Wczoraj pod rosyjską ambasadą w Kijowie.
Szef MON Antoni Macierewicz nadal zajmuje się martyrologią. Wczoraj wziął udział w nabożeństwie poświęconym intencji żołnierzy poległych podczas II WŚ oraz w uroczystościach na Cmentarzu Wojskowym w Kiełpinie upamiętniających 77 rocznicę bitwy pod Łomiankami.
Tam też wygłosił przemówienie, które niewiele różniło się od poprzedniego z soboty, kiedy obchodzono na dziedzińcu Muzeum Katyńskiego 77 rocznicę zajęcia przez wojska Armii Czerwonej Kresów Wschodnich w dniu 17 września 1939 roku:
„Nie byłoby tego dramatycznego starcia, tego historycznego boju pod Łomiankami, gdyby nie sowiecka napaść i cios w plecy. Nigdy za mało przypominania, jak naprawdę wtedy wyglądał układ sił. 17 września 1939 ponad połowa naszej ojczyzny była wolna od najeźdźcy, a nasza armia się broniła. (…) Trzeba przypominać, trzeba powtarzać zawsze i wciąż, że II wojna światowa była wynikiem zmowy dwóch totalitaryzmów i dwóch opętanych totalitaryzmem – narodów”
Macierewicz w swoim wystąpieniu przypomniał podobieństwo września 1939 roku do Powstania Warszawskiego, kiedy oczekiwano pomocy, a ona nie nadeszła:
„Zakazano im pomocy oraz zakazano lądowania tym lotnikom, którzy lecieli na pomoc Warszawie, by dokonywać zrzutów dla walczących Polaków. Cios w plecy w roku 1939, cios w plecy 1944 i wiele dziesiątków lat sowieckiej okupacji. Aby to się nigdy nie powtórzyło państwo polskie musi być silne własnymi możliwościami i sojuszami (…) Chcę podziękować w imieniu rządu RP i swoim własnym, jako ministra obrony, władzom samorządowym Łomianek. Chcę złożyć podziękowania na ręce wszystkich władz samorządowych za to, że kultywują pamięć polskiego oręża, bohaterstwa, determinacji i polskiej ofiary krwi. To dzięki takim uroczystościom, takim rekonstrukcjom, dzięki przywoływaniu pamięci rzeczywistego przebiegu wydarzeń, Polska powstaje i przypomina sobie jaką powinna być, jaki jest nasz obowiązek, nasz los i sposób by raz na zawsze przerwać tę nić martyrologii i przywrócić czasy chwały i potęgi. (…) Jeśli nie będzie wiary i patriotyzmu, to żadne sojusze nic nie dadzą”
W swym przemówieniu Macierewicz zasugerował, iż układ sił w pierwszej połowie września 1939 roku był taki, że jeszcze wtedy „połowa naszej ojczyzny była wolna” od niemieckiego najeźdźcy. A więc nadal mogła się bronić. Tylko, że już w tym czasie Warszawa prowadziła beznadziejny bój z niemieckim Wehrmachtem, a 6 września ewakuowały się z niej do kurortu w Nałęczowie, pozostawiając mieszkańców stolicy na pastwę losu, centralne władze państwowe z prezydentem RP na czele.
W tym samym czasie pod nawałą niemieckich zagonów pancernych wspomaganych lotnictwem szturmowym polskie wojska ponosiły same klęski, a polska linia obronna przestała istnieć.
Tak się zakończyła bankructwem przedwojenna polityka zagraniczna tamtejszych władz, i do tego odwołuje się z uporem wartym lepszej sprawy, Antoni Macierewicz, ponownie stawiając na nierealną pomoc sojuszników w przypadku wybuchu wojny do czego obecna polityka zmierza. Zamiast więc budować wokół siebie krąg państw pokojowo nastawionych do naszego kraju dolewa się dodatkowo oliwy do ognia podsycając napięcie międzynarodowe w regionie. Proszę zwrócić uwagę, że nieskrywana wrogość wobec Rosji i potrząsanie w jej kierunku przytępioną i zardzewiałą szabelką oraz zmiana układu sił w wyniku poparcia zamachu stanu jaki dokonał się na Ukrainie, jest bezpośrednią przyczyną tego co obecnie obserwujemy. A więc, prowokacje na Bałtyku i Morzem Czarnym, demonstracje siły w postaci prowadzonych równolegle ćwiczeń wojskowych, a także wojna domowa do jakiej doszło dwa lata temu na południowym-wschodzie Ukrainy.
W wyniku tego prowadzona jest militaryzacja tzw. wschodniej i południowej flanki NATO, w wyniku czego Polska, tak jak w 1939 roku staje się- w przypadku bezpośredniej konfrontacji- państwem frontowym.
Czy wtedy, aby nie powtórzył się cały ciąg klęsk jakie dotknęły Polskę w wyniku bardzo źle prowadzonej polityki międzynarodowej w okresie II RP, wystarczą tylko „własne możliwości i sojusznicy” oraz „wiara i patriotyzm”?
