Wojna domowa na Ukrainie 3.11.2015r.- 257 dzień od nowego rozejmu.

Odessa Kulikowe Pole- kilkadziesiąt osób oddało hołd pamięci zamordowanym, przez ukraińskich nacjonalistów w Domu Związków Zawodowych 2 maja 2014 roku, działaczom antymajdanu.

„Najbardziej przeraża mnie to, że w dziwnym wirtualnym świecie polscy i ukraińscy nacjonaliści zachowują się praktycznie tak samo”- napisał w swoim artykule opublikowanym na łamach „The Huffington Post” Nicolas Kozloff.

Oczywiście taki wniosek jest bardzo dużym uproszczeniem, bo nie wszystkie środowiska polskie- w potocznym rozumieniu postrzegane jako „nacjonalistyczne” – zachowują się podobnie jak ich ukraińscy odpowiednicy. Natomiast jakaś ogłupiona ekstrema, szczególnie powiązana z ukraińską mniejszością narodową, czy też będąca pod jej bezpośrednim wpływem, takie lustrzane podobieństwo (co w tym sensie jest zrozumiałe) wykazuje.

Ogniwem łączącym te podobieństwa są zaś; ślepa, bezrozumna i bezrefleksyjna rusofobia, która oparta na nienawiści odbiera zdolność wyciągania wniosków i dokonania obiektywnych politycznych analiz opartych na dialogu i dyskusji.

Gdyby tylko problem ten dotyczył jakiejś patologicznej ekstremy to można by było przejść nad tym do porządku dziennego i nie zawracać nim sobie głowy, ale niestety dotyczy on elit politycznych, środowisk opiniotwórczych oraz w dużej mierze ludzi uważających się za wykształconych.

A że tak właśnie nie jest, dowodem jest bezwarunkowe poparcie udzielone przez elity polskiej sceny politycznej i usłużne im zawsze media dla obecnego obozu politycznego w Kijowie, który jawnie gloryfikuje ideologię skrajnego nacjonalizmu ukraińskiego znanego jako banderyzm.

Jeśli więc- jak pisze autor wspomnianego wyżej artykułu- gdy na zadawane przez niego niewygodne pytania, tak po stronie polskich jak i ukraińskich rozmówców, dostaje zawsze jedną odpowiedź, że jest agentem Putina finansowanym przez Kreml, to wnioski nasuwają się właśnie takie a nie inne, iż „polscy i ukraińscy nacjonaliści zachowują się praktycznie tak samo”.

Czy taka opinia wyciągana tylko na podstawie komentarzy w świecie wirtualnym i kilu rozmów ze studentami, jest dla nas pochlebna?

Czy łącznie naszego nacjonalizmu ze zdegenerowanym skrajnym nazizmem w jego banderowskiej odmianie jest dla nas powodem do dumy?

Otóż sądzę, że taki efekt został osiągnięty jako wypadek przy pracy, i polegał na tym, że środowiska ukraińskie będąc nadreprezentatywne na portalach społecznościowych i tabloidach, wszędzie tam gdzie jest poruszany temat ukraiński- oczywiście pisząc w języku polskim- zamieszczają tam zawsze te same komentarze, które nie są dyskusją tylko oskarżaniem wszystkich, którzy mają odmienne zdanie, i którzy chcą przebić się z prawdą, o bycie agentem Putina i płatnikiem Kremla.

To jest cecha charakterystyczna tych środowisk, które są aktywne w sieci.

Podobnie rzecz się ma w przypadku różnych dyskusji czy też imprez historycznych mających za cel przywrócenie w relacjach z Ukrainą odpowiednią, opartą o realną ocenę sytuacji, wzajemną równowagę obustronnych stosunków na poziomie społeczeństw.

Niestety ale mija się to zawsze z celem, bo reakcja środowisk ukraińskich jest zawsze taka sama; ślepo agresywna i napastliwa, uniemożliwiając w ten sposób dojść do jakiegoś sensownego i opartego na prawdzie historycznej konsensusu.

