Wojna domowa na Ukrainie 1.07.2018r.- 1120 dzień od nowego rozejmu.

Jak donosi amerykańska gazeta „Washington Post”, Departament Obrony Stanów Zjednoczonych rozważa wycofanie z Republiki Federalnej Niemiec stacjonujących w niej żołnierzy amerykańskich.

Dziennik „Washington Post” twierdzi, że na razie chodzi tylko o wewnętrzną analizę Pentagonu. Ewentualnie zaś, w grę wchodziłoby wycofanie większej części amerykańskiego kontyngentu wojsk USA w RFN, liczącego ok. 35 tys. żołnierzy, do Stanów Zjednoczonych, albo całkowite lub częściowe przeniesienie go do Polski.
Według „Washington Post” prezydent Donald Trump omówił już pomysł wycofania wojsk z Niemiec na spotkaniu z doradcami wojskowymi i przedstawicielami Białego Domu.

Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprzeczył jednak, jakoby Rada wystąpiła z wnioskiem o analizę ws. ewentualnego wycofania wojsk USA z Niemiec. Także rzecznik Pentagonu Eric Pahon zdementował informację nt. planowanego rzekomo wycofania wojsk. Oświadczył przy tym, że stacjonowanie wojsk USA za granicą „podlega stałej ocenie oraz analizie kosztów i korzyści”. „USA w dalszym ciągu zamierzają się wywiązywać ze swoich zobowiązań względem Niemiec i NATO”– dodał Eric Pahon.

Reasumując, marzenia rządu PiS, aby do Polski ściągnąć dalsze jednostki amerykańskiej armii, jak się wydaje są tylko majakami ściętej głowy. Natomiast bardzo prawdopodobne jest dalsza redukcja obecności amerykańskich sił zbrojnych w Europie. A to z dwóch głównych powodów: po pierwsze z prozaicznego braku pieniędzy na utrzymanie tak licznego kontyngentu amerykańskich żołnierzy na europejskiej ziemi. Po drugie zaś, Trump już w pierwszych tygodniach swojej prezydencji jasno powiedział, że sojusznicy z europejskiej części NATO muszą wypełniać postanowienia Szczytu paktu atlantyckiego z Walii, kiedy to zostali zobowiązani do podniesienia wydatków na obronność do poziomu nie mniejszego niż 2% PKB. Dotyczy to szczególnie RFN, który t kraj na obronność przeznacza tylko 1,24% swojego PKB, czy też Hiszpania której wydatki to zaledwie 0,92%.

W związku z tym, podczas ostatniej swojej rozmowy z mediami, prezydent Trump wyraził opinię, że podejście krajów, które nie wywiązują się ze swoich zobowiązań, godzi w NATO oraz jest nie w porządku wobec Stanów Zjednoczonych.

Natomiast z doniesień medialnych, przekazywanych m.in. przez norweski „VG” i „Deutsche Welle” wiadomo, że przed szczytem NATO Donald Trump wysłał do władz co najmniej kilku krajów europejskich, w tym do Niemiec, Norwegii, Hiszpanii i Belgii, listy wzywające do zwiększenia wydatków na obronność. W liście do premier Norwegii, ujawnionym przez norweski dziennik „VG”, Trump co prawda przyznał, że Oslo uczestniczy w batalionowej grupie bojowej na Litwie, i wspomniał o wzroście wydatków obronnych. Stwierdził jednak, że Norwegia jest jedynym państwem NATO graniczącym z Rosją bez wiarygodnego planu zwiększania budżetu do 2% PKB, gdyż na dzisiejszy dzień przeznacza na obronę tylko 1,62%. Dlatego też, wezwał on do ponownego silnego zobowiązania Norwegii do osiągnięcia zobowiązań wobec NATO.

Komentatorzy wyrażają obawy o postawę Trumpa wobec Sojuszu, w kontekście nadchodzącego szczytu w Brukseli planowanego na 11 i 12 lipca oraz planowanego na 16 lipca spotkania z Władimirem Putinem w Finlandii. Nie da się ukryć, że w ostatnich tygodniach, po wycofaniu się USA z porozumienia atomowego z Iranem na początku maja oraz nałożeniu przez Waszyngton ceł m.in. na stal i aluminium z krajów UE, Meksyku i należącej do NATO Kanady na przełomie maja i czerwca relacje transatlantyckie uległy pogorszeniu. Potwierdzają to kolejne sygnały z otoczenia prezydenta.

