Wojna domowa na Ukrainie 08.09.2021r.- 2269 dzień od nowego rozejmu.

„Niemy krzyk”– dzień 536.

Po spotkaniu prezydentów Stanów Zjednoczonych i Ukrainy osoby bliskie Zełenskiemu rozpoczęły całą kampanię dezinformacyjną z przesłaniem, że Waszyngton rzekomo pozwolił Kijowowi nie przestrzegać porozumień mińskich, a nawet powinien zostać przyłączony w kwestii zawarcia nowej ugody w sprawie Donbasu. 

I tak, Aleksiej Arestowicz- doradca szefa urzędu prezydenckiego, powiedział z radością, że Ukraina „oswobodziła się” od porozumień Mińsk-2.

Co to znaczy? Oczywiście porozumienia mińskie podpisane po klęsce militarnej Ukrainy generalnie nie są na korzyść Ukrainy. Ale jest to spory kompromis, a w tamtym czasie nawet przesadny kompromis. Co więcej, Ukraina nie zamierzała i nie zamierza ich przestrzegać, nie narażając się na żadne sankcje ze strony Zachodu.

Czy to oznacza, że Kijów nie może najechać Donbas, zmieść miasta z powierzchni ziemi i wyciąć jego mieszkańców? Niestety, ale nie może tego zrobić- i to nie ze względu na umowy, ale ze względu na armię rosyjską, której „nie ma”, ale która nagle może pojawić się we właściwym czasie. Broniąc swoich zamieszkujących tam obywateli.

Dlatego też można przyjąć, że po raz kolejny Arestowicz znowu opowiada bzdury. Ponieważ w oświadczeniu po spotkaniu w Waszyngtonie, strony ogłosiły:

„Razem wzywamy Rosję do wypełnienia zobowiązań dotyczących zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie i do rzeczywistego udziału w wysiłkach na rzecz rozwiązania konfliktu w celu zakończenia wojny i potwierdziły pełne wspieranie wysiłków międzynarodowych, w tym stosowanych w formacie normandzkim, mających na celu rozwiązanie konfliktu rozpętanego przez Rosję na wschodzie Ukrainy, dyplomatycznie na podstawie prawa międzynarodowego, w tym Karty Narodów Zjednoczonych.”

Otóż, normandzki format negocjacyjny jest ściśle powiązany z porozumieniami mińskimi, zgodnie z którymi Rosja nie jest stroną konfliktu, a jedynie gwarantem realizacji porozumień wraz z innymi krajami i organizacjami. W związku z tym wezwanie Rosji do wstrzymania ognia jest tylko frazesem propagandowym. W żadnym raporcie Misji OBWE w Donbasie, żeby nie wiadomo jak się starać i manipulować, to nie sposób znaleźć dowodów nie tylko ostrzału terytorium kontrolowanego przez Kijów przez wojska rosyjskie, ale także samej ich obecności. 

Natomiast organizacje międzynarodowe z reguły nie wyciągają wniosków z treści zamieszczanych w ukraińskich mediach, takich jak np. TSN i Ukraińskiej Prawdy.

OBWE nie była w stanie nawet wykryć dostaw rosyjskiej broni do strefy walk w Donbasie, chociaż obserwatorzy organizacji stali na punktach kontrolnych (wielostronnych samochodowych punktach kontrolnych) na granicy republik Donbasu i Federacji Rosyjskiej przez 7 lat.

Teraz Rosja odmawia odnowienia swojego mandatu z powodu bezsensowności dalszego monitorowania. W geście dobrej woli przyciągnięto do niego nawet ukraińską straż graniczną. Np. raport OBWE z 12 sierpnia br. mówi, że 5 ukraińskich pograniczników skontrolowało kolejny konwój humanitarny z Rosji wraz ze swoimi rosyjskimi kolegami (z którymi, jak wiadomo, toczy się wojna), po czym pojazdy pojechały na Ukrainę (tj. – do DiŁRL), bez stwierdzonej w nim jakoby broni i innych środków wojskowych.

Nie ma doniesień o znalezionej tam broni i nigdy nie było. 

