Wojna domowa na Ukrainie 28.12.2015r.- 312 dzień od nowego rozejmu.


 

Zbliża się koniec roku, w ciągu którego nie doprowadzono do realizacji porozumień pokojowych podpisanych 12 lutego w Mińsku, w tym samym czasie konflikt w Donbasie nie wygasł a tlił się ciągle z różnym natężeniem.

Przypomnę, że mińskie porozumienia miały całkowicie wejść w życie do końca tego roku, a jednie co tak naprawdę w tym czasie zrobiono to doprowadzono do kilku spotkań grup kontaktowych, podczas nie nastąpił przewidziany przełom. Po podpisaniu porozumień w Mińsku niemiecka kanclerz Angela Merkel mówiła o „płomyku nadziei” dającej nikłą szansę na zakończenie wojny. Jednak faktycznie walki co prawda przycichły i szczególnie od końca sierpnia tego roku nie są już ostrzeliwane tak intensywnie cele cywilne jak w pierwszym półroczu, ale bilans tego roku jest nadal tragiczny. Jak podało ONZ, w tym roku liczba ofiar śmiertelnych wzrosła o jedną trzecią do ponad 9 tys. osób, zaś szef specjalnej misji obserwacyjnej OBWE Alexander Hug podsumował, że obecne zawieszenie broni jest „nadzwyczaj kruche”, a więc nadal może przerodzić się w otwarty konflikt o dużym natężeniu, szczególnie że strona ukraińska nie wypełniła warunków porozumień mińskich w zakresie wycofania broni ciężkiej i wojska poza linię rozgraniczenia. Nie dość tego w ciągu ostatnich miesięcy, ściągany tam jest dodatkowy sprzęt i uzupełniane są zapasy amunicji oraz rośnie liczba żołnierzy. Strona ukraińska zachowuje się tak jakby porozumień nie było i jednocześnie nie podejmuje żadnych konstruktywnych kroków w kierunku ich wdrażania.

Jednym z dowodów na to, jest sprawa uzgodnionej w porozumieniu autonomii dla Donbasu, ale wszelkie ruchy jakie w ciągu tego roku wykonał Kijów są tylko pozorne, tym bardziej, że ignorując warunki porozumienia nie podjęto w tej kwestii żadnych rozmów z przedstawicielami zbuntowanych republik.

Tak więc nawet, w tej pozornie łatwej do rozwiązania sprawie, trwa nadal impas, zaś jedyne co zrobiono do tej pory to wprowadzono mało istotne poprawki do ukraińskiej konstytucji, które jednak nawet w takiej postaci napotkały na zdecydowany opór nacjonalistycznie zorientowanej części deputowanych Wierchownej Rady oskarżających prezydenta o zdradę i grożących mu buntem społecznym.

Tym bardziej, że drugie głosowanie nad zmianami do konstytucji przeniesiono na 2016 rok, a więc szanse na ich przegłosowanie stają się już w tej chwili iluzoryczne.

W związku z taką postawą ukraińskich władz, Kijów znajduje się pod coraz większą presją polityków z Zachodu, którzy już jawnie domagają się od Ukrainy realizacji porozumień podpisanych w Mińsku.

Nawet amerykański wiceprezydent Joe Biden podczas niedawnej wizyty w Kijowie powiedział, że Ukraina musi wcielić w życie uzgodnienia Mińska II, również wtedy gdy nie zrobi tego Rosja.

Czy Kijów posłucha rad Joe Bidena to inna sprawa, podobnie jak zresztą w odniesieniu do deklarowanej walki z korupcją, która zamiast spadać osiąga coraz bardziej monstrualny poziom.

Jak zauważył wczoraj w wywiadzie udzielonemu w telewizji „Star” szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow; większość państw członkowskich UE zaczęło się przyznawać do tego, że błędem było doprowadzenie do konfrontacji z Rosją w sprawie Ukrainy, ale nie przekłada się to nadal na oficjalną postawę władz unijnych.

Jednocześnie Siergiej Ławrow zaprzeczył jakoby Moskwa była zaangażowana w to co się stało na Ukrainie, bo do zamachu stanu doszło tam na następny dzień po mediacji delegacji z Francji, Niemiec i Polski ze stronami ukraińskiego konfliktu, na którym porozumiano się w temacie jego rozwiązania. To właśnie doprowadziło do dalszych tragicznych konsekwencji, łącznie z wojną w Donbasie i secesją Krymu.

