Wojna domowa na Ukrainie 15.09.2021r.- 2276 dzień od nowego rozejmu.

„Niemy krzyk”– dzień 542.

Rosyjski monopolista, firma gazowa „Gazprom” ogłosił swoje zwycięstwo nad Stanami Zjednoczonymi, ogłaszając zakończenie budowy Nord Stream 2. 

Jednak na drodze do rozpoczęcia eksploatacji gazociągu wciąż pozostaje wiele nierozwiązanych problemów. Podejście do nich może być dwojakie– próbować dostosować się do niestabilnych i partyzanckich żądań UE lub zmusić Brukselę do zaprzestania dyskryminacji Rosji.

„Budowa od dawna cierpiącego gazociągu Nord Stream 2 została w pełni zakończona 10 września o 08:45 czasu moskiewskiego”– ogłosił prezes Gazpromu Aleksiej Miller.

Informacja ta zbiegła się w czasie z sensacyjnymi wiadomościami z europejskich giełd, gdzie cena zakupu rosyjskiego gazu w Europie po raz kolejny odnowiła swoje historyczne maksimum, przekraczając 700 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Natomiast od początku roku wzrosła prawie czterokrotnie. Wynika to z faktu, że magazyny gazu w Europie, ze względu na mroźną zimę, upalne lato i niechęć Gazpromu do sprzedaży gazu na rynku spot przed uruchomieniem Nord Stream 2 z powodu zawartych wcześniej zobowiązań wynikających z umów długoterminowych, są mniej niż zwykle wypełnione przed spodziewaną nową srogą zimą . 

Wcześniej Gazprom pospiesznie spełniał wszelkie życzenia swoich europejskich klientów, kierując się wyłącznie własną korzyścią. Ale mając wielokrotnie do czynienia z bezwzględną postawą zachodnich partnerów, którzy przerzucali na niego wszystkie koszty projektu, rosyjski koncern zaczął się odwzajemniać. 

W ten sposób obróciły się w proch wszystkie amerykańskie groźby i sankcje oraz podstępne intrygi wasali USA w Europie, w tym lobby atlantyckiego w Republice Federalnej Niemiec. Amerykanie, którzy współpracowali z Gazpromem w tym zakrojonym na szeroką skalę projekcie energetycznym, który nawiasem mówiąc czyni z Niemiec menedżera rosyjskiego gazu w Europie, byli zastraszani i szantażowani przez Amerykanów z europejskich i niemieckich firm. 

Według Bloomberga Gazprom spodziewa się rozpocząć dostawy nowym rurociągiem od 1 października. Jednak według rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej rozpoczęcie komercyjnego eksportu gazu przez Nord Stream 2 zależy teraz od niemieckiego regulatora. 

„Spodziewamy się, że wkrótce miliony europejskich konsumentów będą mogły odbierać rosyjski gaz najkrótszą, najbardziej ekonomiczną i przyjazną dla środowiska drogą”– podkreśliła rzecznik rosyjskiej dyplomacji.

Tymczasem niemiecki sąd w sierpniu 2021 roku, działając w duchu porozumień między Berlinem a Waszyngtonem, odmówił wyłączenia Nord Stream 2 spod norm wprowadzonego specjalnie przeciwko Gazpromowi trzeciego pakietu energetycznego UE, który nakazuje rozdzielenie produkcji i transportu gazu i zniesienie monopolu dostawcy. Oznacza to, że koncern będzie mógł załadować tylko połowę przepustowości gazociągu, a resztę trzeba będzie zlicytować innym dostawcom. Aby tego uniknąć, operator rurociągu Nord Stream 2 AG liczy na uzyskanie statusu niezależnego operatora transportowego w Niemczech. W takim przypadku spółka zostanie zwolniona z restrykcji nałożonych z mocą wsteczną wobec Gazpromu i będzie mogła w pełni załadować rurę swoim gazem. Odpowiedni wniosek został złożony latem do Federalnej Agencji ds. Sieci. Jego decyzja spodziewana jest w listopadzie lub grudniu. Ta chwila była tym, co miała na myśli Maria Zacharowa.

