Wojna domowa na Ukrainie 19.11.2017r.- 996 dzień od nowego rozejmu.

Przedwczoraj po zgodzie amerykańskiego Kongresu na sprzedaż Polsce systemu rakiet „Patriot”, jak zwykle na oficjalnym portalu informacyjnym MON ukazał się poświęcony temu tematowi specjalny komunikat.

Oczywiście zgoda Kongresu na potencjalną sprzedaż Polsce zestawów rakiet „Patriot” okrzyczana już została jako wielki osobisty sukces Antoniego Macierewicza.

Tylko czy rzeczywiście jest to sukces?

Otóż, w przesłanej Kongresowi notyfikacji można się dowiedzieć, że Polska otrzymała zgodę na realizację pierwszego etapu programu Wisła, obejmującego dostawę czterech jednostek ogniowych „Patriot”, dostosowanych do działania w przyszłej architekturze zintegrowanej obrony powietrznej IAMD, wraz z elementami IBCS, i ponad 200 pocisków PAC-3 MSE, za maksymalnie 10,5 mld USD.
Dalej napisano w uzasadnieniu decyzji, że proponowana transakcja wesprze cele polityki bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych poprzez wzmocnienie zdolności członka NATO który był, i pozostaje, ważną siłą dla politycznej stabilności i rozwoju ekonomicznego w Europie. „Sprzedaż jest spójna z inicjatywami USA w celu udostępnienia kluczowym sojusznikom w regionie nowoczesnych systemów, zwiększających interoperacyjność z wojskami USA i bezpieczeństwo”.

Czyli, że dostaliśmy zgodę na zakup ośmiu wyrzutni wraz z 200 szt rakiet, za kwotę około 10,5 mld dolarów. A więc, jedna wyrzutnia z 25 rakietami kosztować ma maksymalnie polskich podatników, „tylko” około 1,3 mld dolarów. Zaś w przeliczeniu tej kwoty na same tylko pociski rakietowe, które są najistotniejszym elementem obrony, koszt jednej sztuki wynosić będzie około 50 mln dolarów.

Nie dość tego, obiecana nam najnowsza konfiguracja systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS, nie tylko że nie istnieje, bo prowadzone są nadal nad nią prace, to nie wiadomo również, kiedy zostanie on w całości wdrożony.

Tak więc na dzień dzisiejszy kupujemy stary system w nowej, bardzo wyśrubowanej cenie. Cenie znacznie wyższej niż ta za jaką kupowały rakiety „Patriot” takie „biedne” kraje takie jak np. jak Niemcy.

Co nam daje uzyskanie możliwości wdrożenia systemu IBCS?

Otóż ten system sprawi, że polska jako jego część, stanie się amerykańskim elementem przyszłej architektury sieciowej obrony powietrznej wojsk Stanów Zjednoczonych – IAMD.
Tak więc, my- za grube pieniądze, mamy sfinansować to, że staniemy się amerykańskim elementem ich obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.

A jeśli już jesteśmy przy pieniądzach, to amerykański Kongres wydając zgodę na zakup przez Polskę systemu „Patriot” określił także jej wysokość, na 10,5 mld dolarów, czyli w przybliżeniu 37 mld złotych. A ta kwota, przy jej wysokości, przekracza budżet na dwie fazy Wisły, na co rząd polski może tylko wyłożyć 30 mld zł. Czyli już koszty pierwszego etapu mają przekroczyć całkowite koszty dwóch etapów. Zaś realizacja tylko jednego etapu nie daje możliwości skutecznej obrony Polski, dlatego muszą być te etapy uzupełniającego system polskiej tarczy. Chodzi tu o to, że aby uzyskać odpowiedni poziom zdolności niezbędna jest też finalizacja programu „Narew”, wzajemnie uzupełniającego się z „Wisłą”, która docelowo ma być być zintegrowana z amerykańskim systemem IBC), a następnie wykonanie drugiego etapu tejże „Wisły”.

I tłumaczenie, że przy podobnej zgodzie wydanej przez Kongres na zakup pocisków rakietowych „JASSM” oraz „JASSM-ER”, kiedy to ówczesna notyfikacja opiewała na maksymalną kwotę 500 mln USD, natomiast w wyniku prowadzonych przez przedstawicieli MON uzgodnień ostateczna kwota umowy była blisko 48% niższa, nic nie dowodzi, że obecnie może być tak samo. A dlaczego? Ano dlatego, że najważniejsza dla nas część systemu „Patriot” jeszcze nie istnieje, więc i jej koszt stoi pod wielkim znakiem zapytania. Twierdzenie, więc, że może i w tym przypadku być podobnie, jest tym razem wróżeniem z fusów.

Bo może być, ale nie musi, a nasz budżet to nie guma od majtek, którą można dowolnie rozciągać.

Reasumując, ten obecny „sukces” Antoniego Macierewicza ma polegać na tym, że obiecano nam możliwość zakupu nie istniejącej jeszcze konfiguracji systemu obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej „Patriot”, za kwotę nie większą niż 37 mld złoty, co i taj już przekracza sumę zarezerwowaną w polskim budżecie, i to na dwa etapy programu „Wisła”. A wdrożenie tylko jednego etapu nadal nie zapewnia Polsce bezpieczeństwa. Następnie okazuje się, że system ten jeszcze nie istnieje, czyli kupować będziemy za nie wiadomo ile kota w worku. I nie dość tego, po ewentualnym wdrożeniu całego systemu, który zostanie sfinansowany przez polskich podatników, kontrolę nad nim będą mieli Amerykanie, dla których ma być on elementem polityki bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i jego interesów geostrategicznych w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej. A co my za to otrzymujemy? Otóż, w tym wypadku stajemy się terenem (podobnie jak np. Syria, czy też Ukraina) na którym będą się ewentualnie rozgrywać potyczki w ramach wojny zastępczej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Czyli stajemy się linią frontu, ze wszystkimi wynikającymi z tego tytułu tragicznymi konsekwencjami. I za to tylko Macierewiczowi i jego szefowi należą się pomniki.