Otóż tak samo jak wtedy nie pomogło to, tak i dziś nie pomoże, a doprowadzi do jeszcze większych ofiar wśród ogłupionego propagandą antyrosyjską narodzie.
Bo nie prowokuje się przeciwnika, z którym nie ma szans na wygranie, tylko stara się z nim tak utrzymywać stosunki, żeby odnosić obopólne korzyści. Tym bardziej, że nasze położenie geograficzne temu właśnie sprzyja. Gdyż jesteśmy faktycznym pomostem łączącym Wschód z Zachodem i Północ z Południem. Ta szansa ostatnio została zaprzepaszczona, a mogła przynieść nam bardzo wymierne korzyści. Zamiast tego wyrzucone zostanie setki miliardy euro, w zbrojenia i na utrzymanie armii, zaś inni wykorzystując to, będą spijać śmietankę nam sprzed nosa.
Dlatego na koniec chciałbym zadać pytanie: czy obecnie rządzące w Polsce środowiska polityczne , reprezentują rzeczywiście patriotyzm- na co się ciągle powołują, czy też odwalają kawał złej i szkodzącej naszemu krajowi roboty?
Przypomnę, że już zapadła decyzja kiedy amerykański batalion zostanie rozmieszczony „rotacyjnie, ale trwale” w Polsce. Te wiekopomne zdarzenie ma mieć miejsce (baju, baju), za rok w maju 🙂
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_%C5%81omiankami
https://pl.wikipedia.org/wiki/Obrona_Warszawy_(1939)
***
Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.
Wczoraj w Donbasie było wyjątkowo spokojnie i tylko lokalnie dochodziło do ostrzału i wzajemnej wymiany ognia, do czego najczęściej dochodziło w wyniku prowokacji strony ukraińskiej.
I tak, w godzinach od 06:00 do 18:00, w rejonie Doniecka walki przy użyciu moździerzy i broni maszynowej trwały na wschodnich przedpolach Awdiejewki oraz w rejonie wsi Marinka na zachodnich obrzeżach Doniecka. Do ostrzału przy użyciu broni ciężkiej dochodziło też w rejonie na Wschód od Mariupola koło miejscowości Pawłopole.
Łącznie ukraińskie siły biorące udział w operacji ATO 47 razy w ciągu ostatniej doby naruszyły warunki rozejmu. A więc, przy użyciu wyrzutni rakiet p.panc oraz ręcznej broni maszynowej przeprowadzony został ostrzał w rejonie dzielnicy przemysłowej w miejscowości Jasinowata, Zajcewa oraz obrzeży dzielnicy Piotrowskiej w Doniecku.
Tak radykalne zmniejszenie się liczby ostrzału przy użyciu ciężkiej artylerii i moździerzy, prawdopodobnie spowodowany jest obecnością zastępcy szefa misji obserwatorów OBWE, Alexandra Huga w Donbasie.
Jeśli napłyną dalsze informacje dotyczące sytuacji na linii frontu w Donbasie, to je natychmiast zamieszczę w dzisiejszej relacji.
***
Na koniec kilka aktualnych filmów:
***
Pozdrawiam.
I standardowy „njus”, kolejne protesty w Kijowi. Tym razem protestowano przeciwko budowie kolejnego centrum handlowego, w trakcie demonstracji spalono kukłę symbolizująca obecnego burmistrza miasta Witalija Kliczkę;
http://korrespondent.net/city/kiev/3747293-v-kyeve-protestuuischye-sozhhly-chuchelo-klychko
PolubieniePolubione przez 4 ludzi
Wiceminister MSZ Rosji Gienadij Gatiłow podczas swojego wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ poinformował ze Rosja przyjęła na swoje terytorium ponad milion uchodźców z Ukrainy;
http://korrespondent.net/ukraine/3747336-rossyia-zaiavyla-o-myllyone-bezhentsev-yz-ukrayny
PolubieniePolubione przez 4 ludzi
I znowu kolejki na granicy ukraińsko – polskiej. Jak informuje ukraińska straż graniczna na wjazd do Polski oczekuje prawie 700 samochodów;
http://korrespondent.net/ukraine/3747358-na-hranytse-s-polshei-skopylos-pochty-700-avto
PolubieniePolubione przez 4 ludzi
Nie mają co robić to chociaż „oczekują”.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 4 ludzi
„Ej, chłopcy, dziewczęta…
…Znów wzywa nas radosna pieśń:
Do szeregu! Do szeregu!
Czas nam pracą wzmocnić wolność i ład
Hej, junacy – ej, chłopcy, dziewczęta,
Do roboty! do roboty!
Jedno hasło jak rozkaz pamiętaj:
Do roboty! do roboty! …
…Do roboty! – serca w górę, myślą świecić!
Raz! dwa! do roboty!”..
Polskie kible czekają…
PolubieniePolubione przez 3 ludzi