Wojna domowa na Ukrainie 6.03.2016r.- 382 dzień od nowego rozejmu.

Staromichaiłowka obecnie.

„Europa nie może zamykać dla Ukrainy swoich drzwi, Ukraina powinna jak najszybciej zostać objęta reżimem bezwizowym” – powiedział w piątek  minister Krzysztof Szczerski po posiedzeniu komitetu konsultacyjnego prezydentów Polski i Ukrainy.

 

Jak już wczoraj relacjonowałem sprawę efektów XXV posiedzenia komitetu konsultacyjnego prezydentów Polski i Ukrainy, poświęcono na nim sporo uwagi kwestii ochrony zewnętrznych granic UE oraz związanego z nią problemu przyznania prawa do ruchu bezwizowego dla Ukraińców.

Otóż przewodniczący spotkaniu ze strony polskiej, prezydencki minister Krzysztof Szczerski, na konferencji prasowej jaka miała miejsce po zakończeniu piątkowych konsultacji powiedział, że:

„Dzisiaj ta kwestia jest tematem numer jeden w polityce europejskiej. Granica polsko-ukraińska jest dzisiaj granicą otwartą, ale i bezpieczną. Wszystkie dotychczasowe próby – a były takie – nielegalnego przekroczenia granicy przez osoby, które można by podejrzewać o zamiary niewłaściwe na terytorium UE, wspólnie przez Polskę i Ukrainę były powstrzymane”

Zdaniem Szczerskiego, współpraca pomiędzy Ukrainą a polską Strażą Graniczną i Frontex’em może stać się modelem wspólnej pracy z krajami zewnętrznymi na rzecz bezpieczeństwa granicy. „Chcemy, by to był bardzo istotny wkład i Ukrainy, i Polski w politykę europejską dzisiaj, w dyskusję o warunkach ochrony zewnętrznych granic zewnętrznych UE”

W dalszej części swego wystąpienia odniósł się do sprawy przyznania prawa do ruchu bezwizowego dla Ukrainy mówiąc, że „chcemy, by Ukraina została objęta jak najszybciej reżimem bezwizowym. Stanowi to dopełnienie wyboru Ukrainy i powinno być częścią europejskiego planu dla tego państwa. Europa nie może zamykać dla Ukrainy swoich drzwi. Ukraina jest krajem europejskim, europejski wybór Ukrainy był świadomym wyborem”.

Te deklaracje polskich władz, które dla nich są priorytetowe, wywołały niepokój wśród tych przywódców krajów UE, jakie najbardziej odczuły już problemem nielegalnej migracji oraz możliwym dalszym się jego pogłębianiem w przyszłości.

Problem polega na tym, że na zbliżającym się szczycie UE ws. uchodźców mają być podjęte decyzje na wniosek władz holenderskich  o rozszerzaniu uprawnień dla agencji ochrony granic zewnętrznych UE- Frontex.

Jednak już dziś wiadomo- jak pisze niemiecki tygodnik „Der Spiegel”– jednym z trzech krajów, które będą przeciwne wprowadzaniu zmian w sposobie działania i uprawnień dla Frontex’u będzie Polska.

Pretekstem zaś do odmowy podpisania przez Polskę, na poniedziałkowym szczycie UE poświęconym problemom uchodźców, jakiejkolwiek deklaracji w sprawie rozszerzenia uprawnień Frontex’u, jest naruszenie zasad swej suwerenności.

W związku z tym, bardzo niepokojąco brzmią słowa Krzysztofa Szczerskiego, wypowiedziane po piątkowy konsultacjach, że współpraca pomiędzy Ukrainą a polską Strażą Graniczną i Frontex’em może stać się modelem wspólnej pracy z krajami zewnętrznymi na rzecz bezpieczeństwa granicy.

Otóż problem polega tu na tym, że wg. wizji uprawianej polityki Polski wobec Ukrainy, ta obecna współpraca w zakresie ochrony części granicy zewnętrznej UE jaka przebiega na odcinku granicy państwowej polsko-ukraińskiej, jest prowadzona właściwie, ale w rozumieniu interesów UE, już nie.

Wynika to z tego, że w ramach współpracy polsko-ukraińskiej zwiększyła się drastycznie liczba Ukraińców migrujących do Polski. Według oficjalnych danych, w roku poprzednim nastąpił gwałtowny wzrost liczby Ukraińców migrujących do Polski na pobyt czasowy i tylko w pierwszej połowie 2015 roku wynosiła ona aż 400 tys. , co oznacza że tylko w ciągu tego półrocza wynosiła on więcej niż w ciągu całego 2014 roku, kiedy to do Polski przybyło na pobyt „czasowy” 372 tys. Ukraińców.

Takiego wzrostu nie widać na razie w innych państwach UE, w tym we Włoszech i w Czechach, które tradycyjnie były popularnymi kierunkami migracji ukraińskich. Pod koniec 2014 roku w tym pierwszym kraju było zarejestrowanych 233 tys. ukraińskich migrantów (pod koniec 2013  roku – 191 tys.), w Czechach zaś ich liczba pozostaje na stabilnym poziomie – w czerwcu 2015 roku 104 tys.

