Wojna domowa na Ukrainie 15.03.2016r.- 391 dzień od nowego rozejmu.

„Barack Obama powitał z zadowoleniem decyzję Władimira Putina częściowego wycofania sił rosyjskich z Syrii. Wezwał też strony konfliktu na wschodzie Ukrainy do przestrzegania porozumień z Mińska” – poinformowały w poniedziałek służby prasowe Białego Domu i Kremla.

Według komunikatu Białego Domu prezydenci USA i Rosji przedyskutowali „decyzję prezydenta Putina częściowego wycofania sił rosyjskich z Syrii i kolejne posunięcia niezbędne dla pełnego wprowadzenia w życie porozumienia o przerwaniu działań wojennych”. Komunikat nie precyzuje jakie miałyby być te posunięcia.

Natomiast Kreml poinformował, że Putin podkreślił wagę ścisłej współpracy Rosji i USA „w tym w dziedzinie wojskowej” w celu „utrzymania rozejmu, dostarczania pomocy humanitarnej i skutecznej walki z ugrupowaniami terrorystycznymi”.

Według Kremla Obama ponownie oświadczył, że strony konfliktu na wschodzie Ukrainy powinny przestrzegać porozumień rozejmowych. Podkreślił też konieczność zapewnienia swobodnego dostępu obserwatorom OBWE do kontrolowanych przez separatystów rejonów, w tym granicy ukraińsko-rosyjskiej. Putin zaakcentował natomiast konieczność pełnego przestrzegania porozumień z Mińska przez stronę ukraińską.

Ostatni raz prezydenci obu mocarstw spotkali się ze sobą w czasie forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ pod koniec września ubiegłego roku.

Wtedy też porozumiały się strony konfliktu na południowo-wschodniej Ukrainie o bezwzględnym i bezwarunkowym zawieszeniu broni oraz wycofaniu z linii frontu broni o kalibrze poniżej 100 mm. Przystąpiono też do rozmów politycznych, które dawały nadzieję na rozwiązanie chociaż kilku najbardziej istotnych problemów, z których głównym są: zmiana konstytucji przyznająca szereg praw samorządowych dla zbuntowanej części Donbasu i przeprowadzenie tam wyborów regionalnych. Później z winy strony ukraińskiej sprawa ta utknęła w martwym punkcie, wzt. przesunięto czas ważności umowy podpisanej w zeszłym roku w Mińsku o kolejny rok, a wybory w Donbasie jak na razie znalazły się w sferze mglistych planów.

Podczas tego spotkania prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji, trwały też przygotowania do rozpoczęcia przez rosyjskie lotnictwo bojowe operacji powietrznej skierowanej przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii.

Tak więc w ciągu ostatnich sześciu miesięcy od spotkania na szczycie przywódców Rosji i USA, sytuacja zmieniła się radykalnie. Prezydent Putin podjął decyzję, po mającej w lutym tego roku rozmowie telefonicznej z Barack’iem Obamą, o częściowym wycofaniu sił rosyjskich w Syrii, uważając zapewne, że prezydent syryjski Asad ma już na tyle silną pozycję, że dalej sam da sobie radę z opanowaniem sytuacji w kraju.

Natomiast w tym samym czasie, tj. od ostatniego spotkania Obamy z Putinem  w Nowym Jorku, w Donbasie struktury władz republikańskich i ich sił zbrojnych na tyle okrzepły, że obecnie nie zagraża istnieniu republik ludowych  żadna operacja militarna przeprowadzona ze strony wojsk Kijowa. Opanowano też tam- dzięki pomocy z Rosji- tragiczną sytuację humanitarną i wznowiono działanie wszystkich instytucji niezbędnych do zapewnienia republikom niezależnego od władzy centralnej bytu swoim obywatelom.

Można sądzić, że po wczorajszej decyzji rosyjskiego prezydenta o częściowym wycofaniu wojsk z Syrii i przerwaniu działań wojskowych, będzie teraz miało mocniejsze zaangażowanie się administracji amerykańskiej w kierunku zmobilizowania swojego ukraińskiego partnera w celu rzeczywistego wdrażania podpisanych w lutym zeszłego roku porozumień pokojowych w Mińsku.

Zapewne kartami przetargowymi, w celu osiągnięcia wzajemnego kompromisu przez obu graczy, będą warunki na jakich zostaną zakończone działania wojennych w Syrii i ewentualnie doprowadzenie tam do jakiejś wersji okrągłego stołu z demokratyczną opozycją, zaś w odniesieniu do Donbasu, zagwarantowanie mu szerokiej niezależności od władzy centralnej.

Czy tak się w rzeczywistości stanie przekonamy się niebawem po efektach najbliższych spotkań grup roboczych w Mińsku, które zajmują się kwestiami politycznymi oraz w jaki sposób zostanie dokonana  rekonstrukcja ukraińskiego rządu i czy w ogóle do niej dojdzie.

Oczywiście ważne też będą efekty spotkań przedstawicieli państw „kwartetu normandzkiego”, ale już po ostatnim, które miało miejsce w lutym w Paryżu, widać było, że jego zachodni uczestnicy powoli zaczynają tracić cierpliwość i najprawdopodobniej zdecydują się na zastosowanie ręcznego sterowania wobec kijowskich władz. Ważne przy tym jest to, aby swojego poparcia dla tego typu działań udzieliły władze amerykańskie, które ostatnio również zaczęły dostrzegać w innym świetle ukraińskie problemy. A więc i z tego kierunku, szczególnie po tak dużym ustępstwie Rosji w Syrii, raczej zwiększy się presja na Kijów w celu pokojowego rozwiązania problemów wewnętrznych Ukrainy dając nadzieję na zakończenie prawie już dwa lata trwającego tam konfliktu.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym sytuacja na linii frontu w Donbasie nieznacznie poprawiła się, ale mimo to ukraińskie wojsko nadal prowadziło w kierunku pozycji obronnych sił powstańczych oraz na cele cywilne ostrzał z broni ciężkiej.

