Wojna domowa na Ukrainie 11.12.2017r- 1018 dzień od nowego rozejmu.

„Stanowczo potępiam prowokację wobec polskiego autobusu na parkingu w pobliżu Lwowa. Obeszło się bez ofiar!” – skomentował na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin.

Уночі у передмісті Львова вчинили провокацію щодо польського автобуса #Львов https://t.co/YYmbXmbOkI

— Новости Львова (@lvivnews1) December 10, 2017

Рішуче засуджую провокацію щодо польського автобуса,який знаходився на паркінгу неподалік Львова.Обійшлося без жертв!Хтось настирливо намагається розсварити нас з Польщею та зірвати візит Президента А.Дуди.Зробимо все,щоб розслідувати цей інцидент.А провокаторам скажу – не вийде!

— Pavlo Klimkin (@PavloKlimkin) December 10, 2017

„Ktoś usilnie stara się skłócić nas z Polską i zerwać wizytę prezydenta Andrzeja Dudy. Zrobimy wszystko, by wyjaśnić okoliczności tego incydentu. A prowokatorów zapewniam, że nic im z tego nie wyjdzie”– napisał dalej Klimkin.

Głos w sprawie zdarzenia zabrał także szef państwowej administracji obwodowej we Lwowie Ołeh Syniutka:

„Uważam, że robi się to po to, by zerwać wizytę prezydenta Polski na Ukrainie i doprowadzić do pogorszenia stosunków między sąsiadami”.

W tym miejscu przypomnę, że incydent do którego odnieśli się Klimkin i Syniutka, miał miejsce w nocy z 9 na 10 grudnia na parkingu pod Lwowem.
Autobusem, na który dokonano zamachu, podróżowała grupa 23 polskich turystów, wśród których byli urzędnicy samorządowi. Zamach zaś, polegał na tym, że pod stojący na parkingu polski autobus podłożono ładunek wybuchowy, który następnie eksplodował. Po oględzinach okazało się, że był to granat ręczny.

O incydencie tym poinformował resort polskiej dyplomacji, który w tej sprawie wydał specjalny komunikat:

„Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP potwierdza, że w nocy z 9 na 10 grudnia br. pod Lwowem doszło do uszkodzenia polskiego autokaru w wyniku podłożenia ładunku wybuchowego, i z zaniepokojeniem odnotowuje to kolejne antypolskie zdarzenie na terytorium Ukrainy. Pojazd uszkodzony został na parkingu w okolicy hotelu. W momencie zdarzenia w pojeździe nie przebywała żadna osoba. Nikt nie został poszkodowany. Miejscowe organy policji i prokuratury prowadzą czynności śledcze. Organizator wycieczki podjął działania w zakresie organizacji powrotu uczestników wycieczki do kraju. Wracają oni do Polski w towarzystwie konsula we Lwowie”

Nie był to jedyny tego typu incydent w mijającym roku, bo doszło tam do szeregu incydentów związanych z polskimi miejscami pamięci narodowej oraz placówkami dyplomatycznymi. Np. miał miejsce atak na Konsulat Generalny w Łucku, a także zdewastowano pomnik Polaków zamordowanych przez Ukraińców w Hucie Pieniackiej oraz sprofanowano miejsce pochówku ofiar z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej w Bykowni. Natomiast w obwodzie lwowskim w Mościskach doszło też do podpalenia jednej z klas polskiej szkoły. Zaś w samym Lwowie ktoś zawiesił na ogrodzeniu polskiej placówki dyplomatycznej wrogie nam napisy. Oczywiście, żaden ze sprawców tych skandalicznych incydentów, rzutujących w stosunki polsko-ukraińskie, nie został wykryty. Co oczywiście jest zastanawiające w obliczu tego, że wszystkie te zdarzenia zostały potępione przez władze w Kijowie, które w wielu wypadkach oceniały, że stoi za nimi „strona trzecia” dążąca do wywołania konfliktu między Polską i Ukrainą; jako zleceniodawców wskazywano rosyjskie służby specjalne.

W związku z tym strona polska domaga się bezskutecznie podjęcia działań od ukraińskich organów ścigania wobec sprawców incydentów.