http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/komunikat-dot-patriot-g2017-11-17/,

http://www.defence24.pl/699974,wysoka-poprzeczka-dla-patriotow-krok-do-sukcesu-polskiej-tarczy-komentarz,

http://www.defence24.pl/699847,nowa-konfiguracja-patriota-dla-polski-zgoda-departamentu-stanu-aktualizacja.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym i minionej nocy na donieckim odcinku frontu, sytuacja podobna była do tej z przedwczoraj.

I tak, ukraińscy żołnierze już około godziny 14:40 prowadzili ostrzał przy użyciu m.in. moździerzy kaliber 120 mm w rejonie zachodnich przedmieść miejscowości Spartakus. Ostrzał prowadzony był z kierunku wsi Opytnoje (na północ od donieckiego lotniska). Na ostrzeliwany teren spadło około 28 pocisków moździerzowych.
Później, bo już wieczorem około godziny 17:00, ukraińscy żołnierze przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm oraz broni maszynowej, ponownie ostrzelali przedmieścia Spartakusa. Ten ostał był bardziej intensywny od poprzedniego, i na ostrzeliwany teren spadło około 40 pocisków moździerzowych.

Łącznie w ciągu minionej doby na tym odcinku frontu, ukraińscy żołnierze, przy użyciu: ciężkiej artylerii, moździerzy kaliber 120 i 82 mm oraz granatników i broni maszynowej, 30 razy ostrzeliwali terytorium DRL, w rejonie znajdujących się tam 13 miejscowości. W tym również, na południowym odcinku frontu, gdzie zostały ostrzelane: Komiternowo, Dzierżyńskoje, Leninskoje, Nowaja Tawria i Zajczenko.

Z ługańskiego odcinka frontu nie ma jak na razie żadnych informacji na temat sytuacji wzdłuż linii styku. Zaspali?

Poniżej raporty za ostatnią dobę udostępnione przez centrum prasowe sztabu ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego przeciwko ludności rosyjskojęzycznej w Donbasie tzw. operację antyterrorystyczną (ATO):

Прес-центр штабу АТО
14 godz.

Зведення Прес-центру штабу АТО станом на 18.00 18 листопада 2017 року

„Ситуація у районі проведення АТО залишається напруженою. Проросійські незаконні збройні формування продовжують порушувати перемир’я, застосовуючи, окрім стрілецької зброї, міномети та танкове озброєння.
На Луганському напрямку ворог зі 120-мм мінометів двічі впродовж дня бив по укріпленнях сил АТО біля Троїцького, випустивши загалом 14 мін. Із озброєння БМП обстрілювали оборонців Луганського та Зайцевого, а з гранатомету – захисників Жовтого.
На Донецькому напрямку уже декілька днів поспіль епіцентром нестабільності залишається Приазов’я. Протягом дня по наших позиціях поблизу Водяного противник неодноразово вів вогонь зі стрілецької зброї, гранатометів, мінометів калібру 120-мм та озброєння танка. Також 6 розривів 120-тих мін зафіксовано неподалік Опитного.
Протягом найближчої доби не виключене збільшення кількості ворожих провокацій з озброєння, яке заборонене Мінськими домовленостями. Пов’язано це із завтрашнім днем російських ракетних військ і артилерії.
Загалом, від опівночі, російсько-окупаційні війська 10 разів порушили перемир’я. У половині випадків сили АТО давали ворогу адекватну відповідь”.
Zobacz tłumaczenie

1 godz.

Зведення Прес-центру штабу АТО за 18.11.2017 року

„Ситуація у районі проведення АТО ускладнюється. Російсько-окупаційні війська продовжують поступово збільшувати кількість обстрілів на різних ділянках лінії зіткнення та вести прицільний вогонь по оборонних укріпленнях Збройних Сил України.
На Луганському напрямку, застосовуючи 120-ти і 82-мм міномети, гранатомети, стрілецьку зброю та озброєння БМП ворог неодноразово обстрілював захисників Луганського, що на Світлодарській дузі. З мінометів 82-го калібру, гранатометів і стрілецької зброї бив по оборонцях Новотошківського та Новоолексантрівки. Під гранатометний вогонь противника потрапили опорні пункти сил АТО у районі Зайцевого. А поблизу Кримського і Золотого застосовано стрілецьку зброю.
На Донецькому напрямку близько десяти мін різних калібрів противник випустив неподалік Павлополя. Застосовуючи піхотне озброєння, російські найманці також неодноразово порушували перемир’я у передмісті Авдіївки та на підступах до Пісків.
Загалом, за минулу добу, противник провів 30 прицільних обстрілів позицій Збройних Сил України по усій лінії зіткнення. У переважній більшості випадків захисники України відкривали вогонь у відповідь зі зброї, не забороненої Мінськими домовленостями.
У результаті ворожих обстрілів 4 військовослужбовці сил АТО було поранено. Їм надано невідкладну медичну допомогу та доставлено до військових лікарських установ”.
Zobacz tłumaczenie

***

Na koniec kilka zdjęć:

Donieck- w galerii „Art-Donbass” zorganizowano wystawę prac malarskich w temacie „Kaukaska Kolorystyka”.

I jeszcze kilka filmów:

***

Pozdrawiam.

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.