Wojna domowa na Ukrainie 31.10.2016r.- 614 dzień od nowego rozejmu.

Jedna z najsilniejszych armii świata.

 

„Polskie wojsko najpilniej potrzebuje śmigłowców dla wojsk specjalnych, a także śmigłowców do zwalczania zagrożeń na morzu” – powiedział po niedzielnym programie „Radia Zet” i „Polsat News” wiceszef MON Bartosz Kownacki.

 

Bartosz Kownacki wziął w niedzielę udział w śniadaniu „Radia Zet” i „Polsat News”. Był tam również pytany przez dziennikarzy, jakie zapytanie ofertowe wystosowała Polska do potencjalnych producentów śmigłowców, po zakończeniu rozmów w sprawie zakupu Caracali.

Wiceszef MON odpowiedział, że „najpilniejsze są śmigłowce dla wojsk specjalnych, które muszą być certyfikowane do NATO (…) Druga grupa to są śmigłowce morskie, które też chcielibyśmy jak najszybciej pozyskać„.

Kolejnymi zaś typem jakie chciałoby pozyskać MON na wyposażenie polskiej armii, jak mówił, to śmigłowce dla ratownictwa morskiego.

Dodał, że „chcemy, i to jest założenie podstawowe, by zdolności serwisowe miały zakłady WZL w Łodzi”. Jak dodał, ten serwis miałby być prowadzony „nie tylko na potrzeby polskiej armii, ale także innych armii Europy Środkowej (…) Chcemy o tym rozmawiać, to jest wartość dodana tych zakładów, bo to daje miejsca pracy na kolejne kilkadziesiąt lat”.

Teoretycznie śmiała idea wysunięta przez Bartosza Kownackiego jest na wskroś słuszna, tylko skąd on weźmie od armii Europy Środkowej taką ilość helikopterów do serwisowania, tak aby zakład „WZL” w Łodzi, nie tylko miał co robić, ale jeszcze zwiększył zatrudnienie?

Kownacki był również pytany o komentarz prezydenta Andrzeja Dudy, że „ma w tej sprawie odmienną wiedzę”, a odnoszący się do rewelacji podanych wcześniej przez szefa MON Antoniego Macierewicza, który twierdzi, że jakoby Egipt sprzedał za jednego dolara francuskie śmigłowcowce klasy Mistral Rosji.

Wiceszef MON odpowiedział na to zbywając temat, że „sprawa Mistrali jest sprawą trzeciorzędną z punktu widzenia obronności Polski”.

Inne zdanie ma w tej sprawie pełniąca obowiązki rzecznika MON (jak widać szef resortu obrony Antoni Macierewicz nie dorobił się jeszcze rzecznika z prawdziwego zdarzenia) Katarzyna Jakubowska w rozmowie z „PAP” w dniu 22 października zakomunikowała, że „w interesie bezpieczeństwa Polski jest, by Rosja nie posiadała najnowocześniejszych okrętów desantowo-śmigłowcowych klasy Mistral”.

Powtórzę słowa p.o. rzecznika MON: „w interesie bezpieczeństwa Polski”  i skonfrontuję to z tezą wygłoszoną wczoraj przez wiceszefa MON Bartosza Kownackiego, który dokładnie w tej samej sprawie powiedział, że „sprawa Mistrali jest sprawą trzeciorzędną z punktu widzenia obronności Polski”.

A więc jak jest, z tym bezpieczeństwem Polski?

Bo z samego MON płyną sprzeczne informacje dotyczące jego oceny.

Zresztą punkt widzenia p.o. rzecznika MON ma dokładnie taki sam szef tego resortu Antoni Macierewicz. A więc czy też w samym MON zarysowuje się jakiś konflikt wewnętrzny?

Jakby nie było, nadal rząd premier Beaty Szydło idzie w zaparte i ślepo popiera to co rozgłasza i robi podległy jej minister Antoni Macierewicz:

„Jeśli minister w określony sposób się wypowiedział, to znaczy, że musiał mieć wiarygodne informacje na ten temat i mam tutaj akurat pełne zaufanie do ministra Macierewicza, który jest niezwykle doświadczonym politykiem i w związku z tym nie chce mi się w to wierzyć, że informacje miał niesprawdzone”– powiedział również wczoraj w programie informacyjnym „Polsat News” rzecznik rządu Rafał Bochenek.

Dopytywany, jak możliwe jest, że dwie zupełnie odmienne wersje w sprawie okrętów Mistral przedstawił szef MON i prezydent Andrzej Duda, wyjaśnił, że „pan prezydent ma swoich doradców, a pan minister Macierewicz w ramach resortu obrony narodowej ma swoich doradców i na pewno im ufa: są to osoby doświadczone, mające kontakty, mające odpowiednie informacje od właściwych służb”.

