Wojna domowa na Ukrainie 4.11.2014r- 59 dzień rozejmu.


Siły zbrojne Noworosji szykują się do spodziewanej ukraińskiej ofensywy.

Organizatorów kijowskiej hucpy sprzed roku, która zakończyła się niedemokratycznym przejęciem władzy na Ukrainie zabolały bardzo wyniki, jak i jeszcze bardziej wysoka frekwencja, niedzielnych wyborów w Donbasie.

Dlatego też już następnego dnia przystąpiły one do zmasowanego ataku propagandowego, przygotowującego ideologiczne uzasadnienie  kolejnej ofensywy zbrojnej przez siły prokijowskie na zbuntowane ukraińskie prowincje.

I tak zabrał głos w tej sprawie sam sekretarz generalny ONZ, Ban Ki-Moon, który wezwał strony mińskich porozumień do pilnego potwierdzenia swoich zobowiązań i ich dalszej realizacji. Chodzi mu tu o to, że ukraińskie władze wyznaczyły termin wyborów w Donbasie na 7 listopada, a władze zbuntowanych obwodów przeprowadziły je pięć dni wcześniej, co interpretowane jest jako naruszenie Memorandum Mińskiego.

Niestety ale sekretarz generalny ONZ tak bardzo dbający w tym przypadku o realizację porozumień podpisanych w Mińsku, ani jednym słowem nie odniósł się do zbrodni popełnianych przez siły zbrojne kijowskiego reżymu, przy oczywistym współudziale władz i ich pełnej wobec tego faktu świadomości, na ludności cywilnej zbuntowanych przeciwko władzy centralnej rejonów południowo-wschodniej Ukrainy. Tak więc i w tym razem udowodnił on po raz kolejny relatywizm w pojmowaniu tego co jest, a co nie jest, łamaniem postanowień prawa międzynarodowego. I właśnie w tym tkwi sedno problemu, dlaczego nie może na wschodzie Ukrainy dojść do żadnego porozumienia z władzami centralnymi, które pod międzynarodową kuratelą dostały wolną rękę w rozwiązaniu problemu choćby po trupach ostatnich żyjących tam rosyjsko-języcznych separatystów.

Co gorsze wynik niedzielnych wyborów został uznany przez władze Federacji Rosyjskiej i dlatego też jedną z akcji zaplanowanych przez globalistów jest prowadzenie nacisków na rosyjskiego przywódcę Władymira Putina aby zmienił w tej sprawie zdanie, o co m.in. apelował wczoraj francuski prezydent Francois Hollande.

Jednocześnie ukraiński prezydent Petro Poroszenko wezwał na dzisiejszy dzień Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, na której ma zostać anulowana niedawno podpisana przez niego ustawa o szczególnym statusie Donbasu, a której to odrzucenie wynikać ma z przeprowadzenia w niedzielę niezależnych od władz centralnych wyborów w zbuntowanych republikach. Oczywiście według niego ukraińskie władze gotowe są przyjąć nową ustawę o decentralizacji i specjalnym statusie Donbasu ale „pod warunkiem powrotu wszystkich stron do realizacji mińskiego protokołu”, czyli że władze zbuntowanych republik mają wycofać się z wyników niedzielnych wyborów i je anulować, gdyż zagrażają one całemu procesowi pokojowemu:


http://www.youtube.com/watch?v=SvgFsaXUFd8

Jak można sądzić, nie po to władze zbuntowanego Donbasu przeprowadziły swoje niezależne od władz w Kijowie wybory parlamentarne i na szefów jej republik, aby teraz pod ich naciskiem oraz naciskiem międzynarodowych organizacji i liderów wiodących państw zachodnich, wycofywać się z nich.

Tak więc uwzględniając to, że wybory stały się już faktem dokonanym i nie ma innej rady na to aby odwrócić ich skutków przez kijowskie władze, przy aktywnym wsparciu międzynarodowym swoich sojuszników i protektorów, przystąpiły do akcji przygotowania się- i uzasadnienia- przeprowadzenia kolejnej ofensywy zbrojnej przeciwko ludności zbuntowanych prowincji południowo-wschodniej Ukrainy, a więc wracają one do już poprzednio wypróbowanej metody siłowego rozwiązania problemu. Zresztą taka postawa kijowskich władz od dawna była spodziewana, gdyż rozejm jaki one zawarły pod presją klęsk swoich wojsk wykonujących misję pacyfikacyjną na wschodzie kraju, był tylko taktyczną przerwą w walkach, która dała władzy czas na zgrupowanie dalszych sił, przeszkolenie ich i dozbrojenie oraz przegrupowanie na nowych kierunkach planowanego ataku, który ma tym razem zakończyć się sukcesem.

