Wojna domowa na Ukrainie 8.08.2016r.- 534 dzień od nowego rozejmu.


Ługańsk, sobota rano.

„Rosja jest obecnie największym zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych”– powiedziała w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji „Fox News” sekretarza ds. Sił Powietrznych armii Stanów Zjednoczonych Deborah Lee James.

„Myślę, że Rosja jest zagrożeniem numer jeden. Rosja ma broń atomową, zachowuje się w ostatnich latach bardzo agresywnie (…) wywołując zaniepokojenie w USA i wśród jego sojuszników”– stwierdziła Deborah Lee James, dodając, że zauważyła będąc ostatnio z wizytą na Ukrainie, że kraj ten bardzo cierpi z powodu utraty Krymu.

Jak widać z powyższego obecnie rządząca ekipa w Stanach Zjednoczonych, pomimo tego, że najprawdopodobniej za kilka miesięcy zakończy swoje urzędowanie nada zajadle kąsa, usiłując po sobie pozostawić trwałe zarzewie konfliktu w relacjach Stanów Zjednoczonych z Rosją, nie dopuszczając w ten sposób do żadnego odprężenia i zbliżenia.

Poziom zaślepienia nienawiścią jest zaś tak duży, że według wspomnianej Deborah James zagrożenie ze strony Rosji ma być większe niż terroryzm islamski, szalony reżym z Korei Północnej czy też wirus Ebola- razem wzięte.

Nie mówi się też ostatnio o zagrożeniu ze strony Iraku, czy też łamaniu podstawowych praw jednostek na Ukrainie, gdzie dodatkowo zaczęto budować ideologię państwową na bazie banderowskiego neonazizmu. Jak widać to wszystko nagle przestało interesować i podniecać obecnie rządzących w USA, zaś nie daje im spokoju Rosja i poczucie zagrożenia jakie ona wprowadza.

Jak widać hegemon może być tylko wtedy spokojny, gdy usunięte zostaną wszelkie zagrożenia uniemożliwiające jego rządy nad światem.

Oczywiście nie jest to rozsądne, bo jeszcze w historii tego świata nie miała taka sytuacja miejsca, ale za to jakie niebezpieczne, bo zmusza do ciągłego balansowania na granicy wojny atomowej.

Dlatego też, w samych Stanach Zjednoczonych wystąpiła już reakcja na taką postawę i ludzie postanowili wybrać kogoś kto odmieni politykę tego kraju o sto osiemdziesiąt stopni.

Tą osobą ma być bezkompromisowy Donald Trump.

I aby nie dopuścić do jego zwycięstwa, przyjęto taktykę atakowania go przy pomocy sugestii, że jest on w jakiś sposób powiązany z Rosją, a więc że jest agentem Putina. Dodam, że te hasło będąc ostatnio w tak częstym użyciu i dotykając tak wiele szanowanych osób, przestało odnosić jakikolwiek efekt propagandowy, natomiast zaczęło uderzać pośrednio w osoby które się nim posługują.

I tak, po bezpośrednich atakach na Donalda Trumpa- kandydata z ramienia republikanów na prezydenta, przyszedł teraz czas na kolejne osoby z jego najbliższego otoczenia.

Tym razem ofiarą nagonki medialnej stał się jego doradca ds. polityki zagranicznej Carter Page, którego ponoć prorosyjskie i antyamerykańskie wypowiedzi miały wywołać szok w USA.

Otóż, wg. amerykańskiego pisma „Washington Post” doradca Donalda Trumpa ma powiązania biznesowe z Rosją i nikłą wiedzę o sprawach międzynarodowych. Sugeruje się w ten sposób, że może być agentem a jednocześnie nieznającym się na stosunkach międzynarodowych durniem.

Tak więc, po Donaldzie Trumpie, jako „nieświadomym agencie Rosji” (jak go określił były dyrektor CIA Michael Morrel), w jego sztabie wyborczym znalazła się kolejne osoba, która ma bezpośrednie powiązania biznesowe z Rosją, a pewnie nie powinna mieć bo to jest zabronione, albo po prostu nie podoba się włodarzom Stanów Zjednoczonych.

