Wojna domowa na Ukrainie 9.02.2019r.- 1342 dzień od nowego rozejmu.

Zastępcy ambasadorów krajów członkowskich UE, którzy przygotowują posiedzenia ministrów w Radzie UE, przegłosowali wczoraj (8 luty) w Brukseli stanowisko w sprawie reformy dyrektywy gazowej, którą Komisja Europejska zaproponowała w celu zablokowania budowy „Nord Stream 2” w kształcie zaplanowanym przez Rosjan i Niemców.

Grupa krajów przeciwnych w amerykańskim interesie budowy „Nord Stream 2” z Polską na czele, potrzebowała przeciągnięcia na swoją stronę Francji, Włoch i Hiszpanii. W środę wieczorem 6 lutego w „Süddeutsche Zeitung” (https://www.sueddeutsche.de/wirtschaft/nord-stream-frankreich-russland-1.4318851) pojawiły się zaskakujące przecieki z Paryża, że Francja szykuje się do porzucenia Niemiec w sprawie gazociągu, a potem w niejasnych komunikatach nie zaprzeczał temu wprost resort francuskiej dyplomacji. To był przykład stosowania w mediach amerykańskich metod wojny psychologicznej.

Mimo tych wysiłków i intryg okazało się, że Francja i Niemcy przedstawiły wczoraj podczas debaty poprzedzającej głosowanie wspólny projekt nowelizacji, który nie zagraża dalszej realizacji projektu budowy „Nord Stream 2”. Uzgadnianie stanowiska Niemiec i Francji miało miejsce w przeddzień głosowania w Brukseli, i jak widać nie było tu żadnej frondy ze strony Francji na co liczył m.in. polski rząd, który informację jaka ukazała się w „Süddeutsche Zeitung” potraktował jako światełko nadziei. W efekcie okazało się, że była to jednak przysłowiowa brzytwa, której tonący brzydko się chwyta.

Obecnie komentatorzy ostatniego głosowania w Brukseli w sprawie „Nord Stream 2” zastanawiają się: skąd to całe zamieszanie ze strony Paryża?

Ta niecodzienna sytuacja prowadzi do pytań o to, czy Francuzi wytargowali coś w zamian od Niemiec, by pozostać z nimi w mniejszości blokującej projekt w wersji groźnej dla „Nord Stream 2”? Czy to był tylko dyplomatyczny teatr przygotowany pod tanią publikę? Jednak przedstawiciele Francji nie ujawnili swoich motywów.

W tym miejscu przypomnę, że pierwotna wersja dyrektywy gazowej uczyniłaby inwestycję w „Nord Stream 2” znacznie mniej korzystną dla „Gazpromu” a nawet zagrażałaby budowie drugiej nitki. Tak więc, na pewno uczyniłaby ją o wiele mniej opłacalną. A nawet gdyby nowa rura bałtycka powstała, to nowe przepisy potencjalnie ograniczyłyby planowany teraz przesył gazu z „Gazpromu” i tym samym wymuszałaby pozostawienie większego tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę.

Jednak wersja przegłosowana wczoraj przez przedstawicieli krajów Unii tak dalece ogranicza zasięg terytorialny nowelizacji oraz ustala taki system wyłączeń z jej działania, że czyni go bezzębnym. Wynika to z tego, że zasady prawne obowiązujące na odcinku gazociągu w międzynarodowej części Bałtyku będą wyłącznie ograniczone do negocjacji dwustronnych Berlina i Moskwy.

Polska (podobnie jak prawie wszystkie kraje Unii, bo tylko przeciw była Bułgaria), głosowała „za” wczorajszą wersją nowelizacji dyrektywy gazowej w tym celu, aby ten projekt jak najszybciej trafił do negocjacji z Parlamentem Europejskim reprezentowanym przez Jerzego Buzka. Co może się już stać w przyszłym tygodniu. PiS liczy na to, że Buzek będzie walczyć o przywrócenie antygazpromowego ostrza nowelizacji. Projekt nowelizacji był blokowany przez cały 2018 r. przez bułgarską i austriacką prezydencję w Radzie UE, więc Buzek wyrażał dziś zadowolenie, że może zacząć rokowania.

