Wojna domowa na Ukrainie 6.07.2016r.- 501 dzień od nowego rozejmu.


Deputowani partii „Batkiwszczyna” blokują Wierchowną Radę.

Pomimo tego, że próśb o spotkanie prezydentem Andrzejem Dudą w czasie szczytu NATO w Warszawie było dużo, to spotkań dwustronnych będzie tylko sześć- poinformował wczoraj dziennikarzy prezydencki minister Krzysztof Szczerski.

Jak widać rola Polski w światowej polityce pod rządami PiS gwałtownie rośnie, że aż trzeba „selekcjonować” tych przywódców państw, z którymi prezydent Andrzej Duda zechce łaskawie się spotkać.

Najważniejszym z tej serii spotkań bilateralnych będzie spotkanie z delegacją amerykańską na szczyt NATO z prezydentem Barackiem Obamą na czele:

„To spotkanie odbędzie się na Stadionie Narodowym, a więc w miejscu gdzie później rozpocznie się sam szczyt. Będzie to spotkanie bardzo ścisłych delegacji obu prezydentów, zatem na najwyższym poziomie reprezentacji politycznej obu państw, czyli członków delegacji, (…) uczestniczących w całym szczycie” – poinformował Krzysztof Szczerski.

 

Według ministra podczas tego spotkania spodziewana jest dyskusja dotycząca „pełnej gamy relacji polsko-amerykańskich”:

„Jest to spotkanie czysto bilateralne, odbywa się w kontekście szczytu NATO, ale będzie to po prostu rozmowa dwóch przywódców państw funkcjonujących razem w polityce międzynarodowej. A więc kwestii bezpieczeństwa, przyszłości UE, kwestii relacji dwustronnych, także gospodarczych i politycznych” – podkreślił prezydencki minister.

Kilkudziesięcio minutowe  spotkanie obu delegacji planowane jest tak, że powinno dać możliwość wyczerpania całości tematyki polsko-amerykańskiej- dodał Krzysztof Szczerski.

Po spotkaniu obaj prezydenci wygłoszą oświadczenia i spotkają się z mediami:
„Zatem będziemy mogli wszyscy poznać rezultaty spotkania bezpośrednio po jego zakończeniu. To wszystko się zamknie jeszcze przed rozpoczęciem szczytu NATO” – poinformował Szczerski.

Na pytanie z kim jeszcze spotka się prezydent Duda podczas szczytu NATO, Szczerski poinformował, że wszystko jest jeszcze w fazie planowania na poziomie organizacyjno-logistycznym, ale można przypuszczać, że spotka się jeszcze z prezydentami następujących krajów: Łotwy, Afganistanu, Azerbejdżanu, no tradycyjnie już prezydentem Ukrainy i- jako, że Wielka Brytania nie dorobiła się jeszcze prezydenta- z premierem tego kraju Davidem Cameronem.

 

Czyli to są ci specjalnie „wyselekcjonowane” głowy państw, które zasługują na spotkanie z prezydentem Dudą, a po za tym mające strategiczne znaczenie i bardzo mocną pozycję w świecie. Jak widać prezydent Andrzej Duda umie dobrać sobie właściwych partnerów, na co dowodem jest ten maraton spotkań z samymi  tuzami światowej polityki, czym się można naprawdę pochwalić. Pozycja Polski w świecie w ciągu tych kilku miesięcy rządu PiS wzrosła niepomiernie i jest to kolejny cud, na który zasługuje polskie społeczeństwo- po prostu „dobra zmiana”.

W amoku ostatnich gorączkowych przygotowań do szczytu NATO, prezydent Andrzej Duda wezwał na spotkanie premier Beatę Szydło i szefa MON Antoniego Macierewicza.

Głównym tematem tego spotkania było jakie stanowisko podczas szczytu NATO ma zająć Polska.

