Wojna domowa na Ukrainie 12.09.2016r.- 564/565 dzień od nowego rozejmu.

Jeszcze trochę takich rządów PiS, a prezydent Polski będzie z taką tabliczką krążył po świecie.

„Mam nadzieję, że dzisiaj już większość moich rodaków rozumie, że bezpieczeństwo nie ma ceny. Nie ma takich pieniędzy, których nie warto zapłacić za to, żeby Polska była krajem bezpiecznym” – powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda na targach zbrojeniowych w Kielcach.

Prezydent zaznaczył również, że program modernizacji sił zbrojnych będzie bardzo kosztowny:

„Mam nadzieję, że dzisiaj już większość moich rodaków, w związku z tym podatników, którzy de facto będą dokonywali tych zakupów, bo będą one finansowane z pieniędzy publicznych, rozumie, że bezpieczeństwo nie ma ceny. Nie ma takich pieniędzy, których nie warto zapłacić za to, żeby Polska była krajem bezpiecznym, żebyśmy byli w stanie zminimalizować wszelkie zagrożenia”

Dodał, że:

„Tu nie chodzi o to, żeby ono było tanie. Chodzi o to, żeby jego cena była adekwatna do jego jakości, do tego, w jaki sposób umożliwi żołnierzom i funkcjonariuszom wykonywanie zadań, a przede wszystkim, by mogli służyć i wykonywać swoje zadania bezpiecznie”

Zakończył zaś swoje przemówienie gładką formułką o patriotyzmie, mówiąc, że„niezwykle ważny jest patriotyzm gospodarczy, zarówno w sektorze państwowym, jak i prywatnym”.

Kieleckie targi zbrojeniowe, nawiedził również niestrudzony szef MON, Antoni Macierewicz, mówiąc tam, że:

” Jestem dumny, że możemy powitać ponad 600 wystawców z całego świata (…) wzrost liczby wystawców wskazuje na realny wzrost gospodarczy, który przyniosły rządy PiS.

Rząd Rzeczypospolitej przykłada do przemysłu obronnego kluczowe znaczenie. Wszędzie na świecie jest on kołem zamachowym gospodarki, a rozwój gospodarczy jest naszym priorytetem równocześnie z priorytetem obronnym”

Zaznaczył, że „musi nastąpić synergia między wzrostem polskiej armii i rozwojem polskiego przemysłu obronnego”.

Macierewicz ocenił, że firmy prywatne „są ważnym współczynnikiem rozwoju polskiego bezpieczeństwa, ale trzeba jasno powiedzieć, że państwo polskie będzie przywiązywać dużą wagę do rozwoju przemysłu państwowego”.

Jak widać, szczerze zatroskani o nasze bezpieczeństwa- prezydent Duda i minister Macierewicz zrobią wszystko aby nasza armia została zaopatrzona, bez względu na koszty w najnowocześniejszy sprzęt wojskowy, co jest oczywiście możliwe tylko dzięki „realnemu wzrostowi gospodarczemu jaki przyniosły rządy PiS”, a który to rozwój polega głównie na rozdawnictwie publicznych pieniędzy pieniędzy w ramach programów „+500”– czyli „rodzina na swoim” i „bezpłatne leki dla seniora” oraz na traceniu kolosalnych pieniędzy na embargu wprowadzonym w handlu z Rosją i wykańczaniu  małych i średnich polskich firm nie mogących sprostać konkurencji ich zachodnich odpowiedników, posiadających w Polsce pozycję uprzywilejowaną.

Natomiast jeśli chodzi o deklarowane wspieranie przez rząd polskiego przemysłu zbrojeniowego, to już np. nieprzemożona chęć zakupu od Amerykanów 8 zestawów obrony powietrznej „Patriot” za kwotę 1 mld dolarów za sztukę, a więc łącznie za około 8 mld dolarów (około 24 mld złotych) jest tego jawnym zaprzeczeniem. Bo po pierwsze rakiety takie nie są nam potrzebne, a obronę naszego terytorium zapewnić nam powinny wojska paktu NATO, zgodnie z umową. Po drugie zaś, nas po prostu na to nie stać, aby wyrzucać kolejne miliardy złotych w błoto.

