Wojna domowa na Ukrainie 30.12.2017r.- 1037 dzień od nowego rozejmu.

NATO zamierza w nadchodzącym 2018 roku podjąć intensywniejsze rozmowy z Rosją.

O inicjatywie ocieplenia przez NATO stosunków z Rosją, poinformował wczoraj agencję DPA sekretarz generalny Paktu Atlantyckiego Jens Stoltenberg, który powiedział, że „zakładamy, że dojdzie częściej do spotkań i że lepiej wykorzystamy wojskowe kanały komunikacyjne”.

Nie tylko szefostwo cywilne NATO prze ku polepszeniu relacji z Rosją, ale- ze zrozumiałych względów- również Niemcy będące największym europejskim elementem Sojuszu.

Takie stanowisko niemieckiego rządu wobec Rosji przekazał szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel, który postulował podczas ostatniego spotkania ministrów obrony państw NATO, by pomimo obecnej polityki Rosji, która wywołuje w NATO poczucie niepewności, „podtrzymać z nią nadal dialog”.

Odmiennego zdania jest światowy hegemon, jednocześnie będący największym elementem sojuszu NATO, Stany Zjednoczone, które zostało ostatnio wyartykułował sekretarz stanu USA Rex Tillerson stwierdzając na początku grudnia, że nie będzie już z Rosją żadnych rozmów na poziomie grzecznościowym. A o normalizacji kontaktów i regularnych spotkaniach z wysokimi przedstawicielami jej władz można będzie pomyśleć, jeśli nastąpi rozwiązana sprawa konfliktu na Ukrainie. Jak widać, jest to całkowicie odmienne zdanie w odniesieniu do stanowiska niemieckiego rządu.

Stanowisko sekretarza generalnego NATO, w świetle tych dwóch zasadniczo odmiennych postaw, jest kompromisowe, bo mówiąc o planach rozbudowy kontaktów dał też jednocześnie do zrozumienia, że nie chodzi jednak o normalizację stosunków z Rosją, lecz o rozwiązanie konkretnych problemów dotyczących bezpieczeństwa europejskiego.

Platformą zaś, na której takie kontakty by utrzymywano, miałaby być Rada NATO-Rosja.

Szef NATO Jens Stoltenberg nie ujawnił w wywiadzie dla niemieckiej agencji informacyjnej DPA szczegółów nt. planów. Natomiast jako przykład kontaktów o dużym potencjale w przyszłości wymienił jedynie kontakt z szefem sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji Walerijem Gierasimowem. Z którym w mijającym roku prowadzili osobiście rozmowy przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO oraz głównodowodzący Zjednoczonych Sił Zbrojnych Sojuszu.

Jak na razie są to tylko nadzieje, bo rosyjskie przywództwo państwowe jak dotychczas nie odpowiedziało oficjalnie na takie umizgi ze strony szefostwa NATO. Jak sądzić należy postawa ta wynika z wrogiej wobec Rosji niektórych państw członkowskich NATO oraz ruchy militarne, które godzą w istotę bezpieczeństwa tego kraju, a więc coraz bardziej zbliżanie się sił Sojuszu do jego zachodnich granic.

Tak więc, te nadzieje na ocieplenie relacji z Rosją mają być na poziomie czysto wojskowym, do których utrzymania służyć ma Rada NATO-Rosja, zaś celem spotkań ma być przezwyciężenie braku zaufania.

Nie oznacza to, że NATO odstępuje w ten sposób, od problemu Ukrainy, od którego rozpoczęła się izolacja Rosji przez Zachód. Z tego punktu widzenia priorytetem dla NATO jest przywrócenie na Ukrainie stanu przed 2015 roku, tylko, że to jest nierealne. Wynika to z tego, że Rosja nie ma zamiaru rezygnować ze swojej polityki prowadzonej dla ochrony jej strefy wpływów i praw rosyjskiej mniejszości narodowej w byłych republikach ZSRR. A jako, że akurat to Ukraina drastycznie naruszyła jej prawa, więc i tu nastąpiła drastyczna reakcja. Prowadząc oczywiście do tego, że już obecnie doprowadziła ona do faktów nieodwracalnych. Zanim więc światowy hegemon podjął tak wrogie działania prowokując Rosję cztery lata temu, powinien przewidzieć konsekwencje swego ruchu. Niestety, ale stało się inaczej, wiec dziś domaganie się aby nastąpił powrót do punktu wyjścia jest polityką oderwaną od realnej rzeczywistości.

Dlatego też przeniesienie punktu ciężkości z poziomu polityczny na kontakty wojskowe, niczego nie zmieni. A nawet nie da nam namiastki poczucia bezpieczeństwa. Bo jak można o nim poważnie myśleć, jeśli NATO ściąga swoje siły ku granicom Rosji, a kraje członkowskie jej flanki wschodniej zbroją się na potęgę, pod pretekstem zagrożenia z jej strony, którego tak na prawdę nie ma. To właśnie dowodzi prawdziwych intencji NATO. A reszta jest tylko propagandowym paliwem, służącym oszukaniu własnej opinii publicznej.

