Wojna domowa na Ukrainie 29.12.2017r.- 1036 dzień od nowego rozejmu.

Antoni Macierewicz chwali się się wykorzystaniem przez MON środków z budżetu. W zeszłym roku rzutem na taśmę, ze złamaniem procedury przetargowej, zakupiono samoloty dla VIP. W tym stało się podobnie, bo w ostatniej chwili, zamiast umowy na zakup rakiet systemu „Homar” i „Patriot”, podpisano kontrakt na nowe okręty dla marynarki wojennej. Oczywiście jeden i drugi zakup jest uzasadniony, ale trudno chwalić się przy tym o dużym stopniu unowocześnienia polskiej armii, szczególnie żołnierzy sił lądowych.

Po zeszłorocznym skandalu z zerwaniem pertraktacji przez MON na zakup francuskich helikopterów Caracal, w tym roku sytuacja się powtórzyła w sprawie, podobno zapewniających pełne bezpieczeństwo Polsce (tak twierdzi Macierewicz), systemów rakiet „Homar” oraz „Patriot”..

Jeszcze w lipcu Macierewicz, jak to w jego stylu, wodził nas za nos, twierdząc, że Polska kupi 160 wyrzutni „Homar” (http://www.defence24.pl/626952,macierewicz-polska-kupi-160-wyrzutni-homar) i podpisze umowę na zakup rakiet „Patriot”..

Wtedy to Macierewicz na antenie radiowej „Jedynki” stwierdził, że system rakietowy „Homar” będzie „jednym z głównych” elementów polskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Zaznaczył, że docelowo przewiduje się pozyskanie aż 160 wyrzutni tego typu, gdy wcześniej planowano około 50:

„Rakiety Patriot to tylko część tego przedsięwzięcia. Jeżeli chodzi o ilość, to głównym narzędziem będą rakiety Homar, których mieliśmy kupić 50 wyrzutni, kupimy 160”– zadeklarował Macierewicz.

Minister zaznaczył wyraźnie, że „Homar” będzie elementem polskiej obrony powietrznej. Chodzi tu o to, że armia amerykańska zamierza w przyszłości zintegrować system HIMARS, na którym oparty będzie „Homar”, z modułem zarządzania obroną powietrzną IBCS. Dzięki temu możliwe będzie atakowanie wyrzutni rakietowych przeciwnika na bazie rozpoznanego obrazu sytuacji powietrznej IBCS, co istotnie zwiększy zdolności przeciwdziałania uderzeniom przeciwnika.

Wymieniony system dowodzenia miał być dostarczony polskim Siłom Zbrojnym wraz z zestawami rakiet „Patriot”.

Dlatego też, jeszcze na początku lipca br. Polska Grupa Zbrojeniowa zarekomendowała ofertę amerykańskiej firmy Lockheed Martin do dalszych negocjacji dotyczących systemu artylerii rakietowej. Zgodnie z czym „Homar” miał być oparty o amerykański system HIMARS.

Program „Homar” zakłada budowę systemu artylerii rakietowej w oparciu o transfer technologii. Rolę lidera konsorcjum pełnić ma PGZ, w związku z czym wyrzutnie będą budowane w Hucie Stalowa Wola ze wsparciem innych polskich przedsiębiorstw (m.in. WB Electronics, dostarczającej elementy systemu kierowania ogniem „Topaz”, Mesko czy WZU z Grudziądza).

Decyzję o zwiększeniu liczby wyrzutni „Homar” podjęto na podstawie wdrożenia rekomendacji aktualnej Koncepcji Obronnej RP. Tego typu uzbrojenie może bowiem skutecznie wzmacniać obronę terytorium kraju, zwłaszcza jeżeli zostanie zintegrowane z odpowiednim systemem rozpoznania, dowodzenia i kierowania ogniem (częścią tego będzie przypuszczalnie IBCS).

Tak to miało wyglądać. No i oczywiście umowa na „Homary” miała zastać podpisana „jeszcze w tym roku” 🙂

W tym miejscu przypomnę, że wybór amerykańskiej firmy przy wdrożeniu programu „Homar” obiecany został podczas wizytacji w Polsce prezydenta Donalda Trumpa.

