Wojna domowa na Ukrainie 31.10.2017r.- 977 dzień od nowego rozejmu.


Londyn.

„Dzisiaj wasz wysiłek, determinacja, poświęcenie sprawią, że Polacy będą mogli żyć bezpieczni. Żołnierz jest przede wszystkim po to, żeby żył, walczył i zwyciężał. Bywa, że może zginąć, ale przede wszystkim ma odeprzeć wroga, ale przede wszystkim ma sprawić, żeby jego miasta, wsie i rodziny były bezpieczne. To jest wasze zadanie”- powiedział Antoni Macierewicz w niedzielę (29 października) podczas uroczystej przysięgi żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej w Zamościu.

W dalszej części swoich wynurzeń Macierewicz powiedział, że:

„Naszym celem jest stworzenie takiej armii, która sama będzie zdolna obronić się przed każdym wrogiem (…) Nie sądziłem, że będziemy zdolni tak szybko (to zrobić), tak skutecznie i z takim efektem, jeśli chodzi o wyszkolenie żołnierzy, bo to jest niesłychanie ważne. Wyszkolenie żołnierzy jest na najwyższym poziomie. Chcę raz jeszcze podziękować dowódcom, ale i podziękować żołnierzom, bo od nich to zależało i oni to sprawili (…) Polska odbudowująca swoją armię, swoją gospodarkę, swoją siłę społeczną dzięki programom sprawiedliwości społecznej, który jest dzisiaj realizowany, ta Polska staje się kamieniem węgielnym Europy Środkowej, a wy macie zagwarantować jej bezpieczeństwo”.

W tym słowotoku zastanawiające jest powiązanie słów „Polska” z „Europą Środkową” oraz „wy macie zagwarantować jej bezpieczeństwo”. Jak można to zrozumieć, Macierewicz jest przekonany, że polskie wojska OT zagwarantują bezpieczeństwo Europie Środkowej. Czyż nie jest to przykład niczym nie usprawiedliwionej i nie mającej żadnych realnych podstaw chorobliwej megalomanii?

Inną bardzo zniewalającą tezą wypowiedzianą przez Macierewicza na przysiędze około 200 żołnierzy WOT z 2 Lubelskiej Brygady OT im. Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”, było stwierdzenie, że:

„Polska odbudowująca swoją armię, swoją gospodarkę, swoją siłę społeczną dzięki programom sprawiedliwości społecznej, który jest dzisiaj realizowany….”

Nie wiem na czym ten program „sprawiedliwości społecznej” ma polegać, może na tym, że odbiera się jednym ciężko zapracowanym Polakom pieniądze od ust, aby następnie przekazać je na program „500+”, który w istocie jest dowartościowaniem patologii z jednoczesnym jej przekupstwem wyborczym. A może ta „sprawiedliwość społeczna” polega na tym, że ludzie pracy i przedsiębiorcy zmuszani są ponosić coraz wyższe koszty funkcjonowania wyjątkowo drogiego państwa? Lub też polega ona na tym, że większa część ludzi poważnie chorych nie może dziś dostać się na wizytę do lekarza w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, bo ten rząd „sprawiedliwości społecznej” drastycznie ograniczył finansowanie kosztów leczenia przekierowując zaoszczędzone tą drogą pieniądze na inne programy socjalne, przy pomocy których przekupuje wyborców. Aby tym sposobem rządzić tu w tym nieszczęsnym kraju jeszcze przez kilkadziesiąt lat, aż do jego kompletnego zrujnowania.

No, ale zostawmy już w spokoju ten przywołany przez Macierewicza problem „sprawiedliwości społecznej”, tylko pochylmy się jeszcze nad sprawą zasadniczą dla bezpieczeństwa zewnętrznego Polski, który jakoby wg. jego słów wygłoszonych na przysiędze żołnierzy WOT w Zamościu, że „wy macie zagwarantować jej bezpieczeństwo”.

