Wojna domowa na Ukrainie 7.10.2015r.- 230 dzień od nowego rozejmu.

„Teraz mają oni (w Kijowie– dopisek mój) szansę powrotu (do pełnego wdrożenia porozumień podpisanych w Mińsku– dopisek mój). Dajemy im możliwość, aby mocniej zaangażowali się w realizację porozumień mińskich, przenosząc wybory do samorządu terytorialnego na rok 2016″- powiedział przedstawiciel ze strony ŁRL w pertraktacjach mińskich, Władysław Dejno w wywiadzie dla kanału rosyjskiej telewizji „Rosja-24”

Według Władysława Dejno, Kijów „nie ma innej opcji, jak tylko wypełniać wszystkie zobowiązania, które zostały przyjęte na szczeblu międzynarodowym, pytanie tylko: kiedy to nastąpi?”

Skomentował on również oświadczenie Porosznki, że decyzja o odroczeniu wyborów w Donbasie „otwiera drogę do powrotu do Ukrainy Donbasu dzięki przeprowadzenia ich według ukraińskiego prawodawstwa”:

„My swoje propozycje już złożyliśmy. Jeśli Poroszenko dopiero teraz z nimi się zapoznał- to jego problem”

Wcześniej, bo bezpośrednio po zakończeniu w Mińsku wczorajszej tury rozmów w grupach dwustronnych i komisjach problemowych, w sprawie odroczonego terminu wyborów w Donbasie, oświadczenie wydali uczestniczący w nich przedstawiciele władz DRL i ŁRL; Władysław Dejno i Denis Puszilin:

„Jesteśmy zadowoleni z faktu, że został przyjęty nasz wniosek o odroczenie wyborów w Donbasie do dnia 21 lutego 2015 roku, pod warunkiem, że Kijów weźmie pod uwagę realizację punktów politycznych Mińsk-2.

Po przeanalizowaniu zaleceń i wniosków złożonych przez Merkel i pana Hollande zawartych po szczycie w Paryżu 2 października, były one konsultowane tutaj w Mińsku z przedstawicielami OBWE i Rosji w oparciu o instrukcje naszych przywódców Zacharczenkę i I. Płotnickiego.

Zgodnie z wynikiem pertraktacji przyjęto, że zostanie przesunięty termin wyborów z 18 października w DRL i 1 listopada w ŁRL na rok następny.

W tym czasie Ukraina będzie zobowiązana do wypełnienia porozumień wynikających z umowy podpisanej w Mińsku, a więc: zapewnienia specjalnego statusu dla Donbasu, wstrzymania się od ścigania i karania osób- uczestników wydarzeń w obwodach donieckim i ługańskim oraz do przegłosowania zgłoszonych przez nas poprawek zmian w konstytucji.

Jesteśmy gotowi do współpracy ze wszystkimi stronami rozmów w Mińsku w sprawie projektu specjalnej ustawy o wyborach. Ale ta faza może nastąpić dopiero po zatwierdzeniu regulaminu grupy kontaktowej i grup roboczych. Konieczne jest sporządzenie protokołu rozbieżności. I jasne określenie, co zostało ustalone, a co odrzucone.

Brak sformowanych i zaprotokółowanych decyzji doprowadził do tego, że Kijów do dnia dzisiejszego, może nadal sabotować wykonanie umowy mińskiej lub też podejmować jednostronne decyzje czy też dowolnie je interpretować. Z tego powodu w kwestii rozwiązań politycznych od lutego nie posunęliśmy się nawet o krok do przodu.

Aby więc nasza praca w Mińsku dała pozytywne rezultaty, trzeba ją sformalizować.

Mamy nadzieję, że projekt nowej ustawy o wyborach specjalnych oraz projekt zmian do konstytucji Ukrainy i inne związane z tym akta prawne, będą parafowane przez wszystkich uczestników rozmów prowadzonych w Mińsku. Jeśli jednak przez głosowanie w Wierchownej Radzie lub w jakikolwiek inny sposób, uzgodniony wcześniej tekst zostanie zmieniony, będzie to niedopuszczalne naruszenie przyjętych przez siebie zobowiązań.