Także Kreml skomentował nieuchronne uruchomienie Nord Stream 2, które- wyniku wrogich działań podejmowanych przez czynniki zachodnie wobec tej firmy, kosztowało Gazprom 12 mld euro. „W odniesieniu do tych ostrzeżeń dla Ukraińców, Europejczyków, że to wyjątkowo niebezpieczny projekt i tak dalej: na tle aktualnych cen gazu, obecnej katastrofalnej sytuacji z zasypywaniem podziemnych magazynów gazu, chyba mało kto jest gotów ich słuchać, a tylko teraz płacze”– powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. 

Przepustowość Nord Stream 2 to 55 miliardów metrów sześciennych rocznie, co wcale nie jest tak dużo wobec ciągle rosnących potrzeb na rosyjski gaz.

Pytanie, które teraz- po zakończeniu budowy rury- dotyczy Gazpromu brzmi: czy powinien on starać się dostosować do wymogów Brukseli wobec swojej działalności, podczas gdy ukraiński kontrakt tranzytu gazu nadal obowiązuje, czy też lepiej utrzymywać Europejczyków pod groźbą niedoboru gazu, aby raz na zawsze wykluczyć Gazprom z dyskryminującego trzeciego pakietu energetycznego?

 Wszakże jeśli cena gazu choćby z połowy rury jest już na tyle wysoka, że sprzedanie go Europejczykom jest obecnie bardziej opłacalne niż wypełnienie całej rury, ale przy stosunkowo niskich cenach, a co za tym idzie zaoszczędzony gaz można sprzedać innym nabywcom . Teraz jest to technicznie możliwe. Jest to podwójna korzyść.

Bardzo trudno jest zadowolić Europejczyków. Będą oni– zwłaszcza w sytuacji braku krytycznego zapotrzebowania na gaz– stale wysuwali, jak pokazuje praktyka, przy wsparciu Stanów Zjednoczonych coraz to nowe wymagania, w tym te szczerze absurdalne, jak sprzedaż Nord Stream 2, który jest własnością Gazpromu. Będą interpretować stare wymagania na swój własny sposób, jednostronnie, a nawet wstecznie. Jednocześnie kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała niedawno, że za 25 lat ogarnięta „zielonym” szaleństwem Europa może w ogóle nie kupować rosyjskiego gazu. Nie ma gwarancji, że jeśli Gazprom przyjmie udział np. Rosnieftu do swojego rurociągu, to Zachód nie powie, że to też jest „niewłaściwa” firma i że to nie wystarczy. Nie ma gwarancji że Bruksela i Waszyngton będą zadowolone z możliwości stworzenia wirtualnego punktu dostaw i odbioru gazu bezpośrednio na Bałtyku, gdzie zaczyna się terytorium Niemiec. Dzięki temu połowa gazu w gazociągu niejako zmieni właściciela, a pozostała połowa pozostanie własnością Gazpromu. Lub opcja sprzedaży rosyjskiego gazu przy wyjściu z Rosji i przy wejściu do gazociągu będzie im odpowiadać. Oznacza to, że Nord Stream 2 nie będzie już transportował rosyjskiego gazu, lecz gaz kupowany przez zagraniczne firmy, choć klientom Gazpromu może się to nie podobać, gdyż będzie to od nich wiązało się z dużymi kosztami i odpowiedzialnością. Być może Gazprom sprzedałby mniej niż 50% rurociągu pewnemu wiarygodnemu partnerowi, ale to oczywiście nie będzie wystarczające dla tych, którzy chcą kontrolować rosyjskie przepływy energii.

Reasumując: na najbliższe lata najlepszą taktyką byłaby próba zmuszenia Europejczyków do zniesienia środków dyskryminujących Gazprom. 

Niech więc tylko trochę zamarzną, trochę stracą, może wtedy będą mądrzejsi? 

Nie mają i nie będą mieli innego równie dobrego, niedrogiego i ekologicznego gazu. W tym przypadku niech kierują się w stronę Rosji, zwłaszcza, że ​​rynek europejski jest mało obiecujący w perspektywie średnioterminowej: Europa więdnie, Azja rośnie. A Rosja musi poszukać sposobów, aby tam sprzedawać więcej swojego gazu zastępując w ten sposób bardzo ostatnio nieprzewidywalny rynek europejski.

