Wojna domowa na Ukrainie 18.11.2016r.- 632 dzień od nowego rozejmu.

Ostrzelany wczoraj przez ukraińskich żołnierzy szpital nr. 21 w dzielnicy Kujbyszewskiej w Doniecku.

 

Podobno wojna domowa na Ukrainie to renesans artylerii. Dlatego też polski „Krab” i „Homar” wpisują się, wg. obecnych strategów MON, w nowy trend prowadzenia działań bojowych.

 

W związku z tym, w najbliższych tygodniach podpisana zostanie umowa na zakup od Huty Stalowa Wola (HSW) 96 sztuk armato-haubic „Krab”, o wartości około 4 mld złotych. Nieoficjalnie mówi się o tym, że zaliczka będzie wynosić 800 mln zł. Podpisanie umowy wstępnie zaplanowane jest na dzisiaj. I jeśli dojdzie do jej podpisania, to będzie- rzutem na taśmę, zawarty największy kontrakt zbrojeniowy w tym roku, bo na tyle nas jeszcze stać.

Te zakontraktowane 96 „Krabów” na stanowić podstawowe wyposażenie czterech dywizjonów, które mają zostać rozmieszczone w północno-wschodniej Polsce, a więc w pobliżu nieszczęsnego „przesmyku suwalskiego”, który szefowi MON nie daje po nocy spokojnie spać.

Ten zaś teren, między Białorusią a obwodem kaliningradzkim jest według nowej strategi obronnej naszego kraju kluczowy w przypadku ewentualnego konfliktu Rosji z krajami bałtyckimi, gdyż jego hipotetyczne zajęcie przez Rosjan lub jakieś „zielone ludziki” skazywałoby kraje bałtyckie na odcięcie od głównych sił NATO.

Zasięg ostrzału „Krabów”, wynoszący 40 km, w pełni zadowala wymagania obecnego kierownictwa MON, bo objąłby on teren hipotetycznego korytarza łączącego Białoruś z obwodem kaliningradzkim.

Pomimo to, jest jeszcze w planach zakup dodatkowej ilości wyrzutni rakietowych „Homar” których zasięg jest jeszcze większy niż „Krabów” co pozwoliłoby razić cele na znacznej powierzchni obwodu kaliningradzkiego.

Przypomnę, że pierwsze z 16 krabów, których dostawę zakontraktowano ponad trzy lata temu, są już gotowe, a ostatnie podwozia właśnie trafiły do Polski, zaś decyzja o ich produkcji zapadła jeszcze w 1999 roku czyli… 18 lat temu !!!!

Otóż przy jazgocie propagandowym, podobnym do obecnego, ówczesny prezes HSW Ryszard Kardasz w obecności m.in. ministrów Romualda Szeremietiewa, Janusza Onyszkiewicza, premiera Jerzego Buzka, a nawet ówczesnego szefa NATO Javiera Solany podpisywał kontrakt, dzięki któremu polska zbrojeniówka znów miała stanąć na nogi. Po dwóch latach dostarczono pierwsze prototypy. Problem w tym, że nagle wojsku i politykom (po zmianie rządu) kraby się odwidziały i tak naprawdę przez pięć lat przy projekcie niewiele się działo. Sprawę przywrócił do życia Radosław Sikorski, wówczas minister obrony narodowej z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Później wojsko zmieniło wymagania na podwozia (miały być inne niż w prototypach). Przez lata „Bumar-Łabędy” nie potrafił dostarczyć produktu, który by spełniał normy jakościowe. Mimo zapewnień, że podwozie będzie wkrótce gotowe, pod koniec 2014 r. podpisano umowę na zakup podwozi od koreańskiej firmy „Samsung”. Wartość tego kontraktu wynosiła: ponad miliard złotych, za 16 sztuk „Krabów”. Teraz produkowane przez HSW wieże są integrowane na tych podwoziach, a z biegiem czasu armato-haubice mają być produkowane prawie w całości w Stalowej Woli. Cały proces zajmuje więc już 18 lat. Po drodze były zmiany decyzji polityków, zmiana wymagań wojska i jeszcze niekompetencja polskiego przemysłu zbrojeniowego. Nikt nie przejmował się także tym, że nie jesteśmy w stanie produkować amunicji do tego sprzętu, a więc musimy ją za ciężkie pieniądze importować.

Tak więc, jeśli zakup w 1999 roku podwozi do 16 sztuk „Krabów” wynosił aż 1 mld złotych, to zakup przez MON 96 ich sztuk zakontraktowanych pod koniec 2016 roku tylko za 4 mld złotych, jest niebywałym sukcesem…albo też zwykłą propagandą, żeby móc się pochwalić kolejnym papierowym sukcesem.