Otóż, tego bezpieczeństwa Polsce weekendowi żołnierze nie zapewnią bez jeszcze jednego, ale zasadniczego elementu, którym są….. pomniki, które natchnąć mają Naród duchem niezłomnej walki, zdolnym pokonać wszystkich wrogów jacy mogą zagrażać naszemu krajowi, w myśl zasady wykutej jeszcze przed wojną, że „nie oddamy nawet guzika”. A jak to się skończyło, to wszyscy pamiętamy, bo nie było to tak bardzo dawno.

A więc, dysponujący powiększonym budżetem resort obrony zamierza część środków przeznaczyć na budowę pomników, upamiętniających 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę:

„Naszą ideą jest stworzenie w Polsce społecznego ruchu na rzecz świętowania niepodległości i radości z jej odzyskania”– powiedział w rozmowie z portalem „Polska Zbrojna” wiceminister MON Michał Dworczyk. Według jego wizji, w całym kraju mają stanąć pomniki kamiennych kolumn zwieńczonych orłem w koronie. I wszystko byłoby OK! gdyby nie to, że to nie my wywalczyliśmy sobie niepodległość, a została nam ona dana w wyniku sprzyjającego zbiegu okoliczności sytuacji jaka się wytworzyła w wyniku klęski reżymów wszystkich naszych zaborców.

I ta kolejna wizja ludzi z obecnego obozu władzy ma nas kosztować 5 mln złotych, w efekcie czego nasze miasta zostaną upiększone pomnikami postawionymi na 100-lecie odzyskania niepodległości.

Nie jest to drogo, jeśli ten element zapewni naszemu krajowi całkowite bezpieczeństwo, bo któż odważyłby się zaatakować siły WOT, które ruskiemu „Specnazowi” nie będą się kłaniać, w kraju gdzie na każdym skwerku większości miast dumnie prężyć się do nieba będą kolumny dokumentującą heroiczną walkę Polaków o niepodległość.

http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/przysiega-zolnierzy-wot-t2017-10-27/,

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/mon-wyda-5-milionow-na-kolumny-w-100-rocznice-niepodleglosci-polski/kkwd03t,

http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/23936?t=Kolumny-na-100-lecie-niepodleglosci.

***

Na tym kończąc ten wstęp, przechodzę teraz do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

Nadal na donieckim odcinku frontu roście wzdłuż linii frontu napięcie wywołane eskalacją działań zbrojnych ukraińskich sił ATO.

I tak, w południe około godziny 12:00, ukraińscy żołnierze przy użyciu moździerzy kaliber 82 mm przeprowadzili ostrzał okolic miejscowości Jasinowata, Mineralnoje i Spartakusa na północnych obrzeżach Doniecka. Dwie godziny później, bo około 14:00, ukraińscy żołnierze, również przy użyciu moździerzy kaliber 82 mm, ostrzeliwali rejon wsi Leninskoje na południowym odcinku frontu donieckiego. Na tym odcinku frontu, w dniu wczorajszym sporadyczny ostrzał z krótkimi przerwami, trwał praktycznie cały czas.

Łącznie w ciągu minionej doby na donieckim odcinku frontu, ukraińscy żołnierze przy użyciu: ciężkiej artylerii, czołgów, moździerzy, opancerzonych wozów bojowych oraz granatników i broni maszynowej, 41 razy ostrzeliwali terytorium DRL, a tam okolice 10 miejscowości.

Natomiast na ługańskim odcinku frontu w ciągu minionej doby sytuacja nie uległa większej zmianie, i ukraińscy żołnierze przy użyciu moździerzy kaliber 120 mm oraz różnego typu granatników, w tym przy użyciu pocisków przeciwpancernych oraz broni maszynowej, 7 razy ostrzeliwali terytorium ŁRL w rejonie czterech znajdujących się tam miejscowości. Tymi miejscowościami były: Kalinowo, Frunze, Łozowoje i Priszib.

Poniżej raporty za ostatnią dobę udostępnione przez centrum prasowe sztabu ukraińskiego dowództwa wojskowego prowadzącego przeciwko ludności rosyjskojęzycznej tzw. operację antyterrorystyczną (ATO):

Прес-центр штабу АТО
14 godz.

