Wojna domowa na Ukrainie 8.01.2018r.- 1046 dzień od nowego rozejmu.

Po szumnych zapowiedziach ogłoszonych w kontrolowanych przez PiS mediach publicznych, o tym jakoby szef MON Antoni Macierewicz udać się ma 17 stycznia br. do Białego Domu. Okazało się, że jednak do tej wizyty nie dojdzie. Przynajmniej tak twierdzi Tomasz Siemoniak z PO- poprzednik Macierewicza na stanowisku szefa MON

Taką informację przekazał były minister MON w rządzie koalicji PO-PSL, Tomasz Siemoniak:

Tyle szumu wokół "zaproszenia Macierewicza do Białego Domu", a podawana data 17 stycznia wg dziennikarskich waszyngtońskich źródeł już nieaktualna. Amerykanie nie chcą, aby zaproszenie do doradcy prezydenta USA było wykorzystywane jako element rekonstrukcyjnych rozgrywek w PiS.

— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) January 6, 2018

Tym sposobem Macierewiczowi nie dano szansy po pierwsze: na zagwarantowanie przez USA zachowania jego stanowiska w rządzie Mateusza Morawieckiego, a po drugie: na nowe zdefiniowanie przez niego Europy Środkowej. Widocznie hegemon przestał interesować się tym problemem? Oczywiście pretekstem do spotkania się Macierewicza w Białym Domu z doradcą prezydenta USA, gen. McMasterem miały być m.in. problemy związane z flanką wschodnią NATO oraz bezpieczeństwa Polski. A także, nieformalnie już, wywarcie przez Macierewicza presji na amerykańską administrację w sprawie zakupu przez Polskę systemu rakiet „Patriot”, na który naszego kraju nie jest po prostu stać. Już sam ten fakt, że pomimo propagandy sukcesu jaki uprawiał Macierewicz, i jego współpracownicy, sojusznicy amerykańscy pokazali nam gdzie znajduje się tak naprawdę nasze miejsce w szeregu, dowodzi totalnego fiaska usiłowania oparcia polityki bezpieczeństwa Polski na wymuszonym sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Jak widać polityka „robienia łaski”, nie jest skuteczną metodą postępowania wobec światowego hegemona. No, ale obecne elity polityczne w Polsce tylko to jedno umieją, i tylko z tym kojarzy się uprawianie polityki zagranicznej. Kolejnym dowodem na fiasko tak prowadzonej polityki jest sprawa Ukrainy- naszego domniemanego kolejnego partnera strategicznego, która rozgrywając sprytnie nasze majaki o „Międzymorzu”, nie dopuszcza do rewizji kart wspólnej historii tragicznych czasów II Wojny Światowej.

Taka lokajska postawa wynika z tego, że polskie elity polityczne, sądzą, iż płaszczenie może zastąpił realną siłę, jaką daje krajowi jego prężna i silna pozycja gospodarcza. Bo nie siłą oręża narzuca się dziś swoje warunki, tylko siłą ekspansji gospodarczej. Natomiast myślenie w kategoriach prowadzenia polityki za pomocą kanonierek, których zresztą również nie posiadamy, jest historycznie już nie aktualne i żenujące.

No, ale pomijając te niuanse, okazało się, że MON jak zwykle idzie- w sprawie niedoszłego spotkania w Białym Domu z gen. McMasterem- w zaparte, gdyż jego rzeczniczka prasowa płk Anna Pęził-Wójtowicz na oficjalnej swojej stronie na Twitterze zapewniła, że do tego spotkania na pewno dojdzie:

17.01.2018 r. Wizyta Min. @Macierewicz_A w #USA . Spotkanie @Macierewicz_A
z gen. McMasterem doradcą Prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa – jedną z najważniejszych osób w administracji Prezydenta USA.#eFP #ABCT #USArmyInPoland #USA @Poland_MOD @MON_GOV_PL

— AnnaPęziołWójtowicz (@AnnaPeziol) January 7, 2018

Tak więc, zagrywka z wyjazdem Macierewicza do USA, aby tam w Białym Domu Zagwarantować sobie dalszą karierę polityczną w Polsce, okazała się tym razem niewypałem, bo najprawdopodobniej Amerykanie przejrzeli jego prawdziwe intencje i jednocześnie stał się on dla nich niepotrzebny. Niepotrzebny zaś dla tego, bo przestała już być potrzebna rola, jaką on się podjął- skrajnego rusofoba i prowokatora.

Już od jakiegoś czasu widać było, że zmienia się kierunek wiatru i Macierewicz będzie musiał odejść. Tym bardziej, że okres jego rządów w MON był czasem straconym dla modernizacji polskich sił zbrojnych i zapewnienia Polsce bezpieczeństwa.