Bo, przyjmując wzrost kosztów i ilość wyprodukowanych „Krabów”, ich wartość powinna przekraczać grubo 10 mld złotych. Tak więc, i „Krabów” w ciągu najbliższych dziesięcioleci nie będziemy widzieli, ani też zaliczki wpłaconej na ich produkcję.

A co w takim razie z „przesmykiem suwalskim”?

Otóż, będzie się on miał tak samo dobrze jak poprzednio 🙂

 

 

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/AHS_Krab,

http://www.defence24.pl/36951,dunczycy-nie-chca-polskiego-kraba-wybiora-haubice-archer-z-przeceny,

https://pl.wikipedia.org/wiki/WR-40_Langusta,

http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/strzelaj-i-zwiewaj-po-amerykansku.

 

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W dniu wczorajszym sytuacja wzdłuż linii styku w Donbasie nie uległa żadnej zmianie w porównaniu z ostatnimi kilkoma tygodniami.

I tak, tuż po południu, około 12:30, ukraińscy żołnierze przeprowadzili przy użyciu moździerzy kaliber 82 mm ostrzał terenu wokół szpitala miejskiego nr. 21 w dzielnicy Kujbyszewskiej w Doniecku. W wyniku tego, na ścianie frontowej szpitala zostały wybite szyby w oknach i uszkodzona elewacja:

Następnie w godzinach wieczornych ukraińscy żołnierze ostrzeliwali przy użyciu ciężkiej artylerii wieś Sachankę w okręgu nowoazowskim na południowym odcinku frontu, gdzie uszkodzone zostały w wyniku tego budynki gospodarcze oraz linia energetyczna, co spowodowało odcięcie dopływu prądu w kilku okolicznych wsiach, w tym całkowicie we wsi Sergiejewka. W tym samym czasie ostrzeliwane były przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm północne obrzeża Gorłówki oraz przy użyciu ciężkiej artylerii, automatycznych wyrzutni granatów, granatników, opancerzonych wozów bojowych i czołgów północne obrzeża Doniecka, w okolicy lotniska, miejscowości: Spartakus, Marinka  i zachodnie obrzeża Jasinowatej. Ostrzelana również została przez opancerzone wozy bojowe miejscowość Dokuczajewsk. W wyniku tych ostrzałów zostało uszkodzonych 12 domów w Dokuczajewsku i 2 domy we wsi Krutaja Bałka koło Jasinowatej.

Poza tym przy użyciu opancerzonych wozów bojowych, artylerii, moździerzy i broni ręcznej rejon frontu ługańskiego w okolicy miejscowości Pierwomajsk-Stachanow-Brajanka-Irmino-Ałmaznaja oraz w okolicach wsi Kalinowo.

Walki toczyły się w rejonie Szirokina na południowym odcinku frontu, na północ od Gorłówki, na północ od Debalczewa oraz Piasków i w rejonie donieckiego lotniska.

Poniżej raport dobowy sporządzony przez biuro prasowe ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego tzw. operację antyterrorystyczną (ATO) wobec ludności rosyjskojęzycznej Donbasu:

Прес-центр штабу АТО

2 godz. ·

„Зведення прес-центру штабу АТО
за минулу добу 18.00 17 листопада 2016 року

Протягом минулої доби російсько-окупаційний контингент продовжив обстріли наших позицій із забороненого Мінськими домовленостями озброєння. По Широкиному окупанти вели вогонь зі 152 та 122 міліметрової артилерії, там же наші позиції обстріляв і танк. Під вогонь артилерії та мінометів потрапило і Гнутове. Також на Маріупольському напрямку з мінометів окупанти обстрілювали Красногорівку, Бердянське, Водяне, Новотроїцьке. З гранатометів – Мар’їнку.
На Луганському напрямку з 122 міліметрової артилерії – Троїцьке, з мінометів – Новоолександрівку, Золоте, Оріхове, Малинове, Новозванівку та Кримське. З озброєння БМП та стрілецької зброї – Станицю Луганську.
На Донецькому напрямку по наших позиціях в районі Авдіївки вогонь вів танк та БМП, а з гранатометів та стрілецької зброї окупанти обстріляли Піски. Загалом за вказаний період відбулося 40 обстрілів”

 

Na zakończenie tego wątku jeszcze krótki film dokumentujący skutki przedwczorajszego ostrzału wsi Wiesiełoje:

***

 

Na koniec kilka zdjęć:

Donieck- z okazji Międzynarodowego Dnia Studenta przyznano nagrody dla najbardziej zaangażowanych w działalność naukową, życie publiczne i społeczne studentów DRL.

 

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.