Warto przy tej okazji zadać sobie pytanie; dlaczego Ukraińcy (a przynajmniej ich najbardziej aktywna część) tak histerycznie reagują na przekazywaną prawdę historyczną?

Odpowiedź jest banalnie prosta:

Bo oni wiedzą, że są spadkobiercami zbrodniarzy i w ten sposób nie dopuszczając do żadnej dyskusji, usiłują ukryć ten fakt.

Oni również zdają sobie sprawę, że gloryfikowany obecnie skrajny nacjonalizm banderowski, przyczynił się wcześniej do bardzo poważnych i bezprzykładnych w skali Europy zbrodni ludobójstwa na swoich obcoplemiennych sąsiadach.

A więc krzyk, agresja i oskarżanie wszystkich o to, że są agentami Putina, tylko dlatego, że usiłują nawiązać jakiś dialog historyczny, jest celową reakcją mającą z jednej strony zamknąć jednym usta a innych zagłuszyć tym nacjonalistycznym schizofrenicznym jazgotem.

Czy taka postawa tolerowana w Polsce, jak i również aktywnie wspierana przez niektóre środowiska polityczne i wspierające je media (pomnę je tu aby im nie robić niepotrzebnej reklamy, ale każdy świadomy Polak wie o kogo i jakie siły chodzi) jest korzystna dla nas- obywateli Polski, którzy równie mocno ucierpieli jak z rąk niemieckich nazistów również z rąk ukraińskich siepaczy- ich sojuszników ideowych?

Otóż, właśnie taka postawa- i wynikające z niej wnioski wśród międzynarodowej opinii publicznej- jest dla nas skrajnie niekorzystna i niebezpieczna, bo zrównuje ofiary ze sprawcami dokonanych na nich zbrodni.

Taki też jest cel tej propagandowej hucpy, aby Polaków, którzy ponieśli jedne z największych ofiar w czasie II Wojny Światowej uczynić współwinnymi tych zbrodni.

Ten cel jest osiągany dzięki zaślepieniu, a często skorumpowaniu, części naszych elit, które realizując jakieś swoje urojone chore ambicje i cele, uderzają w podstawy bytu narodowego, zrównując Polaków z ich zbrodniarzami.

Widać to już było na przykładzie „polskich obozów koncentracyjnych”, ale również coraz częściej zaczyna się pojawiać w odniesieniu do polsko-ukraińskich relacji historycznych, gdy to Polacy oskarżani są o „zniewalanie Ukraińców”.

Tym właśnie sposobem, poprzez swoistą manipulację socjotechniczną i historyczną powoli przyswajane jest na Zachodzie, ale również i w Polsce, pojęcie współwiny Polaków wobec dokonanych na nich zbrodni.

Czy więc środowiska mianujące się patriotycznymi miały taki właśnie cel, aby w ten sposób postrzegano Polaków?

Jak sądzę, właśnie taki cel im przyświecał, bo w swoim fałszywie pojętym patriotyzmie mogą bez ustanku grzmieć jaka to nam się dzieje w związku z tym krzywda.

Na takiej też frazie, która bardzo łatwo przyjmuje się wśród ogłupionych tego typu propagandą ludzi, wygrywa się w Polsce wybory.

To jest prawdziwy cel, ale koszty tego typu taktyki są ogromne, bo wyprostowanie wszystkich kłamstw, jakie w międzyczasie przenikną do świadomości międzynarodowej opinii publicznej, staje się później nie możliwe.

I to jest ten koszt jaki płacą Polacy za swoją naiwność, dając się uwieść politycznym cynicznym graczom, dla których dobro Polski nie jest celem, tylko rządzenie nią.

http://www.huffingtonpost.com/nikolas-kozloff/ukraine-and-poland-same-o_b_8423704.html

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Pomimo rozejmu ukraińskie wojsko coraz częściej narusza jego warunki prowadząc ostrzał miejscowości wokół Doniecka, jak i obrzeża dzielnic mieszkaniowych w samym Doniecku. Sytuacja dramatycznie zaczyna się zaostrzać.