DRL i ŁRL potwierdzają swoje zaangażowanie w proces pokojowy na rzecz godnego życia i obrony praw ludności Donbasu” 

Jak z powyższego jednoznacznie wynika, przesunięcie terminu wyborów przez władze DRL i ŁRL ma dać szansę i czas władzom w Kijowie na podjecie na nowo rozmów dwustronnych dotyczących punktów politycznych umowy podpisanej w lutym br. w Mińsku, a które to były przez nie celowo dotychczas ignorowane.

Taktyka jaką przyjmował do tej pory Kijów polegała na tym, że spośród punktów politycznych umowy mińskiej, wybierano tylko te, które były korzystne dla władz centralnych. Jednocześnie ich jednostronna interpretacja i brak konsultacji z drugą stroną dawał władzom ukraińskim możliwość dokonywania rozstrzygnięć w sposób arbitralny.

Później oczywiście pod tym pretekstem, polegającym na tym, że takie rozwiązania były odrzucane przez władze zbuntowanego Donbasu, sugerowano, iż sabotują one proces pokojowy.

Dlatego też obecnie, władze zbuntowanych obwodów domagają się sformalizowania procesu rozmów, który ma polegać na określeniu protokołu rozbieżności i każdorazowym spisywaniu i parafowaniu osiągniętych etapów na drodze wzajemnego kompromisu.

Będzie to stanowiło podstawę do egzekwowania podjętych wspólnie zobowiązań, nad którymi jednocześnie będzie możliwy nadzór międzynarodowy w ramach „kwartetu normandzkiego” przy udziale OBWE.

Czy w związku z tym, przesunięcie terminu wyborów o ponad cztery miesiące, jest korzystnym rozwiązaniem?

Dla władz zbuntowanego Donbasu i jego obywateli, jest to bez wątpienia duży sukces.

Natomiast z punktu widzenia Kijowa sytuacja nie jest za ciekawa- i to pomimo dobrej miny do złej gry jaką przedstawił wczoraj ukraiński prezydent Porosznko, który ja zwykle zinterpretował decyzję o przesunięciu terminu wyborów w Donbasie, po swojemu:

„To otwiera drogę powrotu Donbasu do Ukrainy zgodnie z prawem ukraińskim, oparte na standardach OBWE i oczywiście bez wojsk okupacyjnych”– napisał wczoraj na swoim oficjalnym profilu na Facebooku Petro Poroszenko.

https://www.facebook.com/petroporoshenko

Jak widać postawa, wobec procesu mediacyjnego w ramach realizacji porozumień podpisanych w Mińsku, ukraińskiego prezydenta nie uległa zmianie, bo nijak z tego wpisu nie wynika, że chce on podjąć jakieś rozmowy dotyczące specjalnego prawa wyborczego dla Donbasu, gdyż jak stwierdził mają się one odbyć „zgodnie z prawem ukraińskim”, a więc takim jakie ono obecnie jest.

Druga kwestia, jaką poruszył w swym krótkim wpisie Petro Poroszenko, jest obecność w Donbasie „okupacyjnych wojsk”, których do wyborów ma nie być.

Nie wiem,  w jaki sposób ukraiński prezydent chce rozwiązać problem obecności „okupacyjnych wojsk” w Donbasie, ale jak sądzę do tej pory mu się to nie udało, a rozbrojenie się powstańców na zasadach i obecnie obowiązującym na Ukrainie prawie jest raczej niemożliwe.

W jaki więc sposób przeniesienie terminu wyborów „otwiera drogę do powrotu Donbasu do Ukrainy” nie wiadomo i zapewne odpowiedź na to pytanie jest jak na razie słodką tajemnicą Petra Poroszenki.