Dlatego też, zwierzchnik sił zbrojnych prezydent Andrzej Duda, bardzo obecnie naciska w sprawie dymisji Antoniego Macierewicza, za którego szefostwo MON przejąłby obecny minister resortu spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak.

Jak zaś to wszystko się skończy, czyli długo oczekiwana rekonstrukcja rządu, jak sądzę w tym tygodniu (najpóźniej zaś w ciągu dwóch tygodni) się wyjaśni.

A czy Błaszczak będzie lepszym szefem MON niż Macierewicz? Nie sądzę, ale chociaż powróci tam pierwiastek racjonalności, którego przy Macierewiczu nie miał szans zaistnieć. Macierewicz nadaje się tylko do prowadzenia felietonów na antenie „Radia Maryja” i falach „TV Trwam” oraz szukania wszędzie wrogów, agentów i szpicli…..oraz znajdywania na każdego swego przeciwnika w wyścigu do władzy, haków. W tym jest rzeczywiście dobry 🙂

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W ciągu ostatniej doby, czyli w pierwszy dzień prawosławnych świąt Bożego Narodzenia, na całej długości frontu, a więc na obu jego odcinkach: donieckim i ługańskim, było wyjątkowo spokojnie.

I tak, na donieckim odcinku frontu, w pierwszy dzień świąt, ukraińscy żołnierze tylko jeden raz naruszyli warunki zawieszenia broni prowadząc ostrzał z opancerzonego wozu bojowego w stronę obrzeży miejscowości Jasinowata, na północnych przedmieściach Doniecka.

Taka sama sytuacja panowała na ługańskim odcinku frontu, gdzie żołnierze ukraińskich sił ATO przy pomocy opancerzonych wozów bojowych, automatycznych granatników ASG i broni maszynowej, ostrzeliwali rejon wioski Niżnie Łozowe, na północ od Debalcewa na wschodnim skraju tzw. łuku światłodarskiego.

Poza tym, w dniu wczorajszym, strategiczny bezzałogowy statek powietrzny US Air Force RQ-4A Global Hawk, monitorował prze kilka godzin sytuację wzdłuż linii frontu w Donbasie. Amerykański Global Hawk o nr. 12-2050 przyleciał z bazy lotniczej Signollea na Sycylii we Włoszech. Na terytorium Ukrainy wleciał on z kierunku na północ od Mołdawii i przemieszczając się na wysokości 16 tys. metrów odbył misję rozpoznawczą kierując się z północy na południe wzdłuż linii demarkacyjnej w Donbasie, oczywiście nie przekraczając jej.

Czyżby szło nowe?

Poniżej raporty za ostatnią dobę udostępnione przez centrum prasowe sztabu ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego przeciwko ludności rosyjskojęzycznej w Donbasie tzw. operację antyterrorystyczną (ATO):

Прес-центр штабу АТО
14 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО станом на 18.00 7 січня 2018 року

Сьогоднішній день у районі проведення АТО, вперше у новому році пройшов без порушень режиму припинення вогню. Станом на 18.00 на велике свято Різдва Христового вздовж усієї лінії розмежування сторін не зафіксовано жодної збройної провокації.
Штаб АТО підкреслює необхідність забезпечення миру та спокою у зв’язку з різдвяними святами та підтверджує відданість дотриманню сталого припинення вогню, досягнутого на засіданні Тристоронньої контактної групи. Підрозділи Збройних Сил України у районі проведення АТО забезпечують виконання усіх заходів щодо підтримання перемир’я по усій лінії розмежування сторін та суворо дотримуються Мінських домовленостей”.
Zobacz tłumaczenie

2 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО за 7 січня 2018 року

Майже добу протрималося Різдвяне перемир’я. Але увечері ворог не зміг втриматися від провокацій та зірвав домовленості Тристоронньої контактної групи про припинення вогню.
Зокрема, на Донецькому напрямку, противник з 82-мм мінометів та стрілецької зброї вів вогонь по оборонних укріпленнях сил АТО біля Верхньоторецького. Тут окупанти випустили у бік наших захисників півтора десятка мін. Українські військові вогонь у відповідь не відкривали.
На інших ділянках лінії зіткнення порушень режиму тиші не зафіксовано.
Під час виконання бойового завдання на Луганському напрямку минулої доби поранення зазнав 1 військовослужбовець Збройних Сил України. Його оперативно доставлено до військово-медичної установи”.
Zobacz tłumaczenie

***

Na koniec trochę zdjęć:

Donieck- obchody pierwszego dnia prawosławnych świąt Bożego Narodzenia.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.