Wojna domowa na Ukrainie 5.12.2014r- 90 dzień rozejmu.


Uszkodzona ukraińska „technika”- niebezpieczne są leśne drogi w Donbasie.

Podczas spotkania z szefami resortów siłowych ukraiński prezydent Petro Poroszenko ogłosił dzień 9 grudnia „dniem ciszy”, co ma oznaczać całkowite przerwanie walk przez  prokijowskie siły zbrojne w rejonie prowadzonej na południowo-wschodniej Ukrainie  tzw. operacji antyterrorystycznej (obecnie nazywanej operacją specjalną) w ten właśnie dzień.

Dlaczego nagle i bez wyraźnego powodu ukraiński prezydent ogłosił akurat dzień 9 grudnia, „dniem ciszy”?

Jednocześnie warto zwrócić uwagę na fakt, że w ten sposób pośrednio udowodnił on, że to jednak strona ukraińska nie przestrzega podpisanych przez siebie trzy miesiące temu w Mińsku zobowiązań o zawieszeniu broni, bo jakby inaczej prezydent tego kraju mógł zadekretować dzień 9 grudnia „dniem ciszy”? Jak widać „dzień ciszy” zależy wyłącznie od dobrej lub złej woli strony rządowej.

Dodam, że w dniu 9 grudnia ubiegłego roku, po obaleniu w Kijowie przez demonstrantów pomnika Lenina, była premier Julia Tymoszenko wysłała list ze swoim poparciem dla takich działań.

Innym ważnym wydarzeniem jakie wiąże się z datą 9 grudnia będzie mecz ukraińskiej drużyny piłkarek ręcznych w ramach Mistrzostw Europy 2014 kobiet, który zostanie rozegrany z Norwegią w ten właśnie dzień o godzinie 20:30 w Debreczynie na Węgrzech.

W tym samym mniej więcej czasie gdy Poroszenko ogłosił 9 grudnia „dniem ciszy” jeden z liderów neonazistowskiego Zgromadzenia Socjalno-Nacjonalistycznego, Andriej Bilecki udzielił wywiadu ukraińskiej telewizji „TV24”, podczas  którego ostro sprzeciwił się rozmowom o rozejmie oceniając sytuację realnie tak jak ona wygląda a nie tak jak to widzą przedstawiciele kijowskich władz:

„Ile razy zawarliśmy zawieszenie broni? … To formalność i całkowity absurd. Zobaczcie ile w ciągu nocy było ostrzałów. One znów nastąpią, bój będzie nadal prowadzony i ta rana dalej będzie krwawić …. Tak zwana mała wojna będzie trwać do wiosny, a potem zaczną się gorące działania bojowe, czy chcemy tego czy nie. To trzeba rozumieć i do tego realnie się przygotowywać” – podsumował Bilecki.

Jak widzimy w łonie sił prokijowskich istnieją zasadnicze rozbieżności w ocenie faktów dotyczących toczącej się na południowo-wschodniej Ukrainie wojny domowej, z których bliżej prawdy jest to co we wspomnianym wyżej wywiadzie telewizyjnym przedstawił jeden z liderów frakcji neonazistowskiej, Andrij Bilecki.

Tak więc już za cztery dni dowiemy się jak inicjatywa ukraińskiego prezydenta będzie praktycznie wyglądała i czy do niej zastosują się biorące udział w tzw. operacji antyterrorystycznej oddziały ukraińskich sił zbrojnych, szczególnie zaś bataliony gwardii narodowej? No i oczywiście jak na to wszystko zareagują biorące udział w walce oddziały powstańcze i szefostwo cywilne zbuntowanych obwodów?

A teraz przechodzę do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na Ukrainie.