Jak poinformował, po spotkaniu agencję „PAP” szef BBN- Paweł Soloch: w Belwederze „ostatecznie uzgodniono stanowisko Rzeczypospolitej, które będzie prezentowane na spotkaniach wszystkich szczebli podczas szczytu (…) Szczególną uwagę poświęcono kwestii wydatków obronnych. Strona rządowa potwierdziła wolę utrzymania nakładów obronnych w wysokości 2 proc. PKB według standardów NATO, w tym wydatków na modernizację techniczną na poziomie 20 proc. tej kwoty (…) już obecnie Polska należy do wąskiej grupy państw NATO, których wydatki obronne w ostatnich latach w wartościach bezwzględnych realnie rosły”.
A więc i tu został zaakcentowany wielki sukces Polski pod rządami PiS-u, gdyż jak się okazuje kraj nasz znalazł się w „wąskiej grupie”– czyli elitarnej- „państw NATO, których wydatki obronne w ostatnich latach w wartościach bezwzględnych realnie rosły”.
Jakby tak jeszcze trochę zwiększyć te wydatki, to Polska zostałaby liderem wśród państw NATO i nie musiałaby prosić nikogo o zapewnieniu jej bezpieczeństwa przed zakusami wschodniego mocarstwa, mogłaby pomagać innym. Jak to drzewniej w historii naszego kraju bywało, a czym się skończyło wszyscy dobrze wiedzą.
Martwi tylko, że podczas spotkania na dywaniku u prezydenta w Belwederze nie został poruszony przez ministra Antoniego Macierewicza problem „przesmyku suwalskiego” i „rotacyjnie-stałej” obecności wojsk amerykańskich w Polsce.
Widocznie te tematy rzutujące na bezpieczeństwo naszego kraju już się powoli dezaktualizują?
I znów większość Polaków nie będzie mogła spokojnie spać czując się zagrożona agresją rosyjską.
Chyba, że polskie siły zbrojne już są tak potężne, że nie jest nam potrzebna żadna pomoc, bo możemy liczyć na siebie?
Niech minister Macierewicz wreszcie to ogłosi.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Wczoraj w Donbasie nadal toczyły się walki pomimo już ponad półtora roku temu zadekretowanemu w Mińsku zawieszeniu broni i wycofaniu ciężkiego sprzętu i uzbrojenia poza linię rozgraniczenia.

I tak, już od godziny 20:00 ukraińskie wojsko przy użyciu opancerzonych wozów bojowych, czołgów, moździerzy i broni ręcznej prowadziło atak i ostrzał w kierunku linii obronnych sił powstańczych znajdujących się w rejonie północnych obrzeży Gorłowki na odcinku Zajcewo-Żowanka.

Około godziny 22:00 rozpoczęły się walki w rejonie Doniecka, w trakcie których ukraińskie wojsko przy użyciu moździerzy prowadziło ostrzał z kierunku Krasnogorowki na pozycje obronne sił powstańczych w rejonie osiedla Trudowskie.

W tym samym czasie rozgorzały walki w rejonie na zachód i północny-zachód od Gorłówki i na przedmieściach Jasinowatej i wschodnich obrzeży Awdiejewki oraz na obrzeżach Doniecka na odcinku miejscowości Staroignatowka-Biała Kamienka.

Następnie około godziny 22:50 ukraińscy żołnierze rozpoczęli ostrzał przy użyciu moździerzy i ciężkiej artylerii z kierunku Mariupola, w stronę Sartany, Sahanki i Komiternowa.

Łącznie,  walki i ostrzał z borni ciężkiej, które trwały do około północy, objął całą długość frontu donieckiego, bo poza wspomnianymi wyżej rejonami, na których toczyły się najbardziej intensywne boje, ostrzelane również zostały z trzech stron okolice wsi Kalinowo, Sanżarowka, Łogwinowo, Kalinówka, Krimskoje, Łozowoje i Gołubowska.

Jak informuje dziś rano służba prasowa MON DRL, ofiar wśród ludności cywilnej nie ma.

Na koniec tego wątku zamieszczam kilka filmów dokumentujących skutki wczorajszego ostrzału przez ukraińską artylerię Doniecka i wsi Łozowoje:

 

***

Na koniec kilka zdjęć:

Kramatorsk– „banderowcy z Donbasu” przyszli na koncert Jamali z okazji „wyzwolenia” tego miasta z rąk prorosyjskich separatystów.

https://web.facebook.com/jamalaofficial/posts/1107985939248232

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

 

Pozdrawiam.

93 uwagi do wpisu “Wojna domowa na Ukrainie 6.07.2016r.- 501 dzień od nowego rozejmu.