Chodzi tu tylko o to, że ukraińskie władze nie wypełniały i nie będą wypełniać porozumień mińskich, a teraz po prostu informują wyborców za pośrednictwem mediów, że pozwolono im to zrobić w Waszyngtonie. Dlatego wezwania Rosji do zaprzestania ostrzału to nic innego jak tylko propagandowy frazes dla Zachodu, który od dawna nikogo nie rozgrzewa.

Nawet sankcje zostały wprowadzone nie z powodu Donbasu, ale Krymu, gdzie rosyjska obecność jest oczywista i nikt jej nie neguje. To, że Stany Zjednoczone przemilczają odpowiedzialność Ukrainy nie zmienia istoty sprawy, że w umowach podpisanych przez Ukrainę właśnie przejęły większość odpowiedzialności za działania mające na celu rozwiązać konflikt. Dokument ten jest uznawany przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.

Natomiast szef kancelarii prezydenta, Andrij Jermak potwierdził, że podczas spotkania w Waszyngtonie w ogóle nie podnoszono kwestii zastąpienia lub porzucenia umowy Mińsk-2, ale rzekomo tylko „kwestię zaangażowania Stanów Zjednoczonych w globalne rozwiązanie kwestii bezpieczeństwa Ukrainy”.

Sam Zełenski powiedział, że zaproponował Bidenowi „wdrożenie przedstawiciela USA na szczeblu prezydenckim” w negocjacjach w sprawie Donbasu. Wdrażać oznacza uwzględniać, a można włączyć tylko to, co już istnieje- w formacie normandzkim. Wygląda to bardzo dziwnie, bo tu nic nie zależy od propozycji Ukrainy. Rosja nie zgodzi się na włączenie Stanów Zjednoczonych w proces negocjacyjny i nie jest oczywiste, czy zgodzą się na to Niemcy i Francja. Bo niby z jakiej racji i w jakim celu mieliby to zrobić?

Oczywiście, że kanclerz Merkel, która była bezpośrednio związana z porozumieniami mińskimi, odchodzi, ale jest mało prawdopodobne, aby cokolwiek z tego zasadniczo się zmieniło, ponieważ obecna sytuacja zamrożonego konfliktu z faktycznie utrzymywanym, ale nieuznanym prawnie oddzieleniem terytoriów od Ukrainy jest obiektywnie korzystne dla wszystkich. Na przykład ambasador Niemiec na Ukrainie Anka Feldgusen potwierdziła niedawno, że status Donbasu i Krymu stanowi przeszkodę dla wejścia Ukrainy do NATO. A szef biura NATO na Ukrainie Aleksander Winnikow może powiedzieć tyle, ile chce, że takiej normy w Traktacie Północnoatlantyckim nie ma, ale fakt pozostaje faktem: żądaniem Berlina dla Donbasu jest legalizacja przez Kijów formuły Steinmeiera (pierwsza wybory, potem przeniesienie granicy na Ukrainę), ale tak się nie stanie nigdy. W każdym razie przy takiej władzy- wywodzącej się z Majdanu, na pewno to się nie stanie.

Jest więc zrozumiałe, dlaczego Zełenski nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie: „Jak realizować?”– na konferencji prasowej po spotkaniu z Bidenem. „Jakiś format”– odpowiedział, potwierdzając tym samym, że nie było żadnych konkretnych umów z amerykańskim prezydentem.

W rzeczywistości wicepremier Olga Stefaniszina powiedziała to samo:

„Nie mogę ujawnić szczegółów propozycji. Mogę jednak potwierdzić, że Stany Zjednoczone widzą swoją kluczową rolę w rozwiązaniu konfliktu w Donbasie i powrocie Krymu. Mamy nadzieję, że w najbliższych miesiącach odbędzie się szereg wizyt, odbędzie się dyskusja na szczeblu ministrów spraw zagranicznych, doradców ds. bezpieczeństwa.”

„Widzą rolę”, „mamy nadzieję, w nadchodzących miesiącach dyskusji”– są to tylko słowa-znaczniki niepewności. Ciekawe zaś jest to, że w sprawie konfliktu w Donbasie dołączyli też Krym, który nie ma nic wspólnego z formatem normandzkim.

