Wojna domowa na Ukrainie 16.11.2016r.- 630 dzień od nowego rozejmu.

Zima w Kijowie- trzeba trochę poskakać aby się rozgrzać.

 

Pomimo tego, że jeszcze w poniedziałek (14.11.16r.) sejmowa komisja obrony poparła projekt nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony, którego celem jest powołanie Wojsk Obrony Terytorialnej jako odrębnego rodzaju sił zbrojnych, wczoraj posłowie po drugim czytaniu tego projektu zadecydowali, że wróci on ponownie do komisji sejmowej.

 

Poprawki do projektu nowelizacji ustawy zgłosiły PO i PSL, zaś „Nowoczesna” chce odrzucenia projektu w całości. Przedłożenie, zaś popierają PiS i „Kukiz’15”. Natomiast szef MON krytykuje zgłoszone poprawki.

Wczoraj wieczorem odbyło się drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony. Przewiduje on powołanie na początku 2017 r. WOT jako samodzielnego rodzaju sił zbrojnych – obok sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych – i podporządkowanie ich odrębnemu dowództwu. Powołanie WOT złożonych z rezerwistów i ochotników z organizacji paramilitarnych to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa MON.

Podczas debaty sejmowej Cezary Tomczyk z PO zwrócił szefowi MON Antoniemu Macierewiczowi uwagę na to , że na pytania o szkolenie, nadzór i apolityczność odpowiada wymijająco:

„Tylko to jest trochę tak, jak w przypadku Mistrali, czyli nie wszystko się zgadza. Mówił pan, że żołnierzy obrony terytorialnej będzie 35 tys., teraz jest nagle 53 tys., więc cyfry zamieniły się przypadkiem czy może był to błąd w edytorze tekstu?

A może tak samo jest z pana nadzorem i apolitycznością, może też jest tak, że ‚apolityczność’ wypadnie ‚a’ i zostanie tylko polityka?”– ironizował poseł Tomczyk.

W związku z tym PO zgłosiła dwie poprawki; pierwsza dotyczy apolityczności WOT, a druga zmierza do podporządkowania WOT wraz z ich dowódcą dowódcy generalnemu rodzajów sił zbrojnych, któremu w czasie pokoju podlega większość wojska.

Projekt rządowy poparła poseł z klubu poselskiego „Kukiz-15” Anna Sierakowska, która powiedziała, że nie wolno blokować powołania WOT, bo są one zasadniczą kwestią z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa:

„Polska dzisiaj stoi rzeczywiście przed wielką szansą. Szansą na to, żeby stała się niepokonana, bowiem to właśnie inwestycja we własne zdolności odstraszania może zapewnić Polsce niepokonalność, nie liczenie na siły sojusznicze. Kluczem do budowy owej niepokonalności jest budowa obrony terytorialnej opartej o powszechny udział społeczeństwa w obronie własnego rejonu” 

Pomimo to ubolewała ona, że projekt nie przewiduje powszechnego przeszkolenia wojskowego, że nie został poprzedzony zapowiadaną przez PiS reformą systemu dowodzenia i że nie wykorzystuje potencjału organizacji pro-obronnych. Podkreśliła, że właściwe zdefiniowanie zadań WOT powinno obejmować także ochronę i obronę ludności i infrastruktury krytycznej oraz współdziałanie z wojskami operacyjnymi.

Z kolei klub poselski „Nowoczesnej” zgłosił wniosek o odrzucenie projektu w drugim czytaniu. Poseł tego klubu Mirosław Suchoń przekonywał, że projekt ma charakter polityczny i stanowi „próbę przypodobania pewnej grupie wyborców”.

Natomiast inny poseł „Nowoczesnej”  Adam Cyrański zaznaczał, że jego ugrupowanie popiera ideę zaangażowania obywatelskiego w obronność kraju. Przy czym dodał, że „obawiamy się, że utworzenie wojsk obrony terytorialnej w tej formie i mówienie o nim jako o kluczowym dla polskiej obronności to jakieś wolne żarty bądź zasłona dymna wobec Polaków. Dla polskiej obronności kluczowe powinny być modernizacja polskiej armii, specjalistyczne szkolenia żołnierzy oraz zawieranie sojuszy. Dlatego nie możemy pozwolić na mydlenie oczu polskim obywatelom, że dzięki WOT staną się bardziej bezpieczni”.

Zabrał też głos poseł PSL Paweł Bejda, który  ocenił, że projekt to „rozdawanie publicznych pieniędzy”.

„Dziś słyszymy o programie ‚500 plus karabin,” – powiedział poseł ludowców, nawiązując do kwoty 500 zł, jaką będą miesięcznie otrzymywać żołnierze WOT. Przekonywał, że potencjał WOT będzie niski, a koszty ich funkcjonowania – wysokie. Poseł Bejda złożył dwie poprawki: by WOT nie mogły być użyte „przeciwko Polkom i Polakom” i by podporządkować je dowódcy generalnemu.

Odnosząc się do zgłoszonych poprawek szef MON Antoni Macierewicz stwierdził, że wszyscy dowódcy rodzajów sił zbrojnych podlegają szefowi MON i są mianowani przez prezydenta Andrzeja Dudę.

„Ci wszyscy państwo, (…) którzy sądzicie, że wyeliminowanie tego zapisu rozwiąże wasz problem, który można by nazwać ‚macierewiczofobią’, to informuję was, że tak nie jest. Musielibyście zmienić panowie konstytucję” – powiedział Macierewicz.

