Wojna domowa na Ukrainie 16.02.2018r.- 1085 dzień od nowego rozejmu.

W dniu dzisiejszym (16 luty) premier polskiego rządu, Mateusz Morawiecki składa swoją pierwszą wizytę w Berlinie.

Przed wizytą Mateusza Morawieckiego w Niemczech nie brakowało przyjaznych gestów płynących z Berlina w stronę Warszawy. Kanclerz Angela Merkel poświęciła ostatni tydzień relacjom polsko-niemieckim , podkreślają, że to Niemcy są odpowiedzialni za Holocaust biorąc za niego pełną odpowiedzialność. Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel. Dużo miejsca relacjom z Polską poświęcono też w nowej umowie koalicyjnej przyszłego niemieckiego rządu. Zaznaczono w niej, że niemiecko-polskie partnerstwo ma szczególne znaczenie.

Nie znaczy to, że szczególnie ze strony polskiej zniknęły drażliwe tematy obciążające wzajemne relacje.

Zapewne jednym z wiodących tematów, jakie poruszy Morawiecki, będzie sprawa budowy nowej nitki rurociągu gazowego przebiegającego przez Bałtyk- „Nord Stream 2”.

Pytanie jest tylko takie, czy w tej sprawie polski premier jest wstanie cokolwiek ugrać?

Otóż strona polska sprzeciwia się budowie gazociągu „Nord Stream 2” uzasadniając propagandowo swoje stanowisko szantażem ze strony Rosji.

I wszystko byłoby ok, ale przecież w Polsce głównym nośnikiem energii jest wydobywany ostatnio na potęgę węgiel. Tak więc z tego punktu widzenia, nawet ograniczenie dopływu rosyjskiego gazu nie za bardzo będzie miało wpływ na funkcjonowanie polskiej gospodarki i infrastruktury.

Tak więc, o co w tym wszystkim chodzi polskim elitom politycznym obecnego rozdania?

Mówiąc wprost, chodzi tu wyłącznie o polskie interesy ekonomiczne zakamuflowane pod propagandową frazą ograniczenia zależności naszego kraju od dostaw od rosyjskiego gazu, tworzy jednocześnie swoją (i to przy wsparciu środkami UE) infrastrukturę gazową, która ma na celu zdobycie wiodącej pozycji politycznej w Europie Wschodniej przy pomocy amerykańskiego i norweskiego gazu. A że te źródła zaopatrzenia w gaz są znacznie droższe od zakupów rosyjskiego, Polska prowadzi politykę własnego w=runku gazowego niezależnego od europejskiej sieci, a więc nastawionego na izolację. Postawa Polski utrudnia w takim przypadku politykę UE, której celem jest tworzenie unijnego rynku wewnętrznego opartego na otwartych granicach między państwami.

Polski gazociąg „Baltic Pipe” wraz z gazoportem w Świnoujściu są jednym z głównych elementów polskiej strategii Gaz-Systemu, która ma pozwolić na całkowite uniezależnienie się Polski od dostaw błękitnego paliwa z Rosji. Ale jednocześnie uzależnić od dostaw gazu wszystkich swoich partnerów na Wschodzie (oczywiście poza Białorusią) i w ten sposób przejąc rolę Rosji w tym obszarze europejskiej areny ekonomicznych zmagań.

Nie jest to polski wymysł, tylko podrzucony nam, i wpierany, przez stronę amerykańską pomysł izolacji naszymi rękami Europy Zachodniej od Rosji. Odpowiedzią na te próby, była budowa pierwszej nitki gazociągu „Nord Stream” oraz kontynuacja tego programu ominięcia Polski przez system gazowy zachodnioeuropejski w postaci budowy kolejnej rury przesyłu gazu- „Nord Stream 2”.

I w tym miejscu pojawia się kolejne pytanie, czyj gaz w ostateczności wybiorą kraje, na które liczy Polska, że będą one odbiorcami gazu oferowanego właśnie przez nią?

Oczywiście w jakimś krótkim horyzoncie czasowym możliwe jest przez te kraje (w tym także przez Ukrainę) ograniczania zakupów gazu od Rosji, które będzie miało na celu maksymalne opuszczenie jego ceny. Później po podpisaniu zadowalających dla siebie długoletnich kontraktów, natychmiast zapomną o gazie oferowanym przez Polskę, a my zostaniem z bardzo drogim gazem, za który trzeba będzie słono płacić w rachunkach przysyłanych odbiorcom indywidualnym.

Tak są koszty mrzonek o nowej odsłonie imperializmu polskiego, który nie ma żadnych racjonalnych podstaw.

No ale wracając do dzisiejszej wizyty Morawieckiego w Berlinie, polski premier i niemiecka kanclerz prawdopodobnie będą rozmawiać też o problemie migracji, tu także trudno spodziewać się jakiegokolwiek przełomu. Morawiecki, który właśnie wrócił z podróży do Libanu, będzie pewnie przekonywać, że Polska pomaga na miejscu uchodźcom na Bliskim Wschodzie. Merkel ze swej strony, że Europejczycy powinni bardziej solidarnie brać na siebie ciężar kryzysu migracyjnego. Jednak pod czas dzisiejszego spotkania, ani Merkel ani Morawiecki nie będą stawiać tej, ani żadnej innej, drażliwej spraw na ostrzu noża.

Innym bardzo kontrowersyjnym tematem, którego nie może pominąć Morawiecki jest sprawa domagania się przez polskie władze odszkodowania za niemiecką okupację. Ale jak sądzić można, z racji tego, że jego wizyta ma pozostawić w Niemczech dobre wrażenie, Morawiecki tak będzie lawirował, aby zadowolić z jednej strony prezesa PiS wraz z grupą radykałów tej formacji politycznej oraz z drugiej strony nie popsuć dobrego wrażenie swojej wizyty wśród gospodarzy jego wizyty.

