Wojna domowa na Ukrainie 27.09.2016r.- 580 dzień od nowego rozejmu.

 

„Wyposażona w broń maszynową, umundurowana formacja paramilitarna, może stanowić skuteczny środek zapobiegawczy (odstraszający) działaniom antyrządowym, a także wzmocni w wymierny sposób potencjał operacyjny formacji policyjnych w czasie pokoju”-  takie m.in. zadania ma realizować- w myśl tajnego  dokumentu „Koncepcji Obrony Terytorialnej”, nowo powołany piąty rodzaj sił zbrojnych.

 

Co MON chce ukryć przed opinią publiczną, że najważniejszy dokument na podstawie którego będzie tworzona OT, jest tajny?

A może kryje się w nim więcej takich kwiatków jak zacytowany na wstępie zakres działań policyjnych OT, który ma polegać na tłumieniu różnych manifestacji antyrządowych.

Dlaczego PiS, tak bardzo boi się antyrządowych demonstracji, że aż chce- pod pretekstem zagrożenia ze Wschodu, wprowadzić tu nową ochotniczą formację zbrojną, czyli takie bardziej wszechstronne, współczesne ZOMO?

Jeśli w Polsce żyje się ludziom tak dobrze jak twierdzą media, politycy, usłużne zawsze autorytety, to czy jest czego się obawiać ze strony obywateli?

Jak sądzę, zgodnie z dominującą obecnie propagandą sukcesu, władza nie powinna obawiać się w żadnym stopniu swoich poddanych, a wręcz przeciwnie cieszyć się niewątpliwie ich ślepym zaufaniem i bezwzględnym poparciem. Przecież, jak choćby te kilka milionów rodzin objętych programem „+500”, czy też dowartościowani wysokimi podwyżkami pensji żołnierze i pracownicy resortu obrony, powinni wyrażać tylko czołobitność i wdzięczność temu rządowi. A więc nie wiadomo kogo on się obawia? A może obawia się ujawnienia się gwałtownego prawdy na temat kondycji polskiego państwa, gdy skończą się już unijne fundusze, a pozostaną tylko długi do spłacenia? Oczywiście głównym płatnikiem będzie społeczeństwo, bo jak wiadomo „rząd wyżywi się sam”.

Poza tym, bardzo  niepokojące jest to, że na obecnym etapie tworzenia wojsk OT, brak jest również publicznie dostępnej wiedzy na temat planowanych zmian w prawach regulujących funkcjonowanie OT. Gdyż jak na razie jedyne regulacje odnoszące się do Obrony Terytorialnej jakie opublikowano w Dzienniku Urzędowym MON to Decyzja Nr 503/MON z dnia 30 grudnia 2015 r. w sprawie uregulowania kwestii dotyczącej Biura do Spraw Utworzenia Obrony Terytorialnej oraz Decyzja Nr 504/MON z dnia 30 grudnia 2015 r. w sprawie powołania Pełnomocnika Ministra Obrony Narodowej do Spraw Utworzenia Obrony Terytorialnej. Jeśli MON planuje jeszcze do końca września br.- jak zapowiadał Antoni Macierewicz- rozpoczęcie procesu rekrutacji żołnierzy szeregowych do jednostek OT, to zasadnicze kwestie legislacyjne powinny być w tej materii uregulowane już do końca sierpnia.Na przykład, zapowiadane powołanie nowego rodzaju sił zbrojnych, czyli Wojsk Obrony Terytorialnej, wymaga nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony w art. 3 pkt. 3 Ustawy z dnia 21 listopada 1967 roku o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. 2015 poz. 827).

Jednak jak wiemy sierpień minął, i dobiega końca też wrzesień, a o żadnych zmianach- dotyczących zasadniczych kwestii prawnych umożliwiających zalegalizowanie funkcjonowania OT, jak na razie nic nie słychać. Zasadniczą zaś kwestią organizacyjną jest tu komu bezpośrednio podlegać będzie dowództwo OT, a więc: czy będzie to prywatna armia PiS lub Antoniego Macierewicza, czy też będzie podporządkowana kierownictwu MON, czy też podobnie jak inne rodzaje sił zbrojnych- dowództwu armii i Sztabowi Generalnemu?

Nie dość tego, jak ujawniła poseł Anna Sierakowska, która jest członkiem sejmowej komisji obrony: na ubiegłotygodniowym posiedzeniu tej komisji, gdzie poruszono m.in. temat OT, nadal nie było można poznać  żadnych konkretów w sprawie budowy nowej formacji polskich sił zbrojnych. Po zakończeniu posiedzenia komisji poseł Sierakowska stwierdziła, że „podczas posiedzenia komisji obrony 22 września, zamiast pełnomocnika rządu ds. tworzenia OT, na posiedzeniu pojawił się wiceminister obrony, Tomasz Szatkowski. Ten przekonywał, że obecne działania MON w sprawie stworzenia formacji, która ma być piątym rodzajem sił zbrojnych, to ‚przymiarki’ i ‚pilotaż’,,.

A więc jako to jest z tym piątym rodzajem sił zbrojnych, jakim ma stać się OT i zapewnić nam poczucie absolutnego bezpieczeństwa?

Czy rzeczywiście rząd chce powołania tej nowej służby, czy tylko markuje jakieś ruchy?

A może koncepcja wg.  której ten piąty rodzaj sił zbrojnych ma działać, jest po prostu nie do przyjęcia, więc nie ma też szans realizacji?