Dodatkowo w trakcie spotkania grupy G7 Donald Trump miał stwierdzić, że NATO jest, z punktu widzenia USA, tak złe jak krytykowana przez niego wielokrotnie umowa o wolnym handlu NAFTA, zawarta w latach 90-tych z Kanadą i Meksykiem. W proteście przeciwko działaniom Trumpa wobec krajów europejskich zrezygnował ambasador USA w Estonii James D. Mellvile. Stosunki pomiędzy USA a państwami Starego Kontynentu są więc napięte, co może odbić się na zaangażowaniu Waszyngtonu w transatlantycki system bezpieczeństwa.

Co zaś do zaplanowanego za dwa tygodnie spotkania w Helsinkach, przywódców Rosji i Stanów Zjednoczonych, to na zadane Trumpowi pytanie o ewentualne uznanie aneksji Krymu miał odpowiedzieć „zobaczymy”.

Prezydent Trump ma spotkać się 16 lipca z Władimirem Putinem, a wśród tematów rozmów będzie również poruszany problem sytuacji w Donbasie na Ukrainie oraz domniemanej aneksji Krymu.

Ostatnie działania Trumpa ostro zaniepokoiły niemieckie media, z których najbardziej ostry komentarz zamieścił we wczorajszym internetowym wydaniu niemieckiej gazety „Die Welt” („DW”).

Otóż jeden z redaktorów „DW” napisał,że:

„Sposób i tempo, w jakim Donald Trump realizuje interesy Putina, zapiera dech w piersiach. Prezydent USA jest najlepszym pomocnikiem moskiewskiego autokraty, którego celem jest zniszczenie europejskiego ładu pokojowego, aby ponownie rozszerzyć sferę wpływów Rosji na zniewolone niegdyś państwa w Europie Wschodniej”– pisze Peter Huth.

„Co wstąpiło w Trumpa?”– zadał pytanie redaktor Peter Huth.

I w następnym zdaniu odpowiedział na nie, że:

„Jego całkowita niezdolność do myślenia wykraczającego poza zwykły deal”– odpowiada. Odnosząc się do wypowiedzi Trumpa o aneksji Krymu, komentator „Die Welt” napisał, że jest ona „afrontem wobec całego wolnego świata”. „To wspaniały dzień dla Władimira Putina i z pewnością nie ostatni; jego człowiek w Waszyngtonie Donald Trump z pewnością się o to postara”– w ten sposób podsumował swój komentarz Peter Huth zamieszczony na łamach tabloidu „Die Welt”.

Co najciekawsze zaś w tym wszystkim, to jest to, że za doprowadzenie do aktualnej sytuacji na Ukrainie, a więc do przejęcia tam władzy przez juntę oligarchiczno-banderowską, czego konsekwencją było odłączenie się Półwyspu Krymskiego oraz wybuch wojny domowej w Donbasie, bezpośrednio odpowiadają właśnie Stany Zjednoczone. Oczywiście działania te skierowane były wyłącznie przeciwko Rosji.

I tak dziś, gdy okazało się, że to jednak Rosja jest górą, te same Stany Zjednoczone rakiem wycofują się ze swoich poprzednich planów. Można uznać, że tym razem zostały spektakularnie pokonane, w ten sam sposób jak w połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku w Wietnamie.

Wściekłość zaś, w obliczu tego, postawa ta wywołuje wśród odpowiedzialnych i największych sojuszników USA z europejskiej części NATO, bo Amerykanie się wycofają ze tego bagna, które same zrobiły, zaś problem nadal będzie istniał. A problemem tym oczywiście jest niestabilne państwo, zagrażające bezpieczeństwu europejskiemu, jakie ukształtowało się po kijowskim Majdanie w lutym 2014 roku, kiedy to dokonano tam zamachu stanu.

W efekcie Ukraina stała się dla Europy wielkim problemem, a to z racji prowadzonej przez nią brutalnej operacji pacyfikacyjnej na zachodnich rubieżach kraju skierowanej przeciwko rosyjskojęzycznej mniejszości narodowej, dojściu do znaczenia politycznego sił skrajnie nacjonalistycznych oraz wywołanego tym braku stabilności wewnętrznej państwa, bezprawia i wszechogarniającej korupcji. Nie dość tego, władze centralne w swej doktrynie politycznej, zaczęły się jawnie odwoływać do ideologi banderyzmu, zaś samych jej twórców i dowódców nacjonalistycznych oddziałów zbrojnych z okresu II WŚ. i po niej, winnych popełnienia wielu zbrodni ludobójstwa, w tym na ludności polskiej, uznała za bohaterów narodowych, którym stawia się pomniki, nazywa ulice i centralne place w wielu miastach.