Dlatego też w dzisiejszym wydaniu niemieckiego dziennika „Bild” ukraiński minister MSZ, Paweł Klimkin zapowiedział odbicie z rąk separatystów rejonów Doniecka i Ługańska oraz zaapelował do przywódców państw zachodnich o zaostrzenie sankcji wobec Rosji:

„Rzeczywiście niektóre części Ukrainy wschodniej kontrolowane są przez prorosyjskich terrorystów i rosyjskie oddziały. To są jednak ukraińskie terytoria i odbierzemy je…..Jeśli świat zachodni chce, aby Rosja przywiązywała wagę do jego stanowiska i aby przestrzegała powszechnie obowiązujących międzynarodowych zasad, to logicznym krokiem byłoby zwiększenie presji na Kreml za pomocą wszystkich dostępnych środków (aby przestał popierać separatyzm południowo-wschodnich terenów Ukrainy- dopisek mój)…..Nie wiem, czy można mówić o całkowitym fiasku. Uznanie ,,wyborów,, przez Rosję utrudnia jednak znacznie dalszą realizację ustaleń z Mińska”– powiedział ukraiński minister MSZ Paweł Klimkin.

W świetle powyższego nie powinno dziwić, że nastąpił wzrost wczorajszej aktywności wojsk ukraińskich w Donbasie, w odpowiedzi na co siły powstańcze zaczęły intensywnie remontować i przygotowywać do walki wcześniej zdobyty ukraiński sprzęt pancerny i artyleryjski:

W Doniecku słychać było strzały i wybuchy pocisków artyleryjskich dochodzących z rejonu lotniska oraz miejscowości Piaski. W odpowiedzi na to artyleria powstańcza otworzyła ogień na stanowiska ukraińskie w rejonie miejscowości Konstantiniwka.

Ukraińskie wojska podciągnęły na zachód od Doniecka w rejon pierwszej linii frontu ciężki sprzęt pancerny, w tym czołgi, prawdopodobnie przygotowując się do wykonania rozkazu ataku.

Do wymiany ognia dochodziło  również w rejonie Debalczewa, Gorlowce, Uglegorska, Pantelemonowka, Jasinowataja, Jenakijewo  oraz na przedmieściach Mariupola:

W Mariupolu nadal trwa przemieszczanie ciężkiego sprzętu wojskowego sił ukraińskich w rejon wschodnich przedmieść.

Nadal trwają ataki sił powstańczych w rejonie ukraińskiego punktu kontrolnego nr. 31 przy drodze T1303 mające na celu przejęcie tam całkowitej kontroli nad tym odcinkiem drogi:

W rejonie tym ukraińska artyleria ostrzelała wczoraj miejscowość Smiełoje, gdzie uszkodzony został prywatny dom oraz budynki gospodarcze.

Na okupowanych przez ukraińskie wojska dochodzi do kolejnych aktów wandalizmu i zniszczenia mienia, co dokumentuje m.in. poniższy film:

Na koniec film o pomocy humanitarnej dla Noworosji;

I wywiad przeprowadzony przez Marata Musina, redaktora TV Anna-News z Igorem Striełkowem, byłym dowódcą głównym sił powstańczych:

Pozdrawiam.

Ps.

Nie na temat ale warto o tym też wiedzieć.

Oto efekty radosnej twórczości naszych elit politycznych, które My wybraliśmy do władzy aby Nam było lepiej:

http://wiadomosci.onet.pl/lublin/sadownicy-protestuja-na-drodze-krajowej-nr-74/4gz5q

177 uwag do wpisu “Wojna domowa na Ukrainie 4.11.2014r- 59 dzień rozejmu.

  1. @ tojadinozaur
    „Co to za model „kałacha”, bo takiego nie kojarzę?”
    Wg mnie to jest po prostu AK 74 tylko z późniejszych serii ze zmienioną dolną osłoną lufy(wcześniej były drewniane jak w AK47 i AKM)

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.