego prezydenta Poroszenkę przegłosowane zmiany konstytucji, mają wydźwięk wyłącznie deklaratywny i w zasadniczo nic w strukturze władzy lokalnej nie zmieniają.

Zaś sama zmiana tejże konstytucji, nie wnosząc żadnych nowych treści, daje pretekst do rozpoczęcia walki politycznej, mającej na celu zmianę ekipy rządzącej.

Celem rządzącej ekipy w Kijowie może być również celowe rozchwianie sceny politycznej, odwracając w ten sposób uwagę społeczną od rzeczy dla niego istotnych, a więc konsekwencji bankructwa państwa i biedy, która jest konsekwencją nieudolnych i skorumpowanych rządów.

Jednocześnie- jak sam przyznał ukraiński prezydent Petro Poroszenko; takie, a nie inne zmiany dokonane w konstytucji nie prowadzą do konfederacji Ukrainy, tylko do jej federalizacji. Dlatego też zmian tych nie konsultowano z przedstawicielami zbuntowanych obwodów, bo oni nigdy by ich nie zaakceptowali w przegłosowanej przez ukraiński parlament postaci.

Tak więc to kompromisowe rozwiązanie starające pogodzić dwie skrajne postawy, czyli; ukraińskich nacjonalistów i powstańców donieckich, w kwestii zaproponowanej przez prezydenta zmianie konstytucji, doprowadziło do tego, że zmiany te nie są uznawane przez jedną i drugą stronę. Wynika to z tego, że nacjonaliści ukraińscy uważają, że są za daleko idące, a więc są zdradą na rzecz Moskwy, zaś władze zbuntowanych obwodów, wyrażają opinię, że są na za bardzo powierzchowne, bo nie zagwarantowały im zachowania w pełni kontroli politycznej i gospodarczej nad  Donbasem. Nie dość tego, w ich opinii, zmiany te nie są zgodne z duchem porozumień mińskich, które to gwarantowały im udział w procesie zmian konstytucji, a tej konsultacji i dialogu podczas prac nad zmianami nie było.

W efekcie doprowadzono do sytuacji, że obecnie poza elitą władzy zmian konstytucji nikt nie akceptuje, bo z jednej strony są one za daleko idące, a z drugiej strony są pozorne.

Tak więc obecnie rządząca ekipa znalazła się między młotem a kowadłem, bo naciskana na zmiany jednocześnie zmian tych nie może w pełni dokonać, gdyż- jak twierdzą- pełna ich realizacja związałaby z Rosją południowo-wschodnie obwody.

Dlatego też obecne zmiany konstytucji są tylko i wyłącznie grą na czas oraz sposobem na zamydlenie oczu międzynarodowej opinii publicznej i zachodnim politykom nadzorującym dokonujący się tam proces przekształceń na drodze pokojowej Ukrainy.

Natomiast pierwszą poważną przeszkodą, która zweryfikuje pozorność tych zmian, będą wybory w Donbasie jakie zapowiedziały już na 18 października władze DRL.

Wybory te niezgodne z punktem widzenia władz kijowskich, przypieczętują- jeśli oczywiście do nich dojdzie- separację części opanowanej przez powstańców Donbasu od reszty kraju. A więc usankcjonują jego podział. Dlatego też Kijów zrobi wszystko aby do tych wyborów nie dopuścić, albo na tyle utrudnić je przeprowadzenie (w podobny sposób jak to miało miejsce na wiosnę ubiegłego roku), aby móc następnie kwestionować ich ważność.

Jedyną drogą, żeby osiągnąć pierwszy, bądź drugi, cel jest tylko ponowne rozpoczęcie przez stronę ukraińską działań wojennych na dużą skalę.

***

To tyle tytułem wstępu. Przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Nadal trwa zawieszenie broni i nie dochodzi w związku z tym do poważniejszych starć i ostrzału celów cywilnych przez ukraińską artylerię.