#АТОподії #АТОречник #Donbas #spokesperson #statement

„Зведення Прес-центру штабу АТО станом на 18.00 30 жовтня 2017 року
Сьогоднішній день знову не пройшов мирно на Донбасі. Від початку доби бойовики 4 рази обстріляли із піхотного озброєння позиції української армії.
Так, удень найманці декілька годин били з гранатометів і великокаліберних кулеметів на підступах до Авдіївки та Троїцького, що на Донецькому напрямку.
З цієї ж зброї на Приморському напрямку російсько-окупаційні угруповання вели вогонь у районі Мар’їнки і Водяного.
А близько 13 години вчергове демонструючи зневагу до безпеки цивільного населення та нехтуючи мирними домовленостями і нормами міжнародного гуманітарного права противник обстріляв із 120-міліметрового міномету житлові квартали селища Водяне, де взагалі немає позицій сил АТО.
Від опівночі, унаслідок бойових дій втрат серед наших воїнів немає”.
Zobacz tłumaczenie

2 godz.

#АТОподії #АТОречник #Donbas #spokesperson #statement

„Зведення прес-центру штабу АТО за 30.10.2017 року.

У районі проведення АТО минула доба завершилась без суттєвих змін в обстановці. Увечері російсько-окупаційні угруповання дещо зменшили інтенсивність обстрілів наших позицій, проте повного дотримання режиму тиші вздовж лінії розмежування не було.

Так, на Донецькому напрямку наприкінці доби бойовики з протитанкових гранатометів били по опорних пунктах української армії на підступах до Авдіївки і Пісків.

А на Маріупольському напрямку, близько 21 години ворог застосовував великокаліберний кулемет неподалік Старогнатівки. Вогнем у відповідь наші військові припинили провокацію. У результаті цього протистояння отримав поранення один український захисник. Зараз постраждалий перебуває у медичному закладі, стан його здоров’я оцінюється як задовільний.

На Луганському напрямку, вчергове порушуючи домовленості про відведення озброєння, калібр якого перевищує 100 міліметрів, проросійські найманці випустили 6 мін калібру 120 міліметрів по оборонцях Трьохізбенки.

Загалом за минулу добу окупанти 10 разів порушили перемир’я. Сили АТО 7 разів застосовували піхотне озброєння на ураження противника. Унаслідок бойових дій один український військовослужбовець отримав поранення”.
Zobacz tłumaczenie

Na koniec tego wątku jeszcze krótka relacja filmowa z okolic Popasnej w ŁRL:

***

Na koniec kilka zdjęć:

Donieck- między republikańskie zawody gimnastyczne juniorów.

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

Pozdrawiam.

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.

84 uwagi do wpisu “Wojna domowa na Ukrainie 31.10.2017r.- 977 dzień od nowego rozejmu.

  1. mjr. Hieronim Dekutowski ps. „Zapora TO POSPOLITY BANDYTA !!!

    …”żołnierze wyklęci” nie byli żadnymi żołnierzami bo 19.01.1945 roku na polecenie Rządu Polskiego w Londynie Armia Krajowa została rozkazem dowódcy „Bora” Komorowskiego rozwiązana a jej żołnierze wezwani do zaprzestania walki i włączenia się do odbudowy zniszczonego kraju rządzonego nie przez jakichś tam „komunistów” tylko przez Rząd Jedności Narodowej uznany przez 4 wielkie mocarstwa.

    Ci, którzy nie wykonali rozkazu wodza naczelnego AK winni stanąć przed sądami wojskowymi osądzonymi na kary śmierci.