Tak więc, obecne twierdzenie Macierewicza, o tym, że jeśli nie dogadamy się z Amerykanami w sprawie „Homara”, to nie ma żadnego problemu, gdyż są jeszcze inne alternatywne rozwiązania zakupu elementów całego systemu, np. podpisanie podobnej umowy z koncernem zbrojeniowym Roketsan z Turcji lub z IMI i IAI z Izraela.

Firmy te również produkują systemy, które mogą być wykorzystane przy wdrażaniu „Homara”, ale pojawia się tu tylko jeden dość poważny problem związany z ewentualną zmianą dostawcy. Chodzi o to, że byłoby to bardzo ryzykowne ze względów politycznych, bo padły już daleko idące deklaracje ze strony polskiego rządu wobec amerykańskiego prezydenta. Czyli, że nie spełniając jego oczekiwań możemy również i przez Stany Zjednoczone zostać uznani za kraj niepoważny. Zresztą nie bez powodu widząc to co się dzieje obecnie wśród elit rządowych.A wtedy możemy się pożegnać z przyjaźnią amerykańską i sypnie się w ten sposób kolejna nadzieja na mocarstwową pozycję Polski pod patronatem USA. Pozostaną więc nam tylko tacy sojusznicy strategiczni- na co oczywiście w pełni zasługujemy, jak Rumunia lub Ukraina.

W związku z czym nagła rezygnacja z dalszych rozmów z amerykańską firmą Lockheed Martin zakończyłaby się podobnie jak po zerwaniu umowy z francuską firmą Airbus Helicopters (https://pl.wikipedia.org/wiki/Eurocopter_EC725, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1731716,1,problemy-francuzow-ze-smiglowcami-odslaniaja-mechanizmy-dezinformacji-w-polskim-wykonaniu.read) kiedy to bez powodu odstąpiliśmy od zakupu helikopterów Caracal. Wtedy nie doszło do zakupu tych jakże potrzebnych wojsku maszyn, bo na Macierewicza miał przemożny wpływ szef komisji smoleńskiej, jednocześnie będący amerykańskim lobbystą przemysłu zbrojeniowego i samolotowego, Wacław Berczyński (http://www.newsweek.pl/polska/polityka/berczynski-doradca-macierewicza-wykonczyl-caracale-jest-zawiadomienie,artykuly,409979,1.html).

Ciekawe kto dziś lobbuje za firmami z Izraela?

Macierewicz przyzwyczaił już nas, że w świetle jupiterów zapowiada wielkie zakupy dla wojska, które po czasie okazują się wydmuszką i pozostają w sferze obietnic. Teraz okazuje się, że podobny los może czekać program „Homar”, gdyż wygląda na to, że negocjacje utknęły w martwym punkcie.

Gdyby na poważnie brać szefa MON i jego zastępców, to Polska byłaby chyba trzecim po USA i Izraelu najnowocześniej uzbrojonym państwem świata. Wynika to z tego, że Macierewicz co chwila ogłasza nowy przetarg, chwali się kolejnymi zakupami, a modernizacja naszej amii rzekomo postępuje z prędkością niespotykaną dotąd w dziejach Polski.

A jak jest na prawdę?

Ano nic się na lepsze nie zmienia. No może poza bardzo agresywną propagandą sukcesu, którego nie ma.

No nie, przepraszam, jest jeden. Otóż wiceminister w MON Bartosz Kownacki ogłosił na antenie TVN w programie „Jeden na jeden”, że ma on najlepszego szefa. Dawno o takim numerze kabaretowym nie słyszałem 🙂 🙂 🙂

Nie wiem w czym on jest najlepszy, ale nie jako cywilny nadzorca Polskich Sił Zbrojnych. Czyli w zakresie zadań do jakich postawił go rząd PiS jako komisarza partyjnego w MON.

http://niezalezna.pl/212616-antoni-macierewicz-to-najlepszy-minister-obrony-od-25-lat-szef-mon-ceniony-za-swoja-prace-na-rzecz-bezpieczenstwa-polski,

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/wiceszef-mon-bartosz-kownacki-w-jeden-na-jeden-o-macierewiczu,801860.html.

***

Na tym kończąc ten wstęp przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym na donieckim odcinku frontu doszło ze strony ukraińskich sił ATO do kilku wrogich incydentów wobec DRL.