*

Natomiast, na froncie w Donbasie- na jego ługańskim odcinku, rosną straty pozabojowe Ukraińskich Sił Zbrojnych.

Zginął żołnierz Ukraińskich Sił Zbrojnych, a inny stracił nogi w wyniku detonacji nieznanego ładunku wybuchowego podczas budowy łaźni dla kapelana. 

„Na terenie osady Krymskoje, podczas prac budowlanych na polecenie szefa sztabu 17 batalionu 57 brygady Ponomarenko, w celu wybudowania łaźni dla kapelana oddziału Maliczewicza podczas kopania dołu pod fundamentem, w wyniku detonacji nieznanego ładunku wybuchowego, dwóch żołnierzy jednostki zostało rannych”– poinformował oficjalny przedstawiciel Milicji Ludowej ŁRL Iwan Filiponenko.

Przedstawiciel resortu obrony republiki poinformował, że w wyniku eksplozji jeden ukraiński oficer zginął w wyniku trafienia w płuco odłamkiem, a drugiemu żołnierzowi amputowano obie nogi podczas udzielania pomocy medycznej w szpitalu wojskowym w Siewierodoniecku.

„Śledztwo w tej sprawie prowadzi szef sztabu brygady Ochrimenko, który na prośbę dowódcy 17 batalionu Nedasikowskiego przeinaczył rzeczywiste okoliczności incydentu i wskazał na otrzymane rany odłamkami w jego wyniku ostrzału przez Milicję Ludową ŁRL jako przyczyny poniesionych strat”– dodał Filiponenko.  

Poza tym, Ukraińskie Siły Zbrojne użyły metod wojny elektronicznej (WE), aby ingerować w pracę dronów SMM OBWE w regionie Zołotoje.

„W strefie wycofywania sił i sprzętu w pobliżu osady Zołotoje, w rejonie odpowiedzialności 24 brygady, mobilna grupa 20 batalionu WE, korzystając ze stacji ‚Bukowel-AD’, tłumiła sygnały z kontroli kanałów UAV misji OBWE w celu zapobiegania tym obszarom sprzętu wojskowego”– poinformowała służba prasowa Dowództwa Milicj Ludowej ŁRL. 

Natomiast na donieckim odcinku frontu (!!!) SMM OBWE odnotował skutki ostrzału osiedla mieszkaniowego przy kopalni im. Zasiadko w okręgu kijowskim w Doniecku 8 września. 

UAV krótkiego zasięgu Misji wykrył w pobliżu 4 kratery (trzy w utwardzonym miejscu i jeden w ziemi w odległości około 5 m). W ocenie Misji kratery powstały niedawno, prawdopodobnie po wybuchu miny. Jednak z nieznanego powodu obserwatorzy nie byli w stanie określić kierunku ostrzału z kraterów po wybuchach min moździerzowych o kalibrze 120 mm.

Odnotowano również przypadki ostrzału UAV ze strony USZ, uniemożliwiające działania środków technicznych SMM OBWE:

12 września patrol ok. 1 km na południowy zachód od miejscowości Nowoignatowka i podczas lotu UAV krótkiego zasięgu, którego lot był zapowiedziany, obserwatorzy usłyszeli 6 serii i 16 strzałów z broni strzeleckiej. W ocenie Misji ogień był skierowany na UAV, który w tym czasie przelatywał nad stanowiskami USZ. Podczas tego i dwóch kolejnych lotów bezzałogowy samolot bliskiego zasięgu został zakłócony przez sygnał GPS.

Ponadto, podczas lotu w pobliżu wioski Talakowka UAV krótkiego zasięgu Misji OBWE zakłócano sygnał GPS ze strony USZ.

SMM OBWE nadal kontynuuje rejestrowanie działań zbrojnych podejmowanych przez USZ w granicach obszaru wycofywania sił i aktywów nr. 3 „Bogdanowka-Pietrowskoje”.

