Wojna domowa na Ukrainie 9.11.2018r.- 1250 dzień od nowego rozejmu.

„Ukraina pogodziła się z perspektywą powstania kontestowanego przez nią gazociągu ‚Nord Stream 2’, ale zamierza na drodze arbitrażu domagać się od Rosji miliardowych odszkodowań za utracone wpływy z tranzytu” – napisano w czwartkowym (8 listopada) wydaniu niemieckiej gazety „Tagesspiegel”.

Informacje o tym fakcie przekazał gazecie Jurij Witrenko- dyrektor komercyjny Naftohazu, który uważa, że perspektywy na dalsze utrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu ziemnego przez ukraińskie terytorium „nie są bardzo dobre”. Czyli są mało prawdopodobne. A nawet wykluczone.

Poza tym- jak wynika z treści artykułu- Witrenko jest zdania, że projekt rurociągu ma poparcie nie tylko rządu Niemiec, ale również współudział wielu europejskich przedsiębiorstw, do którego doszło- jego zdaniem „dzięki nieukrywanej korupcji”. Jak jednak zaznacza niemiecki „Tagesspiegel”, przedstawiciel władz „Naftohazu” nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich słów. Czyli krótko mówiąc pomówił firmy biorące udział w projekcie „Nord Stream 2”, jak i rząd Niemiec- co już nie tylko jest haniebne, ale również karalne. Zobaczymy, czy któraś z pomówionych publicznie stron, wystąpi do „Naftohazu” o odszkodowanie z tytułu naruszenia ich dóbr?

Zdaniem Witrenki, powodzenie „planu A”, czyli powstrzymania budowy „Nord Stream 2„, nie jest prawdopodobne, dlatego trwają przygotowania do awaryjnego „planu B”, gdy już rozpocznie się eksploatacja gazociągu. „Gdy to nastąpi, zachodzi duże prawdopodobieństwo, że nie będzie już wcale tranzytu przez Ukrainę”, ujawnił i uzasadnił plany ukraińskiego „Naftohazu”– Jurij Witrenko.

Kiedy nastąpi ten moment, to „Naftohaz” zamierza pozwać rosyjski koncern „Gazprom”, zaangażowany w budowę „Nord Stream 2”, przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie o wypłatę 12 mld euro w ramach odszkodowania za utracone wpływy z tranzytu.

Ciekawe dlaczego wzt. nie pozwie innych firm biorących udział w projekcie jak i odbiorców tego gazu?

Witrenko odniósł się także do słów kanclerz Angeli Merkel, która wielokrotnie zapewniała, że działa na rzecz udzielenia gwarancji Ukrainie w sprawie utrzymania statusu kraju tranzytowego. Te obiecanki Witrenko skwitował retorycznym pytanie,: „a co to znaczy gwarancje?”.

„Nie mamy żadnego podpisanego kontraktu. A nawet gdybyśmy go mieli, to umowa podpisana z Rosjanami jest niewiele warta”– wyjaśnił problem, Witrenko.

Obecnie obowiązująca między Ukrainą a Rosją umowa na tranzyt wygasa w 2019 roku. Krótko potem uruchomiony ma zostać nie tylko „Nord Stream 2”, którego planowana przepustowość ma wynosić 55 mld m sześc. rocznie, ale też gazociąg „Turecki Potok”– o przepustowości 35 mld m sześc., którym rosyjski gaz ma płynąć przez Turcję do Europy.

„Łącznie oba te rurociągi dają przepustowość 90 mld m sześc, co odpowiada ilości gazu transportowanej obecnie przez terytorium ukraińskie”– zaznacza „Tagesspiegel”.

„Tagesspiegel” przypomniał, że w lutym br. sztokholmski Trybunał orzekł na korzyść Ukrainy w jej sporze z „Gazpromem”.

Jak informował wówczas „Naftohaz”, ukraińskiemu koncernowi „przyznane zostało 4,63 mld USD odszkodowania za to, że ‚Gazprom’ nie dostarczył uzgodnionej ilości gazu do tranzytu”. Jako, że wcześniej Trybunał w Sztokholmie orzekł, że „Naftohaz” ma spłacić „Gazpromowi” zadłużenie za dostawy gazu, w związku z czym ostatecznie ukraińskiemu przedsiębiorstwu należy się 2,56 mld USD. Orzeczenie to zamknęło ciągnący się od 2014 roku spór.

W grudniu 2017 r. sztokholmski sąd odrzucił roszczenia „Gazpromu” dotyczące zasady take or pay (konieczność zapłaty za gaz nawet bez odbioru surowca). „Naftohaz” uzyskał ponadto decyzję o 10-krotnym zmniejszeniu przyszłych obowiązkowych dostaw gazu z Rosji i decyzję w sprawie jego ceny w 2014 roku. Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie uznał wtedy także za nieważne zapisy w kontrakcie gazowym między Ukrainą i Rosją i nakazał ich dostosowanie do standardów rynkowych. Orzekł również, że „Naftohaz” nie musi także płacić „Gazpromowi” za surowiec dostarczany na obszary na wschodzie kraju, a więc odbierany przez separatystyczne Republiki w Donbasie. Czym pośrednio przyznał, że nie podlegają one jurysdykcji władz centralnych w Kijowie.