Nadal ukraińska artyleria ostrzeliwała cele cywilne w Doniecku:

Szczególnie intensywnie była ostrzeliwana dzielnica Kirowska gdzie zginęła jedna osoba cywilna (22-letni mężczyzna) a sześć innych osób zostało rannych. Ostrzał spowodował zniszczenie licznych zabudowań w tym domów mieszkalnych przy ulicy: Pogodina nr. 12, Łazurnej nr. 5, Siergiejewskiej nr. 1 i 3, Łomonosowa nr. 10 i 10a. Uszkodzone zostały również linie energetyczne i sieć doprowadzająca gaz.

Poza tym od strony miejscowości Piaski ostrzeliwana była dzielnica Oktiabrskaja, a tam hałdy kopalni „Panfiłowskiej” i rejon dzielnicy Pietrowskiej gdzie pociski spadły na ulicę Lietnają i na teren tamtejszej kopalni oraz zostało zniszczonych sześć domów wielorodzinnych. Tym razem obyło się bez ofiar.

Pod ostrzałem ukraińskiej artylerii była również miejscowość Makiejewka, gdzie zginął jeden cywil oraz Orłowka, Telmanowo, Nikiszino, przedmieścia Gorłowki, Komsomolskoje i północno-wschodnie i wschodnie przedmieścia Mariupola. Straty spowodowane przez te ostrzały nie są dotychczas znane.

W dniu wczorajszym jak trwa to od ponad pół roku prowadzone były walki w rejonie donieckiego lotniska, które zostało intensywnie ostrzelane przez ukraińską artylerię, której ogień osłaniał kolejną nieudaną próbę zajęcia go przez ukraińskie wojska:

Bardzo ciężkie walki toczyły się w rejonie na zachód od Doniecka, gdzie na drodze równoległej do trasy H15 łączącej Kurachowo z Donieckiem, doszło do poważnej bitwy pancernej z usiłującymi na tym kierunku dokonać ataku na Donieck, wojskami ukraińskimi. Atak na na razie jest skutecznie odpierany przy znacznych stratach po stronie ukraińskiej. W rejonie Kurachowa ukraińskie wojska zgromadziły bardzo poważne siły tak w liczbie żołnierzy, jak i ciężkiego sprzętu oraz artylerii i zapasów amunicji. Prawdopodobnie jest to jeden ze strategicznych kierunków planowanego ataku na Donieck.

W rejonie Ługańska był wczoraj prowadzony ostrzał artyleryjski pozycji ukraińskich rozlokowanych w okolicach miejscowości: Krimskoje, Niżnyje, Stanica Ługańska, Sokolniki, Staryj Ajdar, Olchowaja, Szczastie i Trechizbenki.

Ukraińska artyleria z rejonu Olchowatki i Kamienki ostrzeliwała pozycje powstańcze pod Nikiszino:

Nadal toczą się walki w rejonie miejscowości Wolnowacha i Dokuczajewsk, gdzie przedwczoraj powstańcza artyleria ostrzelała zgrupowanie polskich najemników, podczas którego w wyniku samego ostrzału, jak i wybuchu magazynów z amunicją, miało zginąć lub zostać rannych ponad stu najemników.

Na północ od Dokuczajewska ukraińska artyleria rozlokowana w miejscowościach Sławnoje i Taramczik ostrzeliwała pozycje ogniowe powstańczej artylerii znajdujące się na zachodnich przedmieściach miejscowości Jelenowka:

Toczyły się intensywne walki w rejonie miejscowości Mariupol, gdzie ukraińska artyleria ostrzeliwała pozycje powstańców na wschodnich i północno-wschodnich przedpolach miasta. Doszło tam również do bezpośredniej wymiany ognia z ręcznej broni maszynowej.

W rejonie na północny-wschód od Ługańska, gdzie działają oddziały powstańczej partyzantki, na drodze leśnej wjechał na minę ukraiński wóz opancerzony „Kuguar”, w wyniku czego uległ całkowitemu zniszczeniu. Co najmniej jeden ukraiński żołnierz został ranny:

Na koniec kilka krótkich filmów:

Pozdrawiam.