I tak, na zachodnich obrzeżach Doniecka, w rejonie wsi Marinka (7-8 km od linii frontu), ukraińskie dowództwo, planując jakąś prowokację, poderwało znajdujący się tam helikopter Mi-24. Naruszając w ten sposób porozumienia mińskie. Na jego szczęście nie skierował się w pobliże granicy z DRL, bo tam zostałby bezwzględnie zestrzelony. Widocznie, ukraińskie dowództwo wojskowe sił ATO uznało, że ma za dużo sprawnych helikopterów bojowych?

Później, bo około godziny 13:55, ukraińscy żołnierze przy użyciu moździerzy przeprowadzili ostrzał rejonu wsi Trudowskie, gdzie spadło około 11 pocisków moździerzowych.

Ostrzał prowadzono również – przy użyciu moździerzy kaliber 120 mm, w rejonie wsi Jelienowki- przez ukraińskich żołnierzy 1 batalionu 28 brygady ATO.

Łącznie w ciągu minionej doby, ukraińscy żołnierze przy użyciu: moździerzy oraz granatników i broni maszynowej 5 razy ostrzeliwali terytorium DRL, w rejonie pięciu znajdujących się tam miejscowości.

Natomiast na ługańskim odcinku frontu, minionej doby nie doszło do żadnych incydentów zbrojnych. Wojna wygasa.

Poniżej raporty za ostatnią dobę udostępnione przez centrum prasowe sztabu ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego przeciwko ludności rosyjskojęzycznej w Donbasie tzw. operację antyterrorystyczną (ATO):

Прес-центр штабу АТО
14 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО станом на 18.00 28 грудня 2017 року

Попри досягнуті у Мінську домовленості щодо новорічно-різдвяного перемир’я, російсько-окупаційні війська не припинили обстрілів позицій Збройних Сил України. Сьогодні загарбники здійснили три прицільні обстріли опорних пунктів сил АТО. Усі порушення режиму перемир’я відбулися на Донецькому напрямку.
На Приазов’ї бойовики провокували українських воїнів до бойових протистоянь біля Павлополя. Спочатку ворог вів вогонь із озброєння БМП, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї, а згодом посилив тиск – і випустив п’ять 82-мм мін та здійснив обстріли з гранатометів. Крім того, у передмісті Красногорівки противник порушив перемир’я зі стрілецької зброї.
На інших ділянках нашої оборони порушень режиму припинення вогню не зафіксовано.
Українські військовослужбовці вогонь у відповідь не відкривали”.
Zobacz tłumaczenie

2 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО за 28 грудня 2017 року

Впродовж минулої доби російсько-окупаційні війська здійснили шість прицільних обстрілів позицій Збройних Сил України. Усі порушення режиму перемир’я відбулися на Донецькому напрямку. Українські військовослужбовці вогонь у відповідь не відкривали.
На Приазов’ї, бойовики, вели вогонь із 82-мм мінометів та піхотного озброєння по захисниках Павлополя і Талаківки. У передмісті Красногорівки противник порушив перемир’я зі стрілецької зброї. Також на підступах до цього прифронтового міста активізувався ворожий снайпер, який обстрілював опорні пункти української армії. З гранатометів та легкого піхотного озброєння агресор вів вогонь по оборонних укріпленнях довкола Верхньоторецького, а з великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї російські найманці обстрілювали опорні пункти сил АТО поблизу шахти Бутівка.
На інших ділянках нашої оборони порушень режиму припинення вогню не зафіксовано.
Слід відмітити, що ворог активізував повітряну розвідку із застосуванням безпілотних літальних апаратів, які заборонені Мінськими домовленостями. Проліт безпілотника противника було зафіксовано у районі Світлодарської дуги, а неподалік Курдюмівки близько 22.00 українські військовослужбовці збили російський БПЛА типу «Орлан-10». Зараз тривають пошуки уламків безпілотника.
Унаслідок ворожих обстрілів одного військового сил АТО було поранено. Його доставлено до військово-медичної установи та надано необхідну лікарську допомогу”.
Zobacz tłumaczenie

***

Na koniec trochę zdjęć:

W Doniecku otwarto wystawę prac dziecięcych pt. „Żywa choinka”.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

*

*

***

Pozdrawiam.

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.