Wojna domowa na Ukrainie 23.07.2016r.- 518 dzień od nowego rozejmu.


Wczoraj Sejm przegłosował bez głosów sprzeciwu uchwałę na mocy której został ustanowiony 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP.

W odpowiedzi na to ukraiński prezydent Petro Poroszenko na swojej stronie na Facebooku zamieścił następujący tekst:

„Jest mi przykro z powodu decyzji polskiego Sejmu. Wiem, że wielu ludzi zechce to wykorzystać do politycznych spekulacji.

Jednak, musimy powrócić do słów Jana Pawła II- przebaczamy i prosimy o przebaczenie. Tylko wspólnym wysiłkiem możemy dojść do chrześcijańskiego pojednania i unii. Tylko razem możemy wyjaśnić wszystkie fakty tragicznych stron wspólnej historii.

Wierzę, że będziemy nadal razem iść tą drogą.”

https://web.facebook.com/petroporoshenko/?_rdr

Jak widać, ukraińskiemu prezydentowi nie jest przykro z powodu popełnionej przez jego ziomków zbrodni ludobójstwa na polskich sąsiadach, tylko przykrość mu sprawiła uchwała polskiego Sejmu upamiętniająca te zbrodnie.

Chciałby on abyśmy wspólnie szli drogą wytyczoną przez naszego rodaka Jana Pawła II- przebaczenia. Ale jednocześnie nie rozumie on, że aby komuś przebaczyć ten ktoś musi się przyznać do winy i poprosić o przebaczenie.

Natomiast propozycją Poroszenki jest żeby wspólnie dojść do jakiejś konkluzji historycznej, czyli rozmyć odpowiedzialność. Do czego na szczęście po wielu latach, w imię racji politycznych, nie doszło.

Poroszenko wyciągnął też w kierunku Polski marchewkę, w postaci „unii”. Nie mając pojęcia o tym, czy Polacy, doświadczeni po wielokroć w historii, chcą jej.

Na koniec swego wpisu wyraża nadzieję, na wspólną współpracę, tylko że siły nacjonalistyczne w jego kraju, które zresztą sam wskrzesił i dowartościował, nigdy do tego nie dopuszczą, chyba że to Polska miałaby być elementem wchłoniętym przez Wielką Ukrainę.

W sprawie wczorajszej uchwały sejmowej głos zabrali również i inni przedstawiciele władz ukraińskich.

I tak, szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin napisał na stronie MSZU na Twitterze, że:

„Zwyciężyły emocje. Treść dokumentu wywołuje zaniepokojenie. Szkoda, że Warszawa nie usłyszała propozycji członków ukraińskiego rządu, deputowanych, znanych działaczy społecznych, by w tej kwestii działać razem. Ukraińscy i polscy historycy powinni zbadać wszystkie aspekty tej tragedii, a parlamenty dwóch krajów- przyjąć wspólne oświadczenie. Nie sądzę, że po przez jednostronne działania można dojść do realnego porozumienia i pojednania. Potrzebujemy wspólnych kroków”

https://twitter.com/MFA_Ukraine

A więc kolejna prominentna osoba ukraińskich organów władzy wyraża swoje zaniepokojenie uchwałą polskiego Sejmu dotyczącej zbrodni na Kresach Wschodnich. Pawło Klimkin zarzucił przy tym polskim parlamentarzystom, że tej kwestii nie rozstrzygnęli razem ze stroną ukraińską. A więc uważa on, że sprawca zbrodni powinien się na jej temat, i odpowiedzialności za nią dogadać z ofiarami. Nie rozumie on tylko tego, że sprawca ma tylko dwa wyjścia: albo zostać przykładnie ukaranym, bądź też wyrazić skruchę i prosić o wybaczenie za swoje zbrodnie. Dlatego też w tym układzie nie ma i nie może być żadnych „wspólnych kroków”, bo one tylko zaciemniłyby odpowiedzialność i prawdę o tej zbrodni, przenosząc ciężar odpowiedzialności na stronę jej ofiar.

