Wojna domowa na Ukrainie 31.08.2018r.- 1181 dzień od nowego rozejmu.

Wczoraj (30 sierpnia) prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek odwołał Grzegorza Kuprianowicza z członkostwa w Komitecie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy Oddziale IPN w Lublinie.

Do odwołania Kuprianowicza doszło wczoraj przez rozpoczęciem się posiedzenia Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy lubelskim IPN, kiedy to dyrektor lubelskiego oddziału zaprosił Kuprianowicza do swojego gabinetu, gdzie wręczył mu akt odwołania. Jak twierdzi prezes Towarzystwa Ukraińskiego, nie poznał powodów jego odwołania:

„Wręczono mi tylko akt, bez żadnego wyjaśnienia. Jest to zbyt poważna sprawa, by opierać się na domysłach”– powiedział wczoraj Grzegorz Kuprianowicz.

Po powrocie z dyrektorskiego gabinetu na salę Kuprianowicz wygłosił krótkie oświadczenie:

„Stwierdziłem, że najwyraźniej jest to kontynuacja działań rozpoczętych przez wojewodę lubelskiego Przemysława Czarnka. Najwyraźniej prezes IPN uznał, że w Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa nie ma miejsca dla przedstawiciela mniejszości ukraińskiej. Odbieram to jako przejaw dyskryminacji. Pozostało mi to przyjąć do wiadomości”– dodaje prezes Towarzystwa Ukraińskiego.

Z wnioskiem o odwołanie Grzegorza Kuprianowicza do dyrektora lubelskiego IPN w Lublinie wystąpił wcześniej Andrzej Mazurek, prezes Środowiska Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.

Tzw. sprawa Kuprianiowicza jest ciągiem dalszym lipcowych uroczystości w Sahryniu w powiecie hrubieszowskim na Lubelszczyźnie, podczas których prezes Towarzystwa Ukraińskiego powiedział, że „10 marca 1944 roku w tym miejscu zginęli z rąk partyzantów AK obywatele RP, ukraińscy prawosławni mieszkańcy”.

Wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek, uznał te słowa za celową prowokację i skierował zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Kuprianowicza w zakresie znieważenie narodu polskiego. Prokuratura podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa w tej sprawie.

„To, czego dopuścił się pan Grzegorz Kuprianowicz, to rzecz absolutnie antypolska, wymierzona w naród polski. W związku z powyższym jego zasiadanie w Komitecie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy Instytucie Pamięci Narodowej byłoby czymś absolutnie niezrozumiałym”– powiedział wczoraj lubelskiej rozgłośni radiowej wojewoda Przemysław Czarnek.

Jeszcze wczoraj, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie, Marcin Krzysztofik, zwrócił się do Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie o zaproponowanie innego kandydata na członka w Komitecie. Czym zadał kłam twierdzeniu prezesa Towarzystwa Ukraińskiego, „że w Komitecie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa nie ma miejsca dla przedstawiciela mniejszości ukraińskiej”. Co odebrał on jako akt dyskryminacji wobec mniejszości ukraińskiej w Polsce.

Decyzją podjętą wczoraj przez dyrektora Marcina Krzysztofika można powiedzieć, że lubelski oddział IPN zrehabilitował się po podjętej kilka dni temu innej decyzji, o nie wszczynaniu śledztwa przez prokuraturę IPN wobec Kuprianowicza na podstawie artykułu o znieważeniu narodu polskiego.

Natomiast Kuprianowicz wysłał do mediów poniższe oświadczenie:

Oświadczenie prezesa Towarzystwa Ukraińskiego dra Grzegorza Kuprianowicza.

„Decyzję Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dra Jarosława Szarka, podjętą na wniosek dyrektora lubelskiego oddziału IPN Pana Marcina Krzysztofika, o odwołaniu mnie z członkostwa w Komitecie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy Oddziale Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie przyjąłem z rozczarowaniem. Jest to kontynuacja działań zapoczątkowanych przed niemal dwoma miesiącami przez wojewodę lubelskiego Pana Przemysława Czarnka po uroczystościach żałobnych w Sahryniu w dniu 8 lipca 2018 r., odbywających się z udziałem Prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, poświęconych pamięci ukraińskich prawosławnych ofiar, które zginęły 10 marca 1944 r. w Sahryniu z rąk oddziałów Armii Krajowej. Trudno nie odbierać decyzji Prezesa IPN o odwołaniu z członkostwa w KOPWiM w Lublinie jako próby ukarania mnie za prezentowanie postrzegania przeszłości i pamięci historycznej – z perspektywy ukraińskiej społeczności prawosławnej regionu. Jeżeli Prezes Instytutu Pamięci Narodowej uznał, że w Komitecie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa nie ma miejsca dla przedstawiciela mniejszości, pozostaje mi jedynie przyjąć tę decyzję do wiadomości. Oczywiście działania Instytutu Pamięci Narodowej odbieram jako przejaw dyskryminacji mniejszości oraz próbę uniemożliwienia prezentowania stanowiska mniejszości w kwestii pamięci historycznej i upamiętnień w organie opiniodawczo-doradczym, jakim jest Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Decyzja o usunięciu mnie z Komitetu działającego przy IPN jest tym bardziej zdumiewająca, iż właśnie prokurator Instytutu Pamięci Narodowej stwierdził, że nie ma podstaw nawet do wszczęcia śledztwa na podstawie zawiadomienia wojewody lubelskiego w sprawie mojego przemówienia w Sahryniu, a Prokuratora Okręgowa w Zamościu dopiero rozpoczęła śledztwo w tej sprawie. Dziwić więc może tempo, ale także sposób podejmowania decyzji o odwołaniu mnie z KOPWiM w Lublinie oraz forma przekazania mi Aktu odwołania i przebieg dzisiejszego posiedzenia Komitetu. Warto zaznaczyć, że nie zostałem przez Instytut Pamięci Narodowej poinformowany, jakie są dokładne powody odwołania mnie ze składu Komitetu. Cała ta sytuacja zmusza do głębszej refleksji nad miejscem mniejszości w państwie oraz jej prawem do zachowania swojej pamięci historycznej i prezentowania własnej oceny przeszłości.