Jeśli jest tak jak twierdzi rzecznik rządu Beaty Szydło, to w czym leży problem, aby sprawdzić wiarygodność informacji przekazanych przez szefa MON, bo mówienie -w tym bardzo poważnym przypadku, gdy kolejny już raz w krótkiej,  zaledwie trwającej niecały rok karierze na stanowisku szefa MON Antoniego Macierewicza- o wierze jest skrajną nieodpowiedzialnością szefa rządu wobec dokonań osoby, która stać ma na straży bezpieczeństwa zewnętrznego naszego kraju. I nie dość tego podejmuje decyzje, które odbiją się na tym bezpieczeństwie na kolejne lata, czy też nawet dziesięciolecia.

W tym przypadku opinia szefa rządu nie może się opierać na wierze i zaufaniu, bo wymaga ona obiektywnego wyjaśnienia i wyciągnięcia właściwych wniosków, gdyby się okazało, że Antoni Macierewicz kolejny raz konfabulował publicznie.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Nadal sytuacja wzdłuż linii frontu w Donbasie w ciągu ostatniej doby był bardzo napięta i dochodziło tam do licznych incydentów zbrojnych.

I tak, w późnych godzinach wieczornych ukraińscy żołnierze przy użyciu broni moździerzowej kaliber 120 mm przeprowadzili ostrzał terenu donieckiego lotniska i jego najbliższych okolic oraz punktu kontrolnego Jasinowata na drodze łączącej Donieck z Gorłówką.

Poza tym przy użyciu ciężkiej artylerii kaliber 152 i 122 mm, moździerzy, opancerzonych wozów bojowych, granatników i broni ręcznej ukraińscy żołnierze prowadzili ostrzał zachodnich obrzeży Doniecka we wsi Aleksandrowka, gdzie zostało uszkodzonych około dziesięć domów jednorodzinnych i osiedla Trudowskij, strefy przemysłowej w Jasinowatej, wieś Ozierjanowkę i osiedle Zajcewo pod Gorłówką, gdzie w wyniku tego ostrzału zostały uszkodzone pociskami moździerzowymi trzy domy jednorodzinne znajdujące się przy ulicy Rudniewa oraz Sachankę i Leninsk na południowym odcinku frontu koło Nowoazowska.

W okolicy Dokuczajewska w miejscowości Jasnoje w wyniku ukraińskiego ostrzału przy użyciu broni moździerzowej został ranny jeden cywil. Poza tym w tej samej miejscowości zostały uszkodzone również dwadzieścia dwa domy jednorodzinne m.in. znajdujące się przy ulicach: Szczorsa i Czapajewa.

Łącznie w godzinach od 18:00 do 00:30, spadło na teren DRL ponad 160 pocisków, ciężkiej artylerii, czołgów i moździerzy.

Poza tym dość intensywne walki połączone z ostrzałem artyleryjskim toczyły się w rejonie Pierwomajska.

Natomiast na ługańskim odcinku frontu ukraińskie wojsko przy użyciu artylerii kaliber 122 mm i moździerzy kaliber 120 mm ostrzelało stanowiska obronne sił zbrojnych ŁRL w rejonie wsi Kalinowo.

Poniżej jeszcze relacja z ostatniej doby sporządzona przez biuro prasowe ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego tzw. operację antyterrorystyczną (ATO) przeciwko ludności cywilnej w Donbasie:

Na koniec tego wątku jeszcze krótka relacja filmowa z miejscowości Snieżnoje:

***

Pojawiła się ekspertyza wyjaśniająca okoliczności ostrzału przez ukraińskich żołnierzy w nocy 27 listopada br. miejscowości Makiejewka:

 

http://colonelcassad.livejournal.com/3035671.html

*

Była burmistrz Sławiańska Lena Sztiepa twierdzi, że ma dowody na finansowanie przez Arsenija Jaceniuka i Aleksandra Turczynowa przywódcę rebieli w Donbasie Igora Girkina ps. „Striełkow”:

*

Natomiast ukraiński prezydent Petro Poroszenko napisał na swojej stronie na Facebooku, że w ciągu 144 dni Ukraina spełni wszystkie wymagania dotyczące wprowadzenia ruchu bezwizowego do UE.

A jeszcze niedawno obiecywał, że już za kilka dni, później, że do końca roku, jeszcze wcześniej, że za miesiąc- i tak wkoło Macieju:

https://web.facebook.com/petroporoshenko/?_rdr

 

***

Na koniec kilka zdjęć:

 

 

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

 

***

 

Pozdrawiam.