Ps.

Coś o donieckim węglu:

„Донецкая народная республика  готова продавать уголь Украине, но только по предоплате. „Утром деньги – вечером уголь”, – заявил глава ДНР Александр Захарченко. Без предоплаты ДНР не намерена передавать уголь Киеву. „Мы не фонд Матери Терезы, – пояснил Захарченко.

Reszta tekstu pod tym linkiem:

http://voicesevas.ru/news/yugo-vostok/7795-dnr-gotova-prodavat-ugol-kievu-po-predoplate.html

247 uwag do wpisu “Wojna domowa na Ukrainie 5.12.2014r- 90 dzień rozejmu.

    • Informacje z mediów prokijowskich o „remoncie” jednego z „bloków” w elektrowni który ma potrwać 119 dni. Podobno „remont” był juz przewidziany wcześniej;
      http://korrespondent.net/ukraine/3452389-yuzhno-ukraynskaia-aes-otkluichaet-odyn-enerhoblok
      http://podrobnosti.ua/economy/2014/12/05/1006128.html
      http://economics.lb.ua/business/2014/12/05/288384_yuuaes_otklyuchit_energoblokov.html
      Ps. Ciekawe że zaczęli ‚remont” w tak katastrofalnej sytuacji w jakiej znalazła sie Ukraina…

      Polubione przez 3 ludzi

        • Ja to wyjaśniam od wiosny do znudzenia , juz nie chce mi się linków wklejać…
          Sprawa jest taka. Czas od wymiany do wymiany kasety w reaktorze to dla rosyjskich kaset 5 lat. Dla zamienników Westingouse’a 4 lata przy duzo wyższej cenie i mniejszej energii oddawanej a do tego przy ciagłych problemach ze „stabilnościa” reaktora oraz problemami z korozją i zakleszczaniem się amerykańskiej kasety. Kaseta to w przypadku rosyjskich patentów monstrualnej wielkości „ołówek” – taki o długości 2-3 metry który wchodzi w odpowiednie sześciokątne futerały zbudowane na kształt plastra miodu w reaktorze. Problem polega na tym że Westighous robi kasety o przekroju kwadratu i dostosowanie ich rozwiązań do rosyjskich jest typowa kwadratura koła.
          kaset jest skomplikowanym urzadzeniem w którym sa odpowiednie rurki do których wkłada się pastylki z materiałem radioaktywnym. Takie włozone pastylki, wygladające jak farmaceutyczne tworzą pret paliwowy.
          Problem U-Krainy polega na tym że tak sie im pechowo złozyło iż wszystkie czasokresy wymiany kaset z prętami paliwowymi tak się „zgrały” w czasie że w tym roku MUSZĄ wymienić WSZYSTKIE kasety we WSZYSTKICH elektrowniach atomowych!!!!
          Elektrownia NIE MOŻE pracować z częściowo wymienionymi kasetami, lub z tylko niektórymi „sprawnymi”.
          Tak zwane „remonty” które nagle zaczynaja sie „objawiać” to nic innego jak wyłaczanie reaktorów z uwagi na brak paliwa. A trwające próby z zamiennikami Westinguosea na bloku nr 2 Elektrowni w Zaporożu /Południowej/ jak dotąd nie daja rezultatu. Miesiąc temu U-kraina zwróciła się do Rosji z prośbą o dostarczenie kolejnych kaset, dlatego też tam trwało szkolenie Rosjan by odnowić pracownikom elektrowni uprawnienia i odnowić certyfikaty bezpieczeństwa…
          W tej chwili jest totalna blokada informacji tego co dzieje się w bloku nr 2 zajętym przez Amerykanów. Dziś czytałem że zablokowano wszystkie fora energetyków atomowych na U-Krainie. Więc oni NAPRAWDĘ mają problem. Obyśmy nie mieli go także!!!!