Jeśli zaś chodzi o sprawę wizyty prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie to ma do niej dojść już w środę 13 grudnia. W jej planach jest wizyta w Charkowie i spotkanie z ukraińskim prezydentem Petrem Poroszenką. Głównym tematem rozmów ma być polityka bezpieczeństwa w kontekście sytuacji na wschodniej Ukrainie, gdzie trwa konflikt ze wspieranymi przez Rosję separatystami. Duda ma także spotkać się z obserwatorami Specjalnej Misji Monitoringowej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i złożyć hołd polskim żołnierzom zamordowanym przez NKWD, którzy pochowani są na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie.

Jeśli więc, rzeczywiście- jak poinformował szef państwowej administracji obwodowej we Lwowie Ołeh Syniutka- wczorajszy zamach na polski autobus przeprowadzono w celu zerwania wizyty prezydenta Dudy na Ukrainie i doprowadzić w ten sposób do pogorszenia stosunków polsko-ukraińskich, to robi się coraz niebezpieczniej. Bo był to pierwszy zamach tego typu, który przeprowadzono na autobus przewożący Polaków. Widząc jak się rozwija ta wroga wobec Polski działalność niewykrytych sprawców na Ukrainie, kolejny zamach może już być skierowany bezpośrednio wobec ludzi. Niepokój i poważne wątpliwości budzą też wyjaśnienia przedstawicieli ukraińskiej administracji, którzy zapewniają nas o prowadzonych śledztwach mających na celu wykrycie ich sprawców, a jednocześnie mimo upływu dość długiego czasu od pierwszych wrogich nam incydentów, sprawców tych nie ujawniono. A więc zachowują się tam, jakby dobrze wiedzieli kto to robi, ale jednocześnie nie chcieli ich zatrzymać. Tak więc, teorię ukraińskich władz na temat tego, że sprawcami są jacyś wyimaginowani „rosyjscy dywersanci”, można uznać za zwykłą ich wymówkę, mającą na celu ukrycia prawdziwych sprawców wrogich nam incydentów. Można tak stwierdzić, bo wpisuje się to w prowadzoną przez obecne władze na Ukrainie politykę historyczną, która gloryfikuje wrogą Polsce ideologię banderyzmu oraz zbrodniarzy, którzy albo byli bezpośrednimi wykonawcami czystek etnicznych na polskiej ludności Kresów Wschodnich i Galicji, albo też do nich doprowadzili. Czy kraj, który wprowadza do swej ideologi państwowotwórczej taką wizję historyczną, jest zainteresowane wykryciem sprawców obecnie dokonywanych wrogich wobec Polski i Polaków, działań? Otóż, odpowiedź w tym przypadku jest oczywista- NIE!!!

Podobnie jak uniemożliwienie na terytorium Ukrainy przeprowadzenie badań polskich naukowcom, mających na celu wykrycia wszystkich miejsc kaźni dokonanych na Polakach, oszacowaniu prawdziwej liczby ofiar i stworzenie miejsc upamiętnienia tych zbrodni.

Nie dość tego, ukraińskie władze nie chcą się przyznać do faktu, dokonania przez Ukraińców zbrodni ludobójstwa na Polakach, wskazując jako winnych samych Polaków lub ewentualnie radzieckie NKWD.

http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-ladunek-wybuchowy-pod-polskim-autobusem-kolo-lwowa-jest-reak,nId,2475779,

https://www.tvp.info/35158023/atak-na-polski-autokar-pod-lwowem-ladunek-podlozono-w-nocy.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Po skokowym wzroście liczby wrogich incydentów sprowokowanych przez stronę ukraińską sił ATO na donieckim odcinku frontu, do których doszło na początku weekendu, wczoraj i minionej nocy wszystko zaczyna wracać do normy, i ilość ich znacznie spadła.

I tak, minionej doby ukraińscy żołnierze, przy użyciu: moździerzy kaliber 120 i 82 mm oraz opancerzonych wozów bojowych, a także granatników i broni maszynowej, 26 razy ostrzeliwali terytorium DRL, w rejonie 14 znajdujących się tam miejscowości.

Na skutek tych ostrzałów, przeprowadzonych przy użyciu opancerzonego wozu bojowego, przedmieść Dokuczajewska- na południe od Doniecka, została na ulicy Donieckiej nr. 14 uszkodzona rura doprowadzająca gaz.