Grzegorz Kuprianowicz.”

Jak widać z tego oświadczenia prezes Towarzystwa Ukraińskiego niewiele zrozumiał co jest przyczyną incydentu jakiego dopuścił się 8 lipca br. podczas uroczystości w Sahryniu. Widocznie Ukraińcy mają zakodowane w swoich genach to, że nie przyznają się do popełnionych przez siebie przestępstw i zbrodni odwracając przy tym uwagę od tego oskarżając innych o to czego sami się dopuścili. Tą taktykę propagandową stosowali oni w odniesieniu do Zbrodni Wołyńskiej już wielokrotnie, co nie zmienia faktu, że tej zbrodni ludobójstwa popełnionej na Polakach przez ich ukraińskich sąsiadów, nie doszło.

https://ipn.gov.pl/pl/dla-mediow/komunikaty/57016,Komunikat-w-sprawie-odwolania-Grzegorza-Kuprianowicza-z-czlonkostwa-w-Komitecie-.html,

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym na donieckim odcinku frontu tylko dwa razy ukraińscy żołnierze przeprowadzili ostrzał terytorium DRL.

Oba miały miejsce rano, z których pierwszego dokonano o godzinie 09:10, kiedy to ostrzelano przy użyciu opancerzonego wozu bojowego BMP-2 (5 pocisków) z kierunku Talakowki rejon miejscowości Komiternowo, na południowym odcinku frontu. W wyniku tego ostrzału została ranna 82-letnia kobieta.

Kolejny ostrzał miał miejsce w godzinach, od 09:50 do 10:30, i przeprowadzono go z kierunku Nowosiełowki 2 w stronę Nikołajewki, w efekcie został tam uszkodzony dom jednorodzinny znajdujący się przy ulicy Szkolnej nr. 13.

Poza tym, na ługańskim odcinku frontu, ukraińscy żołnierze, w rejonie wsi Hristowoje, prowadząc ostrzał przy użyciu automatycznego granatnika AGS-17 (15 granatów) jeden raz naruszyli warunki rozejmu.

Poniżej raport za ostatnią dobę sporządzony przez centrum prasowego ukraińskiego sztabu generalnego prowadzącego operację pacyfikacyjną przez połączone siły (Операція об’єднаних сил / Joint forces operation- OOS/JFO)ukraińskich formacji zbrojnych w Donbasie na temat sytuacji na linii frontu:

Операція об’єднаних сил / Joint forces operation

12 min.

„Ранкове зведення на 07:00 31 серпня 2018 року.

Упродовж минулої доби, 30 серпня, ситуація в районі проведення операції мала ознаки стабілізації і залишалася цілком контрольованою Об’єднаними силами.

Окупанти 12 разів відкривали вогонь по позиціях наших військ. Озброєння, заборонене Мінськими домовленостями, противник при цьому не застосовував.

Російські окупаційні війська вели прицільний вогонь із гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї.

Ворог здійснював обстріли наших позицій в районах населених пунктів Кримське, Новотошківське, Луганське, Майорське, Шуми, Піски, Павлопіль, Лебединське та Водяне.

Противник помітно зменшив кількість обстрілів, хоча й не припинив їх на час “шкільного” перемир’я повністю.
Підрозділи Об’єднаних сил дотримуються взятих на себе зобов’язань щодо припинення вогню.

Втрат серед особового складу Об’єднаних сил не допущено.

Від початку поточної доби противник один раз обстріляв позиції наших військ у районі населеного пункту Гнутове з гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї. Втрат серед наших оборонців немає.

Докладніше про події в районі проведення операції буде поінформовано під час щоденного брифінгу представника Об’єднаних сил.”
Zobacz tłumaczenie

***

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

***

Pozdrawiam.

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.