I tak w nocy, ukraińscy żołnierze ostrzeliwali przedmieścia miejscowości Spartakus. Do prowadzenia ostrzału wykorzystywano również czołgi oraz ciężkie karabiny maszynowe i broń ręczna. Ostrzał prowadzono z kierunku Opytnoje i terenu kopalni „Butowskiej”.

Później około czwartej w nocy ukraińscy żołnierze ostrzelali z broni ciężkiej osiedle Staromichajłowkę, w wyniku czego jeden z pocisków trafił w dach budynku jednorodzinnego. Na szczęście nie było ofiar wśród ludności cywilnej.

Dziś w godzinach rannych ukraińscy żołnierze ponownie rozpoczęli ostrzał obrzeży dzielnicy Kirowskiej w Doniecku. Pociski spadają w rejonie pomiędzy miejscowościami Staromichajłowką, a Abakumowem. W zasięgu ostrzału znajdują się dwie czynne szkoły, w których znajdują się obecnie uczniowie.

Do Doniecka przybył z roboczą wizytą zastępca sekretarza ONZ, Stephen O’Brien. Następnie ma się udać na inspekcję do Debalczewa i wsi Centralnoje.

***

W nocy w Kijowie zostało ostrzelane biuro prokuratora Prokuratury Generalnej, Wiktora Szokina. Na szczęście nie było ofiar wśród ludzi. Obecnie trwa wyjaśnianie okoliczności incydentu i ustalanie jego sprawców.

http://vesti-ukr.com/strana/121878-neizvestnye-obstreljali-kabinet-shokina

Lider ukraińskiej skrajnie nacjonalistycznej partii „Ukrop”, Giennadij Korban, po zakończonym wczoraj przesłuchaniu w sądzie, został zwolniony z aresztu w wyniku upływu przewidzianego czasu tymczasowego aresztowania.

Niestety nie cieszył się długo swoją wolnością, bo został uprowadzony przez nierozpoznane osoby, które zastosowały wobec niego siłę fizyczną i po umieszczeniu w samochodzie wywiozły go w nieznanym kierunku. Taką informację przekazała ukraińskiemu „Radio Westi” adwokat Korbana, Oksana Tomczyk:

http://vesti-ukr.com/politika/121930-korbana-vypustili-iz-zala-suda-i-uvezli-v-neizvestnom-napravlenii#

Przebywający obecnie w areszcie za korupcję, były deputowany Wierchownej Rady, Igor Mosijczuk powiedział, że podczas przesłuchań był poddawany brutalnym torturom. Oczywiście nie wyjaśnił na czym te zadawane mu brutalne tortury miały polegać.

https://web.facebook.com/igor.mosijcuk

W związku z wpłynięciem bo biura ukraińskiego prezydenta e-petycji z propozycją przeprowadzenia referendum w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO, pod którą podpisało się ponad 25 tysięcy osób, zostanie ona rozpatrzona przez prezydenta Perta Poroszenkę.’

Wcześniej Petro Poroszenko zapowiadał, że Ukraina będzie ubiegała się o członkostwo w NATO nie wcześniej niż za siedem lat.

Zobaczymy jaką obecnie podejmie decyzję?

Na koniec kilka zdjęć:

Biełoje koło Łutigina- uroczyste odsłonięcie tablic poświęconych pamięci dwóch powstańców, którzy zginęli w obronie tej miejscowości.

Podczas uroczystości upamiętniającej śmierć działaczy antymajdanu na Kulikowym Polu w Odessie nazistowscy ekstremiści zakłócili przebieg imprezy a następnie spalili plakat ze zdjęciami ofiar zbrodni w Domu Związków Zawodowych jaki miał tam miejsce 2 maja 2014 roku.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.