    Wśród tych „wyklętych” było sporo zwyczajnych bandziorów, którzy rabowali, gwałcili, podpalali zwyczajnych obywateli. Do takich należał Józef Kuraś z Podhala ,któremu to bandyckie władze III RP postawiły okazały pomnik w jego rodzinnej wsi, a ludność tej wsi następnego dnia ten pomnik rozbiła na drobny gruz. Dziś nadal obecne władze podrzucają „żołnierzy wyklętych” jako temat zastępczy dla motłochu aby odwrócić jego uwagę od spraw żywotnych dla naszego polskiego narodu.
    ————————————-//———————————-
    Grabicki, naczelnik więzienia mokotowskiego w latach 1945–1954 kiedyś, wizytując celę, powiedział do „Łupaszki”: „Na was to bym nie wykonywał [wyroku], tylko bym was trzymał w więzieniu. Czasem bym was kazał przewieźć po mieście, żebyście widzieli, że Warszawa się buduje, że w Polsce jest dobrze, a wy siedzicie zbankrutowani. To by dla was była większa kara. Bo wykonaniem to się wam idzie z pomocą”.
    Żonie jednego ze skazanych odparł: „Po takich zbrodniarzach ziemia musi być zrównana”.
    ————————————//———————————-

    MOTTO: „””” Prawda jest tym, co dostaliśmy w spadku i jest naszym dziedzictwem, które oddamy następnemu pokoleniu. Mówić prawdę jest naszym obowiązkiem wobec samych siebie i wobec innych; To honor, obowiązek i nasz zapis dla przyszłych pokoleń. Jest to część naszego prawowitego dziedzictwa.””””
    ———- // ———-
    Jak ,,dobrzy przedstawiciele zbrojnego podziemia” mordowali złych komunistów.
    Ludzie, którzy po wojnie odbudowywali struktury państwa, są źli, zaś ci, którzy zostali w lasach i im przeszkadzali, są dobrzy. To wie dziś każdy Polak. Wiedzę tę posiedliśmy za pieniądze z własnych podatków wpompowane przez prawicowe rządy w instytucje zajmujące się odkłamywaniem historii rzekomo kompletnie zafałszowanej w czasach PRL. Dobrzy ludzie są na pomnikach, bo mieli ukryte pod mundurami ryngrafy z Matką Boską i walczyli z komunizmem, który w ocenie wojujących i ich współczesnych apologetów był co najmniej tak samo zły, jak faszyzm. Wzniosły cel wszystko usprawiedliwia, ale na wszelki wypadek oficjalna propaganda przemilcza stosowane metody.
    – Bubakiewicz (Buhakiewicz) Edward, lat 18. 28 czerwca 1946 r. bojówka NSZ „Jodły” w Kozłowie, powiat Radom, wykręciła mu dłonie do tyłu, połamała ręce i żebra, zmiażdżyła twarz i skórę na ciele pocięła nożami
    – Chilimoniuk Jan, ur. w maju 1920 r., były żołnierz AL, referent PUBP we Włodawie. Ranny podczas obrony napadniętego posterunku MO w Sosnowicy. Ujęty i rozbrojony przez bojówkę poakowską „Jastrzębia”. Rannego bojówkarze wrzucili do palącego się budynku posterunku i spalili żywcem w nocy z 1 na 2 czerwca 1945 r.
    – Demczuk Aleksy, porucznik, ur. 14 czerwca 1917 r., były żołnierz AL, zastępca komendanta powiatowego MO w Chełmie Lubelskim. Skrytobójczo postrzelony na ulicy w Chełmie Lubelskim przez bojówkę NSZ w godzinach wieczornych 10 października 1944 r. Ciężko rannego przewieziono do miejscowego szpitala. 17 października 1944 r. przyszło do szpitala dwóch cywili i rannego dobili w obecności jego żony. Następnie zastrzelili jego żonę
    – Fortuna Tadeusz, lat 32 – robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie. 13 grudnia 1946 r. uprowadzony na szosie między Mińskiem Mazowieckim a Sokołowem Podlaskim przez bojówki WiN „Bartosza” i „Rekina”, a następnie zarąbany siekierą w Kamieńczyku
    – Kliszcz Alfred, ur. 25 marca 1923 r., były żołnierz GL-AL, funkcjonariusz posterunku MO w Skierbieszowie, powiat Zamość. Poległ w walce z bojówkami poakowskimi „Podkowy”, „Pingwina” i „Urszuli” podczas napadu na jego dom 25 marca 1945 r. Podczas tego napadu bojówkarze zastrzelili też jego żonę Danutę, lat 20, będącą w ostatnim miesiącu ciąży, którą przed zastrzeleniem zgwałcili, oraz 4-letnią Lucynę Kliszcz, córkę jego kuzynki
    – Pabianek Karol, ur. 24 października 1898 r., były żołnierz AL, robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie, powiat Sochaczew. Uprowadzony przez bojówki WiN „Bartosza” i „Rekina” na szosie między Mińskiem Mazowieckim i Sokołowem Podlaskim, a następnie bestialsko zamordowany siekierami w Kamieńczyku 13 grudnia 1946 r. Porąbane zwłoki wrzucono do przerębli na Bugu. Wyłowiono je 17 grudnia 1946 r.