Do groźnego incydentu doszło w osadzie Aleksandrówka, gdzie wczoraj wieczorem spadł  pocisk artyleryjski wystrzelony ze strony ukraińskiej. W wyniku jego eksplozji na ulicy Szkolnej nr. 126 znajdujący się w pobliżu mężczyzna został bardzo ciężko ranny; urwało mu rękę, a część odłamków przebiła klatkę piersiową. W wyniku odniesionych ran zmarł podczas reanimacji w szpitalu. Poza nim w wyniku tego samego ostrzału zostały ranne tam jeszcze dwie osoby cywilne.

Ponadto biuro burmistrza dzielnicy Piotrowskiej poinformowało o rannych kolejnych dwóch osobach, chłopcach w wieku 15  i 12 lat, którzy kopiąc w ogrodzie natrafili na minę, która eksplodowała raniąc ich.

Dziś w związku z tym, mają przybyć obserwatorzy misji OBWE, aby wyjaśnić przyczynę tego tragicznego incydentu.

Łącznie- jak podano w dzisiejszym komunikacie Ministerstwa Obrony DRL, na terenie republiki ukraińskie wojsko dopuściło się 13 razy do naruszenia warunków rozejmu. Łącznie spadło 21 pocisków moździerzowych o kalibrze 82 i 120 mm. Ostrzał przeprowadzono w trójkącie miejscowości: Marinka-Aleksandrowka-Trudowskaja oraz na zachodnie obrzeża dzielnicy Piotrowskiej.

Według zaś informacji przekazanych przez stronę ukraińską, w tym samym terenie miało dojść w nocy z piątku na sobotę, około godziny 01:00 do bezpośrednich walk, w wyniku czego jeden ukraiński żołnierz zginął, a czterech zostało rannych.

W rejonie frontu ługańskiego koło miejscowości Sławionoserbsk we wsi Christwo, dziś rano o godzinie 07:45 wszedł na minę 65-letni mężczyzna, który w wyniku tego odniósł bardzo poważne rany. Towarzyszącej mu kobiecie amputowano nogę.

W tym samym rejonie frontu wczoraj ukraińskie wojsko cztery razy złamało warunki zawieszenia broni i dopuściło się pięciu prowokacji.

I tak, około godziny 21:52 z kierunku punktu kontrolnego znajdującego się na obrzeżach Szczastie ukraińscy żołnierze prowadzili ostrzał z ręcznej broni maszynowej w kierunku miejscowości Wiesiełaja Gora.

Około godziny 21:40 w pobliżu wsi Sizoje ukraiński czołg wystrzelił w głąb własnych pozycji.

W godzinach 00:45 i 02:30 z ciężkich karabinów maszynowych i broni ręcznej ukraińskie wojsko ostrzeliwało teren miejscowości Kalinowo.

Podobne prowokacje przy użyciu moździerzy kaliber 120 mm i broni ręcznej miały miejsce w okolicy miejscowości Mołodzieżnoje, Krimskoje i Żiełoboku.

***

W ramach rosyjskiej pomocy humanitarnej DRL otrzymała już od Federacji Rosyjskiej w darze łącznie ponad 200 sztuk różnych maszyn rolniczych, w tym ostatnio 30 kombajnów, 20 ciągników i 100 sztuk innego sprzętu rolniczego.

Otrzymany sprzęt wykorzystany zostanie do prowadzonych obecnie prac polowych i jesiennych zasiewów.

Pod Mariupolem w poniedziałek, ukraińscy żołnierze podczas zakładania min, sami stali się ich ofiarami, wylatując w powietrze:

Wczoraj w Kijowie pod biurem Prokuratury Generalnej miał miejsce swoisty protest polegający na topieniu w kotłach podgrzewanych gazem czekoladowych figurek przedstawiających ukraińskich żołnierzy. Celem tego protestu była opieszałość prokuratury, która od ponad roku nie wyjaśniła sprawy odpowiedzialności osób z dowództwa ukraińskiej armii za klęskę i śmierć około 1000 ukraińskich żołnierzy i członków formacji ochotniczych organizacji „Prawy Sektor” w sierpniu ubiegłego roku w kotle pod Iłowajskiem:

Na koniec kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.