Oczywiście obecnie sytuacja trochę się uspokoiła w wyniku zawartego w Mińsku porozumienia, ale bez dobrej woli ze strony ukraińskich władz, porozumienie to nie ma szans na doprowadzenie do trwałego pokoju.

Dlatego też bez dalszej, skutecznej presji Zachodu na władze w Kijowie, nie posunie się ono dalej nawet o krok.

Pytaniem jest czy Zachód ma tyle determinacji i odpowiednie narzędzia aby zmusić Kijów do dialogu z powstańcami?

Innym problemem jest również to, czy na Zachodzie nie ma sił, które są zainteresowane w podtrzymywaniu dalszego napięcia?

Sprawa polega na tym, że kraje UE już bardzo poważnie odczuwają skutki walki ekonomicznej z Rosją, z drugiej strony naciski amerykańskie wymuszają dalsze przedłużanie sankcji. Aby więc te sankcje można było nadal przeciągać, licząc na jakiś desperacki bunt w Moskwie, który doprowadzi do odsunięcia od władzy Władymira Putina, potrzebny jest odpowiedni pretekst, którym w tym przypadku jest ciągle tlący się konflikt na południowo-wschodniej Ukrainie.

Dlatego też wbrew głoszonym przez zachodnich przywódców deklaracjom w 2016 roku można się spodziewać jakiejś ograniczonej współpracy w kwestii zażegnania konfliktu (czy też raczej jego nie rozszerzania) na Ukrainie, ale mimo wszystko stosunki Zachodu z Rosją będą się cechowały dalszą rywalizacją i konfrontacją.

Po prostu Zachód nie po to rozpoczął tą całą hucpę, aby teraz powoli rakiem się z niej wycofać.

Podsumowując ten wątek: Zachód na Ukrainie otworzył drugi front konfrontacji z Rosją, z których pierwszym była wojna prowadzona pod pretekstem tzw. zagrożenia terroryzmem islamskim na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej i konfrontacja ta będzie prowadzona dotąd, dokąd Rosja ją wygra lub przegra.  W ostateczności cenę tego zwycięstwa lub klęski zapłaci Ukraina i zachodnia Europa, tak samo jak już zapłaciła za to Syria i inne kraje Bliskiego Wschodu.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Na początku dzisiejszej relacji chciałbym przedstawić film dokumentujący ostrzelanie przez ukraińskich snajperów przedstawicieli misji obserwacyjnej OBWE, którzy pod Komiternowem dokumentowali skutki wcześniejszych ostrzałów prowadzonych z kierunku pozycji ukraińskiego wojska:

Obserwatorzy misji OBWE, potwierdzili po przeanalizowaniu wyników inspekcji, że wcześniejsze ostrzały okolic Komiternowa prowadzone były z kierunku miejscowości Gnutowo, która znajdujące się od początku grudnia tego roku pod kontrolą ukraińskiego wojska.

W dniu wczorajszym nadal utrzymywała się w okolicy Doniecka i Gorłówki napięta sytuacja militarna.

I tak w pobliżu miejscowości Spartakus i donieckiego lotniska trwał ostrzał ze strony ukraińskich pozycji i dochodziło tam do wymiany ognia.

W okolicy Gorłówki były trzy punkty zapalne: jeden na północnych przedmieściach tego miasta, gdzie w pobliżu Zajcewa dochodziło do walk z ukraińskim wojskiem prowadzącym ostrzał w kierunku linii obronnych sił powstańczych oraz na zachód od Gorłówki w rejonie Szirokiej Bałki i na południowym-zachodzie w rejonie Nowosielowki.

Podczas przedwczorajszego ostrzału prowadzonego przez ukraińskich żołnierzy w rejonie Zajcewa zginęły dwie osoby cywilne: kobieta i mężczyzna oraz został uszkodzony dach w domu jednorodzinnym.

Wczoraj wieczorem ukraińskie wojsko ponownie z kierunku południowo-zachodniego ostrzelały rejon miejscowości Komiternowo. W wyniku tego ostrzału została uszkodzona główna sieć energetyczna powodując odcięcie prądu na znacznym obszarze.

