Wojna domowa na Ukrainie 14.12.2016r.- 658 dzień od nowego rozejmu.

 

Wczoraj, jeszcze przed spotkaniem w Berlinie w ramach niemiecko-francuskiej konferencji na temat digitalizacji unijnej gospodarki, które odbyło się z udziałem prezydenta Hollande’a i kanclerz Merkel, a także francuskiego ministra finansów Michela Sapina oraz niemieckiego ministra gospodarki Sigmara Gabriela, niemiecka kanclerz ogłosiła, że sankcje nałożone w połowie 2014 roku na Rosję powinny być przedłużone na kolejny półroczny okres- do lipca 2017 roku.

Tak więc, zgodnie z wyrażoną wolą, niemieckiej kanclerz i prezydenta Francji, sankcje mają trwać już trwać, od początku ich wprowadzenia, okrągłe dwa lata.

Jak powiedziała Angela Merkel tuż przed spotkaniem z francuskim prezydentem w Berlinie, sankcje powinny być przedłużone, ponieważ wciąż nie ma postępów w procesie pokojowym na wschodzie Ukrainy, a Rosja nie wdraża porozumień w tej sprawie, zawartych podczas rozmów w Mińsku: “ponowne przedłużenie sankcji wobec Rosji będzie konieczne, choć życzylibyśmy sobie lepszych postępów we wdrażaniu procesu”.

W podobnym tonie wypowiedział się również francuski prezydent François Hollande, mówiąc, że „trzeba kontynuować wdrażanie ustaleń porozumienia z Mińska, a kiedy nie są one dotrzymane, należy kontynuować sankcje”.

Przywódcy krajów członkowskich UE mają na najbliższym szczycie w Brukseli zgodzić się na przedłużenie gospodarczych sankcji wobec Rosji za agresję na Ukrainie. Formalnie decyzja zostanie podjęta w czwartek- w przyszłym tygodniu. jak podało „Polskie Radio”  nieoficjalnie wiadomo już, że dzień po szczycie ma rozpocząć się tak zwana procedura pisemna, która utoruje drogę do przedłużenia restrykcji o pół roku, do końca lipca.
Poza tym, to samo źródło podało wczoraj, że na najbliższym szczycie Włochy nie sprzeciwią się automatycznemu przedłużaniu debaty o restrykcjach, bo w programie dyskusji nie znalazł się punkt dotyczący tego problemu.

W związku z taką sytuacją przyjmuje się z dużą dozą prawdopodobieństwa, że decyzja o przedłużeniu sankcji wobec Rosji zostanie w najbliższy poniedziałek zatwierdzona.

Przypomnę, że sankcje zostały nałożone przez Zachód na Rosję w lipcu 2014 roku, po zestrzeleniu samolotu pasażerskiego linii Malaysia Airlines nad wschodnią Ukrainą, i są wymierzone w sektory energetyki, obrony, a także w rosyjski sektor bankowy. Obecne obowiązują do końca stycznia 2017 roku. Pomimo to stosunek do kontynuowania sankcji przez niektóre kraje UE, jest negatywny, gdyż wprowadzone przez Rosję w ramach odpowiedzi na nie embarga na żywność uderzyło w europejskich rolników, ale jak dotąd zwycięża europejska solidarność.

Proszę przy okazji zwrócić uwagę, że tak jak wtedy gdy nakładano po raz pierwszy sankcje na Rosję, nie było żadnych dowodów (zresztą nadal po prawie dwóch latach prowadzonego dochodzenia, takich dowodów nie ma) na udział tego kraju w zestrzeleniu malezyjskiego samolotu pasażerskiego. A więc można przyjąć, że zestrzelenie samolotu pasażerskiego w lipcu 2014 roku, było pretekstem do wprowadzenia sankcji.

Podobnie jest i dziś: kontynuacja działań militarnych przez ukraińskie wojsko w Donbasie, służy jako pretekst do ich kontynuowania.

Ciekawe tylko jest: komu pierwszemu sankcje te wyjdą bokiem?

 

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym sytuacja militarna wzdłuż linii frontu w Donbasie nie uległa zamianie.

I tak, ostrzał ukraiński rozpoczął się wczoraj rano od około godziny 07:00, gdy ukraiński czołg T-64 przeprowadził ogień w stronę powstańczych stanowisk obronnych w rejonie wsi Zajcewo na północnych obrzeżach Gorłówki.

Następnie w godzinach od 18:00 do 02:00, ukraińscy żołnierze przy użyciu czołgów i moździerzy kaliber 120 i 82 mm oraz ręcznych granatników i broni maszynowej, przeprowadzili ostrzał wsi Trudowski i Aleksandrówki na zachodnich obrzeżach Doniecka oraz miejscowości Spartakus, dzielnicy przemysłowej w Jasinowatej, a także wsi Jasnoje koło Dokuczajewska i Sachanki, Lenińska oraz Komiternowa w nowoazowskim obwodzie na południowym odcinku frontu donieckiego.

Łącznie na ostrzelany teren spadło około 210 pocisków wystrzelonych z czołgów i moździerzy.

Walki toczyły się w okolicy punktu kontrolnego na drodze dojazdowej do Majorska.

Ponadto, w rejonie odcinaka ługańskiego frontu, ukraińscy żołnierze przeprowadzili dwukrotnie, przy użyciu granatników ręcznych, opancerzonych wozów bojowych oraz broni maszynowej, stanowiska obronne Milicji Ludowej ŁRL, w rejonie wsi Kalinowo i w okolicach pomnika Kniazia Igora koło punktu kontrolnego na moście łączącym drogi z Ługańska do Stanicy Ługańskiej.

 

Poniżej, tradycyjnie już, zamieszczam ostatni raport dobowy sporządzony przez służbę prasową ukraińskiego dowództwa prowadzącego tzw. operację antyterrorystyczną (ATO) w Donbasie:

Прес-центр штабу АТО

3 godz.

„Зведення прес-центру штабу АТО
за минулу добу 13 грудня 2016 року
Минулої доби російсько-окупаційні війська продовжили застосовувати 120 та 82-міліметрові міномети обстрілюючи Кримське, що на Луганському напрямку. Також, з гранатометів та стрілецької зброї окупанти вели вогонь по Станиці Луганській.
На Донецькому напрямку з 82-міліметрових мінометів російсько-окупаційні війська вели вогонь по Луганському та Новоолександрівці, а з гранатометів різних систем, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї – по Авдіївці і Верхньоторецькому. По Луганському вогонь вів снайпер.
Під вогонь 152 міліметрової артилерії потрапили наші позиції в районі Бердянського, а 122 міліметрової – Широкине. З гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї бойовики обстрілювали Мар’їнку і Талаківку, що на Маріупольському напрямку. Загалом зафіксовано 15 обстрілів”

 

Na koniec tego wątku jeszcze krótki film dokumentujący aktualną sytuację na donieckim lotnisku:

 

***

 

Na koniec kilka aktualnych filmów:

***

 

 

Pozdrawiam.

 

© Powyższy tekst  jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.