A że problem w odniesieniu do Polski jest już bardzo poważny mogą świadczyć dane przekazane przez premier polskiego rządu Beaty Szydło na styczniowym spotkaniu w Parlamencie Europejskim, gdzie ujawniła ona, że nasz kraj przyjął już 1 mln uchodźców z Ukrainy, którym- jak powiedziała- „nikt nie chciał pomóc”.

Do tej sprawy odniósł się również w programie telewizyjnym „Fakty po faktach” wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański mówiąc, że „Polska się nimi opiekuje, daje im możliwości pracy, pewnej opieki, jeżeli się o nią ubiegają. To jest bardzo ważny argument, ponieważ bardzo wiele krajów Unii Europejskiej uznając, że ich problemy związane z południowym nurtem migracyjnym są najważniejsze, zapomina o tym, że Polska wykazuje się solidarnością, tylko w swojej części Europy ta solidarność na czymś innym polega”.

I ten właśnie problem zaniepokoił niektóre kraje UE, że postanowiły dać pod dyskusję projekt zwiększenia uprawnień dla Frontex’u do kontroli granic zewnętrznych UE, szczególnie z kierunku wschodniego i południowego. Jeśli chodzi o zalew uchodźców z Południa, to sprawa jest już oczywista i wiadomo czego można się spodziewać. Dlatego problemem jest obecnie możliwość pojawienia się migracji na podobną skalę z kierunku wschodniego, którą może np. wywołać zła sytuacja ekonomiczna na Ukrainie prowadząc tam do zamieszek i ewentualnie wojny domowej na szerszą skalę, zaś w obliczu tego nieuchronne bankructwo państwa w dalszej kolejności do zapaści humanitarnej. Tak więc przy tolerowaniu przez władze polskie lawinowo rosnącej liczby Ukraińców przybywających tu na pobyt czasowy, sytuacja w pewnym momencie może wyrwać się spod kontroli i kolejna fala migracyjna zalewająca kraje starej piętnastki UE będzie pochodziła z kierunku wschodniego.

Tak więc, wskazana przez Krzysztofa Szczerskiego wzorowa współpraca służby granicznych Polski i Ukrainy , zabezpiecza tylko polskie interesy polityczne, nie dając gwarancji zabezpieczenia ich w odniesieniu do całości UE i stąd się wzięła propozycja zmian uprawnień Frontex’ u w odniesieniu do kontroli granic zewnętrznych UE.

Natomiast termin wprowadzenia ruchu bezwizowego do krajów UE dla obywateli Ukrainy oddala się coraz bardziej, pomimo tego, że jak powiedział wczoraj podczas wizyty w Charkowie na Ukrainie polski ambasador w tym kraju Henryk Litwin: ma nastąpić nie później niż na początku 2017 roku. Według niego scenariusz wprowadzania ruchu bezwizowego dla Ukraińców jest już ustalony i nie należy się spodziewać dalszych przeszkód. Nie wiadomo na czym oparł swój optymizm polski ambasador, ale zapewne wie więcej niż same władze UE, które to taką decyzję będą podejmować.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Frontex

http://uniaeuropejska.org/frontex/

http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2015-10-19/kryzysowa-migracja-ukraincow

http://www.polskieradio.pl/42/275/Artykul/1567167,Polska-powinna-postawic-na-imigrantow-z-Ukrainy

http://www.news-serwis.pl/ukraincy-w-polsce-nasi-sasiedzi-maja-juz-15-miliona-polskich-wiz/2/

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym i w nocy, w Donbasie było wyjątkowo spokojnie.

Prawdopodobnie sytuacja ta związana jest z naciskiem na rząd w Kijowie przez przywódców zachodnich krajów biorących udział w rozmowach dotyczących realizacji umowy pokojowej podpisanej rok temu w Mińsku, w podporządkowaniu się jej warunkowi o zawieszeniu broni.

Tak więc jest to pierwszy pozytywny wynik spotkania szefów dyplomacji państw „kwartetu normandzkiego” w Paryżu. Zobaczymy tylko jak długo ukraińskie władze zdołają podporządkować się tym naciskom. W związku z tym można się spodziewać, pomimo nadal ciągłego zagrożenia możliwością rozpoczęcia kolejnej próby ofensywy przez ukraińskie siły ATO w Donbasie, że otwarty konflikt militarny przejdzie w fazę pertraktacji na poziomie politycznym, realizując tym samym dalszą część porozumienia pokojowego zawartego w Mińsku.

Do jedynych incydentów w ciągu wczorajszego dnia doszło na odcinku frontu ługańskiego, gdzie ukraińskie wojsko tradycyjnie już prowadziło kilkakrotnie ostrzał w kierunku stanowisk obronnych Milicji Ludowej ŁRL znajdujących się w okolicy wsi Kalinówki i Łozowo. Poza tym ukraińskie wojsko ostrzelało tam z kierunku miejscowości Popasnej, rejon wsi Mołodzieżnej. Ostrzały te nie spowodowały żadnych ofiar.

***

 

Na koniec kilka zdjęć:

Makiejewka- w szkole artystycznej zorganizowano wystawę dziecięcych prac malarskich pt. „Moja ziemia prawosławna”.

 

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

 

Pozdrawiam.