          Polubione przez 6 ludzi

  1. Pierwszy „nagrodzony” przez Poroszenkę obywatelstwem Ukrainy za „chwalebne” czyny popełnione ku „sławie ” „samostijnej” w szeregach Sonderkommando „Azov”, czyli białoruski neonazista Siergiej Korotkow…
    http://dnr-news.com/dnr/9488-poroshenko-dal-grazhdanstvo-ukrainy-neonacistu-podozrevaemomu-v-organizacii-vzryva-na-manezhnoy-ploschadi.html
    Ps. Co sie „rozmieniac na drobne”, trzeba „iść na całość” i „nagrodzić’ obywatelstwem niejakiego Adolfa H….

    Polubione przez 5 ludzi

  2. Oficjalny profil ambasady Ukrainy w Stanach Zjednoczonych na Facebooku zamieścił mapy, na których ziemie współczesnej Rzeczypospolitej znajdują się w granicach państwa ukraińskiego.

    Panie i Panowie, oto kolejny rozdział programu ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych „Propaganda Kartograficzna” – czytamy we wczorajszym poście umieszczonym na profilu Ambasady Ukrainy w Stanach Zjednoczonych.

    Post zawiera mapy Ukrainy, na których część ziem współczesnej Polski oznaczona jest jako ziemie ukraińskie.

    ps. już się nawet nie ukrywają ze swoimi planami!!! A nasz nierząd niech im dalej w doopę włazi za przeproszeniem!!!

    Polubione przez 6 ludzi

    • dlaczego za przeproszeniem?
      Żond PL nas nie przeprasza za żałosny pokaz serwilizmu. W Bułgarii najgorszą obelgą, jaka poszła na ich rząd za zawalenie gazociągu to było że „zachowali się jak Polacy”

      Polubione przez 6 ludzi

      • Ja staram się to tu, to tam pisać , próbować rozmawiać… Wiem, że parę osób dzięki temu czyta codziennie AdNovum teraz…ale… to nie na moje nerwy… wolę tutaj być widzem 🙂 Taki już jestem 🙂

        Polubione przez 4 ludzi

        • Panie „bereciku’, a może „coś dla potrenowania” oka?Pierwsze zdania artykułu też należy
          w imię prawdy historycznej,gorzkiej,ale prawdy – przełknąć… smacz.tzn miłej lektury 🙂
          NACJONALIZM UKRAIŃSKI

          Nacjonalizm na Ukrainie sięga swoimi korzeniami zamierzchłych czasów. Zrodziła go niewola, w jakiej Ukraina Zachodnia znalazła się w wyniku pojawienia się na jej terytorium przedstawicieli narodu-panów, polskiej szlachty z obcą tradycją, obcym wyznaniem, a nade wszystko z polską butą i przeświadczeniem o wyższości cywilizacyjnej. Nie bez znaczenia w tym procesie miała polityka Watykanu, zmierzająca do podporządkowania sobie korzeni prawosławia na Rusi. Włączenie znacznej części Ukrainy do Korony stworzyło wyjątkowo sprzyjające warunki dla realizacji tej polityki. Unia Brzeska była jej ukoronowaniem. Watykan triumfował, a z nim i Polska. Znamy doskonale cenę tego triumfu. Prawosławnemu narodowi odebrano od pokoleń wyznawaną wiarę, opornych pozbawiano praw obywatelskich, gnębiono, a nawet więziono i pozbawiano życia. Naród ukraiński przeszedł swoistą „drogę przez mękę”. Ucisk i wynarodowienie siłą rzeczy musiały zrodzić falę nacjonalizmu, który istnieje w tym społeczeństwie po dzień dzisiejszy.

          Obserwując dzisiejszą scenę polityczną Ukrainy możemy z całym przeświadczeniem stwierdzić, że nacjonalizm ukraiński zrodził jeszcze i szowinizm, a nawet faszyzm. Widać to dobitnie z przytoczonego poniżej opisu dziejów Ukrainy XX w. zawartych w dziele „Z kresów Wschodnich na Zachód” – Moniki Śladewskiej.