Poniżej film dokumentujący sytuację po drugiej stronie frontu z ukraińskich pozycji w rejonie miejscowości Opytnoje:

***

W Chersoniu podczas prywatnej imprezy doszło do sporu w czasie oglądania filmów o toczącej się wojnie na wschodzie Ukrainy. W wyniku tego incydentu najpierw rozpoczęła się bójka na pięści, a następnie jeden z jej uczestników zabił nożem swojego adwersarza, który trafiony w serce zmarł na miejscu. Sprawca zabójstw został skazany na dziewięć lat więzienia.

Były lider skrajnie nacjonalistycznej organizacji „Prawy Sektor” Dmitrij Jarosz zapowiedział utworzenie nowej organizacji politycznej, która będzie zrzeszała patriotów o poglądach narodowych. Ta nowa inicjatywa polityczna, której kongres założycielski przewidziano na luty przyszłego roku, ma być mniej radykalną formą walki politycznej niż ta jaką prowadził dotychczas „Prawy Sektor”.

Na koniec kilka zdjęć:

Donieck- mecz halowej piłki nożnej pomiędzy drużyną rządu DRL a drużyną wystawioną przez władze ŁRL. Wynik meczu 4:1.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.

104 uwagi do wpisu “Wojna domowa na Ukrainie 28.12.2015r.- 312 dzień od nowego rozejmu.

  1. http://wiadomosci.onet.pl/swiat/faz-rzad-pis-gluchy-na-krytyke-ue/bzk44l

    Tak może trochę humorystycznie, są możliwe sankcje UE… na Polskę. No to zostanie nam tylko Bałtyk do handlowania bo jak znam życie, to Ukraina stanie w pierwszym szeregu obrońców demokracji i z faszystami znad Wisły handlować nie będzie chciała ale o wschodnie powiaty się upomni. Rosjanie jabłek też raczej już chcieć nie będą.

    Polubione przez 6 ludzi

    • Poczytaj komentarze pod wideo. Większość (i ja się pod tym również podpisuję) mówi o tym, że nie należy, od dawna, mówić o tym, że to nie Ukraina, ale władza… To nie Jaceniuk z Poroszenką palili bierkut na majdanie, to nie ci dwaj strzelali do nieuzbrojonych ludzi w Charkowie czy Mariupolu w kwietniu/maju zeszłego roku i nie oni przez ponad rok ostrzeliwują miasta i wśie DNR i ŁNR.
      A naród? Jakoś nie słychać by ten naród występował przeciwko wojnie!
      To jest pierwsze wideo Szarija któremu dislike postawiłem, bo zupełnie nie zgadzam sie z jego słowami.
      Ukraina dała swoje milczące przyzwolenie na mordowanie ludzi na wschodzie kraju.

      Polubione przez 4 ludzi

      • Nie dramatyzowałbym tak tej sondy i komentarzy. Musimy pamiętać że w obecnej sytuacji w takich internetowych awanturach bierze udział najwięcej właśnie tych opętanych neobanderowską agitką. Tak jak u nas; długotrwała ,wściekła antyrosyjska propaganda jakieś tam efekty przynosi ,tak i na Upadłej ta faszystowsko -banderowska też musi. Tym bardziej że wspomnienia ciągle żywe. Jestem przekonany że istnieje tzw.milcząca większość normalnych ludzi ,którym obce jest to co się tam dzieje. Z którymi kiedyś będzie można się porozumieć. Jednak to odległa przyszłość bo ten reżim i te procesy społeczne tak szybko nie zanikną. To może być nawet sprawa na następne 50lat. Pocieszyć się można tylko że głodny i zmarznięty banderowiec może za którymś razem zamiast wrzeszczeć” kliati Moskali czy „kliati Lachy” popatrzy brzydko w kierunku Wierchownej….coś mu tam zaświta w móżdżku…

        Polubione przez 3 ludzi

        • Panie Marku, problem w tym, że, jak słusznie skomentował Brusek, wielu (i mam tu na myśli wielotysięczne grupy) protestowało w imię tego, by zwiękrzyć ilość i lepiej uzbroić wysyłane na Donbas wojska. Dziesiątki tysięcy „wolontariuszy” zbiera na ten sprzęt i ogólnie JEDNOSTKOWE są głosy sprzeciwu/krytyki.

