Wojna domowa na Ukrainie 19.06.2016r.- 484 dzień od nowego rozejmu.

 

„Skończmy z potrząsaniem  szabelką” taka jest reakcja szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steimeiera na działania podejmowane przez ministra MON Antoniego Macierewicza w imieniu polskiego rządu w sprawie zaostrzania przez niego sytuacji na flance wschodniej paktu NATO.

„Nie powinniśmy teraz podgrzewać atmosfery przez potrząsanie szabelką i wznoszenie wojennych okrzyków. (…) Musimy zważać, żeby nie dostarczać żadnych pretekstów do ożywienia dawnej konfrontacji”– powiedział w dzisiejszym wywiadzie dla niemieckiej gazety „Bild” Frank-Walter Steimeier.

Zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji:

„Myli się ten, kto uważa, że zwiększy bezpieczeństwo uciekając się do symbolicznych parad czołgów na wschodniej granicy (sojuszu krajów NATO- dopisek mój)„

Minister Frank-Walter Steinmeier powiedział również, że:

„Byłoby fatalne zawężanie teraz spojrzenia do aspektów militarnych i szukanie zbawienia wyłącznie w polityce odstraszania. Historia uczy, że poza wspólną gotowością do obrony, zawsze powinna jej towarzyszyć także wola utrzymywania dialogu i propozycje współpracy. Dlatego wraz z naszymi partnerami musimy ponownie zacząć w większym stopniu mówić o korzyściach, jakie dla bezpieczeństwa Europy dają rozbrojenie i kontrola zbrojeń”- podkreślił szef niemieckiego MSZ.

Według Steinmeiera  powinniśmy być przede wszystkim żywotnie zainteresowani „wciągnięciem Rosji w międzynarodowe partnerstwo odpowiedzialności”. Dowodem na korzyści takiego partnerstwa z Rosją są  np. „udaremnienie posiadania przez Iran bomby atomowej, walka przeciwko radykalnemu islamizmowi na Bliskim Wschodzie oraz ustabilizowanie libijskiej państwowości”- przypomniał Steinmeier.

Dlatego też Frank-Walter Steinmeier od dawna konsekwentnie opowiada się za tym, aby nie rezygnować z żadnej możliwości jaką daje utrzymywanie dialogu z Moskwą.

Stanowisko to dominuje w tej chwili, jak się wydaje, także w NATO. Świadczy o tym fakt, że niezależnie od manewrów „Anakonda-16”, które można ocenić jako demonstracyjny pokaz siły Sojuszu, w kierownictwie NATO nie zaniedbuje się pogłębiania kontaktów z Rosją.

Dlatego też, że na życzenie Niemiec kierownictwo NATO podkreśliło, że manewry „Anakonda-16” nie były ćwiczeniami całego Sojuszu, tylko ćwiczeniami wojskowymi przeprowadzonymi pod kierownictwem Polski.

Jednocześnie aby dalej nie zadrażniać stosunków z Rosją przyjęto tylko symboliczne rozwiązanie dla obecności rotacyjnie-stałej międzynarodowych sił NATO w ilości po jednym batalionie w każdym z kraju flanki wschodniej. Chociaż nadal nie ma chętnych na wysłanie swoich żołnierzy w ramach czwartego batalionu. Jak na razie trwają próby przekonania do tego Kanady lub Niemiec. W razie konieczności zmuszone będą do wysłania swoich żołnierzy Stany Zjednoczone zwiększając w ten sposób obecność żołnierzy USArmy tuż przy granicy z Rosją.

Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na fakt, że w szumie propagandowym jaki ostatnio przetoczył się w naszych wiodących mediach dotyczących podsumowania ćwiczeń „Anakonda-16” oraz zapewnień ministra Macierewicza, że są one gwarantem zabezpieczenia nienaruszalności naszych granic oraz mają dać nam poczucie pełnego bezpieczeństwa (?), umknęła informacja o sławetnych amerykańskich brygadach pancernych, które jakoby mają również zostać rozmieszczone w krajach NATO flanki wschodniej i południowej.

Jak sądzić należy, Waszyngton już osiągnął swoje cele strategiczne i dalsze (jak na razie, bo plany są dalekosiężne) eskalowanie napięcia w tym rejonie przestało go interesować. I na nic nie zdadzą się tu żadne zaklęcia i pokładane w tym wielkie nadzieje ze strony polskich elit politycznych wywodzącej się z kręgów opozycji antysystemowej okresu PRL-u, a głównie środowisk zgromadzonych wokół PiS i jego prezesa oraz naczelnego jastrzębia III RP- Antoniego Macierewicza.

Dlatego też można się obecnie spodziewać, że kraje starej piętnastki UE (nie wliczając w to Wielkiej Brytanii, która pełni rolę zatwardziałego sojusznika Stanów Zjednoczonych) zaczną  powoli odchodzić od polityki ślepego podporządkowania się interesom Waszyngtonu, która to polityka coraz bardziej prowadzona jest kosztem zachodniej Europy i coraz mocniej jej też szkodzi.

W wyniku tego dojdzie do rozbicia jedności europejskiej, w postaci kwestionowania jej sensu dalszego istnienia oraz dzielenia się poszczególnych krajów na poszczególne grupy interesów wobec narastających w UE sprzeczności.

