Wojna domowa na Ukrainie 5.07.2016r.- 500 dni od nowego rozejmu.

Przejście graniczne w Rawie Ruskiej- domniemany samochód polskiego konsulatu przebija się przez nielegalną blokadę granicy po stronie ukraińskiej.

Mieszkańcy przygranicznych miejscowości Obwodu Lwowskiego zablokowali drogi do czterech przejść granicznych z Polską.

Jak dotąd zablokowane zostały przejścia Hrebenne-Rawa Ruska, Medyka-Szeginie, Korczowa-Krakowiec i Budomirz-Hruszów. W ten sposób Ukraińcy protestują przeciwko czasowemu zawieszeniu przez Polskę małego ruchu granicznego przed planowanym na 8-9 lipca szczytem NATO w Warszawie i Światowymi Dniami Młodzieży w końcu tego miesiąca.

W Rawie Ruskiej około 100 osób blokuje ruch samochodów w obie strony – zarówno z Polski, jak i do Polski. Protestujący zachowują się agresywnie, kopią samochody, które próbują przejechać.

Jak podaje ukraiński portal „UNN”, zaatakowany został także samochód polskiego konsula, który następnie najechał na prowadzących blokadę ludzi – twierdzi koordynator blokady z organizacji „Warta1” lwowski deputowany Igor Zienkiewicz. W wyniku tego incydentu trzy osoby zostały ranne i trafiły do szpitala.

„Kiedy dowiedziano się, że to auto polskiego konsula, który wraca do domu z dziećmi, protestujący zagrodzili mu drogę i zaczęli kołysać samochodem. Oderwali także klamkę. W wyniku tego samochód zaczął się cofać i najechał na ludzi. Jeden chłopak leży nieprzytomny” – twierdzi Zienkiewicz.

Incydent z polskim samochodem dyplomatycznym potwierdził rzecznik lwowskiej policji Wadim Rtiszczew. Według niego, polski Peugeot 310 próbował objechać protestujących poboczem, potrącił człowieka i kilka metrów wiózł go na masce. Policja zapewnia, że mężczyzna przeżyje, podobnie jak pozostali ranni. Obecnie dwóch poszkodowanych zostało wypisanych ze szpitala i tylko pozostał trzeci z nich mając dość rozległe uszkodzenia ciała.

Jednak doradca mera Lwowa Jurij Dil zapewnia, że sprawcą wypadku nie był polski konsul:

„To nie był samochód żadnego z konsulów, ani jednego konsula nie było w tym samochodzie. To pewna informacja” – napisał na swojej stronie na Twitterze Jurij Dil.

Dziś rano ukazał się komunikat polskiego MSZ, zaprzeczający jakoby sprawcą incydentu na granicy koło Rawy Ruskiej był polski konsul.

http://fakty.interia.pl/polska/news-msz-incydent-na-przejsciu-granicznym-w-rawie-ruskiej,nId,2230423

Tymczasem przed granicą tworzą się nadal coraz dłuższe korki. Obecnie stoi tam w upale ok. 200 samochodów – zarówno auta osobowe, jak ciężarówki i autokary. Kierowcy i pasażerowie skarżą się na brak wody i toalet oraz doskwierający nieznośnie upał. Rośnie również liczba protestujących Ukraińców i w tej chwili w blokadzie bierze udział kilkaset osób.

„Protestujący żądają otwarcia przejścia dla małego ruchu granicznego. Mówią, że wyjazdy handlowe do Polski to dla nich jedyne źródło utrzymania. Odblokować drogi nie zamierzają” – mówi jeden z zatrzymanych kierowców Siergiej Małychin.

Na miejsce konfliktu przyjechał deputowany Rady Najwyższej Władimir Parasiuk, który zapewnił, że „w Kijowie już wiedzą o problemie i szukają rozwiązania”. Koordynator blokady  informuje też o zablokowaniu kolejnych przejść granicznych.

„Oderwali ich od koryta” – tak agresywne zachowanie przygranicznych handlarzy komentuje portal „News.UA.Today”.

 

Poza wczorajszym rozpoczęciem przez Ukraińców blokady granicy z Polską, doszło również dzień wcześniej do innego incydentu na granicy polegającego na tym, że odmówiono wpuszczenia do na teren Polski ukraińskiego zespołu propagującego i gloryfikującego banderyzm „Ot Vinta”.

Do zdarzenia doszło w niedzielę na przejściu granicznym Uściług-Zosin w powiecie hrubieszowskim, gdzie polska Straż Graniczna, prawdopodobnie w oparciu o decyzję podjętą wcześniej przez MSWiA na podstawie obawy „zagrożenia dla ładu i porządku publicznego”, nie przepuściła samochodu wiozącego członków ukraińskiego zespołu rockowego

Przypomnę, że wcześniej zespół ten miał wystąpić na dorocznej imprezie „Noc Kupały”, która jest organizowana w Przemyślu. Jednak występ ten został zablokowany dzięki protestowi zorganizowanemu przez Stowarzyszenie Kibiców „Polonii” Przemyśl „Przemyskie Bractwo”.

W liście wysłanym do prezydenta miasta Roberta Chomy napisano, że muzycy „biorą czynny udział w gloryfikacji OUN-UPA. Świadczyć o tym mogą zdjęcia opublikowane na portalach społecznościowych”. Prezydent poparł protest, zaś szefowa przemyskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce Maria Tucka odwołała imprezę „Noc Kupały”.