          Polubione przez 4 ludzi

      • Wiesz, dawno temu – po pierwszych klęskach armii ukraińskiej – jeszcze doskonale wyposażonej i sprawnej, np. pod Iłowajskiem – były masowe demonstracje ludności która to ludnośc domagała się od władz lepszego wyposazenia armii, wysłania dodatkowych oddziałów by „mordowali separatystów”…
        Duża część społeczeństwa od początku do teraz popiera te władze i wojnę!

        Polubione przez 4 ludzi

          • Współczuję, i przepraszam za przytaczanie tak bolesnych przykładów.

            Co do Ukrainy. Tej dziś, i tej w 40ch – nie mówię i nie mówiłem, że cała jest/była pochłonięta przez te faszystowskie gówno. Przecież niemalże połowę szturmujących Berlin w oddziałach Armii Radzieckiej byli właśnie Ukraińcy. Jednak ciche przyzwolenie dzisiejszej większości… No cóż… daje do myślenia!

            Polubione przez 2 ludzi

          • @rakoo290382 . Podejmowanie walki bez szans na wygraną to głupota. Prawosławny kapłan, który był przeciwny mordowaniu Polaków wolał nie narażać się się banderowcom (w sąsiedniej wiosce zamordowali jego kolegę, który to potępił z ambony) i jak przychodzili, żeby poświęcić broń, to ciągnął ich za język długo się szykując do tego święcenia, a domownicy mieli za zadanie podsłuchiwać i w te pędy lecieć ostrzec tych, na których się wybierali. Z całej wioski zginął tylko jeden Polak i to w innej miejscowości.
            W sytuacji, kiedy banderowcy są uzbrojeni i wszędzie się panoszą mówienie o przyzwoleniu jest grubą przesadą.

            Polubione przez 3 ludzi

          • .https://www.youtube.com/watch?v=H6tPPHPZwUg
            .https://www.youtube.com/watch?v=tGffEjFV_7o

            Co możesz powiedzieć o tej serii wywiadów? To oczywiste że są ludzie i ludzie, chodzi mi o opinię na temat tego co jest mówione przez te osoby, a więc świadomości tych ludzi i jak się tam rozumie patriotyzm. Czy te wywiady są zmanipulowane czy są niereprezentatywne?

            Jeśli stosunek Ukraińców do Bandery faktycznie jest taki jak w tych wywiadach, to znaczy że dzisiejszy patriota ukraiński nie uratowałby Twoich rodziców. Odszczepieniec pomoże – patriota ukraiński nie. Patriota nie zawaha się powtórzyć Odessy w Doniecku, odszczepieniec uchyli się od wojska, zabijania i stanie po stronie powstańców.

            Co to za naród którego patrioci wyznają zasady niezgodne z jakimikolwiek normami współżycia społecznego na zupełnie podstawowym poziomie?

            Polubione przez 3 ludzi

          • Wtedy też panował banderowski terror i za pomoc Polakom można było zapłacić własnym życiem. W Kołodnie banderowcy zamordowali kilkudziesięciu Ukraińców za to tylko, że nie chcieli mordować.

            Polubione przez 3 ludzi

          • W Kołodnie banderowcy zamordowali te osoby bo uważali ich za zdrajców, prawda? Za renegatów. Czy tak?
            Czyli Ci którzy uważali sie wtedy za patriotow Ukraińskich i którzy zostali dzisiaj za takich uznani, „oczyszczali” Ukrainę z tych członków swojej społeczności którym mordy na Polakach się nie podobały.
            No dobrze, to było wtedy, a dzisiaj, jak jest? W oczach tych Ukraińców z którymi przeprowadzono wywiad, czy należy sie wzorować na Banderze czy Ci których zamordowano w Kołodnie? Dlatego właśnie się spytałem czy te wywiady są reprezentatywne.

            Polubione przez 3 ludzi

          • To nie ma znaczenia w przypadku gdy mniejszość narzuci swoją wolę biernej większości.

            W pewnych przypadkach rządzi przemoc, tak jak to miało miejsce np. w czasach hitleryzmu w Niemczech czy też Austrii.

