Wojna domowa na Ukrainie 29.06.2016r.- 494 dzień od nowego rozejmu.

Poznań uroczystości upamiętniające 60-rocznicę „Czerwca’56”. Uczestnicy wyciągnęli czerwone kartki przeciwko „zbawcom narodu”.

„Jeśli tego nie uzyskam, to nie podpiszę  umowy”– poinformował wczoraj holenderski premier Mark Rutte uzależniając w ten sposób ratyfikowanie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE od gwarancji, które uwzględnią obawy wyrażane przed referendum ogłoszonym w Holandii w sprawie tej umowy.

„Będziemy dążyć do uzyskania prawnie wiążącego rozwiązania, które odniesie się do obaw wyrażanych przed referendum” – powiedział na konferencji prasowej Mark Rutte . Dodał przy tym, że nie wiadomo jeszcze, jaką formę mają przyjąć te gwarancje. „Być może będzie to zmiana tekstu umowy stowarzyszeniowej. Ale może znajdziemy rozwiązanie, które nie będzie zakładało zmiany tekstu. Jeśli tego nie uzyskam, to nie podpiszę umowy (stowarzyszeniowej Ukrainy z UE- dopisek mój)” – wyjaśnił holenderski premier.

O jakie obawy wyrażone przed kwietniowym referendum w Holandii chodzi, a wobec których to obaw holenderski premier zażądał gwarancji?

Otóż aby zebrać odpowiednią ilość głosów niezbędną dla  ogłoszenia referendum w Holandii przeciwko ratyfikacji umowy UE z Ukrainą użyto argumentów, które zostały zawarte w petycji holenderskich ugrupowań eurosceptycznych, a więc że:

1.   „Ukraina stara się wdrożyć reformy zgodnie z zasadami UE. Robi to jednak nie bezpłatnie, prosi za to pieniądze… Dlaczego powinniśmy płacić z własnej kieszeni za wdrożenie reform w obcym nie należącym do UE kraju?”

2.   „W umowie stowarzyszeniowej uwzględniona jest kwestia wolnego wjazdu do Europy dla wielu osób (art. 99-102) — studentów, stażystów, profesjonalistów z różnych branż, listę można kontynuować w nieskończoność. Niewątpliwie zwiększy to napływ imigrantów, z którymi i tak mamy problemy.”

3.  „W art. 2 (umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina- dopisek mój) chodzi o pomoc wojskową w razie potrzeby. Biorąc pod uwagę sytuację na Ukrainie, oznacza to tylko jedno — zostaniemy wciągnięci w konflikt zbrojny i że a priori przyznajemy Ukrainie rację w zachodzących wydarzeniach… W celu realizacji porozumienia proponuje się powołanie organów kontrolujących, na które bezpośrednio my, obywatele UE, nie będziemy mogli wpływać… Jednak najważniejsza rzecz polega na tym, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej doprowadzi w najbliższej przyszłości do wejścia Ukrainy do UE”

4.   Stowarzyszenie UE z Ukrainą jest pierwszym etapem procesu, który zakończy się przyjęciem tego kraju do UE,  jednocześnie „pogrążonego w nieodpowiedzialnej wojnie z Rosją, skorumpowanego i rządzonego przez oligarchów kraju”. 

5.   Za przyjęcie Ukrainy do UE zapłaci europejski podatnik, bo porozumienie zawarli politycy i brukselscy technokraci ponad głowami obywateli.

Przypomnę, że przeciwko podpisaniu umowy stowarzyszeniowej UE z Ukrainą głosowało 64% biorących udział w referendum, a frekwencja wynosiła ponad 32%, a więc jest ono ważne.

Tak więc jako, że wg. starej maksymy zawartej w liście  anglosaskiego mnicha Alkuina skierowanego do Karola Wielkiego (koniec VIII w. ne.)-„Vox populi, vox Dei” holenderskie władze nie mają innego wyjścia jak tylko znaleźć jakieś rozwiązanie tej patowej sytuacji, a które to byłoby odpowiedzią uwzględniającą wynik referendum. I właśnie tym kompromisowym rozwiązaniem, o jakim tuż po referendum wspominał Mark Rutte, jest uzyskanie gwarancji na to w jaki sposób wyrażone przed referendum zastrzeżenia dotyczące umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE zostaną rozwiązane.

Powiem tylko ze swojej strony, że wątpliwości wyrażone przez eurosceptyków dotyczące umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE, są sformułowane bardzo celnie, zaś słabe punkty takiego mariażu wypunktowano właściwie.

Dlatego też uważam, że o wyrażenie opinii, na ten jakże istotny temat, powinny się zwrócić do swoich obywateli również rządy innych krajów członkowskich.

