Wojna już nie domowa na Ukrainie 10.08.2022r.- 2605 dzień od nowego rozejmu (pełnowymiarowa operacja zbrojna USZ wobec republik w Donbasie, zakończona interwencją wojsk FR- dzień 175).

„Niemy krzyk”– dzień 809.

Donieck nazywany jest „miastem miliona róż”, ale ostatnio wszelkie wzmianki o płatkach stały się denerwującym czynnikiem dla wszystkich mieszkańców Doniecka – od kilku tygodni ukraińscy bojownicy obrzucają stolicę minami przeciwpiechotnymi o poetyckiej nazwie „Płatek”.

Republiki. Jakie są niebezpieczeństwa związane z takimi „znaleziskami” i jak obywatele radzą sobie z nową rzeczywistością– w materiale przygotowanym przez Doniecką Agencję Informacyjną (DAI).

Donieck przypomina teraz puste koszary, z których personel wyruszył „na walkę”. To wciąż „miasto miliona róż”– wciąż kwitną na rabatach w parkach, bulwarach i skwerach. Ale lekkie letnie stroje donieckich kobiet bardziej współistnieją z surowym wojskowym kamuflażem, a na ulicach prawie nie widać spacerujących matek z wózkami i dziećmi.

Pojazdy wojskowe pędzą po czysto zamiecionych ulicach w pilnych sprawach. Silniki ryczą ciężko załadowane wojskowe ciężarówki. Na zieloną markizę nad ciałami narzucane są siatki maskujące – dodatkowe przebranie od dronów. Od czasu do czasu pojawi się opancerzony transporter z opalonymi facetami w zakurzonym kamuflażu. Lub kolumna czołgu ostrożnie przejdzie …

Niemal ciągłe tło dźwiękowe w opustoszałym mieście brzmi jak kanonada. Coś bardzo potężnego i bardzo głośnego „nadlatuje” w kierunku pozycji ukraińskich, faktycznie „szarpiąc” obronę wroga. Bojówkarze z zemsty prowadzą ostrzały na spokojne dzielnice. Podczas ostrzału codziennie używana jest artyleria dalekiego zasięgu otrzymywana z krajów zachodnich. Pozwala pociskom wroga trafiać w te obszary, które do niedawna uważane były za najbezpieczniejsze. Jednym z przykładów jest ostrzał dzielnicy Woroszyłowskiej 3 sierpnia, w wyniku którego zginęło 6 osób, a 5 zostało rannych. Ale to nie jedyne zagrożenie.

Asfalt w Doniecku, nie tylko na głównych drogach, ale także na ulicach w centrum miasta, jest usiany żebrowymi gąsienicami- zostały one rozrzucone przez ukraińskie „płatkowe” zasobniki, gdy w lipcu pękły kasety Hragana MLRS 31. Do rozminowywania wykorzystano również rosyjski kompleks robotów saperskich Uran-6. W szczególności słynny Doniecki Park Kowalstwa Artystycznego został zbombardowany minami przeciwpiechotnymi, ale został już oczyszczony.

Po raz pierwszy ukraińskie formacje zbrojne wykorzystały rozrzucanie min z powietrza w Jasinowatej w połowie lipca. Od tego czasu miny typu PFM-1 i PMF-1S dosłownie „bombardowały” okolice Doniecka i Makiejewki. Trzydzieści osób już „wpadło” w pułapkę ukraińskich przestępców, większość z nich zostanie dożywotnio niepełnosprawna.

„Ja sam, dzięki Bogu, jeszcze nie spotkałem się z takimi obrażeniami od wybuchów minowych. Ale koledzy- tak, musiałem hospitalizować człowieka z konsekwencjami eksplozji tego przeklętego ‚płatka’. Ale nawet bez nich niestety mamy dość pracy przy ciągłym ostrzale ukraińskim”– mówi sanitariusz stołecznej karetki pogotowia Roman.

Wyjaśnienie DAI: „Płatek” to sowiecka mina przeciwpiechotna o działaniu ciśnieniowym. Występuje w dwóch wersjach: PFM-1 i PFM-1C. Zewnętrznie te dwie odmiany różnią się tylko tym, że na skrzydle miny PFM-1C znajduje się wyraźnie rozpoznawalna litera „C”. Pierwsza wersja miny nie posiada możliwości samozniszczenia, druga wyposażona jest w urządzenie, które zapewnia samosamoodpalenie po 1-40 godzinach od momentu zainstalowania. Czas zależy od temperatury powietrza.