            Pozdrawiam.

            Polubione przez 2 ludzi

          • Pozwolę sobie jeszcze przypomnieć, że od lat 90-tych XX wieku z Ukrainy płynęły apele o powstrzymanie rozwoju ukraińskiego nacjonalizmu, a grupa ukraińskich parlamentarzystów w 2013 r. apelowała do polskiego sejmu o uznanie Rzezi Wołyńskiej za ludobójstwo. Nie było praktycznie żadnego odzewu i prowadzono politykę popierania nazistów – miłośników Bandery. Wiem, że wielu Ukraińców pytało Polaków: „Co wy robicie? Czemu popieracie bandytów?”

            Polubione przez 3 ludzi

          • *5!!!!

            A szczególnie gustowała w tym popieraniu spadkobierców ideowych morderców ponad stu tysięcy naszych Rodaków tzw. opcja patriotyczna.

            Ciekawe więc z punktu widzenia jakiej nacji są oni „patriotami” i jakiemu tak na prawdę narodowi służą?

            Czy nie była zastanawiająca obecność prezesa z kamarylą na kijowskim majdanie w towarzystwie skrajnych ukraińskich nacjonalistów jawnie głoszących nienawiść do „Lachów”?

            Czy taka postawa cieszyła się poparciem większości Polaków?
            A mimo to partia ta obecnie sprawuje niemalże dyktatorskie rządy? Kto na nią głosował? Czy głosowali Polacy sanujący swoją ojczyznę, historię i chcący żyć godnie we własnym kraju?

            Pozdrawiam.

            Pozdrawiam.

            Polubione przez 2 ludzi

  2. Coś świnołaki ostro podpadły ostatnio. Wiceprezes Europejskiego Kongresu Żydowskiego Jewhen Czerwonenko wyraził swoje oburzenie po tym jak zobaczył w jednym z hoteli we Lwowie informacje że nie obsługuje się obywateli Rosji. Stwierdził że to „nie po europejsku i co by się stało gdyby tak samo zaczęli postępować Rosjanie w stosunku do Ukraińców zamieszkujących Rosję”;
    http://uapress.info/ru/news/show/111542

    Polubione przez 5 ludzi

      • 😦 To niedobrze, a właśnie teraz może dojść do ataku, ale mam nadzieję, że mróz pomoże separatystom , a nie ukrom. Cały czas mnie się wydaje , że atak nastąpi w święta prawosławne , a kontrofensywy Noworosji spodziewam się na początku, lub w połowie drugiej dekady stycznia.

        Polubione przez 4 ludzi

        • Nie sadze zeby bylo na to przyzwolenie z USA i UE, jesli juz, to bedzie to samodzielna i zapewne ostatnia akcja prosienki i jajceniuka. Koncerny zachodnie szykuja sie obecnie na powaznie do drenazu ukrainy i wojna im teraz niepotrzebna a Rosja pokazala juz co moze zrobic 50-cioma dosc leciwymi samolotami w Syrii. Nalezy pamietac, ze ukropy maja na froncie w Donbasie ok. 70 tys zolnierzy i sporo „techniki”, opolczenie nie da rady powstrzymac takiego ataku, zwlaszcza jednoczesnego na kilku kierunkach, wiec Rosja musialaby zainterweniowac otwarcie bo w realiach rosyjskich kleska opolczenia nie wchodzi w gre. Daloby to calkowicie nieprzewidywalne konsekwencje, zwlaszcza ze Rosjanie na pewno od razu uderzyliby cala moca (na razie konwencjonalna) zeby nie generowac strat w swoich szeregach ale wsrod ukraincow beda tysiace zabitych. Pole manewru w takiej sytuacji dla UE i USA byloby bardzo male, z sankcji zostalo tylko odciecie rosyjskiej ropy i gazu co w srodku zimy bardzo bolesnie odczuje UE, moze odlaczenie SWIFT a interwencja militarna NATO w/g mojej oceny nie wchodzi w gre. Z drugiej strony calkowite porzucenie ukrainy na pastwe Putina tez nie wchodzi w gre. Pozostaje kwestia Syrii gdzie Rosja jest kluczowym graczem. Oczywiscie, tak jak wspomnialem, w obliczu utraty wladzy, istnieje mozliwosc zastosowania przez prosienke polityki faktow dokonanych i podjecie samodzielnej akcji, tyle ze wtedy istnieje naprawde duze ryzyko, ze w Moskwie komus puszcza nerwy i przyspieszy odliczanie.