W świetle artykułu jaki ukazał się wczoraj w „Tagesspiel”, ciekawe jest, czy nieprzedłużenie umowy przez „Gazprom”, na tranzyt do Europy Zachodniej swego gazu, również podlega jurysdykcji Trybunałowi w Sztokholmie? Bo jakże można zmusić, a tym bardziej żądać odszkodowania od kogoś, kto nie chce zawrzeć umowy?

***

Na tym kończąc ten wstęp przechodzę teraz do kolejnej relacji z wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.

W ciągu minionej doby, ukraińscy żołnierze na donieckim odcinku frontu, prowadząc ostrzał przy użyciu: moździerzy kaliber 120 (6 min) i 82 mm (2 miny) oraz opancerzonych wozów bojowych BMP-1 i MBP-2 (łącznie 124 wystrzały), działek przeciwlotniczych ZU-23-2 (40 wystrzałów), a także granatników; AGS-17 (69 granatów), SPG-9 (11 granatów) i RPG-7 (7 granatów) oraz broni maszynowej, w tym ciężkiej, 19 razy naruszyli warunki rozejmu.

Ostrzał prowadzony był w godzinach, od 11:30 do 22:30, w rejonie Gorłówki (Zajcewao, Dolomitnoje, osiedle Gołmowski oraz tereny kopalń im „Gagarina” i im. „Izotowa”), Doniecka (Jasinowata, Wasilewka, Mineralnoje, Kasztanowoje, Krótaja Bałka, Spartakus oraz na obrzeżach Doniecka, w okolicy „Volvo-Center” i osiedla kopalni „Trudowska”, a poza tym w okolicy Łozowoje, Sataromichajłowki i Aleksandrowki), zaś na południowym odcinku frontu w rejonie Leninskoje. W wyniku tych ostrzałów, na terytorium DRL spadło 279 pocisków, wobec 100 z dnia poprzedniego. Jak widać, nie tylko zwiększyła się ilość ostrzału, w odniesieniu do poprzedniej doby, ale również ich natężenie, szczególnie w odniesieniu do broni lekkiej o średnim i małym kalibrze.

Poza tym, na ługańskim odcinku frontu minionej doby, ukraińscy żołnierze prowadząc ostrzał przy użyciu: moździerzy kaliber 120 (18 min) i 82 mm (4 miny) oraz opancerzonego wozu bojowego BMP-1 (4 wystrzały), a także granatników; AGS-17 (15 granatów) i SPG-9 (6 granatów) i broni maszynowej, w tym ciężkiej, 4 razy naruszyli warunki rozejmu. Ostrzał prowadzony był z kierunku; Krimskoje, Zołotoje-4 , Swietłodarska i Ługańskoje, w stronę Frunzego, Mariewki (Zołotoje-5), Łozowoje i Kalinowki.

Poniżej raport za ostatnią dobę, sporządzony przez centrum prasowe ukraińskiego sztabu generalnego prowadzącego operację pacyfikacyjną przez połączone siły (Операція об’єднаних сил / Joint forces operation- OOS/JFO) ukraińskich formacji zbrojnych w Donbasie, na temat sytuacji na linii frontu:

Операція об’єднаних сил / Joint forces operation

1 min

„Ранкове зведення на 07:00 09 листопада 2018 року.

Вчора, 8 листопада, ситуація в районі проведення операції залишалася цілком контрольованою Об’єднаними силами.
Окупанти 14 разів відкривали вогонь по позиціях наших військ. 4 з них – із застосуванням озброєння, забороненого Мінськими угодами.
Ворог здійснював обстріли наших оборонних укріплень в районах населених пунктів Кримське, Новолуганське, Піски, Опитне, Мар’їнка, Славне, Красногорівка, Старогнатівка, Чермалик, Павлопіль та Лебединське.
Російські окупаційні війська вели прицільний вогонь із гранатометів різних систем, великокаліберних кулеметів та стрілецької зброї. Крім того, з мінометів калібру 120 мм, ворог обстрілював позиції Об’єднаних сил поблизу Новолуганського. Таку ж зброю, тільки 82-го калібру, загарбники застосували неподалік Павлополя та Кримського. Саме біля останнього окупанти проявили найбільшу вогневу активність.
Внаслідок бойових дій поранення дістали 2 військовослужбовці Об’єднаних сил.
Сьогодні, 9 листопада, ворожих обстрілів не зафіксовано.
За даними розвідки, протягом минулої доби, одного російського окупанта було знищено, санітарні ж втрати противника складають 11 осіб.
Докладніше про події в районі проведення операції буде поінформовано під час щоденного брифінгу представника Об’єднаних сил.”

Zobacz tłumaczenie

Na zakończenie tego wątku, jeszcze krótka relacja filmowa z rejonu Mariewki (ŁRL):

***

I jeszcze kilka aktualnych filmów:

***

© Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.