Na temat wczoraj przyjętej uchwały wypowiedziała się również komisja spraw zagranicznych ukraińskiej Wierchownej Rady. W ogłoszonym przez nią oświadczeniu napisano, że działania polskich parlamentarzystów „przekreślają cały konstruktywny i dyplomatyczny dorobek i wysiłki dwóch państw i narodów na rzecz wzajemnego przebaczenia i pojednania oraz upamiętnienia niewinnie zabitych Ukraińców i Polaków” Wyrażono tam również żal, że polski parlament „zignorował ofertę Wierchownej Rady Ukrainy, która zaproponowała wspólne upamiętnienie ofiar wydarzeń wołyńskich poprzez przyjęcie wspólnego oświadczenia”. Członkowie parlamentarnej komisji spraw zagranicznych uznali również, że działania polskich posłów są „prowokacyjną akcją sił nacjonalistycznych w Rzeczpospolitej Polskiej”, które świadomie dążą do pogorszenia relacji ukraińsko-polskich.

Jak widać ocena polskiej uchwały, dotyczącej upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Kresach, jest bardzo ostra w słowach, i pokazuje to jaki jest prawdziwy stosunek naczelnego organu władzy na Ukrainie do problemu stosunków pomiędzy oboma naszymi krajami. Na podstawie tego, nie można mieć już dalej złudzeń, że jakieś realne porozumienie jest możliwe.

W sprawie parlamentarnej uchwały głos zabrał również wiceszef ukraińskiej dyplomacji Wołodymyr Prystajko, który oświadczył w imieniu kierownictwa ukraińskiego MSZ, że:

„Bardzo żałujemy, że zapadła taka decyzja. Mówiliśmy naszym polskim kolegom, że jest to bardzo skomplikowana kwestia. W swoim czasie zginęło bardzo dużo ludzi, Ukraińców i Polaków, i potrzeba więcej czasu, by historycy mogli się z tym uporać. Oczekuję, nasi deputowani zareagują na decyzję polskich kolegów”.

Jak z powyższego widać, ten już jawnie zaczyna używać pogróżek, co dowodzi jak sztucznie wykreowana była ta polsko-ukraińska przyjaźń.

Natomiast prezes ukraińskiego IPN, Wolodymir Wiatrowycz napisał na Facebooku, że „decyzja polskiego parlamentu jest nieprzyjemnym, lecz naturalnym wynikiem narastającej antyukraińskiej histerii i brakiem chęci rozliczenia się z trudną historią Polski, co jest prowokowane przez siły polityczne obecne w Sejmie. Tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z upamiętnieniem ofiar, a jest tylko instrumentalizacją konfliktu z przeszłości dla uzyskania bieżących korzyści politycznych. Polityczna decyzja o ludobójstwie Polaków nie jest wyrazem żalu za ofiarami ludzkimi, lecz za utraconymi terytoriami. W latach drugiej wojny światowej o wiele więcej Polaków, w tym mieszkańców tzw. Kresów, zginęło z rąk nazistów i komunistów, jednak żadnych rezolucji na rzecz uznania tych zabójstw za ludobójstwo polski parlament nie rozpatrywał. Oskarżenia padały natomiast pod adresem Ukraińców. Czy nie stało się tak dlatego, że część tzw. Kresów jest dziś terytorium ukraińskim?”

https://twitter.com/viatrovych

Jak widać ten przedstawiciel ukraińskiej władzy i do tego szef tamtejszego IPN-u, sprawę nie owija w bawełnę i jawnie przechodzi do oskarżeń strony polskiej, jakoby uchwała podjęta przez nas Sejm była jakąś grą polityczną środowisk skrajnie nacjonalistycznych i do tego odwetem za utracone Kresy Wschodnie, czego dowodem ma być to, że zbrodnie o większej skali, dokonane na ludności polskiej przez nazistów i komunistów, nie zostały przez parlament podobnie uhonorowane.

Wypowiedź ta, dokonana przez szefa ukraińskiego IPN, pokazuje wyraźnie, że nie jest możliwe żadne porozumienie się z Ukraińcami w kwestii popełnionych na mniejszościach narodowych, w tym również na Polakach, zbrodni. Tak więc apele o to aby wspólnie dojść do konsensusu, mają wyłącznie na celu przedstawienie tej okrutnej zbrodni ludobójstwa z punktu widzenia i interesu ukraińskiego. A więc maksymalne umniejszenie jej skutków, z jednoczesnym wybieleniem strony ukraińskiej i obciążeniem odpowiedzialnością za nią jej ofiary.