Obserwatorzy Misji OBWE odnotowali również obecność sprzętu wojskowego USZ za liniami wycofania, ale poza wyznaczonymi magazynami broni oraz w strefie bezpieczeństwa:

-1 działko przeciwpancerne MT-12 „Rapier”, 100 mm w pobliżu osady Wiszniewo,
-8 czołgów T-64 w pobliżu miejscowości Nowoselidowka i 18 czołgów T-64 na stacji kolejowej w miejscowości Pokrowsk,
-2 czołgi nieznanego typu w pobliżu miejscowości Romanowka i koło osady Dalnieje,
-8 bojowych wozów opancerzonych, 3 transportery opancerzone MT-LB i 1 BMP-1 w pobliżuosady Dilejewka,
-1 transporter opancerzony nieznanego typu w pobliżu miejscowości Nowosielówka.

Poza tym, w ciągu minionej doby na donieckim odcinku frontu USZ 5 razy naruszały warunki rozejmu w wyniku czego na terytorium DRL spadły 44 pociski.

Ostrzały przeprowadzono w następujących godzinach:

08:50, z kierunku Piasków w stronę wioski Wiesiełoje- na północno-zachodnich obrzeżach Doniecka, przy uzyciu automatycznego granatnika sztalugowego AGS-17 (10 granatów), 

19:05, z kierunku Nowogorodskoje w stronę osiedla mieszkaniowego przy kopalni im. Gagarina- na obrzeżach Gorłówki, przy użyciu ciężkiego granatnika przeciwpancernego SPG-9 (10 granantów),

 19:14, z kierunku Starognatowki w stronę Biełaja Kamienka- południowy odcinek frontu, przy użyciu moździerza kaliber 120 mm (2 miny) oraz automatycznego granatnika AGS-17 (5 granatów),

21:35, z kierunku Wodianoje w stronę Leninskoje- na południowym odcinku frontu, przy użyciu ręcznego granatnika przeciwpancernego RPG-7 (4 granaty) oraz broni maszynowej,

22:40, ponownie w rejonie Gorłówki, z kierunku miejscowości Szumy w stronę osiedla mieszkaniowego przy kopalni 6/7- na obrzeżach Gorłówki, przy użyciu moździerza kaliber 82 mm (13 min).

*

Poniżej jeszcze raport za ostatnią i przedostatnią dobę, sporządzony przez centrum prasowe ukraińskiego sztabu generalnego prowadzącego operację pacyfikacyjną przez połączone siły (Операція об’єднаних сил / Joint forces operation- OOS/JFO) ukraińskich formacji zbrojnych w Donbasie, na temat aktualnej sytuacji wzdłuż linii frontu:

Операція об’єднаних силп/Joint forces operation.

1 min.

„Ранкове зведення щодо ситуації в районі проведення операції Об’єднаних сил станом на 17.00 15 вересня 2021 року.

Сала Україні!

Протягом минулої доби, 14 вересня, в районі проведення операції Об’єднаних сил зафіксовано 4 порушення режиму припинення вогню.

В районі населеного пункту ПІСКИ противник вів вогонь із автоматичних станкових гранатометів.

Поблизу НЬЮ-ЙОРКА російські найманці двічі обстріляли позиції наших військовослужбовців із станкових протитанкових гранатометів.

Біля ШУМІВ ворог здійснив обстріл із забороненої Мінськими домовленостями артилерії калібру 122 мм та мінометів 120 калібру.

В результаті ворожого вогню один військовослужбовець Об’єднаних сил дістав вогнепальне осколкове поранення.Воїн перебуває в лікувальному закладі. Стан його здоров’я – задовільний.На обстріли противника українські захисники відкривали вогонь у відповідь.

Про всі факти порушень з боку російсько-окупаційних військ Українська сторона СЦКК повідомила представників Місії ОБСЄ, застосувавши встановлений координаційний механізм.

Станом на 7 годину ранку, 15 вересня, порушень режиму припинення вогню не зафіксовано

.Українські воїни контролюють ситуацію в районі проведення Операції об’єднаних сил з відсічі і стримування збройної агресії Російської Федерації.

Разом до перемоги!

Сала Україні! ᛋᛋ”

https://www.facebook.com/pressjfo.news/

***

Na zakończenie kilka aktualnych filmów:

***

©Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. 

Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.