Tyle, że w razie braku (i to osiągniętej jeszcze w lutym, a do jego końca pozostały już niecałe trzy tygodnie) zgody Rady UE i europarlamentu tekst utkwi w szufladzie, i tym sposobem cel stronników „Nord Stream 2” zostanie osiągnięty. Jeśli nowelizacja przesunie się bowiem na kolejną kadencję europarlamentu i zarazem nie będzie dużych opóźnień w budowie „Nord Stream 2”, która to posuwa się wyjątkowo gładko (ułożono już 600 km rury) wtedy nowe przepisy UE nie obejmą już tego projektu- na zasadzie niedziałania prawa wstecz.

Tak więc, pomimo odtrąbionego już przez propagandę PiS-owską, w kontrolowanych przez nią mediach publicznych i PAP, jakoby wielkiego sukcesu we wczorajszym głosowaniu w Brukseli, okazało się jednak, że było to kolejne kłamstwo sklecone na użytek propagandy sukcesu (https://www.cire.pl/item,175951,1,0,0,0,0,0,kraje-ue-poparly-dyrektywe-ws-nord-stream-2.html).

Z pierwszego komunikatu PAP wydanego po wczorajszym głosowaniu w sprawie dyrektywy gazowej w Brukseli, znalazła się taka oto kuriozalna opinia:

„Z informacji ze źródeł dyplomatycznych wynika, że dyrektywa gazowa została przyjęta przez ambasadorów w formie korzystnej dla krajów przeciwnych budowie gazociągu, w tym Polski”.

Jak widzimy ten rząd każdą klęskę umie przekuć w sukces. Idąc tym tropem rozumowania, „sukcesem” dla Polski powinno być też przegranie przez nią II WŚ. w raz z tragicznymi tego faktu skutkami.

Można i tak, tylko do czego doprowadzi nas to polityczne rozdwojenie jaźni, które w gruncie rzeczy jest trywialnym nie radzeniem sobie przez tą ekipę rządzącą z otaczającą ją rzeczywistością.

Przecież oni żyją w fikcji urojonej rzeczywistości, a fikcja w polityce to jest T R A G E D I A!!!!!!!

Za co my- obywatele tego nieszczęsnego kraju słono zapłacimy. A w zasadzie już zaczynamy płacić, tylko większość Polaków, ogłupionych prymitywną PiS-wską propagandą, jeszcze z tego nie zdaje sobie sprawy. Ale jak się obudzą z tego odrętwienia umysłowego, to……..

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Minionej doby na donieckim odcinku frontu ukraińscy żołnierze prowadząc ostrały w godzinach, od 06:40 do 21:40, 18 razy naruszyli warunki rozejmu.

Ostrzał prowadzono przy użyciu: moździerza kaliber 120 mm (14 min) oraz dwóch moździerzy 82 mm (23 miny), a także granatników: AGS-17 (61 granatów), SPG-9 (16 granatów) i RPG-7 (5 granatów), a także broni maszynowej, w tym ciężkiej.

Ostrzeliwano następujące rejony: Gorłówki (Zajcewo i teren osiedla mieszkaniowego przy kopalni im. Gagarina), Doniecka (osiedle mieszkaniowe przy kopalni Trudowskaja i Aleksandrowkę- na obrzeżach Doniecka oraz Krótaju Bałku- k/Jasinowatej, Straromichajłowkę i przedmieścia Spartakusa), a także na południowym odcinku frontu okolice Leninskoje, Komitenrnowa i Sachanki.