Demokratyczny kongresmen Adam Schiff (kolejne czysto amerykańskie nazwisko)- członek komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów powiedział, że rosyjskie powiązania doradców republikańskiego kandydata do Białego Domu „pokazują, że Kreml swymi mackami sięga do sztabu wyborczego Trumpa”.

No i masz babo placek- Putin przy pomocy republikańskiego prezydenta będzie rządził Stanami Zjednoczonymi 🙂

Jak widać niezłe odloty mają też w tej ostoi „demokracji” więc jak tu się dziwić postawie Nuland, Kerrego, przedstawicielom naszych władz i prezesa oraz ukraińskiej junty?

Rosja ma być wrogiem numer jeden, bo zagraża ona władzy amerykańskiej oligarchii. I tyle.

http://video.foxnews.com/v/5073777409001/secretary-of-the-us-air-force-russia-is-our-biggest-threat/?#sp=show-clips

https://web.facebook.com/Deborah.Lee.James/?_rdr

https://en.wikipedia.org/wiki/Deborah_Lee_James

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/doradca-donalda-trumpa-ma-powiazania-biznesowe-z-rosja-wp,666670.html

https://www.pism.pl/files/?id_plik=22004

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym natężenie walk i ostrzału było podobne jak w ciągu kilku ostatnich dni. Również miejsca gdzie dochodziło do konfliktów były te same.

I tak, w godzinach pomiędzy 21:30, a 23:00, ukraińskie wojsko przy użyciu ciężkiej artylerii kaliber 152 i 122 mm przeprowadziło ostrzał okolic lotniska, Spartakusa, Mineralnoje i Jakowlewki oraz Krasnego Partizana koło Gorłówki.

Poza tym przeprowadzono ostrzał przy użyciu moździerzy kaliber 120 mm w okolicy Swiatłodarska i Szirokina, gdzie także toczyły się w nocy walki. Do sporadycznych walk dochodziło również w okolicy Marinki.

Rzecznik prasowy sztabu sił zbrojnych DRL Edward Basurin, podczas spotkania z przedstawicielami mediów, powiedział, że ukraińscy żołnierze z 58 i 36 samodzielnych brygad piechoty odmawiają udziału w walkach, dlatego też dowództwo tych jednostek zmuszone aby wymusić dyscyplinę, zmuszone jest utrzymywać podwyższony stan gotowości bojowej pod pretekstem przygotowania do rozpoczęcia ofensywy. Stąd prawdopodobnie biorą się te uporczywie powtarzane plotki, że ofensywa ruszy lada moment, a tak naprawdę powinna już trwać przynajmniej od czterech tygodni.

Przedwczoraj, jak podano na stronie w Facebooku 93 ukraińskiej brygady zmechanizowanej, zginęło trzech żołnierzy z tej jednostki wojskowej:

***

W obwodzie lwowskim funkcjonariusze ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa zatrzymali  pięć osób z grupy terrorystycznej, którzy planowali wysadzenie torów kolejowych na trzech różnych kierunkach prowadzących do Lwowa.

U zatrzymanych osób poza materiałami wybuchowymi znaleziono dużą ilość broni palnej, amunicji i różnego typu granatów, a w tym: RPG-7, RPG-26, F-1 i RGD-5.

Czyżby rozbito kolejny oddział partyzancki OUN-UPA?

Na koniec kilka zdjęć:

Gorłówka- skutki ostrzelania przez ukraińskich żołnierzy przy użyciu rakiet „Grad”.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

 

***

***

 

Pozdrawiam.

80 uwag do wpisu “Wojna domowa na Ukrainie 8.08.2016r.- 534 dzień od nowego rozejmu.

  1. ” Wszak przodująca nauka ukraińska udowodniła, że starożytnymi Ukraińcami byli Egipcjanie, Sarmaci, Ariowie i personalnie Jezus Chrystus.”

    Liked by you and 5 other people
    wyszomir , Sierpień 8, 2016 at 15:09

    Pozwoliłam sobie w tym miejscu dodać komentarz, ponieważ wynikła sprawa aktualnej wystawy w Zamku Książąt Pomorskich „Ukraina światu” , o czym donosi Kurier Szczeciński.
    Cytat: „od lipca pokazywane są przedmioty, pochodzące z prywatnej kolekcji „Platar” z Kijowa, dokumentujące najważniejsze okresy niezwykle bogatej historii Ukrainy, od 6 tysiąclecia p.n.e. do XII w. n.e..” (…) „od lat twórcom zbiorów zarzuca się, że skupują precjoza na czarnym rynku, opłacając ludzi rabujących stanowiska archeologiczne. Podnoszone są także kwestie autentyczności niektórych pokazywanych dzieł oraz bliskich relacji właścicieli „Platara” z Wiktorem Janukowyczem, byłym prezydentem Ukrainy, obecnie ściganym międzynarodowym listem gończym.