  1. Dzień jak co dzień, czyli pijacka libacja na terenie obwodu donieckiego „wyzwolonego” przez „niezwyciężoną armię kijowską” we wsi Pawłowka zakończyła się kłótnią podczas której jeden z uczestników rzucił w drugiego granatem. Trafiony odniósł poważne obrażenia, ale przeżył, „miotocza” zatrzymała policja;
    http://korrespondent.net/ukraine/3710039-v-donetskoi-oblasty-v-muzhchynu-brosyly-hranatu
    Ps. Artykułem powinni zaintersować się szarpiący się z Ukraińcami nasi pogranicznicy…

    Polubione przez 4 ludzi

  2. Kolejne wieści z sektora energetycznego Ukrainy. Tym razem ukraiński portal poinformował że w okresie styczeń-czerwiec 2016 roku ukraińskie elektrownie jądrowe zmniejszyły produkcję energii elektrycznej o 9,5%;
    http://uaenergy.com.ua/post/26447/aes-za-6-mes-2016-g-sokratili-proizvodstvo/
    Ps. Oj chyba „cudowne” amerykańskie paliwo z firmy „Westinghouse” jako zamiennik „moskalskiego’ nie za bardzo się sprawdza…

    Polubione przez 4 ludzi

    • No cóż… jedyna szansa na normalność to superpaństwo UE i danie sobie spokój z czymś co nazywa się polskością. Przecież po tym co wyprawia PIS a wcześniej PO to bycie Polakiem stanie się synonimem absolutnego frajerstwa i głupoty. Słusznie zauważył Churchill że Polacy są rządzeni przez najpodlejszych z podłych. Nic jak widać się nie zmieniło.
      Problem jest w tym że jedyną alternatywą dla superpaństwa może być połączenie z Ukrainą i być może do tego to zmierza. Kraje starej Unii postawią ultimatum, PIS zachowa się jak chce Prezes a wtedy ratuj się kto może…..

      Polubione przez 5 ludzi

    • Ależ on ma pełna rację, tyle że jego wypowiedź obejmuje wyłącznie jedna stronę medalu. Zybertowicz nie bierze pod uwagę faktu, że „nasza zachodnia kultura” poprzez zewnętrzne działania czy to UE czy NATO również próbuje narzucić i narzuca swój obraz świata, również przy pomocy wojny informacyjno-hybrydowej (konflikt Izraelsko-Palestyński i konflikty kaukaskie czy bałkańskie, Afganistan i Irak, Libia i Egipt, Syria, Ukraina), w celu osiągnięcia takich efektów jak to przedstawia w pierwszym akapicie swojej wypowiedzi.
      Dopóki konflikt pozostaje na etapie nie-zbrojnym można go tolerować, ale kiedy się przeradza w konflikt zbrojny, trzeba starać się go zakończyć lub jeśli to nie możliwe zamrozić. Zdecydowanie należy unikać podkręcania nastrojów, amerykańska metodą.

      Polubione przez 3 ludzi

      • Z Wołyniem sprawa jest prosta. Tu nie chodzi o żadna wojnę hybrydową ale o to że Ukraińcy postanowili sobie odgrzebać ducha bandery i na tym założeniu prowadzić wojnę z Rosją. – to była suwerenna decyzja Ukrainy. Gadanie o wojnie hybrydowej czy innych takich ma na celu zrobić Polakom wodę z mózgu. Prezes ma w głowie wizję Polski prowadzącej wojnę z Rosją i Niemcami jednocześnie. Z tego punktu widzenia ścisła współpraca czy zjednoczenie Ukraina pozostaje planem B gdyby nie udało się Prezesowi w rozgrywce z Niemcami i Rosją i gdyby Niemcy postanowili pozbyć się Polski z UE. Podwładni Prezesa – w rodzaju Zybertowicza czy Sellina, to funkcjonariusze wydziału propagandy którzy wymyślają wojny hybrydowe czy inne takie i są w stanie realizować świętą wojnę Prezesa do ostatniego podatnika.

        Polubione przez 5 ludzi

      • Zylbersztajn? Na 100% 🙂 Podczas studiów byłem na kilku jego wykładach. Hasbara w czystej postaci. Jednego mu nie mogę zarzucić. Przez dwadzieścia kilka lat ani na jotę nie odstąpił od tego co głosił.

        Polubione przez 2 ludzi

Możliwość komentowania jest wyłączona.