Nikt się na nic nie zgodził. Podobno Zełenski zasugerował, aby Biden jakoś uczestniczył w ugodzie, a Biden w ramach dyplomatycznej grzeczności obiecał to przemyśleć. Tymczasem kurator Ukrainy, zastępca sekretarza stanu USA George Kent powiedział, że nie będzie nowego specjalnego wysłannika do Donbasu i wystarczy starszy doradca ds. bezpieczeństwa energetycznego.

Tak więc wszystkie zwycięskie doniesienia o włączeniu Stanów Zjednoczonych do negocjacji, tym bardziej o odejściu przez Ukrainę od porozumień mińskich, to tylko dużo hałasu o nic. 

Jedyne, czego teoretycznie mogą dotyczyć amerykańskie wizyty zapowiadane przez Stepfaniszinę, to donbaska wersja „platformy krymskiej”, która zgromadzi przywódców krajów bałtyckich, Polski, Kanady i niektóre trzeciorzędne postacie Stany Zjednoczone wyrażając solidarność z Ukrainą w sprawie „rosyjskiej agresji”. Mogą nawet zaprosić tam „przedstawicieli Donbasu”, takich jak Denis Kazanski, a następnie oficjalnie ogłosić w mediach, że negocjacje miały miejsce.

Tak, w negocjacjach z Bidenem Zełenski otrzymał zielone światło na kontynuację polityki ignorowania porozumień Mińsk-2, jak i w sprawie wewnętrznej polityki terroru wobec jakiejkolwiek formy opozycji. Ale to wszystko tylko na otarcie łez, zwłaszcza w świetle umowy Nord Stream 2, ponieważ Biden i Putin już wcześniej osiągnęli porozumienie w sprawie całej Ukrainy. I to jest wszystko co osiągnął Zełenski, i jego doradcy w Waszyngtonie.

Chodzi o to, że prawdziwym problemem Stanów Zjednoczonych nie jest Rosja, ale Chiny. Z kolei Rosja może stać się realnym problemem w kontekście geopolitycznym, tylko w przypadku sojuszu z Chinami. I USA za wszelką cenę nie chce do tego dopuścić.

Dlatego Biden w polityce zagranicznej nie różni się od Trumpa i nie może być inaczej. Trump wynegocjował wycofanie wojsk amerykańskich z Afganistanu, a także uwolnił mułłę Baradara i innych przywódców talibów z więzień. Biden właśnie skończył to, co przygotował Trump.

W jakim celu? 

Chodzi tu tylko o stworzenie strefy napięcia w pobliżu Chin i krajów znajdujących się w orbicie ich wpływów. Aby pieniądze na rozładowywanie napięć politycznych w regionie wydawane były nie przez Stany Zjednoczone, ale przez ich przeciwników. Dlatego też, Chińczycy od razu zaczęli szukać zbliżenia z umiarkowanym skrzydłem Talibów i znajdą je, ale Talibowie nie kontrolują i nigdy nie będą kontrolować całego plemiennego Afganistanu, jak to miało już wcześniej miejsce w przypadku ujgurskich baz terrorystycznych. Ponownie Pekin rozwiąże ten problem, ale na to wszystko trzeba będzie wydać bardzo dużo pieniędzy, które teraz będą wydawane przez nie-Amerykanów. A przy okazji odwróci się uwagę Chin od zasadniczego problemu, polityki regionalnej w Azji Południowo-Wschodniej.

Dla Waszyngtonu do pewnego stopnia fundamentalnie ważne jest zbliżenie się do Rosji, wbijanie klinów w sojusz rosyjsko-chiński. A Biden lepiej się do tego nadaje niż Trump. „Sleepy Joe” nie kojarzy się z reputacją „przyjaciela Rosji”, dlatego może negocjować z Kremlem bez oskarżenia dopuszczania się „zrady”.