Jaki więc ma cel ta wizyta?

Ano wyłącznie poprawienie wizerunku Polski skręcającej pod rządami PiS w stronę autokratyzmu oraz przywrócenie względnie dobrych relacji z naszym zachodnim sąsiadem, od którego jednocześnie bardzo wiele zależy we władzach UE.

Czyli można ocenić, że jest to wizyta czysto kurtuazyjna i nic poza tym, bo nic ona nie zmieni i nie ma nawet takiego celu, aby coś zmienić w relacjach polsko-niemieckich. Oczywiście poza zrobieniem dobrego wrażenia, przekonując opinię publiczną obu krajów, że wszystko wróciło ponownie na utarte wcześniej drogi.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Minionej doby, sytuacja na donieckim odcinku frontu poprawiła się w wyniku znacznego ograniczenia wrogich działań zbrojnych podejmowanych przez ukraińskie siły zbrojne wobec DRL i jej mieszkańcom.

I tak, minionej doby, na tym odcinku frontu, ukraińscy żołnierze przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm oraz różnego typu granatników i broni maszynowej, 9 razy naruszyli warunki zawieszenia broni prowadząc ostrzał terytorium DRL w rejonie znajdujących się na nim 6 miejscowości.

Pod ukraińskim ostrzałem znalazły się: zachodnie obrzeża Doniecka, w tym okolice lotniska i osiedla Trudowskie, zachodnie i południowo-zachodnie obrzeża Dokuczajewska oraz na południowym odcinku frontu donieckiego: Łeninskoje i Komiternowo.

Łącznie na ostrzelane tereny spadło około 180, różnego typu i kalibrów, pocisków wystrzelonych z kierunku ukraińskich pozycji.

Jak na razie nie stwierdzono żadnych strat.

Natomiast na ługańskim odcinku frontu, kolejny już dzień następuje eskalacja napięcia wywołana wrogimi działaniami zbrojnymi podejmowanymi przez ukraińskie siły ATO wobec sił zbrojnych ŁRL.

I tak, w ciągu minionej doby na ługańskim odcinku frontu, ukraińscy żołnierze przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm i opancerzonego wozu bojowego BMP-1, przeprowadzili 4 razy ostrzał w rejonie trzech miejscowości znajdujących się w granicach administracyjnych ŁRL. A więc w rejonie następujących miejscowości: Niżnyje Łozowyje, Kalinowa i Kalinowki. Ostrzały te nie spowodowały żadnych strat.

Poniżej raporty za ostatnią dobę udostępnione przez centrum prasowe sztabu ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego przeciwko cywilnej ludności rosyjskojęzycznej w Donbasie tzw. operację antyterrorystyczną (ATO):

Прес-центр штабу АТО
13 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО станом на 18.00 15 лютого 2018 року

Протягом сьогоднішнього дня спостерігалася подальша активність російсько-окупаційних військ.
На Луганському напрямку ворог неодноразово вів вогонь з 82-мм мінометів, великокаліберних кулеметів та озброєння БМП поблизу Луганського.
На Донецькому напрямку противник застосував міномети калібру 120-мм та 82-мм біля Павлополя і Чермалика на Приазов’ї. У цьому ж районі бойовики вели вогонь із озброєння БМП по оборонцях Водяного. Окрім того, з 82-мм мінометів, автоматичних станкових гранатометів та стрілецької зброї незаконні збройні формування обстрілювали опорні пункти Збройних Сил України неподалік Тарамчука.
Загалом, від початку доби зафіксовано 6 прицільних обстрілів підрозділами російсько-окупаційних угрупувань позицій сил АТО. Унаслідок ворожого вогню, на жаль, загинув один український військовослужбовець.
Висловлюємо щирі співчуття рідним і близьким захисника, який віддав життя за мирне майбутнє України”.
Zobacz tłumaczenie

2 godz.

„Зведення Прес-центру штабу АТО за 15 лютого 2018 року

Минулої доби російсько-окупаційні війська інтенсивно використовували заборонені Мінськими угодами зразки озброєння – крупнокаліберні артилерійські системи та важкі міномети.
На Луганському напрямку ворог неодноразово вів вогонь з 82-мм мінометів, великокаліберних кулеметів та озброєння БМП біля Луганського.
На Донецькому напрямку епіцентром вогневої напруги стала приморська ділянка нашої оборони. Зокрема, противник активізувався неподалік Водяного. Поблизу цього прифронтового населеного пункту незаконні збройні формування застосували артилерійські установки калібру 122-мм та 120-мм міномети. Тут же ворог вів вогонь з гранатометів, стрілецької зброї та озброєння БМП. З мінометів різних калібрів загарбники обстрілювали наші опорні пункти довкола Павлополя, Чермалика і Широкіного. Окрім того, міномети калібру 82-мм та гранатомети російські найманці застосували по укріпленнях біля Тарамчука і шахти Бутівка.
Загалом, минулої доби зафіксовано 10 прицільних обстрілів позицій сил АТО. Унаслідок ворожого вогню, на жаль, загинув один український військовослужбовець, ще один оборонець – отримав бойове травмування.
Висловлюємо щирі співчуття рідним і близьким захисника, який віддав життя за мирне майбутнє України”.
Zobacz tłumaczenie

***

Na koniec trochę zdjęć:

Do cerkwi pod wezwaniem Św. Ignacego Antiochońskiego, znajdującej się w strefie przyfrontowej na północnych obrzeżach Doniecka, przywrócono dopływ energii elektrycznej.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.