I teraz, ten rozdrapany przez amerykańskie władze wrzód na ciele Europy, zostawiają one aby kto inny się nim zajął.

Typowa amerykańska solidarność wobec swoich sojuszników. Tak samo postąpią oni z Polską, gdy już nie będzie im potrzebna do uprawiania swoich geostrategicznych gierek.

https://www.welt.de/debatte/kommentare/article178514182/US-Praesident-Donald-Trump-Putins-bester-Helfer.html.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym na donieckim odcinku frontu było wyjątkowo spokojnie, i tylko od późnych godzin wieczornych (19:40) do późnej nocy (23:15), ukraińscy żołnierze przeprowadzili zaledwie cztery ostrzały. Z czego wszystkie miały miejsce w rejonie północnych obrzeży Gorłówki: w punkcie Zajcewo i osiedla przy kopalni 6/7. Ostrzały prowadzone były z kierunku Żowanki oraz Szumów, efekcie na ostrzeliwane tereny spadły 3 miny kaliber 82 mm, 14 granatów RPG-7, 126 granatów AGS-17 oraz 50 pocisków wystrzelonych z opancerzonego wozu bojowego BMP-2. Łącznie na terytorium DRL spadło około 200 pocisków wobec 70 z dnia poprzedniego. Na skutek tych ostrzałów został ranny w swoim domu znajdującym się na osiedlu kopalni „Głubokaja” przy ulicy Diwnogorskiej 10 m. 41, 29-letni D.W. Surowyj.

Obecni, od godziny 00:00, a więc od momentu rozpoczęcia, z powodu żniw, kolejnego bezwzględnego zawieszenia broni , wzdłuż całej linii frontu panuje absolutny spokój.

Poniżej raport centrum prasowego ukraińskiego sztabu generalnego prowadzącego operację pacyfikacyjną przez połączone siły (Операція об’єднаних сил / Joint forces operation- OOS/JFO) w Donbasie na temat sytuacji na linii frontu jaka miała miejsce w ciągu ostatniej doby:

Операція об’єднаних сил / Joint forces operation

7 min.

„Ранкове зведення на 7:00 01 липня 2018 року.

Упродовж минулої доби, 30 червня, ситуація в районі проведення операції Об’єднаних сил залишалася контрольованою. У другій половині дня російські окупаційні війська активізували бойові дії із застосуванням переважно гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї. На деяких ділянках ворог вів вогонь із забороненої Мінськими домовленостями зброї.

Російські окупаційні війська 26 разів вдалися до прицільного вогню по наших позиціях, 4 з яких – із важкого озброєння.

Підрозділи Об’єднаних сил вели активну оборону та давали адекватну відповідь ворогу.

На Луганському напрямку неспокійно було в районі населеного пункту Новотошківське. Там ворог вів вогонь по наших позиціях із 120-мм та 82-мм мінометів, автоматичних гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї.

На Горлівському напрямку російські найманці проявляли активність у районі населених пунктів Південне та Зайцеве. Там ворог по наших позиціях відкривав вогонь із гранатометів та великокаліберних кулеметів.

На Донецькому напрямку противник активізував провокації із застосуванням по наших позиціях переважно гранатометів та стрілецької зброї. Під ворожим вогнем перебували захисники Мар’їнки, Красногорівки, Авдіївки, Верхньоторецького, Пісків, Опитного та Новомихайлівки.

Минулої доби великої кількості обстрілів зазнали захисники Маріупольського напрямку. В основному вони носили провокативний характер. Ворог застосовував гранатомети, великокаліберні кулемети та стрілецьку зброю. Вогневого впливу зазнали наші позиції в районі населених пунктів Лебединське, Водяне, Павлопіль, Чермалик, Талаківка та Гнутове.

У результаті бойових дій один український військовослужбовець отримав поранення.

Не зважаючи на прийняте рішення Тристоронньою контактною групою у Мінську щодо оголошення режиму тиші по всій лінії фронту починаючи з 00.00 годин 01 липня 2018 року бойовики російських окупаційних військ упродовж поточної доби 2 рази відкривали вогонь по наших захисниках. На Горлівському напрямку ворог обстріляв із мінометів калібром 120 мм наші позиції у районі населеного пункту Зайцеве, а з автоматичних гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї у районі населеного пункту Новоолександрівка, що на Луганському напрямку.

За даними розвідки в результаті підриву на протитанковій міні пошкоджено БТР російських окупаційних військ і один бойовик дістав поранення.

Докладніше про події в районі проведення операції буде поінформовано під час щоденного брифінгу представника Об’єднаних сил”.
Zobacz tłumaczenie

***

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.