Jak widać, porozumienia żadnego nie będzie, bo strona ukraińska nie chce go, chyba że opartego na kłamstwie.

Na koniec dodam, że za przyjęciem przez Sejm uchwały  ustanawiającej „11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP” głosowało 442 posłów, nikt nie był przeciw, a 10 wstrzymało się od głosu: w tym 3 posłów PO – Janusz Cichoń, Marcin Święcicki i Marian Zembala oraz 7 posłów „Nowoczesnej” – Ewa Lieder, Katarzyna Lubnauer, Jerzy Meysztowicz, Krzysztof Mieszkowski, Monika Rosa, Joanna Scheuring-Wielgus i Adam Szłapka.

fot. Paweł Kula

http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/komunikat.xsp?documentId=2D76E3019FA691C3C1257FF800303676

http://uatoday.tv/politics/polish-sejm-has-recognized-the-volhynia-massacre-as-genocide-701886.html

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym najbardziej intensywny ostrzał i walki miały miejsce w okolicy Doniecka, od jego północnych i zachodnich przedmieść oraz w rejonie Jasinowatej, Komiternowa i Nowoazowska.

W godzinach od 19:30 do 02:40 ukraińscy żołnierze wystrzelili w rejonie Doniecka i pozostałych wymienionych wyżej miejscowości około 254 pocisków moździerzowych kaliber 120 i 82 mm.

W Doniecku część pocisków spadło w pobliżu szpitala nr. 21, który znajduje się na osiedlu Okrtiabskim w dzielnicy Kijowskiej Doniecka. Jeden z pocisków moździerzowych kaliber 82 mm uderzył w budynek szpitala powodując uszkodzenie ściany nośnej.

Trwały też walki przy wykorzystaniu opancerzonych wozów bojowych, granatników i ręcznej broni maszynowej oraz czołgów, w rejonie zachodnich obrzeży Doniecka, w trójkącie miejscowości Awdiejewka-Spartakus-Jasinowata oraz na obwodnicy w rejonie miejscowości Piaski.

W ciągu mijającego tygodnia, jeden żołnierz DRL zginął i jeden został ranny, poza tym jeszcze siedmiu cywilów odniosło rany. W tym czasie ukraińskie wojsko wystrzeliło w kierunku terytorium DRL łącznie 3,5 tys. pocisków, z czego 2671 z broni ciężkiej.

 

***

 

Na koniec kilka zdjęć:

Ćwiczenia wojskowe sił zbrojnych DRL.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

 

Pozdrawiam.

118 uwag do wpisu “Wojna domowa na Ukrainie 23.07.2016r.- 518 dzień od nowego rozejmu.

  1. Tylko wspólnym wysiłkiem możemy dojść do chrześcijańskiego pojednania i unii.
    // tak sobie myślę czy aby Poroch, w nieutulonym żalu, niechcąco nie zdradził tematu rozmów pod dywanem…. Gdyby doszło do rzeczonej Unii to UE postawiona by była przed faktem dokonanym a Ukraina, jako inkorporowana część Polski, znalazłaby się w UE z tzw. urzędu. Polska straciłaby na rankingach ale przecież pomysłodawcy o to nie dbają. Utrzymując takiego garba (lub wrzoda) jak Ukraina – Polska będzie się zadłużać aż po własną grobową deskę.

    Polubione przez 6 ludzi

    • W sumie to byłby jakiś pomysł na wciągnięcie Ukrainy do UE tylnymi drzwiami, a dokładnie to przez okno. Taki kruczek prawny bo sam pomysł jest tak niedorzeczny i bezczelny że nikt przy zdrowych zmysłach nie rozważał nawet takiego scenariusza. Skoro Polska prawie że wciągnęła Ukrainę na szczyt NATO, to czemu nie do UE?

      Polubione przez 5 ludzi

    • A żeby było śmieszniej poinformował o tym polskie społeczeństwo Departament Stanu USA, domagający się ekstradycji. Nie będzie z tym problemu, jak z Polańskim. Tutaj narodowość nie będzie miała znaczenia.