Nie należy czekać na jakiekolwiek amerykańsko-rosyjską głęboką przyjaźń, bo za wiele dzieli te kraje w ich wizji porządku świata, ale Stany Zjednoczone dadzą rosyjskiej klasie rządzącej pewne korzyści ekonomiczne, aby nie rzuciła się panicznie całkowicie i nieodwołalnie w ramiona ChRL z rozpaczy nad utratą swej mocarstwowej pozycji.

A jeśli w niedalekiej przyszłości Xi Jinpinga i jego „zbrojnych ludzi” zastąpi konwencjonalnie proamerykańska grupa „Komsomołu”– obecni ta opcja jest podgrzewana w międzynarodowej prasie, to uściski mogą zamienić się w pułapkę. Waszyngton potrzebuje dystansu- w takim kształcie jaki jest pomiędzy Rosją i NATO- a Chinami, tak jak potrzebuje Ukrainy jako bufora między NATO a Rosją.

Czy Ameryka zażąda, by Ukraina wypełniła Mińsk-2? 

W żadnym wypadku. 

Czy Ameryka poważnie wykorzysta Ukrainę przeciwko Rosji? 

Zdecydowanie obecnie na to się nie zapowiada. Więc konflikt w Donbasie, będzie się tlił jeszcze przez długie lata. No chyba, że ktoś powie wreszcie: Dość!

*

A tymczasem, na froncie w Donbasie- na jego ługańskim odcinku, żołnierze USZ podłożyli minę przeciwpiechotną na drodze w rejonie Popasnej.

„Żołnierze 24 brygady na drodze na wschód od wsi Popasnaja zainstalowali jedną zakamuflowaną minę przeciwpiechotną MON-90”– przekazano w komunikacie służby prasowej Milicji Ludowej ŁRL.

Ministerstwo Obrony republiki dodało, że w ten sposób USZ zagrażają życiu i zdrowiu cywilów i przedstawicieli Specjalnej Misji Obserwacyjnej OBWE.

Poza tym, w strefie zdemilitaryzowanej umieściły pojazdy opancerzone w części mieszkalnej miejscowości Stanica Ługańska

Wojskowi Ukraińskich Sił Zbrojnych umieścili pojazdy opancerzone i działo przeciwlotnicze w części mieszkalnej w strefie tak zwanej Operacji Połączonych Sił.

„W obszarze odpowiedzialności 79 brygady Ukraińskich Sił Zbrojnych ujawniono umieszczenie dwóch bojowych wozów piechoty i jednego działa przeciwlotniczego ZU-23 w części mieszkalnej miejscowości Stanica Ługańska”– poinformowano w komunikacie służby prasowej Milicji Ludowej ŁRL.

Natomiast na donieckim odcinku frontu, zgodnie z wczorajszym raportem SMM OBWE, kamera CCTV Misji OBWE nadal rejestruje aktywność ogniową w rejonie wycofywania sił i sprzętu w rejonie miejscowości Pietrowskie.

Poza tym USZ nadal blokują loty UAV Misji OBWE. Tak też było podczas planowanych przelotów UAV krótkiego zasięgu SMM OBWE nad obszarami osiedli Bieriezowoje, Nowoługanskoje, Taramczuk i Semigorje, kiedy to sygnał GPS był zagłuszany. Również przedstawiciele Misji odwołali planowany lot UAV średniego zasięgu z powodu zakłóceń sygnału GPS w pobliżu osady Semigorje.

Ponadto patrole SMM OBWE odnotowały obecność sprzętu USZ w strefie bezpieczeństwa:

-2 bojowe wozy piechoty (BMP-2) w pobliżu miejscowości Nieliepowki,

-1 transporter opancerzony (MT-LB) w pobliżu osady Mironówka,

!!! SMM OBWE po półtora tygodnia potwierdził, że mężczyzna urodzony w 1964 roku został ranny w wyniku ze strony USZ w rejonie miejscowości Staromichajłowka w dniu 26 sierpnia.

Poza tym na donieckim odcinku frontu, w ciągu minionej doby USZ 3 razy naruszyły warunki rozejmu w wyniku czego na terytorium DRL spadło 25 granatów.