          Prekursorem ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego był działacz polityczny Mikoła Michnowskyj. W broszurze „Samostijna Ukraina”, wydanej w 1900 r. we Lwowie, pisał on: „Ten, kto na Ukrainie nie z nami, ten przeciwko nam, Ukraina dla Ukraińców i dopóki choć jeden wróg cudzoziemiec zostanie na naszej ziemi, nie mamy prawa złożyć broni”. Z tym przesłaniem ukraińscy ekstermiści weszli w przełomowy dla historii okres wojen światowych. Michnowskyj swój program przedstawił w tzw. 10 przykazaniach. Drugie przykazanie brzmi: „Wszyscy ludzie są twoimi braćmi, ale Moskale, Lachy, Węgrzy, Rumuni i Żydzi to wrogowie naszego narodu”. Przykazania Michnowskiego stanowiły wzór dla Stepana Łenkowskiego do opracowania w 1929 r. „Dekalogu ukraińskiego nacjonalisty” wzywającego wprost do zbrodni. Michnowski twierdził, że naród, który nie czuje nienawiści do swoich gnębicieli, stracił poczucie moralności. Idea skrajnego nacjonalizmu, której podstawą jest nienawiść do obcych, jako narzędzie walki o niepodległość znalazła wyznawców początkowo w Galicji Wschodniej, a w latach 40 XX w. na Wołyniu podczas tzw. rewolucji narodowej. Był to problem odziedziczony po zaborach.

          Wrogość i okrucieństwo galicyjskiego elementu ukraińskiego nasiliły się w miarę przechylania się szali zwycięstwa na stronę polską podczas walk o Lwów (listopad 1918 r.). Zaledwie jedna wataha ukraińska skończyła rabunek, już przychodziła kolejna. Stwierdzono przeszło 90 morderstw. Gdy Ukraińcy spod Lwowa zaczęli się cofać, wtedy przyszła ostatnia godzina na ludność wiejską. Podpalano wsie. Grzebanie żywcem powtarzało się bardzo często.

          Odrodzona Polska odziedziczyła problem nie do rozwiązania. W granicach II RP mieszkało ok. 5 mln Ukraińców. Ukraińscy ekstermiści nie pogodzili się z porażką i decyzjami zwycięskich państw ententy. Polskę traktowali jako okupanta ziem ukraińskich, nie uznawali umów międzynarodowych ani traktatów.

          Osobą, która miała bezpośredni wpływ na praktyczne działania struktur ukraińskiego nacjonalizmu był Dmitro Doncow. Jego doktryna ogłoszona w 1926 r. promowała nienawiść, kult siły i amoralność, kształtowała postawy młodych Ukraińców. „Bez przemocy i bez żelaznej bezwzględności niczego nie stworzono w historii”. Integralnym składnikiem ideologii Doncowa był „Dekalog ukraińskiego nacjonalisty”. Nie ma w nim odwołania do Boga, a mimo to był rozprowadzany przez sieć parafii grekokatolickich.

          Najważniejszą rolę organizacyjną w tworzeniu antypolskiego programu, zmierzającego do wzniecenia „rewolucji narodowej” odegrali wojskowi, wywodzący się z Ukraińskich Strzelców Siczowych, awansowanych przez Symona Petlurę do stopni pułkowników. Grupa inicjatywna powołała Tajną Ukraińską Organizację Wojskową. Jej działalność została skierowana przeciwko państwu polskiemu. Dokonali oni ponad 300 aktów terroru, zabójstwa 22 polskich policjantów, a w 1921 r. nieudany zamach na życie marszałka Józefa Piłsudskiego.