      Polubione przez 4 ludzi

      • Taka dygresja na temat „pedofila” Polańskiego.
        Miał facet pecha. Panienka miała 13 lat, a wyglądała na 18 i mamuśka wepchnęła mu ja do „łóżka”. Jeszcze na dodatek niedługo wcześniej w tym Stanie uchwalono, że stosunek z osobą poniżej 18 lat, to gwałt. W większości stanów i w Europie to lat 15. A w jednym ze stanów sąsiednich było wtedy (uwaga, nie śmiać się) 8 lat.
        Nie bronię Polańskiego, ale czy nie jest to amerykańska paranoja?

        Polubione przez 3 ludzi

    • Było, z tego co pamiętam linkował szef lub Brusek, ale primo: w języku polskim języka nie było, secundo warto podawać informację czasami nawet i kilka razy ( nawet stali forumowicze mają problemy z przyswojeniem i zapoznaniem się z całością informacji podawanych na Adnovum).
      P.S a może czytałem o tym gdzieś i nie podałem linka ? Pamięć zawodzi choć jeszcze człek młody….

      Polubione przez 2 ludzi

  2. Kolejna „śmieciowa” afera na Ukrainie. Okazuje się ze mieści ze Lwowa, które miały być wywożone w okolice Kijowa z powodu przepełnienia podlwowskich wysypisk, wcale tam nie dojeżdżaja. Jak wyśledzili miejscowi aktywiści, śmieci ze Lwowa trafiają na poligon w okolicach miejscowości Borysław (obwod lwowski), który nawet nie jest ogrodzony, nie mówiąc o jakimkolwiek przystosowaniu do składowania i utylizacji śmieci…
    http://podrobnosti.ua/2122339-musor-iz-lvova-do-kieva-ne-doezzhaet-aktivisty.html
    Ce Europa! Świniołaki w swoim „żywiole”…

    Polubione przez 4 ludzi

    • Małe pytanko w związku z „aferą śmieciową” czy coś się wyjaśniło w sprawie zakopywanie trucheł padłych zwierząt na Ukrainie?
      Chodzi mi o tę aferę w dwóch obwodach gdzie zamiast utylizować (spalać?) odpady zwierzęce zakopywano padłe zwierzęta na niewielkiej głębokości. Pytam, bo sprawą miały się zająć „wyższe: szarże w Kijowie.

      Polubione przez 3 ludzi

  3. Na portalu TVN24.pl jest nowy temat na czerwono . O stosunkach polsko – ukraińskich. Napisany przez tego banderowca tyme . Na szczęście forumowicze nie dali się nabrać na te brednie i dali odpust upadlinskiej propagandzie. 🙂

    Polubione przez 4 ludzi

  4. Miałem to wczoraj napisać, ale obowiązki plus choroba uniemożliwiły mi to uczynić.
    Ukraina za pięć miesięcy tego roku zmniejszyła swój eksport o 11,5 %.
    Spadł też import o 6,2%.
    http://espreso.tv/news/2016/07/23/eksport_tovariv_ukrayiny_skorotyvsya_na_11_5
    Te dane są w stosunku do roku 2015-go.
    Tłumaczą ukry to tym, że to przez utratę Krymu i Dombasu oraz części ługanskiej ziemi.
    Ale przecież w ubiegłym roku już tego nie mieli.
    PS. Ciekawi mnie czy te dane są naciągane, czy w miarę prawdziwe?
    Pozdrawiam wszystkich na tym forum.

    Polubione przez 2 ludzi

    • To są skutki kontrsankcji Rosji (blokada przewozu towarów przez jej terytorium, praktyczne wstrzymanie handlu z Ukrainą) na posunięcia Kijowa. Teraz widać komu „wojna na sankcje wyszła bokiem”. Najgorsze jest to ze mam coraz większe przeczucie (graniczace z pewnością) że na końcu „ukraińskiej epopei” to Polska (czytaj polski podatnik) zostanie pozostawiona sam na sam z tym „państwem upadłym” i będzie je musiała utrzymywać…

      Polubione przez 2 ludzi

Możliwość komentowania jest wyłączona.