Wojna domowa na Ukrainie 6.11.2015r.- 260 dzień od nowego rozejmu.

„Nie da się skutecznie powstrzymać Rosji bez fizycznej, trwałej obecności NATO na wschodzie Europy”– powiedział kilka dni temu minister obrony narodowej, rządzącej jeszcze ekipy politycznej, Tomasz Siemoniak.

Czy za nowego rządu coś w tej sprawie się zmieni?

Jak sądzę, nie tylko nic się nie zmieni, ale dodatkowo retoryka antyrosyjska będzie jeszcze narastać, a parcie do tego aby w naszym regionie, w tym w Polsce obecność wojsk NATO (czytaj amerykańskich) stała się realną rzeczywistością.

Dowodem na to może być ostatni szczyt w Bukareszcie przywódców państw tzw. flanki wschodniej NATO, gdzie  jednym z jego uczestników był również nowowybrany prezydent Polski Andrzej Duda, który pełnił podczas spotkania rolę jego współgospodarza.

Na koniec bukaresztańskiego spotkania uczestniczący w nim przywódcy dziewięciu krajów flanki wschodniej NATO zadeklarowali, że będą wspólnie uczestniczyli w działaniach zmierzających do utrzymania stałej obecności wojskowej w Europie Środkowo-Wschodniej.

Pretekstem do stałej obecności wojskowej na flance wschodniej NATO mają być „agresywne działania Rosji na Ukrainie, w tym nielegalna aneksja Krymu, poparcie dla separatystów na Ukrainie, oraz rosyjska aktywność militarna w naszym sąsiedztwie, co podkopuje architekturę europejskiego bezpieczeństwa”.

Według organizatora szczytu w Bukareszcie, rumuńskiego prezydenta Klausa Iohannisa przyjęcie wspólnej deklaracji państw flanki wschodniej NATO stanowi przesłanie na przyszłoroczny szczyt NATO w Warszawie. „Jesteśmy otwarci na inne kraje sojusznicze”– dodał rumuński prezydent.

Jak z tego widzimy obecnie szykująca się do władzy ekipa polityczna będzie kontynuowała linię zapoczątkowaną przez rządzącą ostatnie dwie kadencje koalicję partii PO-PSL i nic w tej mierze się nie zmieni.

Zaś aktywność nowego prezydenta, z którego inicjatywy zorganizowano spotkanie w Bukareszcie, wskazuje również, na jeszcze mocniejsze zaangażowanie się Polski po stronie koalicji antyrosyjskiej i zwiększenia obecności wojsk paktu NATO w Europie Środkowo-Wschodniej.

Czy taka postawa zwiększy nasze poczucie bezpieczeństwa i jakie są jej prawdziwe motywacje?

Oczywiście, że nie zwiększy poczucia naszego bezpieczeństwa, bo nasze bezpieczeństwo nie jest zagrożone, a więc jest inny niż deklarowany cel, tej inicjatywy.

Celem jest przesunięcie jak najdalej na Wschód wojsk NATO, aby w ten sposób szachować Rosję na jej zachodnich granicach.

Tylko, że jednocześnie kraje, które podejmą się tej roli, stają się krajami frontowymi, w przypadku gdyby doszło do otwartego konfliktu militarnego z Rosją, będąc w nim buforem oddzielającym Zachód od Rosji.

Czy w interesie Polski leży odgrywanie właśnie takiej roli, w której to my znajdziemy się pod ciągłą presję konfliktu, zaś inii po drugiej stronie, nadal z Rosją będą mogli prowadzić owocną współpracę gospodarczą?

Jak widać wszystko właśnie w tym kierunku zmierza, gdzie pragmatyzm państw zachodniej Europy, wcześniej czy później, przeważy i zacznie ona odnawiać zerwane więzi współpracy z Rosją, zaś my spętani podsycaną wrogością w efekcie nieodwracalnie podjętych decyzji, będziemy mogli z boku na taką współpracę tylko się biernie przyglądać.

Problem polega na tym, że największą szansą dla Polski (jak również i jej poważnym problemem) jest nasze położenie geograficzne, dzięki któremu możemy być łącznikiem pomiędzy Europą Południową a Północną oraz Europą Zachodnią, a Wschodem. Niewykorzystanie tej szansy jest bardzo poważnym błędem, zaś postawienie się w pozycji wrogiej wobec Wschodu jest już zbrodnią.

Dlatego też polskie władze powinny tak samo utrzymywać dobre relacje z Zachodem jak i ze Wschodem i nie dać się sprowadzić do roli, chłopca do bicia przez którąkolwiek ze stron. A niestety pod naciskiem zaoceanicznego hegemona, który w tej części Europy realizuje elementy swojej globalnej polityki, tak się stało ze szkodą dla naszego kraju.

Zaś pogłębianie tego stanu rzeczy, i tworzenie faktów nieodwracalnych, będzie decydowało o bezpieczeństwie naszego kraju i jego dobrobycie na najbliższe dziesięciolecia.