Ostrzały zostały przeprowadzone w następujących godzinach:

 07:00, z kierunku Leninskoje w stronę osiedla mieszkaniowego przy kopalni im. Gagarina- na obrzeżach Gorłówki, przy użyciu ciężkiego granatnika przeciwpancernego SPG-9 (8 granatów),

11:15 i 16:20, z kierunku Wodianoje w stronę Leninskoje i Komiternowa- na południowym odcinku frontu, przy użyciu granatników RPG-7 (2 użycia, 11 granatów) oraz broni maszynowej (2 ostrzały).

 

Dodatkowo, na ługańskim odcinku frontu w dniu wczorajszym USZ 1 raz naruszyły warunki rozejmu.

Ostrzelano obszar wsi Żelobok, przy użyciu automatycznego granatnika sztalugowego AGS-17 (5 granatów), a także broni strzeleckiej.

*

 

Poniżej jeszcze raport za ostatnią dobę, sporządzony przez centrum prasowe ukraińskiego sztabu generalnego prowadzącego operację pacyfikacyjną przez połączone siły (Операція об’єднаних сил / Joint forces operation- OOS/JFO) ukraińskich formacji zbrojnych w Donbasie, na temat aktualnej sytuacji wzdłuż linii frontu:

Операція об’єднаних силп/Joint forces operation.

3 min.

„Ранкове зведення щодо ситуації в районі проведення операції Об’єднаних сил станом на 7.00 8 вересня 2021 року.

Сала Україні!

Протягом минулої доби, 7 вересня, в районі проведення операції Об’єднаних сил зафіксовано 7 порушень режиму припинення вогню з боку збройних формувань Російської Федерації.

У напрямку населеного пункту ЗАЛІЗНЕ російські найманці обстрілювали позиції українських захисників з станкових протитанкових гранатометів.

Поблизу ЗАЙЦЕВОГО та НОВОМИХАЙЛІВКИ окупанти застосували стрілецьку зброю.

В районі населеного пункту ВОДЯНЕ ворог застосував гранатомети різних систем.

Біля ПРИЧЕПИЛІВКИ та НОВОЛУГАНСЬКОГО окупанти здійснили обстріли наших позицій з ручних протитанкових гранатометів і стрілецької зброї.

Окрім того, російські найманці здійснили дистанційне мінування протипіхотними мінами ПОМ-2 ділянки місцевості біля населеного пункту КАТЕРИНІВКА.

В результаті ворожого вогню один військовослужбовець Об’єднаних сил дістав вогнепальне поранення. Після надання першої медичної допомоги пораненого транспортували до лікувального закладу. Стан його здоров’я – задовільний.

На обстріли противника наші захисники відкривали вогонь у відповідь.

Про дії збройних формувань Російської Федерації повідомлено представників ОБСЄ через Українську сторону СЦКК.

Станом на 7 годину ранку, 8 вересня, порушень режиму припинення вогню з боку російсько-окупаційних військ не зафіксовано.

Українські військовослужбовці контролюють ситуацію в районі проведення операції Об’єднаних сил.

ПІДСУМКИ ЗА МИНУЛУ ДОБУ.

У районі проведення операції Об’єднаних сил виконують завдання й інші складові сил оборони.

Впродовж доби підрозділами поліції зведених загонів перевірено 3962 транспортних засобів, 4450 осіб, з яких 4386 по Інформаційному центру. До територіальних підрозділів на причетність до Збройних формувань Російської федерації та її найманців доставлялась 1 особа. Виявлено 44 адміністративних правопорушення.
За вказаний період поліцейськими розкрито 19 злочинів.

Минулої доби через контрольний пункт в’їзду-виїзду «Станиця Луганська» на тимчасово окуповану територію України прослідувало 1182 особи, на підконтрольну Україні територію прибуло 1243 особи та через контрольний пункт в’їзду-виїзду «Новотроїцьке» – 25 осіб.

Сала Україні! ᛋᛋ”

https://www.facebook.com/pressjfo.news/

***

Na zakończenie kilka aktualnych filmów:

***

©Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. 

Wykorzystanie, jego części lub całości, tylko pod warunkiem podania linku do źródła.