          Kontynuatorką tego samego nurtu była powołana w 1929 r. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów. Jej celem strategicznym było zbudowanie soborowego państwa na wszystkich ukraińskich ziemiach. Państwo miało powstać po usunięciu okupantów w toku rewolucji narodowej. Przygotowania do rewolucji trwały przez cały okres II RP. W 1934r. zginął w zamachu minister spraw wewnętrznych B.Pieracki. Wyrok na ministra podpisał Stepan Bandera. Frakcja Bandery w 1940 r. skierowała do swych członków polityczne wytyczne: wojnę między Moskwą a innymi państwami, w szczególności gdy ona będzie prowadzona na ziemi ukraińskiej, wykorzystamy jako sprzyjający moment do pełnego rozwinięcia walki rewolucyjnej o Niepodległe Soborowe Państwo Ukraińskie. Po wybuchu wojny radziecko – niemieckiej w 1941r. państwotwórcze wizje Bandery skorygowali Niemcy. Nie uznali oni proklamacji państwa ukraińskiego. Jednak pogrom ludności żydowskiej i polskiej dokonany przez banderowski batalion Nachtigall oraz udział policji ukraińskiej w likwidacji gett żydowskich był częścią planu „rewolucji narodowej”.

          Klęska wojsk niemieckich pod Stalingradem przyspieszyły decyzje zastępcy Bandery – Lebiedia o usuwaniu ludności polskiej, a więc o ludobójstwie. Czas banderowskiej rewolucji nastał w 1943 r. Jej zbrojna struktura – Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) rozpoczęła masową rzeź Polaków na Wołyniu i Polesiu. Mordy miały charakter sadystyczny, okrucieństwo banderowców i podburzonego chłopstwa przerastało ludzką wyobraźnię. Przed nadejściem frontu wschodniego w końcu 1943 r. zbrodnicza fala połączona z rabunkiem mienia i paleniem polskich zagród przemieściła się na tereny Małopolski Wschodniej i Chełmszczyzny. Z pomocą bojówkarzom UPA pospieszyli ukraińscy esesmani z dywizji SS Galicja. W toku „rewolucji narodowej” okrutną śmierć z rąk ukraińskich faszystów poniosło 200 tysięcy Polaków, tysiące osób innych narodowości i 80 tys. Ukraińców niepopierających nacjonalistycznego obłędu. Wojna jednak nie potoczyła się w kierunku wymarzonym przez przywódców. Sobornej Derżawy z wodzem na czele nie zbudowano.

          Struktury nacjonalistyczne przetrwały pod różnymi nazwami w Kanadzie i USA. Liderzy odpowiedzialni za ludobójstwo zostali zatrudnieni w brytyjskich i amerykańskich służbach specjalnych. Najbardziej wpływowym działaczem politycznym w okresie zimnej wojny był Mykoła Łebed, ps. Maksym Ruban. Zajął się on m.in. zacieraniem śladów ludobójstwa, którego był organizatorem. Po 1991 r. kult UPA przeniósł się na Ukrainę. W zachodnich obwodach Ukrainy dorosło pokolenie wychowane na „dekalogu ukraińskiego nacjonalisty” gotowe do walki o Ukrainę banderowską. Wzorem swoich bohaterów, wznoszą okrzyki: „chwała nacji”, „śmierć wrogom”, „my jesteśmy żołnierzami rewolucji narodowej”.

          Ukraińska nacjonalistyczna myśl polityczna sformułowana w latach 20 i 30 XX w. nie zmieniła się. Szef partii Swoboda Oleh Tiahnybok 26 stycznia 2011 r. powiedział: „nasza ideologia jest oparta na pracach Dymitra Doncowa, my staramy się ją jedynie uwspółcześnić”.