Jak widać, za obiecane nam bezpieczeństwo przez prezydenta i szefa MON, będziemy musieli z własnych kieszeni słono zapłacić, a nawet przepłacić, bo jak powiedział Andrzej Duda, „że bezpieczeństwo nie ma ceny”.

Dlatego też możemy za amerykańskie „Patrioty” zapłacić trzy razy drożej niż np. taka Finlandia.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/patrioty-dla-polski-3-razy-drozsze,64355.html

http://waldemarnowakowski.bblog.pl/wpis,jakie;sa;koszty;tarczy;i;10;baterii;patriot;;cz;1;,14059.html

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W Donbasie wzdłuż całej linii frontu w ciągu ostatnich dwóch dni nadal ukraińskie wojsko nie przestrzegało warunków zawieszenia broni i wycofania ciężkiej broni poza strefę frontową co zostało przez przedstawicieli Kijowa podpisane 565 dni temu, czyli pod koniec lutego 2015 roku.

I tak z piątku na sobotę, ukraińskie wojsko 136 razy naruszyło warunki zawieszenia broni, w tym przy użyciu artylerii kaliber 122 mm oraz moździerzy 120 i 82 mm, a także opancerzonych wozów bojowych, granatników i broni ręcznej ostrzeliwało następujące miejscowości: wieś Aleksandrowkę na zachodnich obrzeżach Doniecka, dzielnicę Piortowską w Doniecku, obrzeża Spartakusa, Wasilewkę, Wiesiełoje, Jasinowatą oraz Szirokino i Oktjabr. Łącznie spadło na teren DRL 37 pocisków moździerzowych i 1 pocisk kaliber 122 mm.

W wyniku tego ostrzału zostało zniszczonych 7 domów jednorodzinnych znajdujących się przy ulicach: Szirokiej, Mołodzieżnej, Pobiedy i Oktrjabrskiej w miejscowości Krutaja Bałka leżącej w pobliżu Jasinowatej.

Natomiast z soboty na niedzielę, ukraińskie wojsko 229 razy naruszyło warunki zawieszenia broni, prowadząc ostrzał w kierunku terenu znajdującego się pod kontrolą DRL, przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm, opancerzonych wozów bojowych, wyrzutni rakiet p.panc, granatników i ręcznej broni maszynowej. Pod obstrzałem znalazły się miejscowość Żeleznaja Bałka koło Gorłowki, Jasiniowata, Wiesiełoje, Sachanka oraz Oktjabr. Ostrzelane zostały również północne i zachodnie obrzeża Doniecka.

Łącznie na teren republiki spadło 164 pociski moździerzowe.

Natomiast w nocy z niedzieli na poniedziałek (od godziny 21:20 do 01:30) ukraińscy żołnierze, przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm, opancerzonych wozów bojowych, granatników i ręcznej broni maszynowej,  przeprowadzili ostrzał przedmieść Jasinowatej, Spartakusa i Sachanki.

Szkody spowodowane tym ostrzałem nie zostały jeszcze określone.

Walki w dniu wczorajszym i w nocy z niedzieli na poniedziałek toczyły się w rejonie Marinki, Spartakusa, Awdiejewki, Komiternowa i Szirokino.

Raport z soboty:

Na koniec tego wątku jeszcze krótka relacja filmowa dokumentująca skutki ukraińskiego ostrzału wsi Krutaja Bałka:

***

Według słów szefa ukraińskiej dyplomacji Pawlo Klimkina, już od października, a najpóźniej od listopada Ukraińcy będą mogli bez wizowo jeździć do krajów UE, w tym Polski.

Trzymamy za słowo, zawsze prawdomównego ministra Spraw Zagranicznych Ukrainy.

Natomiast problem polega na tym, że jak dotychczas władze UE nic na ten temat nie wiedzą.

***

Na koniec kilka zdjęć:

Donieck- uroczystości pogrzebowe bohatera DRL generał majora Aleksandra Nemogaja (1956-2016).

Aleksander Nemogaj był pierwszym dowódcą znanego z dzielności batalionu „Kalmius”, a następnie dowódcą Samodzielnej Brygady Artyleryjskiej.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

 

***

Pozdrawiam.