Korpus miny wykonany jest z zielonej lub brązowej kompozycji polietylenowej. Wybuch następuje w momencie nadepnięcia na czujnik celu, który wykonany jest w postaci małego skrzydła korpusu i jest wypełniony płynem kruszącym (BWW). Większe skrzydło służy do równomiernego rozmieszczania min na ziemi i zmniejszania prędkości po lądowaniu. Mechanizm wybuchowy i detonator umieszczone są w centralnej części kadłuba, wyzwalane są ciśnieniem hydraulicznym ciekłego materiału wybuchowego w momencie ściskania krótkiego skrzydła kadłuba.

Podczas detonacji osoba zostaje kontuzjowana, raniąc podudzie. Najczęściej prowadzi to następnie do amputacji stopy lub stopy i podudzia. Podczas eksplozji praktycznie nie powstają śmiertelne fragmenty, z wyjątkiem metalowych części mechanizmu. Trudno przecenić niebezpieczeństwo tej broni. Jeśli dorosły nadepnie na „Płatek”, nieuchronnie pozostanie niepełnosprawny. Dla dzieci może to być śmiertelne.

Codziennie w raportach wojskowych pojawiają się doniesienia o rozprzestrzenianiu się „Płatków” w Kirowskiej, potem w Kujbyszewskiej (dzielnicy- dopisek mój) , a następnie w innych częściach miasta. Najczęściej miny znajdują się w trawie lub na drogach. Ze względu na specyficzną kolorystykę nie są łatwe do zidentyfikowania. Pomimo ciągłych wezwań do czujności i ostrożności zdarzają się przypadki wysadzania obywateli. Saperzy starają się na czas pozbyć się z ulic ładunków wybuchowych, ale nie są w stanie objąć wszystkich obszarów jednocześnie. Osoby proszone są o pomoc ratownikom– o zabezpieczenie miejsca lub wyraźne jego oznaczenie. Szczególnie zaradni obywatele zaczęli zakrywać miny plastikowymi skrzynkami na warzywa. W niektórych przypadkach na asfalcie widnieją napisy: „Strzeż się min!”.

2 sierpnia po mieście tradycyjnie jeździły samochody z flagami Sił Powietrznych, pozdrawiali się spadochroniarze w kamizelkach i niebieskich beretach. Ktoś walczył w Afganistanie w latach 1979-1989, ktoś jeszcze wcześniej brał udział w operacjach ZSRR na Węgrzech w 1956 iw Czechosłowacji w 1968, a ktoś nadal walczy. Wszystkich łączy silne bractwo spadochroniarzy. Nawet „Płatki” nie są przeszkodą w spotkaniu z towarzyszami.

„Kto kiedykolwiek wykonał skok ze spadochronem, zapamięta to na zawsze! Mój ojciec jest spadochroniarzem, służył w Afganistanie, a ja sam służyłem również w siłach powietrznych, a teraz, po zranieniu, padłem pod ostrzałem karabinu maszynowego w pobliżu Awdiejewki”– mówi Iwan w niebieskim berecie i z aparatem Ilizarowa [1] na lewej ręce. „Wyzdrowieję– znów wrócę do jednostki, do chłopaków!”

Donieck nadal żyje i pracuje, zakłady użyteczności publicznej naprawiają zniszczone domy, naprawiają drogi, sadzą w mieście zieleń i ją ulepszają. Albo to stało się nawykiem, albo ludzie traktują pracę jako jedyne wyjście, aby nie zwariować– praca prowadzona jest w warunkach nieustannego ostrzału. Ludzie są bohaterami!

„Szósty dzień z rzędu toczymy pojedynki artyleryjskie pomiędzy Ukraińskimi Siłami Zbrojnymi a Milicją Ludową DRL w rejonie Adminposiołki na północno-zachodnich obrzeżach dzielnicy Kujbyszewskiej. Dziś rano żołnierze opowiadali, jak ukraiński ‚zasobnik’ wytoczył się i rozrzucił kilka pocisków w pobliżu szpitala miejskiego nr. 17, ale na szczęście wydawało się, że nie ma tam ofiar”– mówi Aleksiej, pracownik stołecznego wydziału mieszkaniowego Nr. 5.