I tak, już około południa ukraińscy żołnierze przy użyciu moździerzy, granatników i broni ręcznej ostrzelali zagraniczne ekipy telewizyjne w rejonie miejscowości Zajcewo na północnych obrzeżach Gorłówki. Ostrzał ten był na tyle intensywny, że ekipy telewizji rosyjskiej „RTR”, „Kanału Pierwszego„, „Ziezda” oraz chińskiej agencji prasowej „Xinhua”, nie mogli przez kilka godziny opuścić w sposób bezpieczny tego terenu. Na szczęście nikomu się nic nie stało. Natomiast ze swej strony ukraińskie dowództwo wojskowe ATO podało, że informacja o tym, jakoby została ostrzelana pod Zajcewem ekipa chińskiej agencji prasowej, nie jest prawdziwa.

Następnie we wczesnych godzinach nocnych ukraińscy żołnierze z kierunku miejscowości Opytnoje i Piaski przeprowadzili ostrzał przy użyciu automatycznych granatników i broni ręcznej, terenu lotniska i rejonu go otaczającego oraz miejscowości Spartakus.

Również we wczesnych godzinach nocnych ukraińscy żołnierze przeprowadzili ostrzał w rejonie obwodu Wołnowacha na południowym odcinku frontu donieckiego, gdzie ogień moździerzy kierowany był w trójkącie miejscowości: Styła-Nowognatowka-Dokuczajewsk.

Ponadto na tym samym odcinku frontu, tylko bardziej na południe, ukraińskie wojsko dzisiejszej nocy, około 03:30, przeprowadziło ostrzał z kierunku wsi Talakowka przy użyciu moździerzy kaliber 82 mm, zachodnich obrzeży miejscowości Komiternowo.

Na ługańskim odcinku frontu, ukraińskie wojsko przy użyciu moździerzy kaliber 120 mm i automatycznych wyrzutni granatów z kierunku miejscowości Ługańskoje ostrzelało dwa razy rejon wsi Niżnaja Łozowaja. Nie ma ofiar wśród ludzi.

Podczas ostrzału, przez ukraińskich żołnierzy, w nocy z niedzieli na poniedziałek, miejscowości Zajcewo zostało rannych dwóch powstańców.

We wsi Czermalyk na odcinku frontu południowego została zamordowana strzałem z broni ręcznej przez żołnierza ukraińskiej 56 brygady zmechanizowanej kobieta w wieku 42 lat. Według wstępnych ustaleń kobieta ta domagała się zaprzestania prowadzenie ostrzału z podwórka jej domu przez ukraińskich żołnierzy. Wtedy to jeden z nich oddał do niej serię z karabinu maszynowego zabijając ją na miejscu.

Natomiast wg. komunikatu przekazanego dziś rano przez służbę prasową ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego operacje ATO w Donbasie, w ciągu minionej doby, pozycje wojsk ukraińskich zostały ostrzelane 42 razy, z tego 29 razy w okolicy Doniecka, 12 razy w rejonie Mariupola i 1 raz w okolicy Ługańska.

I tak w rejonie Sietłodarska wróg przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm, granatników i karabinów maszynowych ostrzelał 6 razy ukraińskie stanowiska obrony w Zajcewie, zaś w Nowogorodsku i Majorsku za pomocą granatników, ciężkich karabinów maszynowych i ręcznej broni strzeleckiej.

Ukraińskie pozycje miały też zostać ostrzelane przy użyciu automatycznych granatników i ciężkich karabinów maszynowych w rejonie Ługańskoje, Piasków, Wierchnotoreczkogo i Awdiejewki.

Na mariupolskim odcinku frontu, około godziny 19:00 bojownicy mieli 18 razy wystrzelić z czołgu w stronę pozycji ukraińskich oraz 25 pocisków z moździerza kaliber 82 mm.

W okolicach miejscowości Marinki, Krasnogorowki, Szirokino i Talakiewki miało dojść do ostrzału przy użyciu granatników i ciężkich karabinów maszynowych oraz broni ręcznej.

***

Fundusz Mienia Państwowego Ukrainy (FMPU) planuje w dnich 15-18 marca br. sprzedać udziały w 22 spółkach z rabatem 60% oraz 9 firm z rabatem 50%.

Łącznie w tym roku FMPU chce sprzedać 450 różnych firma państwowych, z tego 20 dużych przedsiębiorstw, 50 średnich i 380 małych.

Sprzedawane firmy są z różnych segmentów gospodarki.

Ukraiński prezydent Petro Poroszenko powiedział wczoraj, że na stanowisku nowego premiera widzi dwóch kandydatów: dotychczasową minister finansów Natalię Jareszko lub obecnego mera Lwowa Andreja Sadowego.

Andrej Sadowy natychmiast po otrzymaniu tej informacji odrzucił kategorycznie przyjęcie propozycji podjęcia się misji utworzenia nowego rządu, uważając, że we Lwowie jest mu lepiej niż w Kijowie.

https://web.facebook.com/svyatoslav.tsegolko/posts/847556092020588

Na koniec kilka zdjęć:

Drohobycz- w nocy nieznany sprawca zniszczył pomnik papieża Jana Pawła II, który stoi przed kościołem św. Bartłomieja.

Perewalsk koło Ługańska- pracownicy Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych ŁRL usuwają zalegające tam niewybuchy.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

 

Pozdrawiam.