A dlaczego tego nie zrobiły, jak i w innych nie mniej kontrowersyjnych sprawach?

Otóż dlatego, że wynik byłby przesądzony i podobny jak w Holandii.

A dzisiejsi „demokraci” nie lubią tego jak lud im miesza szyki, bo wychodzą właśnie takie komplikacje jak odmowa dla  stowarzyszenia się Ukrainy z UE, czy też ostatnio mający miejsce Brexit Wielkiej Brytanii z UE.

„Demokraci” bardzo boją się głosu ludu, który jak widać może być różny jak na przykład ten wczorajszy w Poznaniu, kiedy to mieszkańcy tego pięknego miasta nad Wartą wyrazili swoją opinię na temat uczestnictwa niektórych osób w ich święcie- 60 rocznicy poznańskiego „Czerwca 1956 roku”:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Krzyki-gwizdy-i-buczenie-podczas-obchodow-Poznanskiego-Czerwca-56,wid,18400312,wiadomosc.html?ticaid=117469&_ticrsn=5

https://www.youtube.com/watch?v=hb5c2JYc0cY

Panie prezydencie Duda, otrząśnij się pan wreszcie po szoku powyborczym i zacznij wsłuchiwać w głos Ludu a nie w podszepty prezesa, bo to nie on wybrał pana do urząd głowy państwa.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Alkuin

https://pl.wikipedia.org/wiki/Vox_populi

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym stan podwyższonego napięcia w rejonie przyfrontowym w Donbasie utrzymywał się.

Na początku uzupełnię, że w wyniku przedwczorajszego nocnego ostrzału dokonanego przez ukraińskich żołnierzy zostało w Doniecku uszkodzonych 8 domów wielorodzinnych, w tym na ulicy Szachteirskoj Sławy uszkodzono 4 domy, kolejne 3 na ulicy Tumajana i jeden na ulicy Nowoszachtijskiej.

Poza tym jeszcze jeden dom jednorodzinny został uszkodzony w Dokuczajewsku.

Natomiast w dniu wczorajszym ostrzał przez ukraińskie wojsko z broni ciężkiej prowadzony w kierunku terenu znajdującego się pod kontrolą władz republikańskich rozpoczął się około godziny 22:25, kiedy to z kierunku Majorska przy użyciu czołgów została ostrzelana miejscowość Zajcewo.

Następnie około godziny 22:40 z kierunku miejscowości Maksymilianówki przy użyciu ciężkiej artylerii rozpoczęli ostrzał osiedli Trudowskiego i Czeluskicziewa w dzielnicy Piotrowskiej Doniecka. Część pocisków spadło w okolicy Staromichajłowki. W wyniku ostrzału przy użyciu moździerzy kaliber 120 mm dzielnicy Trudowskiej zostały ranne dwie osoby cywilne: 54-letni mężczyzna i 77-letnia kobieta. Stan obu osób jest bardzo poważny. Około godziny osiedle Trudowskie zostało jeszcze raz ostrzelane przez ukraińskich żołnierzy przy użyciu moździerzy kaliber 120 mm jeszcze raz ostrzelane około godziny 23:20, w wyniku czego został trafiony jednym z pocisków dom prywatny znajdujący się na ulicy Felidowskiej nr. 12.

Ponownie też, około godziny 21:300, został ostrzelany przy użyciu moździerzy kaliber 120 mm oraz przeciwczołgowych pocisków kierowanych Dokuczajewsk, gdzie od bezpośredniego trafienia jednym z nich został uszkodzony jeden wielorodzinny dom na ulicy Lenina nr. 78.

Wcześniej bo około godziny 20:15 ukraińska artyleria kaliber 152 i 122 mm ostrzelała wieś Leninskoje i znajdującą się na południowych obrzeżach miejscowości Nowoazowsk dzielnicę Zareczenki. W sumie spadło tam 27 pocisków. Ostrzał ten prowadzony był z kierunku Wodjanoje i Gnutowa.

Ponadto, dochodziło też do walk prowokowanych przez stronę ukraińską w rejonie Marinki i Krasnogorowki oraz na wschodnim przedpolu miejscowości Awdiejewka.

Na ługańskim odcinku frontu toczyły się przy użyciu ciężkiej artylerii, moździerzy i ręcznych karabinów maszynowych ciężkie walki pomiędzy miejscowościami Swiatłodarsk-Łogwinowo. Część pocisków spadało również nie daleko miejscowości Uglegorska i Kalinówki.

Na zakończenie tego wątku jeszcze dwa filmy dokumentujące skutki ostatniego ostrzału Doniecka przez ukraińskie siły zbrojne:

***

 

 

Na koniec kilka aktualnych filmów:

 

***

Pozdrawiam.