    -Pałczyński (Połczyński) Zygmunt, plutonowy podchorąży przed 1939 r., ur. 24 sierpnia 1915 r., uczestnik kampanii wrześniowej, były żołnierz AK i AL, uczestnik powstania warszawskiego, referent PUBP w Sycowie. Ciężko ranny w walce z bojówką NSZ „Otta” pod wsią Wioska 7 lutego 1946 r. Ujęty i poddany torturom. Mimo mrozu rozebrano go do naga. Połamano mu ręce, nogi, żebra, ponacinano skórę na plecach ostrym narzędziem, zmiażdżono twarz. Po torturach dobity strzałami z pistoletu przez „Jadzię” łączniczkę i kochankę „Otta”
    – Sienkiewicz Wiktor, ur. 25 grudnia 1903 r., zasłużony działacz ludowy, przed wojną członek ZMW „Wici” i SL, w okresie okupacji żołnierz AL, po wyzwoleniu wiceprezes Zarządu Powiatowego SL i starosta powiatowy w Wieluniu. Zastrzelony we własnym mieszkaniu przez bojówkę NSZ 25 grudnia 1945 r. Sprawcy morderstwa udawali kolędników. Gdy Sienkiewicz otworzył im drzwi do mieszkania, jeden z nich wyciągnął pistolet i ugodził go czterema kulami
    – Solis Tomasz, ur. 20 kwietnia 1900 r., były żołnierz AL, rolnik, wójt gminy Żmijowiska, powiat Opole Lubelskie. Zamordowany przez bojówkę „Orlika” wraz z żoną Bronisławą i córką Jadwigą (studentką UMCS w Lublinie) 25 września 1945 r.
    – Wróbel Jerzy, ur. 23 czerwca 1926 r., były żołnierz AL, komendant posterunku MO w Kazanowie, powiat Zwoleń. Zatrzymany w lesie koło wsi Struga między Ciepielowem a Kazanowem razem z żoną Jadwigą przez bojówkę WiN 16 maja 1946 r. Wracali od rodziny. Najpierw dotkliwie go pobito i zmuszono do zjedzenia legitymacji służbowej. Następnie przywiązano go do drzewa, żeby oglądał, jak bojówkarze znęcają się nad jego żoną będącą w zaawansowanej ciąży. Na jego oczach ją zgwałcili, po czym połamali jej ręce i nogi, a w końcu ostrym narzędziem rozcięli brzuch, żeby oglądać, jak wygląda niedonoszony płód. Kiedy nie dawała już oznak życia, w podobny sposób torturowano jego i zamordowano
    -,, Dobrzy ludzie”, ci, których fotografie dzisiaj podziwiamy na wystawach, a ich spiżowe postacie spoglądają na nas z pomników, miażdżyli złym ludziom głowy i klatki piersiowe, ucinali uszy, nosy, języki, ręce, nogi, narządy płciowe i głowy, wydłubywali oczy, żywcem palili. Były też przypadki przywiązywania ofiar do młodych drzew rosnących w bliskiej odległości, których wierzchołki ściągano za pomocą lin. Ofiary przywiązywano głową w dół za prawe ręce i nogi do jednego drzewa, a lewe kończyny do drugiego. Następnie linę przecinano. Drzewa, wracając do pionu, rozdzierały ciała
    —- Weterani NSZ, największej podziemnej organizacji sprzymierzającej się z hitlerowcami, jeśli była taka potrzeba, uważający komunistów za zwierzynę, wobec której nie obowiązują żadne terminy ochronne, do której wolno strzelać kulą i kaczym śrutem, łowić w potrzaski i pętle („Szaniec”, najważniejszy organ prasowy NSZ z 23 października 1943 r.), mają prawo do noszenia mundurów polskiego wojska.
    Bożena Dunat dziennikarz
    ———————————//———————————–
    „Żołnierze Wyklęci” – tajny raport CIA z 1947 roku Opublikowano Styczeń 21, 2017 w Historia
    ,,Zbrojne bandy, które napadają na pociągi i magazyny. Nie mają poparcia ludności. Ich bezsensowna walka tylko pogarsza sytuację ekonomiczną kraju, powoduje niepotrzebny rozlew krwi i dostarcza rządowi powodów żeby zaciskać aparat opresji.,,
    Raport „Badanie nielegalnej opozycji w Polsce”, napisany przez szpiega CIA odmalowuje negatywny obraz partyzantów antykomunistycznych, którzy nie złożyli broni po II Wojnie Światowej i których nazywa się dziś „Żołnierzami Wyklętymi”. Raport został napisany w 1947 roku, więc wciąż gdy ta partyzantka była aktywna, chociaż jak wspomina autor o nieujawnionym nazwisku – już wygasa i partyzanci przenoszą się do cywilnej, politycznej opozycji. Raport nie mitologizuje, ani nie przedstawia opinii – jest raczej szczerym opisem tamtych niezbyt łatwych faktów, z tradycyjnie amerykańskiego pragmatycznego punktu widzenia. Został właśnie prawie w całości odtajniony. Zapraszam do tej interesującej lektury:

