Wojna domowa na Ukrainie 14.04.2016r.-418 dzień od nowego rozejmu.


Incydent pomiędzy rosyjskimi samolotami bojowymi Su-24 a amerykańskim okrętem rakietowym USS „Donald Cook” na Bałtyku.

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz znalazł się nareszcie wczoraj w swoim rewolucyjno-wojennym żywiole oceniając, że wczorajszy incydent na Bałtyku „to jeszcze jeden przejaw agresywnych zamiarów Rosji”.

„Nie możemy tego inaczej traktować, jak prowokację. Jak jeszcze jeden przejaw agresywnych zamiarów wobec NATO, wobec Stanów Zjednoczonych, wobec Polski tych, którzy są dyspozytorami samolotów. Nie ma co do tego wątpliwości. Na takie działania w żadnym wypadku nie możemy się zgodzić” – powiedział szef MON, w odniesieniu do incydentu na Bałtyku podczas polsko-amerykańskich manewrów.

Na pytanie, czy w sprawie incydentu na Bałtyku będzie nota dyplomatyczna, minister Antoni Macierewicz odpowiedział:

„Nie ma wątpliwości, że Polska jako państwo, w którym to się odbywa, Polaka, jako państwo, które prowadziło te ćwiczenia wraz ze Stanami Zjednoczonymi, jest państwem odpowiedzialnym za to, żeby takie incydenty nigdy więcej nie miały miejsca”.

Przypomnę teraz co tak bardzo rozbudziło bojowy zapał ministra Macierewicza.

Otóż, jak poinformowała „Associated Press” („AP”) powołując się na anonimowe źródło z amerykańskiego dowództwa wojskowego:

„Dwa rosyjskie samoloty bojowe kilkakrotnie przeleciały we wtorek i w środę w pobliżu amerykańskiego niszczyciela rakietowego na wodach międzynarodowych na Bałtyku”„Wydaje się, że rosyjskie samoloty nie były uzbrojone, ale nie zareagowały na podjęte przez załogę niszczyciela USS Donald Cook próby skontaktowania się przez radio” – przekazało amerykańskie  źródło.

„AP” poinformowała powołując się na informacje pochodzące z tego samego źródła, że dowódca niszczyciela uznał działania Rosjan za niebezpieczne i nieprofesjonalne. Według tego źródła władze USA sądzą, że było to naruszeniem porozumienia z lat 70 mającego na celu zapobieganie niebezpiecznym incydentom na morzu. Incydent wydarzył się na wodach międzynarodowych w odległości 70 mil morskich (130 km) od Kaliningradu.

Natomiast  „Reuters” napisał, również powołując się na anonimową osobę z najwyższych władz USA, że 12 kwietnia dwa rosyjskie Su-24 bez widocznego uzbrojenia przeprowadziły „symulowany atak”, przelatując tak blisko niszczyciela USS „Donald Cook”, że wzburzyły aż koło niego wodę. Po Su-24 nad amerykańskim okrętem siedmiokrotnie odważył się przelecieć jeszcze rosyjski śmigłowiec KA-27 (natowskie oznaczenie – Helix), którego załoga robiła zdjęcia pamiątkowe amerykańskiego okrętu. Źródło, do którego dotarł „Reuters” poinformowało również o tym, że amerykańskie władze uznały działania Rosjan „za najbardziej agresywny akt w ostatnim czasie”– czyli od ubiegłego roku.

Nareszcie szef polskiego MON Antonii Macierewicz znalazł się w swoim żywiole i obecnie nie tylko komisja smoleńska będzie oczkiem w jego głowie, ale również bezkarne potrząsanie szabelką przy każdej okazji w stronę Rosji. Prawdopodobnie skończy się to kiedyś tak, że od hegemona dostanie on w końcu po łapkach.

Coby zresztą na ten temat więcej nie mówić, ale w odpowiedzi na „agresywne” działania Rosji międzynarodowa brygada Litpolukrbrig szykuje się już do odparcia ataku od Wschodu.

Ciekawe tylko co zrobiłyby amerykańskie władze, gdyby podobne ćwiczenia morskie przeprowadziła Rosja- dajmy na to w Zatoce Meksykańskiej 130 km od St. Petersburga?

Czy wtedy też uznano by to z jej strony tylko za niewinne ćwiczenia, czy też wrogie posunięcie militarne, na które odpowiedzią jest tylko atak jądrowy?

Ciekawe co głosiłby wtedy minister Macierewicz? Pewnie zażądałby głowy Putina, a przynajmniej Miedwiediewa i rzuciłby polskie dywizje, brygady oraz szwadrony przez ocean w pomocy dla sojusznika 🙂

Oj marzy mu się wojenka. Ale tylko taka mała wojenka ku chwale oręża polskiego przeprowadzona na dalekiej flance wschodniej gdzieś na bagnach Polesia albo Podola.  A może przy okazji udałoby się odbić wrak samolotu rządowego?