Nie wiadomo jak jest w tej chwili naprawdę, ale już dziś widać, że z szumnych zapowiedzi zwiększenia bezpieczeństwa Polski pozostał tylko pomył nieformalnego utworzenia jakiejś nowej organizacji zbrojnej, która nie wiadomo komu będzie podlegać, kto ją i w jaki sposób będzie finansował, na jakich podstawach prawnych będzie funkcjonować, a więc jakie zostaną jej postawione zadania i komu i czemu będzie ona służyć?

A może ta OT jest po prostu tylko- na co uwagę zwróciła posłanka  Anna Sierakowska- kolejnym blefem Antoniego Macierewicza?

Jeśli, zaś tak jest, to będzie to kolejny dowód na to, że Antoni Macierewicz nie powinien nigdy pełnić żadnej kierowniczej funkcji państwowej, bo  jest osobą niewiarygodną i nieodpowiedzialną.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Wczoraj wzdłuż linii styku w Donbasie, sytuacja ponownie się zaostrzyła.

I tak, w nocy w rejonie Gorłówki doszło do walk przy użyciu czołgów, broni ręcznej i granatników. Walki toczyły się głównie w rejonie Zajcewa i wywołane były próba zajęcia tej wsi przez siły ukraińskie wspierane czołgami.

Ponadto ukraińskie wojsko od wczesnych godzin nocnych, tj. od godziny 21:00, prowadziło ostrzał, przy użyciu opancerzonych wozów bojowych, granatników i moździerzy kaliber 120 i 82 mm Aleksandrówki, na zachodnich obrzeżach dzielnicy Piortowskiej Doniecka, zaś od godziny 00:30 ukraińscy żołnierze ostrzeliwali dzielnicę przemysłową na zachodnich obrzeżach Jasinowatej.

Walki wraz z wymianą ognia toczyły się pomiędzy północnymi obrzeżami Doniecka, a miejscowością Awdiejewka oraz w rejonie Stanicy Ługańskiej, na ługańskim odcinku frontu, gdzie przy użyciu moździerzy i ręcznej broni maszynowej, ukraińscy żołnierze ostrzeliwali teren znajdujący się pod kontrolą władz ŁRL oraz stanowiska obronne sił Milicji Ludowej ŁRL.

***

Plan wdrażania umowy mińskiej przez Kijów, jest sprzeczny z interesami Zachodu, napisał na swoim blogu niemiecki dziennikarz i politolog Aleksander Rahr.

Wg. niego Ukraina celowo sabotuje realizację umowy „Mińsk-2”, mając nadzieję, że w ten sposób zmusi Europę i USA do przedłużenia sankcji nałożonych na Rosję. Nie dość tego prezydent Petro Poroszenko stara się podtrzymać mniemanie, że Ukraina jest bastionem „wolnego Zachodu” w opozycji do „rosyjskiej agresji”, co jak wiemy jest nieprawdą. Tak więc, w międzyczasie kijowska junta, nie zauważyła, że zmienił się stosunek Zachodu do Rosji, która stała się niezbędna w celu uregulowania sytuacji w Syrii, co w prowadzonego nadal geopolitycznej konfrontacji na Ukrainie, stałoby się niemożliwe. W Europie jednocześnie rosną coraz większe obawy, że brak rozwiązania pokojowego na Ukrainie może doprowadzić do otwartego konfliktu militarnego z Rosją.

Dodatkowym czynnikiem zmieniającym optykę oceny działań Rosji, jest coraz większy nacisk kół gospodarczych najbardziej rozwiniętych krajów UE, na rozpoczęcie  z Rosją negocjacji w sprawie utworzenia jednolitej przestrzeni gospodarczej:

„To pomogłoby rozwiązać problem Ukrainy, gdyż jej gospodarka może się odrodzić, tylko dzięki współpracy pomiędzy Zachodem a Wschodem. Ważne jest to dlatego, bo samodzielnie Zachód nie jest w stanie podołać finansowo temu ciężarowi”.

dlatego też, Zachód nagle zaczął wywierać presję na ukraińskie władze, aby zaczęły przestrzegać porozumień podpisanych w Mińsku oraz domagając się wdrażania reform, prowadzących do naprawy państwa. Ostatnio nawet główny sojusznik Ukrainy jakim są Stany Zjednoczone, głosem wiceprezydenta Joe Bidena zaczęły domagać się wprowadzania reform na Ukrainie.

Nie dość tego, sytuacja Kijowa stanie się jeszcze bardziej skomplikowana gdy w USA zostanie wybrany na prezydenta Donald Trump, który jest zwolennikiem zbliżenia z Moskwą. Jednocześnie maleje poparcie na Ukrainie wobec prezydenta Poroszenki, co może doprowadzić do tego, że zostanie wybrana osoba umiejąca podtrzymywać wzorowe relacje z Rosją.

http://www.huffingtonpost.de/alexander-rahr/ukraine-minsker-abkommen_b_12140588.html&usg=ALkJrhhcsiBaAbUzJmCtIVkmpAYfFN0mkw

Na koniec kilka zdjęć:

Donieck- w sobotę odbył się tam na parkingu stadionu Klubu Sportowego „Górnik” otwarty konkurs w wyścigach kartingowych dla dzieci i młodzieży.

 

 

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

***

 

Pozdrawiam.