Niestety, robi się coraz bardziej nieciekawie, dzięki polityce spolegliwych wobec światowego hegemona polskich władz, bo terytorium naszego kraju został przez globalnych planistów po raz kolejny wybrany jako teren przyszłych działań wojennych pomiędzy mocarstwami w ich zastępczej wojnie. Jak to się skończy? Wystarczy popatrzeć w jakim stanie jest obecnie Syria, aby sobie to uzmysłowić. Nas też to czeka, i jest to nieuniknione. No chyba, że nastąpi jakiś cud. Ale to rozwiązanie pozostawiam ślepo wierzącym w opaczność bożą.

***

Na tym kończąc te wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W ciągu ostatniej doby na donieckim odcinku frontu, sytuacja przedstawiała się, w odniesieniu do dnia poprzedniego, bardzo podobnie.

I tak, już około godziny 10:00 czasu lokalnego, ukraińscy żołnierze przy użyciu m.in. moździerza kaliber 120 mm, kontynuowali ostrzał rejonu wsi Jelenowki- znajdującej się na południowy-zachód od Doniecka. W wyniku tego strzału na terytorium DRL spadł jeden pocisk moździerzowy kaliber 120 mm.

W tym samym czasie ukraińscy żołnierze, przy użyciu: moździerzy kaliber 82 mm oraz ręcznych granatników RPG i ich wyrzutni automatycznych AGS-17, ostrzeliwali część zamieszkaną miejscowości Werchniotorećkiego- znajdującego się na południowy-zachód od Gorłówki. Tam spadło około 7 granatów wystrzelonych przy użyciu RPG i 30 przy użyciu AGS-17, a także 3 pociski moździerzowe kaliber 82 mm.

Jak na razie nie ma informacji o ogólnej liczbie naruszeń warunków zawieszenia broni przez ukraińskich żołnierzy w ciągu ostatniej doby na donieckim odcinku frontu donbaskiego.

Jak sądzę, z pobieżnej oceny, ich ilość była znikoma. No ale zobaczymy co przedstawią nam dane oficjalne. Oczywiście jeśli takowe będą.

Poza tym, na ługańskim odcinku frontu, również sytuacja ustabilizowała się, i na ogół panował tam w ciągu minionej doby wyjątkowy spokój. Tylko w rejonie wsi Kalinowki doszło do jednego incydentu zbrojnego. Tam z kierunku miejscowości Ługańskoje ukraińscy żołnierze przy pomocy automatycznych granatników ASG-17 i broni maszynowej, przeprowadzili ostrzał w kierunku pozycji obronnych zajmowanych przez siły Milicji Ludowej ŁRL.

Poniżej raporty za ostatnią dobę udostępnione przez centrum prasowe sztabu ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego przeciwko ludności rosyjskojęzycznej w Donbasie tzw. operację antyterrorystyczną (ATO):

Прес-центр штабу АТО
14 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО станом на 18.00 29 грудня 2017 року

Незважаючи на досягнуті у Мінську домовленості щодо новорічно-різдвяного перемир’я, російсько-окупаційні війська, хоча і зменшили свою активність, але не припинили обстрілів позицій Збройних Сил України. Впродовж сьогоднішнього дня загарбники здійснили два прицільні обстріли опорних пунктів сил АТО на Донецькому напрямку.
У районі Верхньоторецького та шахти Бутівка бойовики провокували українських воїнів до бойових протистоянь з гранатометів і стрілецької зброї.
Українські військовослужбовці вогонь у відповідь не відкривали.
На інших ділянках нашої оборони порушень режиму припинення вогню не зафіксовано”.
Zobacz tłumaczenie

2 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО за 29 грудня 2017 року

Попри досягнуті домовленості щодо новорічно-різдвяного перемир’я, російсько-окупаційні війська не спромоглися у повній мірі забезпечити режим тиші.
На Луганському напрямку бойовики з 82-мм мінометів, гранатометів і великокаліберних кулеметів вели вогонь по наших опорних пунктах довкола Луганського.
На Донецькому напрямку противник неодноразово з 82-мм мінометів, гранатометів різних типів, кулеметів і стрілецької зброї обстрілював оборонні укріплення сил АТО біля шахти Бутівка. Гранатомети і легке піхотне озброєння загарбники застосували по захисниках Кам’янки і Верхньоторецького.
Загалом впродовж минулої доби ворог здійснив 6 прицільних обстрілів позицій Збройних Сил України. У одному випадку українські військовослужбовці були вимушені відкривати вогонь у відповідь із гранатометів та кулеметів.
У наслідок ворожих обстрілів поранено двох військовослужбовців і, на жаль, Україна втратила одного захисника.
Висловлюємо співчуття рідним і близьким воїна, який віддав життя за Батьківщину”.
Zobacz tłumaczenie

***

Na koniec kilka zdjęć:

Donieck- dla dzieci pracowników Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych DRL zorganizowano wczoraj imprezę świąteczną.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.