    „Ruch oporu w Polsce może być podzielony na dwie grupy: Partyzanci, którzy preferują bezpośredni, zbrojny opór w walce Rządem przez działania partyzanckie i konspiracyjne Podziemie, szersze, ale luźniej zorganizowany ruch który preferuje działać pośrednio przez propagandę i infiltrację agencji rządowych.
    Polityczna opozycja Ruchu

    Politycznie, Ruch Oporu zawiera wszystkie możliwe elementy od antystalinistów do grup reakcyjnych. Generalnie ekstremiści, szczególnie prawicowi ekstremiści są silniejsi w formacjach Partyzantów, a umiarkowani i liberałowie znacznie częściej znajdują się w Podziemiu.
    Podziemie chce powrócić do warunków sprzed 1939 roku i jest bliższe umiarkowanym socjalistom i reformatorom ziemskim Mikołajczyka i Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL). Istnieją niezliczone wyjątki i wariacje od tego wzorca i wiele z grup pseudo-partyzanckich, choć przyznaje, że są frakcją anty-rządową, należy jednak klasyfikować jako czysto bandyckie grupy bez żadnych politycznych celów.

    Przywództwo

    Ani partyzanci, ani Ruch Oporu nie ma zunifikowanego centralnego przywództwa z dobrze zdefiniowanymi celami. Bez jednego lidera Ruch Oporu składa się z niezliczonych frakcji, które mają ze sobą tylko wspólną opozycję wobec obecnego reżimu i Sowietów.

    Największe i najważniejsze grupy to Narodowe Siły Zbrojne i Wolność i Niepodległość. Są one niezależne i mają główne kwatery w Polsce. Do tej ostatniej należy jednak niezliczona liczba band partyzanckich które są wierne tylko swoim wodzom.

    Agencje rządowe walczące z Ruchem Oporu

    Milicja Obywatelska (Policja) i Ochotnicza Milicja Obywatelska (Policja Ochotnicza)
    MO i OMO wykonuje zwykłe funkcje policyjne i nie ma władzy w sprawach politycznych. Są oni tylko częściowo angażowani w działania partyzanckie i jeszcze mniej mają do czynienia z Podziemiem.