Łącznie na ostrzeliwane wczoraj terytorium DRL spadło 119 pocisków, wobec 388 z dnia poprzedniego, w wyniku czego został uszkodzony jeden dom w Leninskoje oraz ostrzelano jadącą do pracy ekipę pracowników Donieckiej Stacji Uzdatniania Wody „Woda Donbassa”, wśród których znajdowały się trzy kobiety. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Poniżej graficzny wykres aktywności zbrojnej ukraińskich żołnierzy biorących udział w Operacji Połączonych Sił w Donbasie, w ciągu minionego tygodnia:

W dniu wczorajszym, na ługańskim odcinku frontu, ukraińscy bojcy tylko 4 razy naruszyli warunki rozejmu, ale za ich ostrzał spowodował znaczne straty w mieniu osób cywilnych ŁRL.

I tak, ostrzały prowadzono w godzinach, od 09:40 do 21:30, przy użyciu: haubicy 122 mm (18 pocisków), moździerzy kaliber 120 (22 miny) i 82 mm (9 min) oraz granatnika SPG-9 (4 granaty).

Strzelano z kierunku: dwukrotnie z Zołotoje-4 (09:40 i 15:15), Krimskoje (20:30) i Krjakowki (21:30), w stronę: Pierwomajska, Zołotoje-5 i Sokolników.

W wyniku tych ostrzałów, na terytorium ŁRL spadły 53 pociski, które uszkodziły dwa lokale mieszkalne w Zołotoje-5 znajdujące się w bloku przy ulicy Pocztowej nr. 1 m. 1 i 2 oraz zerwali przewód linii energetycznej o mocy 220 kW, a także trzy domy jednorodzinne znajdujące się na zachodnich przedmieściach Pierwomajska przy ulicy Poliewaja nr. 9, 11 i 16.

Poniżej raport za ostatnią dobę, sporządzony przez centrum prasowe ukraińskiego sztabu generalnego prowadzącego operację pacyfikacyjną przez połączone siły (Операція об’єднаних сил / Joint forces operation- OOS/JFO) ukraińskich formacji zbrojnych w Donbasie, na temat sytuacji wzdłuż linii frontu:

Операція об’єднаних сил / Joint forces operation

1 min.

„Зведення станом на 07:00 09 лютого 2019 року.

8 лютого російські окупаційні війська 9 разів порушили режим припинення вогню, у тому числі два рази із застосуванням забороненого Мінськими домовленостями озброєння.

У смузі дій оперативно-тактичного угруповання „Схід” обстріли позицій наших захисників велися:
з автоматичних гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї – в районі селища ВОДЯНЕ;
з гранатометів та великокаліберних кулеметів – в районі населеного пункту ПАВЛОПІЛЬ;
двічі автоматичних гранатометів, великокаліберних стрілецької зброї, а також зафіксовано роботу ворожого снайпера – в районі міста АВДІЇВКА.

У смузі дій оперативно-тактичного угруповання „Північ” противник обстріляв наші позиції:
тричі з мінометів калібру 82 мм., автоматичних гранатометів, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї – в районі селища КРИМСЬКЕ;
з мінометів калібру 120 мм. та стрілецької зброї – в районі ХУТОРА ВІЛЬНИЙ;
з гранатометів – в районі селища ЗАЙЦЕВЕ.

Внаслідок підступних обстрілів російсько-окупаційних військ один військовослужбовець Об’єднаних сил загинув та двоє отримали поранення.

Підрозділи, що обороняються, подавляли ворожий вогонь застосуванням чергових вогневих засобів.

За даними розвідки, 8 лютого, шість окупантів знищено та семеро отримали поранення.

Протягом поточної доби ворог вогонь не відкривав.
Українські захисники продовжують контролювати противника на лінії зіткнення, дотримуючись при цьому умов припинення вогню.

Докладніше про події в районі проведення операції буде поінформовано під час щоденного брифінгу представника Об’єднаних сил.

Разом переможемо!

Слава Україні!”

Zobacz tłumaczenie

Na zakończenie tego wątku jeszcze krótka relacja filmowa z rejonu wsi Żiełobok (ŁRL):

***

Na koniec trochę zdjęć:

Wczoraj w Doniecku uczczono pamięć bohatera DRL, Michaiła Tołstych ps. „Giwi”.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.