Tymczasem ukraiński zespół „Ot Vinta” został zaproszony na inną ukraińską imprezę, tym razem do Warszawy. Aby wiec uniemożliwić im wjazd do Polski, MSWiA podjęło decyzję o nie przepuszczeniu członków tego zespołu przez granicę.

Bardzo nieprzychylny artykuł na ten temat ukazał się w lubelskim dodatku do „Gazety Wyborczej”, do którego link zamieściłem na końcu wstępu.

Jak więc z przytoczonych powyżej przykładów widać, kończy się wyjątkowo długi miesiąc miodowy, udawanej miłości i przyjaźni bratnich narodów, a zaczyna się powrót do starego.

A co to stare oznacza wystarczy zapoznać się z nieodległą, ale skrzętnie ukrywaną przez oficjalne czynniki obu krajów historią wzajemnych stosunków polsko-ukraińskich, których najbardziej tragicznym wymiarem były zbrodnie jakich dopuścili się podczas II Wojny Światowej Ukraińcy na naszych Rodakach mieszkających na terenach wschodnich II RP.

Dlaczego nie jest ujawniana, i odpowiednio do jej miary, czczona pamięć o jej ofiarach?

Otóż, poświęcono ją, podobnie jak i prawdę o tym co się obecnie dzieje na Ukrainie, na ołtarzu wielkiej polityki i mocarstwowych urojeń rządzących obecnie w Polsce elit politycznych wywodzących się z kręgów byłej opozycji antysystemowej i NZZS „Solidarność”.

Cóż trzeba więcej, żeby oskarżyć je o działanie na szkodę dobra narodu polskiego?

Co zrobią polskie władze, gdy starą tradycją Ukraińcy zaczną riezać Lachów?

Czy nadal będą one chować głowę w piasek, w imię jakiś niezrozumiałych i szkodliwych dla Polski racji politycznych, udając, że nie ma żadnego problemu, że nic się złego nie dzieje.

Bez całkowitego i nic nie ukrywającego rozliczenia tragicznych rozdziałów historii krzywd jakie naród polski dotknęły ze strony Ukraińców i ich przyznania się do nich oraz prośby o wybaczenie- nie będzie zapomnienia i wybaczenia, a Polacy zawsze będą narażeni na skutki ukraińskiej do nich nienawiści.

http://moje.radio.lublin.pl/ukraincy-wjada-tylko-z-wiza-polska-uszczelnila-granice.html

http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/podkarpacie/a/ukraincy-zablokowali-drogi-do-przejsc-w-korczowej-i-medyce,10368386/

http://www.kurierlubelski.pl/wiadomosci/chelm/a/hrebenne-rawa-ruska-dantejskie-sceny-na-granicy-protestuja-ukraincy,10367770/

https://www.lublin112.pl/lubelskie-auto-staranowalo-protestujacych-granicy-osoby-ranne-kierowca-zatrzymany-wideo/

 

http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,20350820,karanie-potencjalnej-ofiary-zamiast-powstrzymania-sprawcow.html

 

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym w Donbasie nadal sytuacja militarna była bardzo napięta i ukraińskie wojska kontynuowały próby przełamania w kilku miejscach linii frontu prowadząc przy tym ostrzał celów cywilnych.

Ostrzał ukraińskiej artylerii rozpoczął się już we wczesnych godzinach nocnych, gdy około 20:10 zostały rażone ogniem broni ciężkiej Donieck, Spartakus, Jasinowata i przemysłowe tereny Awdijejewki.

Następnie około półgodziny później rozpoczęły się walki sprowokowane przez ukraiński atak na linie obronne sił powstańczych w rejonie miejscowości Zajcewo na północ od Gorłówki.

Po godzinie 22:00, ukraińska artyleria rozpoczęła też ostrzał z kierunku Mariupola miejscowości Oktriab.

W godzinach 22:10-22:35 ukraińskie wojsko kontynuowała ostrzał z broni ciężkiej w rejonie północnych obrzeży Doniecka oraz wsi Staromichajłowki i Krasnogorowki, w rejonie Gorłówki, a tam następujących miejscowości: Zajcewa, Gołma i okolic Majorska.

Około godziny 22:45 jeden z pocisków moździerzowych spadł na ulicę Stiepanienki nr. 20 na osiedlu Okrtiabrskim Doniecka, gdzie w wyniku tego zostały ranne trzy osoby. Pocisk ten wystrzelono z kierunku miejscowości Wodjannoje, która znajduje się pod kontrolą ukraińskich wojsk.

Poza tym odgłosy walk i ostrzału prowadzonego przez ciężką artylerię dobiegały przez całą noc w rejonie  Doniecka w okolicach Azotnogo, Gładkowej, Szumnej, Szietinina oraz od strony Jasinowatej, Durbanki i Zapieriewielnej. Idzie atak na Donieck.

Poniżej filmy dokumentujące ostrzał prowadzony w nocy przez ukraińskich żołnierzy w okolicy Gorłówki i osiedla Oktriabskietgo w Doniecku:

Na koniec tego wątku jeszcze zamieszczam kilka filmów dokumentujących skutki ostatnich ostrzałów prowadzonych przez ukraińskich żołnierzy:

***

 

Na koniec kilka zdjęć:

Ostrzelany w nocy Donieck.

 

Blokada przejścia granicznego przez Ukraińców w Rawie Ruskiej.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.