    Urząd Bezpieczeństwa Publicznego
    UBP tak jak NKWD działa jako wyższa agencja policyjna i jej zadaniem jest wykrywanie i niszczenie wewnętrznej opozycji politycznej. W związku z tym jest bardziej zaangażowana w walkę z Podziemiem niż z Partyzantami.

    Główny Zarząd Informacji (Służba wywiadowcza)
    O ile UBP jest zainteresowane subwersyjną aktywnością polityczną w ogóle, organy GZI interesują się Ruchem Oporu bo niektóre jego elementy otrzymują wsparcie materiałowe zza granicy i dostarczają pomocy zagranicznym agencjom wywiadowczym w antypolskich i antysowieckich operacjach.

    Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego
    Ciężar operacji antypartyzanckich w polu spada na KBW, dobrze uzbrojoną i politycznie stabilną elitarną formację która przypomina Waffen-SS albo NKWD. KBW jest zorganizowana w zmotoryzowane regimenty i niezależne bataliony strategicznie rozmieszczone w Polsce.

    Armia
    Wojsko bierze udział w operacjach antypartyzanckich tylko w ostateczności, gdy siły partyzanckie są zbyt duże żeby mogły z nimi walczyć KBW albo UB. Jednym z tego powodów jest niepewna orientacja polityczna szeregowych żołnierzy, którzy często sympatyzują z Oporem i pozwalają się rozbroić bez oporu. Żeby zniechęcić do tej praktyki, Sztab Generalny wydał rozkaz nakazujący karać śmiercią tych którzy się poddadzą partyzantom.

    II. Organizacja

    Nie ma standardowej organizacji formacji Partyzantów. Większe grupy, takie jak Szarego, są dobrze uzbrojone i zorganizowane, ale małe bandy mogą nie mieć formalnej organizacji.
    Przywódcy band partyzanckich – szczególnie grupy NSZ – są często zawodowymi oficerami dawnego Wojska Polskiego z dużym doświadczeniem w walkach partyzanckich.
    Kompozycja szeregów jest heterogeniczna. Chociaż niektórzy walczą z powodów politycznych, część robi to żeby uciec przed władzą, a niektórzy dla podniety i przygody, są też ci którzy dołączyli się jako najemnicy.
    W niektórych obszarach istnieje rodzaj partyzanckiej „mobilizacji” w którym mężczyźni obowiązkowo werbowani są aby służyć miesiąc lub dwa w oddziałach leśnych.
    Siły

    Trudno ocenić dokładnie siły Partyzantów. Na bazie informacji którymi dysponujemy uważa się, że 40 000 do 50 000 ludzi to rozsądne wyliczenie na jesień 1946 roku.

    III. Sprzęt

    Partyzanci generalnie noszą zdobyczne mundury polskiej armii i są nie do odróżnienia od zwykłych żołnierzy, poza tym że noszą orzełka z koroną na czapce, zamiast orła bez korony obecnego reżimu.
    Partyzanci są uniwersalnie dobrze uzbrojeni, głównie w bronie automatyczne i półautomatyczne. Większość z nich to broń niemiecka, ale wiele jest też sowieckiego sprzętu, zdobytego na oddziałach polskich i sowieckich.
    Niektórzy partyzanci mają sprzęt radiowy, z którego jednak ze względów bezpieczeństwa korzystają oszczędnie. Większe formacje mają ciężkie uzbrojenie jak moździerze, lekką artylerię i pojazdy silnikowe.
    Zaopatrzenie

    Ich zaopatrzenie nie jest problemem. Czego nie mogą zdobyć w inny sposób, zdobywają napadając na pociągi i publiczne magazyny.
    Relacje z ludnością cywilną

    Wielu ludzi, choć z zasady sympatyzuje z Partyzantami, deprecjonuje ich działania, ponieważ uważa, że wywołują bezsensowny rozlew krwi nie osiągając żadnych trwałych celów.