W przeszłości walczył w ramach zmotoryzowanej jednostki strzeleckiej ML DRL w obwodzie dokuczajewskim, później jako rezerwista został przeszkolony na działo przeciwpancerne MT-12 Rapira. Ale teraz otrzymał ostrzeżenie od wydziału komunalnego- nie ma wystarczającej siły roboczej, aby naprawić uszkodzenia spowodowane ostrzałem wroga.

Mieszkańcy miasteczka o spokojniejszych profesjach również wierzą, że życie toczy się dalej. Na przykład Tatiana, mieszkanka Doniecka, martwi się o los studentów- zbliża się początek roku akademickiego, ale nie ma jasności co do harmonogramu pracy uczelni. „Martwi mnie zapisanie uczniów w tym roku – czy będzie można kogoś nauczyć. Przecież zbliża się 1 września i zaraz zaczną się zajęcia”- mówi nauczycielka Wydziału Biologii Donieckiego Uniwersytetu Ludowego.

Dla niej najważniejsza jest praca, możliwość uczenia studentów, przekazywania im wiedzy i doświadczenia. „Wojna i tak się skończy, a zapotrzebowanie na młodą wykwalifikowaną kadrę wzrośnie jeszcze bardziej. Dlatego konieczne jest szkolenie specjalistów już teraz”– przekonuje nauczycielka.

Tak żyje Miasto miliona róż- walczy, naprawia drogi i domy zniszczone ukraińskim ostrzałem. Ale najważniejsze jest to, że Donieck żyje teraz z wielkim pragnieniem i oczekiwaniem pokoju, kiedy liczni obywatele spieszący się do swojej pracy powrócą na ulice, kiedy ryk silnika będzie kojarzył się nie z czołgiem, ale z traktorem, a kiedy uczniowie po zajęciach pędzą do kawiarni, a nie na wojnę. Wszystko to będzie- w końcu do tego teraz dążymy.

https://dan-news.info/stories/ubijstvennaja-realnost-ili-kak-zhivet-gorod-milliona-roz-usypannyj/

[1].https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%90%D0%BF%D0%BF%D0%B0%D1%80%D0%B0%D1%82_%D0%98%D0%BB%D0%B8%D0%B7%D0%B0%D1%80%D0%BE%D0%B2%D0%B0

*

Popołudniowa (09.09.2022r.) odprawa Ministerstwa Obrony Rosji, najważniejsze informacje:

„Setki pocisków do amerykańskich systemów HIMARS i do haubic M777 produkcji amerykańskiej zostały zniszczone w wyniku uderzenia precyzyjnie naprowadzaną bronią na skład amunicji Ukraińskich Sił Zbrojnych (USZ) w obwodzie czerkaskim”– poinformował rosyjskie Ministerstwo Obrony. 

Zlikwidowano także stanowisko dowodzenia Ukraińskich Sił Powietrznych, które zostało trafione precyzyjnymi pociskami powietrznymi. Ponadto 2 batalion zmechanizowany 14 brygady zmechanizowanej USZ utracił zdolność bojową w wyniku rosyjskiej ofensywy wojskowej.

„Rosyjskie wojsko zaatakowało skład amunicji, który zawierał pociski do wielu wyrzutni rakiet HIMARS i haubic M777 wyprodukowane w USA”– poinformował o tym oficjalny przedstawiciel rosyjskiego Ministerstwa Obrony, generał broni Igor Konaszenkow.

„Wysoce precyzyjna broń morska dalekiego zasięgu trafiła w duży skład amunicji w pobliżu osady Uman w obwodzie czerkaskim. Zniszczono ponad trzysta rakiet dla systemów rakietowych HIMARS wielokrotnego startu, a także dużą ilość amunicji do amerykańskich haubic M777”– powiedział Konaszenkow.

Ponadto uderzenie precyzyjnymi pociskami dalekiego zasięgu wystrzeliwanych z powietrza zniszczyło „operacyjne podziemne stanowisko dowodzenia Ukraińskich Sił Powietrznych”, które znajdowało się w obwodzie Woronowica w obwodzie Winnicy.

Ponadto podczas działań ofensywnych Sił Zbrojnych Rosji 2 batalion zmechanizowany 14 brygady zmechanizowanej USZ utracił zdolność bojową. „Po stracie ponad 340 osób zabitych i rannych, pozostały personel samowolnie opuścił swoje stanowiska”– powiedział przedstawiciel resortu obrony.