UE dla Stanów Zjednoczonych jest dokładnie takim samym zagrożeniem i konkurentem, pomimo że przyjaźnie nastawionym, jak ChRL czy też Federacja Rosyjska, zaś połączenie wzajemne sił trzech tych potęg na płaszczyźnie współpracy gospodarczej i handlowej, jest dla dalszego odgrywania przez nie roli światowego hegemona- śmiertelnym zagrożeniem. Dlatego też dla polityki Waszyngtonu tak ważne był najpierw zakłócenie współpracy krajów Bliskiego Wschodu z UE i stabilności w rejonie Bliskiego Wschodu oraz basenie Morza Śródziemnego, a obecnie podejmowanych prób dokonania tego samego w rejonie mórz Bałtyckiego i Czarnego oraz wbicie klina pomiędzy Rosję a UE za pomocą krajów flanki wschodniej paktu NATO a także Ukrainy i Gruzji

Taka postawa Stanów Zjednoczonych wynika z bardzo prostej przyczyny, która polega na tym, że rządzić całością można tylko wtedy gdy jest ona zatomizowana na słabsze od hegemona fragmenty. Dlatego też wszelkie próby wzajemnego wzmocnienia się pozostałych pionków na globalnej szachownicy będzie wywoływało bezwzględną reakcji amerykańskich elit biznesu, która przy wykorzystaniu swojej zagranicznej agentury będą usiłowały nadal trzymać wszystkich w szachu.

http://www.dw.com/en/steinmeier-criticizes-nato-saber-rattling/a-19339585

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym sytuacja militarna w Donbasie zaczęła się stabilizować na podwyższonym poziomie działań militarnych, które charakteryzują się ostrzałem prowadzonym przy użyciu broni ciężkiej przez stronę ukraińską oraz prowokowaniem powstańców do wymiany ognia i podjęcia walki w kilku miejscach linii frontu.

I tak w rejonie miejscowości Wodjanoje, na północ od Mariupoola, doszło do walk w wyniku których zginął jeden ukraiński żołnierz. Informację o tym podał na swojej stronie na Facebooku doradca ministra MSWU Zorian Szirjak, który ponadto twierdzi, że bojówki separatystów prorosyjskich przeprowadziły masowy ostrzał ukraińskich pozycji obronnych przy użyciu moździerzy kaliber 120 mm a nawet armat 122 mm i haubic 152 mm. Walki mają się tam toczyć nadal.

https://web.facebook.com/zoryan.zoryan?_rdr

Ponadto ukraińskie wojsko po godzinie 22:35 przeprowadziło ostrzał przy użyciu moździerzy i ciężkiej artylerii z kierunku Talakowki i Lebiedyńska rejonu miejscowości Zajczenki, Oktriab i Sachanki znajdujących się na zachód od Komiternowa. Tam też- przy wykorzystaniu przez stronę ukraińską automatycznych wyrzutni granatów, ciężkich karabinów maszynowych i działek przeciwlotniczych- doszło do potyczek w okolicy tam zlokalizowanych powstańczych punktów kontrolnych.

Doszło również do walk w rejonie Doniecka, w Krasnogorowce i Awdiejewce oraz w okolicy Pierwomajska, Popasnej i Szirokino.

Natomiast jeśli chodzi o dzień przedwczorajszy  to w wyniku ostrzału przeprowadzonego przez ukraińskich żołnierzy dzielnicy Piotrowskiej w Doniecku, zostało uszkodzonych 6 domów jednorodzinnych, z tego dwa spłonęły. Uszkodzona też została sieć energetyczna pozbawiając dopływu prądu do 94 domów.

Na koniec tego wątku film dokumentujący jak żyje się cywilom w strefie przyfrontowej:

***

Ukraińska partia „Blok Opozycyjny” zażądała od ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa do natychmiastowego upublicznienia raportu na temat morderstwa dokonanego na ukraińskim dziennikarzu i pisarzu Olesie Buzynie.

W raporcie tym MSW ma wyjaśnić dlaczego śledztwo dotyczące zabójstwa Olesia Buzyny trwa tak długo oraz dlaczego z aresztu zostali wypuszczeni dwaj główni podejrzani o dokonanie tego mordu- Miedwiedko i Poliszczuk.

Natomiast inny z doradców, tym razem były doradca szefa ukraińskiego MSW, a obecnie pełniący rolę deputowanego Wierchownej Rady, Anton Geraszczenko- w odpowiedzi na odmowę uznania przez Interpol międzynarodowego nakazu aresztowania wobec jednego z dowódców oddziału powstańczego „Motoroli”  w wystawionego przez ukraińskie organa ścigania- poinformował, że ukraińska SB odwoła się od tej decyzji. Tym razem pomocne ma być oskarżenie „Motoroli” o morderstwo. To ma spowodować, że „Motorola” znajdzie się na międzynarodowej liście poszukiwanych.

Pokazuje to jak dla osiągnięcia swoich partykularnych celów obecny reżym zainstalowany w Kijowie może instrumentalnie wykorzystywać prawo i międzynarodowe organizacje. Czy kraj, który na zawołanie może oskarżyć każdą niewygodną mu osobę o wszelakie zbrodnie, jest krajem wiarygodnym?

Podobnie rzecz się ma z przedstawicielami świata polityki, sztuki, mediów i biznesu, które mają czelność odwiedzić Krym, wszczynanie wobec nich przez Kijów postępowań karnych. Oczywiście osoby takie nie przejmują się działaniami podejmowanymi przez Kijów, ale też działania te są nie tylko ośmieszające ukraiński wymiar sprawiedliwości, ale dodatkowo je kompromitują w oczach opinii publicznej krajów demokratycznych.

https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%93%D0%B5%D1%80%D0%B0%D1%89%D0%B5%D0%BD%D0%BA%D0%BE,_%D0%90%D0%BD%D1%82%D0%BE%D0%BD_%D0%AE%D1%80%D1%8C%D0%B5%D0%B2%D0%B8%D1%87

Na koniec kilka aktualnych filmów:

***

 

Pozdrawiam.