          Sterowana z zewnątrz pomarańczowa rewolucja niezupełnie spełniła oczekiwania neobanderowców i ich politycznych protektorów. O wiele lepiej przygotowali się do operacji „Kijów”, nazywanej „rewolucją demokratyczną”. W jej przebiegu wydatny wkład wniosła Polska, nazywana przez to jastrzębiem Europy. Nasi prezydenci, premierzy, ministrowie spędzali całe tygodnie na rozmowach w Kijowie, wygłaszali na Majdanie długie przemówienia, tworzyli europejskie programy. Czy pomogli znaleźć kompromis stabilizujący Ukrainę? Nie, bo nie kompromis był celem ich zabiegów. Celem tej polityki było skonfrontowanie Ukrainy z Rosją nie po to, żeby poprawić los Ukrainy , ale po to aby zwalczać Rosję, a przynajmniej jej dokuczyć. Ten bezsensowny cel stał się drogowskazem naszej polityki wschodniej. Realizowaliśmy go – bezskutecznie – w stosunkach z Białorusią, udało się nam go dopiąć w relacjach z Ukrainą. A więc w znacznym stopniu przyłożyliśmy rękę do wybuchu konfliktu na Ukrainie. Prezydent Janukowicz, cokolwiek można o jego działaniach powiedzieć, był gwarantem trwałości statusu Ukrainy. Jego usunięcie, do czego bardzo przyczynił się nasz minister Sikorski, przyjęte z bezmyślnym entuzjazmem przez nasze media, zdestabilizowało układ. Ukraina utraciła Krym, w Odessie spłonęli żywcem ludzie, na wschodzie Ukrainy wybuchł zbrojny konflikt. Pociągnął on już tysiące ofiar, ok. miliona dla ratowania życia opuściło Ukrainę. Gehenna trwa. A dzieje się to za sprawą przejęcia władzy na Ukrainie przez ludzi Majdanu – skrajnych nacjonalistów, banderowców, a nawet faszystów. Ci, którzy wprowadzili ekstremę Majdanu do parlamentu i popchnęli Ukrainę tam, gdzie teraz się znalazła to my, Polacy. Możemy pogratulować sobie skuteczności. Wiele skutków naszych działań jest trudno odwracalnych. Konflikt na Ukrainie trwa i niełatwo przewidzieć czas i sposób jego zakończenia. Sprowadził on na Ukrainę ogrom nieszczęść. Zatruł na wiele lat atmosferę polityczną w Europie i na świecie, oddalił możliwość osiągnięcia stanu harmonijnego współżycia narodów.

          A nacjonaliści ukraińscy, banderowcy i skrajni szowiniści, uzyskawszy poparcie z zewnątrz triumfują, pomimo, że kraj znalazł się na skraju bankructwa. I wygląda na to, że taki stan akceptuje Europa i USA – Ukrainę oderwano od Rosji i oto głównie chodziło. A to, że cierpi ogromny naród – kogo to obchodzi.

          __________________________________________

          Materiał zaczerpnięto z Przeglądu nr 34 z 24.08.2014.

          Polubione przez 5 ludzi

          • Nacjonalizm ukraiński nie mógł się narodzić w tamtych czasach bo…go po prostu wtedy nie było… to były „dzxikie pola”….Panie krzyk…. odnose się do pierwszej części Pana elaboratu…jutro zapytam o więcej… więc faszyzm na Ukrainie to moja – polski wina ? DOBRANOC

            Polubione przez 3 ludzi

          • Prawda jest taka, że nigdy nie istniał naród ukraiński. To pojęcie wprowadzili Austriacy pod koniec zaborów, żeby skłócić polaków z prawosławnymi i grekokatolikami. Między Kozakami, a dzisiejszymi Ukraińcami jest niewiele wspólnego, prędzej wywodzą się oni z tzw. czerni, czyli rolników uprawiających tam ziemię.