Natomiast na ługańskim odcinku frontu minionej doby, ukraińscy żołnierze przy użyciu: moździerzy kaliber 120 i 82 mm, opancerzonych wozów bojowych, wyrzutni pocisków przeciwpancernych oraz różnego typu granatników i broni maszynowej, 13 razy ostrzeliwali terytorium ŁRL w rejonie znajdujących się tam 8 miejscowości. Ostrzał prowadzono w okolicach następujących miejscowości: Sławianoserbsk, Kalinowa, Frunze, Łogwinowa, Mariewki, Znamienki, Łozowoje i Prisziba. Ilość pocisków wystrzelonych przez ukraińskich żołnierzy na terytorium ŁRL dowodzi, że pomimo utrzymującej się liczby naruszeń warunków zawieszenia broni, natężenie ostrzału bardzo wzrosło. Czego dowodem jest to, że łącznie spadło tam około 50 pocisków moździerzowych kaliber 120 i 82 mm.

Poniżej raporty za ostatnią dobę udostępnione przez centrum prasowe sztabu ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego przeciwko ludności rosyjskojęzycznej w Donbasie tzw. operację antyterrorystyczną (ATO):

Прес-центр штабу АТО
14 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО станом на 18.00 10 грудня 2017 року

Російсько-окупаційні війська продовжували вести вогонь по позиціях сил АТО, застосовуючи заборонене Мінськими домовленостями озброєння.
Епіцентром напруженості став Донецький напрямок.
Найбільша інтенсивність ворожих провокацій спостерігалася у районі Авдіївки. Тут противник обстрілював українських воїнів з гранатометів різних типів, великокаліберних кулеметів і стрілецької зброї впродовж чотирьох годин. Крім того, під вогонь з мінометів і піхотного озброєння потрапили позиції Збройних Сил України довкола Пісків, а з гранатометів загарбники стріляли поблизу шахти Бутівка.
На Приазов’ї бойовики ще зранку випустили десять мін 82-го калібру по оборонцях Чермалика, а по обіді, зі 120-мм мінометів та легкого піхотного озброєння вели вогонь по захисниках Гнутового. З гранатометів ворог обстрілював наша опорні пункти біля Широкиного, а зі стрілецької зброї – оборонні укріплення неподалік Старогнатівки та Мар’їнки.
На Луганському напрямку протягом дня не зафіксовано жодного випадку порушення режиму припинення вогню.
Загалом, від опівночі, російсько-терористичні війська провели 8 прицільних обстрілів позицій сил АТО. Майже у кожному випадку наші воїни давали агресору адекватну відповідь з гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї”.
Zobacz tłumaczenie

2 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО за 10 грудня 2017 року

Російсько-окупаційні війська продовжують вести вогонь по позиціях Збройних Сил України, застосовуючи міномети різних калібрів.
На Луганському напрямку ворог активізувався із настанням сутінок. З мінометів різних типів противник неодноразово вів вогонь по наших оборонних укріпленнях у районі Трьохізбенки, Кримського, Новотошківського, Травневого і Зайцевого. Крім того, біля цих населених пунктів, а також неподалік Лозового, Новоолександрівки, Світлодарська і Луганського окупанти інтенсивно застосовували гранатомети різних типів і легке піхотне озброєння.
На Донецькому напрямку епіцентром протистояння залишаються околиці Авдіївки. Зокрема, понад три десятки мін 82-го калібру у вечірній час загарбники випустили по наших позиціях поблизу шахти Бутівка. З гранатометів і великокаліберних кулеметів обстрілювали оборонців Кам’янки, Авдіївки і Красногорівки. А на Приазов’ї зі стрілецької зброї противник турбував захисників Старогнатівки.
Загалом, за минулу добу, зафіксовано 35 порушень режиму припинення вогню з боку окупантів. У випадках, коли обстріли противника становили безпосередню загрозу життю і здоров’ю наших воїнів, вони відповідали противнику вогнем із гранатометів, кулеметів та стрілецької зброї.
Внаслідок ворожих обстрілів четверо українських військовослужбовців зазнали легких поранень, ще один отримав бойову травму. Усіх бійців доправлено до військово-лікарських установ та надано невідкладну медичну допомогу. Їхньому життю ніщо не загрожує”.
Zobacz tłumaczenie

Na zakończenie tego wątku jeszcze krótka relacja filmowa z mostu do Stanicy Ługańskiej:

***

Na koniec kilka zdjęć:

W donieckiej galerii „Obrazy świata” otwarto wystawę prac donieckich artystów plastyków pt. „Zima. „Święta Bożego Narodzenia”

I jeszcze przegląd aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.