    IV. Zidentyfikowane grupy partyzantów

    (…) F. NSZ – Narodowe Siły Zbrojne

    NSZ wydaje się być największą i najlepiej zorganizowaną grupą oporu. Politycznie jest to skrajna prawica która miała wcześniej kontakty z ONR i Stronnictwem Narodowym – teraz zdelegalizowanymi. Chociaż NSZ oficjalnie odcina się od złego traktowania Żydów, jest odpowiedzialna za wiele antysemickich ekscesów. Głową NSZ jest Bolesław Piasecki. Dowódcą oddziałów jest pułkownik Andrzej Rutkowski. (…)

    V. Nastawienie Sowietów

    Sowieckie jednostki w Polsce mają zakaz angażowania się w bitwy z Partyzantami. Tylko jeśli zostaną zaatakowane mogą się bronić. Nawet gdy polskie władze proszą o sowiecką pomoc, odpowiedź jest zawsze jedna: „bez konkretnych instrukcji z Moskwy nie możemy wam pomóc”, mimo że wielu z ich wysokich oficerów zostało zabitych przez partyzantów. Niektóre specjalne jednostki, takie jak NKWD mają większą swobodę w walce antypartyzanckiej, ale nawet oni specjalnie się nie angażują.

    Podziemie (cywilne)

    (…) W ciągu osiemnastu miesięcy od zakończenia wojny, nadzieje (ludności) coraz bardziej malały, aż w końcu zorientowano się, że jest bardzo mała szansa na osiągnięcie celów w bliskiej przyszłości. Z tymi wnioskami wielu Polaków stwierdziło, że Partyzanci walczą po nic.

    Do tego, cele polityczne stały się jasne: za Partyzantami stoi Anders i „Londyńscy” Polacy, a za nimi Anglicy. W umysłach Polaków Anders i grupa londyńska to bogaci kapitaliści i posiadacze ziemscy. Chociaż „Londyńscy” Polacy mają pewną sympatię za walkę przeciw Sowietom i reżimowi warszawskiemu, nie można powiedzieć, że wielu Polaków chciałoby, żeby grupa londyńska przejęła władzę. Zwłaszcza robotnicy i chłopi czują, że powrót grupy londyńskiej do władzy oznaczałby przywrócenie nietolerowanych warunków życia z 1939 roku, z obecną dyktaturą lewicową zamienioną na równie niesmaczną dyktaturę prawicową.

    Podobne emocje panują wśród partyzantów, bazowane na oskarżeniach, że […… – niestety 2 następne linijki są utajnione, może chodzić o dokonane zbrodnie…] przez kontynuowanie ich bezsensownej walki tylko pogarszają sytuację ekonomiczną kraju, powodują niepotrzebny rozlew krwi i dostarczają rządowi powodów żeby zaciskać aparat opresji.

    III. Komentarz o rozwoju sytuacji w polskim Ruchu Oporu

    Szczyt sił Partyzantów w Polsce został osiągnięty wiosną i zimą 1946 roku. Od tamtej pory ich siły stale spadają, częściowo przez działania rządowe, ale w większości ponieważ coraz więcej i więcej partyzantów przekonuje się o bezcelowości dalszych działań partyzanckich i powraca do normalnego życia.

    Byli Partyzanci i członkowie AK skanalizowali swoją wrogość do rządu przenosząc się do Podziemia (cywilnego). Z tego powodu gdy Partyzanci słabną, Podziemie staje się silniejsze. Teraz kiedy „legalna” opozycja Mikołajczyka została „pokonana” w ostatnich wyborach i ogłoszono amnestię dla Partyzantów, można oczekiwać, że ten proces będzie trwał dalej i że PSL oraz Partyzanci będą zwracali się do Podziemia jako jedynej pozostałości aktywnego oporu wobec Rządu.”

    I tak też się ostatecznie stało. Oryginał raportu można przeczytać tutaj:

    Kliknij, aby uzyskać dostęp CIA-RDP82-00457R000500200011-6.pdf

    ——————————————//——————————————

    Polubione przez 2 ludzi

Możliwość komentowania jest wyłączona.