W ramach walki przeciwbateryjnej zostały trafione dwa stanowiska artylerii, w tym amerykańskie haubice M777A2, a lotnictwo, siły rakietowe i artyleria Sił Zbrojnych FR uderzyły w dwa stanowiska dowodzenia, trzy magazyny, a także w siłę roboczą i sprzęt wojskowy USZ w 123 okręgach.

W tym samym czasie rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej zestrzeliły jeden ukraiński samolot MiG-29, trzy drony, a także przechwyciły 17 pocisków systemu rakietowego wielokrotnego startu HIMARS.

Od początku operacji specjalnej na Ukrainę przybyło 7282 zagranicznych najemników. 2682 z nich zostało już zniszczonych przez Siły Zbrojne FR, a 2408 opuściło kraj,

Poinformowało rosyjskie Ministerstwio Obrony. 

Najemnicy są coraz mniej są chętni do wyjazdu na Ukrainę. Wpływ na to miała m.in. dezorganizacja USZ i niszczycielskie naloty, które są regularnie przeprowadzane w bazach najemników przez wysoce precyzyjne ataki Sił Zbrojnych FR. Od 8 lipca do 9 sierpnia do strefy działań wojennych przybyło tylko 175 nowych najemników. W tym samym okresie liczba walczących cudzoziemców zmniejszyła się o 549 osób. Miesiąc temu MO FR opublikowało podobną infografikę, w porównaniu z którą wyraźnie widać dynamikę strat w szeregach najemników.

Przewodniczący Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), szef Komisji Spraw Międzynarodowych Dumy Państwowej Leonid Słucki odwiedził dziś kolonię karną w Jelenowce pod Donieckiem, gdzie przetrzymywano schwytanych członków ukraińskich formacji zbrojnych, poinformowało wczoraj Ministerstwo Spraw Zagranicznych DRL.

Zwraca się uwagę, że miejsce ostrzału odwiedziła również minister spraw zagranicznych DRL Natalia Nikonorowa, szef przedstawicielstwa DRL w WCKiK Rusłan Jakubow, a także dziennikarze i eksperci z Francji, Niemiec, Włoch, Serbii, Nikaragui i KRLD. Międzynarodowi eksperci mieli okazję osobiście porozmawiać z naocznymi świadkami tego ostrzału, w tym z ocalałymi więźniami, a także zobaczyć na własne oczy wszystkie wyrządzone szkody.

Przypomnijmy, że 29 lipca ukraińskie formacje zbrojne zaatakowały kolonię karną pod Jelenowką, w której przetrzymywani byli ukraińscy jeńcy wojenni, przy użyciu amerykańskiego systemu rakiet wielokrotnego startu HIMARS. W efekcie zginęło 50 jeńców ukraińskich, 73 zostało rannych. Szef DRL Denis Puszilin powiedział po tym zbrodniczym ataku, że USZ celowo strzelał do kolonii, „to celowy ostrzał i chęć zniszczenia tych przedstawicieli, w szczególności Azowa, którzy zaczęli zeznawać”. Później ONZ ogłosiło rozpoczęcie misji mającej na celu ustalenie faktów ataku na kolonię w Jeleniewce.

W ciągu ostatnich 24 godzin ponad 24 000 osób zostało ewakuowanych do Rosji z DRL, ŁRL i Ukrainy, powiedział generał pułkownik Michaił Mizincew, szef Rosyjskiego Centrum Kontroli Obrony Narodowej.

„Mimo ostrej opozycji reżimu w Kijowie, w ciągu ostatnich 24 godzin, bez udziału władz ukraińskich, na terytorium Federacji Rosyjskiej ewakuowano 24 468 osób, w tym 5 222 dzieci z niebezpiecznych regionów Ukrainy i republik Donbasu, a od początku specjalnej operacji wojskowej łącznie 3 231 217 osób, z czego 512 538 to dzieci”– powiedział Mizincew.

Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powtórzył, że nie ma przesłanek do spotkania Władimira Putina z Władimirem Zełenskim. 

Wcześniej doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Michaił Podolak przyznał, że Zełenski mógłby uczestniczyć w szczycie G20 w Indonezji, gdyby był tam także obecny rosyjski przywódca. 