„Eliminując podporządkowanie ministrowi obrony narodowej jedynie dokonujecie ataku na prezydenta RP i chciałbym, żebyście z tego sobie zdawali do końca sprawę. Tylko dzięki temu, że dowódca WOT jest sytuowany na poziomie dowódcy rodzaju sił zbrojnych, to pan prezydent mianuje tego dowódcę. Jeżeli byśmy podporządkowali WOT tak, jak w waszej poprawce, dowódcy generalnemu, to informuję państwa, że wtedy wszystkie kompetencje związane z mianowaniem cedujecie na ministra obrony narodowej- przekonywał szef MON.

Przypomnę, że w jeszcze w poniedziałek na konferencji prasowej ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza na temat tworzonych Wojsk Obrony Terytorialnej, powiedział on, że na drugim czytaniu projektu ustawy , zostanie już powołana WOT. Umożliwić miało to jeszcze w tym roku utworzenie trzech brygad w województwach podkarpackim i na Podlasiu oraz równocześnie utworzenia czterech batalionów WOT, które będą się składać z około 3000 „żołnierzy”.

Niestety, ale po wczorajszym odrzuceniu przez posłów projektu ustawy powołującej WOT, plany Macierewicza zaczynają się sypać.

A więc, jak zapowiedział na tej samej konferencji prasowej dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej płk Wiesław Kukuła, że „podejmiemy działania jako nowy rodzaj sił zbrojnych niezwłocznie po tym, jak zostaną przyjęte stosowne akty prawne”, działania te jak na razie są oddalone, w nie wiadomo w jak długim, czasie.

A więc znów niebezpieczeństwo agresją wrogiego mocarstwa ze Wschodu wisieć zaczyna nad naszym krajem jak miecz Damoklesa.

I jak tu wierzyć w zapewnienia pełniącego funkcję szefa MON Antoniego Macierewicza?

Oby sprawa naszego bezpieczeństwa nie zakończyła się tak samo jak podpisanie kontraktu na zakup 50 helikopterów Caracal- czyli niczym 🙂

 

http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/szef-mon-o-obronie-terytorialnej-g2016-11-14/,

https://pl.wikipedia.org/wiki/Miecz_Damoklesa.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W ciągu ostatniej doby nadal było niespokojnie wzdłuż całej linii rozgraniczenia w Donbasie.

I tak, już od wczesnych godzin popołudniowych, pomiędzy 12:300, a 13:30, ukraińscy żołnierze przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm przeprowadzili ostrzał Wasilewki koło Jasinowatej oraz Komiternowa i Leninskoje na południowym odcinku frontu- na wschód od Mariupola. W sumie na ostrzeliwany teren spadło około 30 pocisków moździerzowych.

Następnie w godzinach od 18:00 do 01:00, ukraińscy żołnierze przy użyciu ciężkiej artylerii kaliber 152 i 122 mm oraz moździerzy kaliber 120 i 82 mm, a także opancerzonych wozów bojowych, granatników i ręcznych karabinów maszynowych, przeprowadzili ostrzał  w rejonie donieckiego lotniska, miejscowości Spartakus na północnych przedmieściach Doniecka, Dokuczajewska i Sachanki i Leninska w obwodzie nowoazowskim, na południowym odcinku frontu donieckiego. Łącznie podczas tych ostrzałów spadło na teren DRL około 128 pocisków ciężkiej artylerii i moździerzowych.

Poza tym, w rejonie ługańskiego odcinka frontu, wczoraj ukraińscy żołnierze, przy użyciu moździerzy kaliber 82 mm, przeprowadzili ostrzał pozycji sił Milicji Ludowej ŁRL w okolicy Łotwinowa i Kalinowa. Łącznie na obszarze tym spadło około 24 pocisków moździerzowych.

Poniżej jeszcze raport dobowy sporządzony przez służbę prasową ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego tzw. operację antyterrorystyczną (ATO) wobec ludności cywilnej zbuntowanego Donbasu:

Прес-центр штабу АТО

3 godz. ·

„Зведення прес-центру штабу АТО
за минулу добу 15 листопада 2016 року

Минулої доби в районі проведення антитерористичної операції з боку російсько-окупаційних військ зафіксовано 37 випадків відкриття вогню по позиціях сил АТО.
Найбільше обстрілів відбулося на Маріупольському напрямку. Під вогонь ворожої артилерії потрапило Широкине, де по позиціях наших хлопців ворог випустив більше 30 снарядів з 122 міліметрових гармат. З мінометів різних калібрів, гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї російсько-окупаційні війська обстріляли Талаківку, Славне, Широкине, Водяне, Красногорівку, Лебединське, Павлопіль. Вогонь по наших позиціях в районі Павлополя вів снайпер.
На Донецькому напрямку ворог також використовував заборонені Мінськими домовленостями міномети, неодноразово обстрілюючи Луганське та Авдіївку. Тут же бойовики вели вогонь з гранатометів різних систем та великокаліберних кулеметів.
Надвечір противник активізувався і на Луганському напрямку. Під обстріли мінометів, гранатометів та великокаліберних кулеметів потрапили наші позиції в районі Новозванівки, Новоолександрівки та Катеринівки.”

 

***

Pomimo ostrej, wczesnej zimy w Kijowie chyba rozpoczął się właśnie trzeci Majdan. Nowi złodzieje mają chętkę aby zająć miejsce poprzednich i samemu wreszcie porządnie się nachapać

 

***

Na koniec kilka zdjęć:

Kijów- wcześniej podskakiwali, a teraz chcą jeszcze dolara po 8 hrywien. Prezesie- nie pomożesz im w tym?

 

Powyżej takie co nieco z Geniczeska k/Krymu.

 

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

 

***

Pozdrawiam.