    Wystawa, która gościła już w Polsce, w warszawskim Muzeum Narodowym, w 2008 roku, wzbudziła wiele protestów i głosów krytyki. Sprawa odżyła teraz, gdy ukraińskie skarby przyjechały do Szczecina. Najpierw protest wystosował Związek Archeologów Ukrainy, niedługo później, swoich kolegów wsparli też członkowie Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich.
    Polscy archeolodzy przypominają, że publiczne prezentowanie nielegalnie pozyskanych zabytków jest sprzeczne z obowiązującą w Polsce Europejską Konwencją o ochronie dziedzictwa archeologicznego oraz wzywają do zamknięcia wystawy.”
    Dziś miało być w Kurierze więcej na ten temat, ale nie widzę.

    Jak rozumiem, polscy archeolodzy zakwestionowali jedynie legalność pozyskanych zbiorów i to dopiero po wyrażeniu opinii przez Ukraińców. Historia Ukrainy natomiast wg oficjalnego stanowiska polskiej nauki sięga 6. tysiąclecia p.n.e.!

    http://www.24kurier.pl/aktualnosci/kultura/ukrainskie-zamieszanie-wokol-zamku/

    Polubione przez 5 ludzi

    • „Historia Ukrainy natomiast wg oficjalnego stanowiska polskiej nauki sięga 6. tysiąclecia p.n.e.!”

      Nikt nie neguje, że osadnictwo na tamtych ziemiach ma tysiące lat,. Niektórzy archeologowie twierdzą, że odkopane tam artefakty są najstarszym w Europie śladem osadnictwa. Ale to tacy sami Ukraińcy jak współcześni Grecy są Dorami.

      Tu akurat złożyło, że w moim „ukochanym” Łonecie pojawiło się takie „cuś”
      „Die Welt”: Rosja może przeliczyć się w sprawie krajów bałtyckich
      http://wiadomosci.onet.pl/swiat/die-welt-rosja-moze-przeliczyc-sie-w-sprawie-krajow-baltyckich/5ktz0e

      A tam o mniejszościach narodowych w krajach nadbałtyckich.
      Ciekawe ile % rodowitych Litwinów mieszka na Litwie? O ile potraktujemy poważnie stare kroniki, to król Jagiełło w swoim języku bez problemu porozumiewał się z dworem w Krakowie.

      Tak, przy okazji, info dla „gimbazy”. W tamtych czasach w kontaktach dyplomatycznych na wschodzie językiem międzynarodowym nie był angielski, a ruski

      Polubione przez 6 ludzi

    • Będę złośliwy, a nawet chamski. Gdzie te czasy, gdy jednym z priorytetów dopuszczenia do lotów była mas ciała. Teraz jest alternatywa: zabrać 50 kg bomb, czy dodatkowe 50 kg Nadiuchy.

      I tym optymistycznym akcentem żegnam się z Państwem, życząc dobrej nocy.

      Polubione przez 4 ludzi

  2. Zgoda, ale jeżeli mówi się o historii konkretnego państwa, za jego początek uznaje się powstanie struktur państwowości na określonym terenie. Początki osadnictwa na jakimś obszarze to zupełnie inna sprawa. Ogromne obszary były np.przez wieki czasowo zasiedlane przez ludy koczownicze. Czy USA uznają za początek swojego państwa struktury plemienne Indian przed podbiciem ich terenów?
    W 6.tysiącleciu p.n.e na obszarze, który obecnie zajmuje Ukraina nie istniało żadne państwo, którego ewentualnym sukcesorem mogłaby być współczesna, istniejąca od 25 lat Ukraina.
    W celach polityczno-propagandowych mówi się więc w Polsce o Ukrainie jak o „równolatce” Egiptu.

    Polubione przez 4 ludzi

Możliwość komentowania jest wyłączona.