Poniżej jeszcze zamieszczam komunikat dotyczący wczorajszego incydentu na Bałtyku i dwa filmy dokumentujące jego przebieg:

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym sytuacja militarna w pobliżu linii frontu w Donbasie nie uległa zmianie.

I tak, już w godzinach 14:00-16:00 ukraińskie wojsko z pozycji ogniowych w Awdiejewce przeprowadziło ostrzał przy użyciu czołgów i moździerzy kaliber 82 mm ostrzał terenu wokół punktu kontrolnego na drodze łączącej Donieck z Gorłówką na wysokości miejscowości Jasinowata.

Później ten sam teren, po godzinie 20:00 do północy, ukraińskie wojsko przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm ostrzeliwało ponownie. Kilka strzałów oddano również z kierunku Awdijewki z czołgów.

 

Późnym wieczorem zaczęły dochodzić odgłosy toczących się walk w rejonie donieckiego lotniska i serwisu „Volvo-Centrum”.

Następnie ukraińskie wojsko rozpoczęło bardziej intensywny ostrzał terenu wokół „Volvo-Centrum”, prowadząc tam ostrzał w godzinach od 21:30 do 01:30. Ostrzał ten prowadzony przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm przeniósł się następnie na obrzeża Spartakusa, Wiesiełoje, Żabiczewo i Saromichaiłowkę oraz obrzeża dzielnicy Okriabrskiej w Doniecku.

W tym samym czasie ukraińskie wojsko ostrzeliwało teren kopalni „Gagarina” oraz „Jużnej” na północ od Gorłówki.

Jak poinformował na wczorajszej konferencji przedstawiciel MON DRL Edward Basurin w ciągu ostatniej doby zginął kolejny żołnierz sił zbrojnych DRL.

Przedwczoraj, w godzinach 22:00-23:00 ukraińscy żołnierze ostrzelali przy użyciu ciężkiej artylerii i moździerzy teren kolonii karnej w Miczurinsku. W wyniku tego ostrzału została uszkodzona część zabezpieczeń zewnętrznych więzienia, oświetlenie bezpieczeństwa, sufit i przeszklenia. Na szczęście nie było ofiar wśród strażników i więźniów.

Jak we wczorajszych informacjach podał ukraiński kanał telewizyjny „112 Ukraina”, w szpitalu w Charkowie w ciągu ostatnich czterech dni przybyło kolejnych ukraińskich żołnierzy ze strefy ATO. Część z nich ma rany od odłamków pocisków moździerzowych, min oraz postrzały z broni palnej. Większość zaś skierowano tam z przyczyn zdrowotnych: zapalenia płuc, chorób żołądka i zaburzeń psychicznych.

***

Wczoraj holenderski premier Mark Rutte zapowiedział, że Haga ma zamiar przekonać inne kraje UE o zmianie warunków umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE, co jest wynikiem referendum jakie odbyło się w tym kraju. Przemawiając w parlamencie Mark Rutte powiedział, że cel ten chce osiągnąć w lecie, jeśli zaś się nie uda dojść do kompromisu, to Holandia nie podpisze dokumentu ratyfikacyjnego.

 

Na koniec kilka zdjęć:

Tak wygląda jedno z nowoczesnych gospodarstw hodowlanych w DRL.

Wczoraj w Doniecku odbył się koncert z udziałem zespołów dziecięcych pochodzących z miast ze strefy wojennej DRL i ŁRL. Koncert połączono z akcją charytatywną pomocy dzieciom niepełnosprawnym i ich rodzinom.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

***

Pozdrawiam.

 

78 uwag do wpisu “Wojna domowa na Ukrainie 14.04.2016r.-418 dzień od nowego rozejmu.

  1. Pochód ‚sukcesów” trwa. Właśnie wykluczono ze wszystkich imprez i rozgrywek ukraińskich..szachistów o czym poinformowały wladze Międzynarodowej Federacji Szachowej. Działania mają związek w związku ze skandalem wokół zorganizowanego we Lwowie pojedynku szachowego o mistrzostwo świata pomiedzy Chińczykiem, a Ukraińcem, po którym organizatorzy nie wywiązali sie ze swoich zobowiązań finansowych;
    http://www.sovsport.ru/news/text-item/897725

    Polubione przez 2 ludzi

  2. http://sptnkne.ws/bcg7

    DRL popiera zwiększenie misji OBWE i nie jest przeciwko jej uzbrojeniu

    http://novorossia.today/silny-ostrzal-obrzezy-doniecka-ponad-150-wystrzelonych-pociskow-mozdzierzowych/

    Silny ostrzał obrzeży Doniecka- ponad 150 wystrzelonych pocisków moździerzowych

    http://novorossia.today/daria-morozowa-miedzynarodowe-organizacje-ignoruja-zbrodnie-kijowa/

    Daria Morozowa: Międzynarodowe organizacje ignorują zbrodnie Kijowa

    Polubione przez 1 osoba

Możliwość komentowania jest wyłączona.