            Polubione przez 8 ludzi

          • Bładzisz pan, oj błądzisz. Ci wszyscy co narzekają na polską szlachtę, to zawsze „zapominają’ o Zasławskich, Woronieckich, czy Wisniowieckich i o tym że Rusin (a nie żaden „Ukrainiec”), potomek Ruryka zasiadał na tronie Rzeczpospolitej…

            Polubione przez 2 ludzi

          • Abstrahując od kwestii doli chłopa ukraińskiego pod polskim panowaniem, to musimy się jednak zgodzić, że do rozbiorów przyczyniła się taż sama polska szlachta. Patriotyzm, że zasmrodzę dydaktycznie, nie polega tylko na pamiętaniu szlachetnych czynów, ale i na przyjmowaniu z dobrodziejstwem inwentarza tych nieszlachetnych, aby one się nie powtórzyły i żeby nasi władcy przestali wiać w chwilach zagrożenia a to na Zaleszczyki, a to do Brukseli. Mój dziad futorek miał na Kresach. Chłop tamtejszy był dużo mniej wart dla niego, niż krowa. Tak było i trzeba to przyjąć na klatę, jak mężczyzna.

            Polubione przez 2 ludzi

  3. McCain stwierdził, że Węgry to „bardzo ważny kraj, gdzie dzieją się złe rzeczy”. Wg McCaina Węgrzy to „naród, który jest na progu oddania suwerenności neo-faszystowskiemu dyktatorowi sypiającemu z Władimirem Putinem”.

    Orban określił te słowa „zamachem na suwerenność” Węgier, zaznaczając, że „świadczą one jedynie o ich autorze”. „Nie będę na Węgrzech wicekrólem służącym obcym mocarstwom” – podkreśliił węgierski premier.

    Orban dodał też, że niezależność energetyczna, finansowa i handlowa „nie jest atrakcyjna dla beneficjentów sytuacji sprzed 2010 [gdy Orban doszedł do władzy – Kresy.pl], gdy Węgry nie były niepodległe i gdy mogli oni wyzyskiwać Węgrów”.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/premier-wegier-o-slowach-senatora-usa-to-zamach-na-wegierska-suwerennosc

    ps. Przynajmniej Orban ma jaja, i nie podkula ogona pod siebie w imię „poprawności politycznej” (jak ja nienawidze tego słowa) jak nie przymierzając nasi politycy od siedmiu boleści!

    Polubione przez 8 ludzi

  4. Korwin-Mikke wziął udział w Międzynarodowej Konferencji przeciwko Terroryzmowi i Ekstremizmowi Religijnemu, odbywającej się w Damaszku w Syrii. Postulował on, by państwo polskie poparło prezydenta Syrii Baszara al-Asada. „Obecny reżim w Syrii zagrożony jest przez (wspieraną przez Waszyngton i Brukselę) Wolną Armię Syrii, która chce przywrócenia pełnego szariatu – i przez ISIL, który niewątpliwie wymordowałby wszystkich alawitów, bahaitów, chrześcijan, druzów, jezydów, szyitów i zoroastrian” – uważa polski polityk.

    Poseł do Parlamentu Europejskiego wyraził też nadzieję, że „Jego Ekscelencja Baszar al-Asad przetrwa terrorystyczne ataki wspierane przez np. Stany Zjednoczone”. „Ja w każdym razie życzę Syrii, by przetrwała w obecnej formie – bo jest to kraj pluralizmu i wolności” – zaznacza Janusz Korwin-Mikke.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/korwin-mikke-polska-powinna-wesprzec-asada

    Polubione przez 8 ludzi

  5. Turcja nie pozwoli by przez Bosfor był przewozony skroplony gaz dla Ukrainy. Turecki minister energetyki uzasadnił taką decyzje tym, że istnieje bardzo duże ryzyko związane z transportem gazu pod bardzo dużym natężeniem dla innych uczestników żeglugi w cieśninie;
    http://dnr-news.com/dnr/9498-turciya-ne-propustit-tankery-s-spg-dlya-ukrainy.html
    Ps. Teraz wychodzą „kwiatuszki” jakie ‚zasadził” Putin podczas wizyty w Ankarze…

    Polubione przez 4 ludzi

Możliwość komentowania jest wyłączona.