I to właśnie politycy, którzy tu rządzą, powinni przede wszystkim brać pod uwagę, ale jak widać ekipa jaka wykrystalizowała się po dokonanej w naszym kraju transformacji ustrojowej, niestety nie zajmuje się tak błahym problemem.

Nadal nasze elity polityczne zaślepia sen o potędze, który w historii naszego kraju zawsze kończył się tragicznie.

Oby tylko nie stało się tak i tym razem.

Na koniec dodam, że paradoksalnie nawet obecne władze Ukrainy zaczynają dostrzegać pod swym kontem ten problem, gdzie premier tego kraju zauważył wreszcie, iż budowa nowego gazociągu „Nord Steram-2” pozbawi Ukrainę ponad 2 mld dolarów zysku.

„Ukraina jako państwo jest przekonana, że projekt ten nie ma nic wspólnego z kwestiami ekonomicznymi, a tylko jest polityką”– powiedział dziś ukraiński premier.

http://www.euractiv.com/sections/energy/germany-favoured-nord-stream-2-risks-strangling-ukraine-us-says-319218

http://www.lsm.lv/en/article/politics/baltics-back-ukraine-and-blast-nord-stream-2-project.a153658/

http://www.cnbc.com/2015/11/05/reuters-america-europes-nord-stream-2-risks-strangling-ukraine-us-official.html

Ciekawe ile wzt. Polska utraci zysków po uruchomieniu tego nowego gazociągu?

Co na to nasz obecny i przyszły rząd oraz prezydent Duda?

Nadal chcą pełnić rolę przedmurza UE, chroniąc jej wschodnią flankę?

Panie i panowie polscy politycy: pieniądze bardzo trudno jest zarobić- o czym wy nie macie pojęcia, natomiast wydaje się je bardzo łatwo- co jest już waszą domeną.

Weźcie więc to wszystko sobie do serca, mając na uwadze dobro rządzonego przez siebie kraju.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Po ostatnim wzroście napięcia militarnego w rejonie Doniecka sytuacja w ciągu ostatniej doby względnie się uspokoiła.

Do poważnych incydentów doszło wczoraj i dzisiejszej nocy w rejonie miejscowości Staromichajłowka gdzie od godziny 22:00 ukraińskie wojsko przy użyciu rakiet „Grad” przeprowadziło krótki, ale bardzo intensywny ostrzał. W tym samym czasie do godziny 05:00 ukraińscy żołnierze ostrzeliwali przy pomocy moździerzy 82 mm obrzeża miejscowości Spartakus i wsi Żabiczewo, koło donieckiego lotniska.

Pomimo względnego spokoju nadal obserwuje się wzmożony ruch ukraińskich oddziałów wojskowych i ciężkiego sprzętu w okolicy linii rozgraniczenia przebiegającej w rejonie Doniecka.

Szefowa Związku Edukacji i Nauki DRL, Asia Gorszkowa poinformowała, że z wyrównaniem od 1 października, wzrosną o 15% płace nauczycieli. Pierwszym którym zostaną podniesione pobory będą pracownicy przedszkoli, następnie szkół podstawowych i wyższych uczelni.

***

Przebywająca w Kijowie delegacja Unii Europejskiej poinformowała władze ukraińskie i komisję powołaną ds. wyborów prokuratorów na stanowiska antykorupcyjne, że UE straciła zaufanie do procesu tworzenia przez ukraińską prokuraturę biura antykorupcyjnego, co jest podstawą do wstrzymania dalszego finansowania tej nowej struktury:

W Kijowie podczas specjalnej operacji ukraińskiej służby kontrwywiadowczej została zatrzymana była minister sprawiedliwości pełniąca obowiązki w czasach prezydentury Wiktora Janukowycza, Olena Lukasz. Aresztowana była minister sprawiedliwości przebywa obecnie w areszcie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy gdzie jest przesłuchiwana:

„Nie ujawniamy szczegółów zatrzymania, aby nie ostrzec w ten sposób innych urzędników, którzy mają również zostać aresztowani. Wcześniej czy później wszyscy urzędnicy zaangażowani w zbrodnie przeciw europajdanowi lub innych okoliczności, które doprowadziły do tych zbrodni, zostaną aresztowani”– tak skomentowała fakt aresztowania Oleny Lukasz rzeczniczka prasowa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Elena Gitljanskaja.

Na punkcie kontrolnym w Czabanowce, 67 km na północny-zachód do Doniecka, dowodzący tam ukraiński żołnierz zagroził obserwatorom misji OBWE, że otworzy do nich ogień jeśli zdecydują się przejść przez ten punkt kontrolny. Postawę swoją tłumaczył faktem, że dostał takie rozkazy od swojego dowództwa.

Jak podano w raporcie sporządzonym na tą okoliczność, ukraińscy żołnierze obsadzający ten punk kontrolny byli pod wpływem środków odurzających, co wg. obserwatorów misji OBWE jest nagminne.

Obserwatorom misji OBWE odmówiono również kontroli miejsc składowania wycofanej broni ciężkiej, z powodu braku na to zgody wyższego dowództwa wojskowego.

Na koniec kilka zdjęć:

„Kampania Zimowa” w Donbasie na obrazach.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.