„Ponownie powiedzieliśmy, że de facto możemy jedynie określić sytuację, która teraz istnieje. I rozmawialiśmy o tym wczoraj. Jak na razie nie ma warunków wstępnych do takiego spotkania”– powiedział rzecznik Kremla.

Dzień wcześniej Pieskow zaznaczył, że spotkanie na szczycie między Moskwą a Kijowem będzie możliwe dopiero po odrobieniu „całej pracy domowej” przez delegacje negocjacyjne. Jednocześnie nie prowadzi się obecnie procesu negocjacyjnego między Rosją a Ukrainą , ponieważ delegacja ukraińska „opuściła drogę porozumienia”.

Intensyfikacja rozmów o możliwości spotkania Putina z Zełenskim nastąpiła po słowach prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który zapowiedział gotowość Ankary do zorganizowania negocjacji przywódców Rosji i Ukrainy.   

Rosyjska koalicja kontynuuje wyzwalanie Donbasu z rąk ukraińskich najeźdźców: trzy stanowiska strzeleckie zostały zlikwidowane w ciągu jednego dnia, kilka sztuk sprzętu i do 35 nacjonalistów zostało zniszczonych. 

Ogłoszono w oświadczeniach departamentów wojskowych DRL i ŁRL.

Według wiceszefa Departamentu Milicji Ludowej DRL Eduarda Basurina wspólne działania sił ML republiki i Sił Zbrojnych FR zniszczyły 2 wrogie transportery opancerzone, 1 pojazd opancerzony i magazyn amunicji polowej. Ponadto, 3 wrogie punkty ostrzału zostały stłumione w rejonie Awdiejewki i Niewielskoje.

Natomiast, według Iwana Filiponenko, oficjalnego przedstawiciela MN ŁRL, podczas działań ofensywnych sił alianckich wróg poniósł następujące straty: do 35 bojowników, 3 czołgi, 4 transportery opancerzone i 5 jednostek pojazdów specjalnych.

Przypomnijmy, że od 24 lutego prowadzona jest specjalna operacja wojskowa. Jednym z zadań jest wyzwolenie Donbasu od USZ. Do tej pory terytorium ŁRL zostało całkowicie wyzwolone, w DRL najeźdźcy zostali wypędzeni z 266 miejscowości. Obecnie walki toczą się w rejonach: Słowiańsk, Artemowsk i Donieck.

Poza tym, w okresie od 6 rano 9 sierpnia do 6 rano 10 sierpnia armia Kijowa wystrzeliła na terytorium DRL prawie 300 sztuk amunicji.

Nieprzyjaciel używał MLRS oraz artylerii lufowej o kalibrach 155, 152 i 122 mm. Ostrzelano trzy dzielnice Doniecka, dwie dzielnice Makiejewki oraz Gorłówkę, i w jej okolicy: Gołmowski i Zajcewo, Metallist, Jasinowatą oraz wsie Mineralnoje, Nowobachmutowkę i Spartakus.

W wyniku agresji ukraińskiej, wg, wczorajszego raportu przedstawicielstwa DRL w WCKiK. okresie sprawozdawczym zginęło 2 cywilów, a kolejne 20 osób zostało rannych. Był to wynik ostrzału i wybuchów min „Płatek”. 

Ponadto uszkodzono 81 obiektów budownictwa mieszkaniowego i infrastruktury w Doniecku, Makiejewce i Gorłowce.

*

Poniżej jeszcze raport za ostatnią dobę, sporządzony przez centrum prasowe ukraińskiego sztabu generalnego prowadzącego operację pacyfikacyjną przez połączone siły (Операція об’єднаних сил / Joint forces operation- OOS/JFO) ukraińskich formacji zbrojnych w Donbasie, na temat aktualnej sytuacji wzdłuż linii frontu:

Операція об’єднаних силп/Joint forces operation.

7 min.

„Ранкове зведення щодо ситуації в районі проведення операції Об’єднаних сил станом на 07:00 10 серпня 2022 року.

Сала У’країні!

Banderowcy zaniemówili, a ja nadal niecierpliwie czekam na kolejne bajki o nieustających zwycięstwach, chwale i domniemanej potędze ich u’krainy.

Oficjalna strona biura prasowego Operacji Połączonych Sił USZ znikła z Facebooka!!!!!!

Разом до перемоги!

Сала Україні! ᛋᛋ”

https://www.facebook.com/pressjfo.news/

Na koniec kilka aktualnych filmów:

*

*

©Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. 

Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.