          Polubione przez 1 osoba

          • Ad. 1

            „Nie sadze zeby bylo na to przyzwolenie z USA i UE, jesli juz, to bedzie to samodzielna i zapewne ostatnia akcja prosienki i jajceniuka”- otóż nie jest to rząd suwerenny i bez zgody USA nic nie zrobi.

            Poza tym jest jeszcze kwestia pomocy finansowej dla Ukrainy, która w sytuacji kontynuowania wojny była by wstrzymana, a wtedy nastąpiłaby w Kijowie kolejna faza „majdanu”.

            Ad. 2

            „…Rosja musialaby zainterweniowac otwarcie bo w realiach rosyjskich kleska opolczenia nie wchodzi w gre”- Rosja nie dokona żadnej interwencji militarnej na Ukrainie, po za ewentualną obroną Krymu.

            Ad. 3

            „…interwencja militarna NATO w/g mojej oceny nie wchodzi w gre”- to w jakim celu przerzucają siły na wschodnią flankę NATO?

            Ad. 4

            „….w Moskwie komus puszcza nerwy i przyspieszy odliczanie”- taka możliwość nie wchodzi w grę. Raczej należy się obawiać tego, że komuś w Waszyngtonie odbije palma.

            Pozdrawiam.

            Polubione przez 1 osoba

          • „Nalezy pamietac, ze ukropy maja na froncie w Donbasie ok. 70 tys zolnierzy i sporo „techniki”, opolczenie nie da rady powstrzymac takiego ataku”
            Pozwolę sobie nie zgodzić się z Pańskim zdaniem. Dotychczasowe działania wojskowe w tym rejonie wykazały dobitnie brak zdolności bojowej armii ukraińskiej. Te 70 tys głodnych, niedozbrojonych , rozpitych i nie mających WOLI WALKI ludzi nie stanowi realnej siły. Po drugiej stronie stoi ochotnicza , dobrze uzbrojona , wyszkolona i dowodzona armia powstańcza, rwąca się wręcz do walki. Na pewno mniej liczna, lecz mająca nieporównywalnie wyższe morale, które jest jedną z podstaw sukcesu na wojnie. Zdają sobie z tego sprawę obie strony (Rosja i SZAP) i dlatego działania ograniczają się tam do sporadycznych w gruncie rzeczy i chaotycznych ostrzałów. Dlatego też sądzę , że dalszy ciąg Pańskiego rozumowania jest zupełnie chybiony. Donbas nie tylko jest w stanie obronić się przed nazistami lecz wręcz prowadzić dalsze operacje mające na celu oswobodzenie (co najmniej) reszty prowincji bez bezpośredniej interwencji armii FR. Czas gra na korzyść Rosji. Postępuje rozkład Ukrainy ale również UE i SZAP powoli staczają się w otchłań kryzysu , podczas gdy Rosja , pomimo bezprzykładnej agresji na polach finansowych i gospodarczych, powoli porządkuje i odbudowuje swoją gospodarkę. Dlatego też Rosji wcale się na Ukrainie nie spieszy i na pewno nie rozpocznie nieroztropnych działań ofensywnych.
            Spokojnie. W Moskwie nikomu nerwy nie puszczą . (no może za wyjątkiem liberastów)

            Polubione przez 3 ludzi

  3. W obwodzie charkowskim na przejściu granicznym z Rosją utworzył się potężny zator.Podobno „kliati Moskale” wzmogli kontrolę dokumentów i skrupulatnie je sprawdzają (wszystko to oczywiście złośliwie)…
    http://www.ukrinform.ua/rubric-regions/1938042-na-ukrajinsko-rosiyskomu-kordoni-bagatokilometroviy-zator.html
    Ciekawe co te tabuny ukraińskich ciężarówek wywożą do „państwa-agresora”? Czyżby kolejną fabrykę?

    Polubione przez 5 ludzi

Możliwość komentowania jest wyłączona.