Natomiast szefowa europejskiej dyplomacji Federica Mogherini, która również zabrała wczoraj głos w sprawie decyzji władz Donbasu o przeniesieniu terminów wyborów na następny rok, powiedziała że:

„Dzisiejsza decyzja stworzy odpowiednie warunki do przeprowadzenia wyborów lokalnych w części Donbasu, zgodnie z ukraińskim prawem i standardami OBWE przy nadzorze Office for Democratic Institutions and Human Rights (ODIHR)”.

***

Na tym kończę ten przydługi wstęp i przechodzę do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W Donbasie nadal panuje spokój i nie doszło tam w ciągu ostatniej doby do jakiś poważniejszych incydentów militarnych. Życie toczy się normalnym trybem i wszystko powraca do normy.

W związku z podjętą wczoraj decyzją, o przesunięciu terminu wyborów w Donbasie na 21 lutego 2016 roku, zawieszono kampanię wyborczą.

W dniu wczorajszym saperzy sprawdzali informację podaną przez anonimową osobę, że na stadionie „Donbas Arena” zostały podłożone materiały wybuchowe. Po wcześniejszym ewakuowaniu przebywających tam woluntariuszy rozdzielających pomoc humanitarną i ogrodzeniu terenu stadionu, przystąpiono do poszukiwania ukrytych ładunków wybuchowych. Po bardzo dokładnych oględzinach okazało się, że wiadomość była fałszywa i nie wykryto żadnych ładunków wybuchowych.

Wczoraj w Gorłówce miało miejsce uroczyste oddanie do użytku nowej sieci gazowej, którą będzie dostarczany gaz dla ponad 640 rodzin w dzielnicy „Rtutnej”:

Według informacji przekazanej przez członka komisji ds. jeńców wojennych przy Ministerstwie Obrony DRL, Lilię Radionową; zmarł przebywający w areszcie w Mariupolu mieszkaniec Telmanowa, który został zatrzymany pod pretekstem separatyzmu. Śmierć aresztowanego spowodowana była długotrwałymi i brutalnymi torturami:

„W niedzielę o piątej rano poddany długotrwałym torturom, zmarł człowiek, którego ukraińskie władze oskarżyły o ,,separatyzm,,. Ofiara nie była zaangażowana w działania milicji ludowej”

***

Jak powiedział wczoraj ukraiński analityk, Dmitrij Tymczuk:

„Wojna jeszcze się nie skończyła, a na realizację umowy podpisanej w Mińsku potrzebne jest referendum”

Natomiast jeden z liderów partii „Blok Poroszenki” Aleks Gonczarenko powiedział przedwczoraj w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji „Kanał 5”, że nie ma możliwości pokonania Rosji na drodze militarnej, więc należałoby się przede wszystkim skupić na zwiększaniu sankcji:

„Nie jesteśmy w stanie wygrać z Rosją otwartej zbrojnej konfrontacji, która posiada nie tylko największą armię w Europie kontynentalnej, ale również broń jądrową. Jednak strategiczna sytuacja Rosji pogarsza się w wyniku nałożonych na nią sankcji gospodarczych”

A więc powraca jak bumerang problem sankcji, tylko jak długo jeszcze jest je w stanie przetrzymać sama Ukraina?

A na Ukrainie wszystko się toczy po staremu, czyli w regionie odeskim w miejscowości Biełogorodzie-Dniestrowskim dokonano kolejnego zamachu bombowego, tym razem, na wojskowe biuro werbunkowe.

Ładunek o mocy 200 gramów trotylu wybuchł dziś o trzeciej w nocy przed budynkiem, w którym mieści się biuro werbunkowe ukraińskich sił zbrojnych.

W wyniku eksplozji została zniszczona elewacja i uszkodziła ona okna. Nikomu poza tym się nic nie stało:

***

Na koniec kilka zdjęć:

Monitorowanie cen towarów ważnych społecznie przez pracowników Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego DRL w pierwszym republikańskim supermarkecie w Doniecku.

Gorłówka- otwarcie nowej sieci gazowej.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.